Noc. Mieszkanie w bloku. Kowalski uprawia seks z żoną. Wielokrotnie.
Noc. Mieszkanie w bloku. Kowalski uprawia seks z żoną. Wielokrotnie. Rano spotyka go na klatce sąsiad, emeryt Janusz.
- Zbychu, słuchaj? Kiedy kochasz się ze swoją żoną, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą, albo co?
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie Januszu, jest ok?
- Tak. - krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
- I co może być?
- Tak.
I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:
- Zbyszek, kuźwa, odklejaj taśmę!
- Czemu?
- Bo cały blok myśli, że to mnie bzykasz!
- Zbychu, słuchaj? Kiedy kochasz się ze swoją żoną, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą, albo co?
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie Januszu, jest ok?
- Tak. - krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
- I co może być?
- Tak.
I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:
- Zbyszek, kuźwa, odklejaj taśmę!
- Czemu?
- Bo cały blok myśli, że to mnie bzykasz!
010
Dowcip #31848. Noc. Mieszkanie w bloku. Kowalski uprawia seks z żoną. Wielokrotnie. w kategorii: Kawały o Kowalskim, Śmieszne dowcipy o sąsiadach, Żarty o seksie.
Był sobie Pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jąder. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie jader. Co pan na to?
Pan zbladł i myśli. Jak to będzie bez jąder no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił iść pod nóż.
Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli. Jednak czuł, że bezpowrotnie stracił coś ważnego... Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, rekompensować nowym ciuchem. Wchodzi do sklepu i mówi:
- Chce nowy garnitur!
Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:
- Rozmiar czterdzieści cztery?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierzył, pasuje idealnie!
- Może do tego nowa koszula?
- Niech będzie.
- Rozmiar trzydzieści siedem?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Gościu założył koszule, leży jak ulał.
- To może jeszcze nowe buty?
- A niech będą nowe buty.
- Rozmiar osiem i pół?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.
- No to może nowe slipki?
Chwila wahania...
- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.
- Rozmiar trzydzieści sześć?
- Ostatnio nosiłem trzydzieści cztery...
- Nie mógł pan nosić trzydzieści cztery. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jąder. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie jader. Co pan na to?
Pan zbladł i myśli. Jak to będzie bez jąder no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił iść pod nóż.
Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli. Jednak czuł, że bezpowrotnie stracił coś ważnego... Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, rekompensować nowym ciuchem. Wchodzi do sklepu i mówi:
- Chce nowy garnitur!
Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:
- Rozmiar czterdzieści cztery?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierzył, pasuje idealnie!
- Może do tego nowa koszula?
- Niech będzie.
- Rozmiar trzydzieści siedem?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Gościu założył koszule, leży jak ulał.
- To może jeszcze nowe buty?
- A niech będą nowe buty.
- Rozmiar osiem i pół?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.
- No to może nowe slipki?
Chwila wahania...
- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.
- Rozmiar trzydzieści sześć?
- Ostatnio nosiłem trzydzieści cztery...
- Nie mógł pan nosić trzydzieści cztery. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...
317
Dowcip #31849. Był sobie Pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. w kategorii: Kawały o lekarzach, Śmieszne żarty o sprzedawcach, Kawały o ubiorze, Humor o jądrach męskich, Śmieszny humor o bólu i cierpieniu.
Wieczór. Syn, przed wyjściem na miasto, szuka czegoś w szufladzie. Przygląda się temu ojciec:
- Czego tam szukasz?
- Latarki.
- Po co Ci?
- Bo idę na randkę.
- Za moich czasów na randki chodziło się bez latarki!
- I patrz na co trafiłeś!
- Czego tam szukasz?
- Latarki.
- Po co Ci?
- Bo idę na randkę.
- Za moich czasów na randki chodziło się bez latarki!
- I patrz na co trafiłeś!
08
Dowcip #31850. Wieczór. Syn, przed wyjściem na miasto, szuka czegoś w szufladzie. w kategorii: Kawały o synach, Humor o ojcu, Śmieszne żarty o randce.
Rodzice w dzisiejszych czasach mają dwa zmartwienia:
- Co ściąga syn.
- Co udostępnia córka.
- Co ściąga syn.
- Co udostępnia córka.
210
Dowcip #31851. Rodzice w dzisiejszych czasach mają dwa zmartwienia w kategorii: Śmieszne żarty o dzieciach, Kawały o rodzicach.
Przychodzi karzeł do biblioteki:
- Gdzie znajdę książkę na temat ironii?
- Na górnej półce.
- Gdzie znajdę książkę na temat ironii?
- Na górnej półce.
1544
Dowcip #31852. Przychodzi karzeł do biblioteki w kategorii: Żarty o książkach, Śmieszne żarty o karłach.
Trzech facetów rozmawia o tym co chcieliby usłyszeć na swoim pogrzebie. Pierwszy mówi:
- Chciałbym aby w mowie pogrzebowej postawili mnie jako wzór ojca, przykład kochającego męża i oddanego pracownika...
Drugi mówi:
- Ja to bym chciał, żeby powiedzieli o mnie, że zawsze za mną szalały panienki i że byłem największym ogierem.
- A ja chciałbym usłyszeć. - mówi trzeci - Patrzcie, patrzcie, on się chyba rusza!
- Chciałbym aby w mowie pogrzebowej postawili mnie jako wzór ojca, przykład kochającego męża i oddanego pracownika...
Drugi mówi:
- Ja to bym chciał, żeby powiedzieli o mnie, że zawsze za mną szalały panienki i że byłem największym ogierem.
- A ja chciałbym usłyszeć. - mówi trzeci - Patrzcie, patrzcie, on się chyba rusza!
012
Dowcip #31853. Trzech facetów rozmawia o tym co chcieliby usłyszeć na swoim w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Humor o pogrzebie.
Rosyjski prezydent zwiedza zakład pracy. Podchodzi do jednego stanowiska, gdzie przy maszynie pracuje mężczyzna i pyta go:
- A jakbyście wypili setkę, to pracowalibyście?
- Pracowałbym. - odpowiada pracownik.
- A jakbyście wypili ćwiartkę, to pracowalibyście?
- Oczywiście, że pracowałbym.
- A jakbyście wypili pół litra, pracowalibyście?
- Przecież pracuję...
- A jakbyście wypili setkę, to pracowalibyście?
- Pracowałbym. - odpowiada pracownik.
- A jakbyście wypili ćwiartkę, to pracowalibyście?
- Oczywiście, że pracowałbym.
- A jakbyście wypili pół litra, pracowalibyście?
- Przecież pracuję...
323
Dowcip #31854. Rosyjski prezydent zwiedza zakład pracy. w kategorii: Śmieszne żarty o Rosjanach, Humor o alkoholu, Śmieszne kawały o pracy, Żarty o prezydencie, Humor o pracownikach.
Rozmawia dwóch pracowników różnych firm.
- Jaki jest Twój szef?
- Surowy, lecz sprawiedliwy. Jeśli kogoś ukarze, to potem zawsze powód się znajdzie.
- Jaki jest Twój szef?
- Surowy, lecz sprawiedliwy. Jeśli kogoś ukarze, to potem zawsze powód się znajdzie.
25
Dowcip #31855. Rozmawia dwóch pracowników różnych firm. w kategorii: Humor o szefie, Śmieszny humor o karze.
Po operacji, na sali zostaje pielęgniarka, anestezjolog i chirurg. W pewnym momencie upada skalpel. Instrumentariuszka schyla się po niego pod stół i wypina pupę odzianą w króciutką spódniczynę. Widząc to jeden z lekarzy zbliża się od tyłu i zaczyna... Pielęgniarka nie mogąc się podnieść, gdyż w tej pozie ugrzęzła pod stołem, pyta:
- Chirurg, czy anestezjolog???
- Chirurg. - pada odpowiedz.
- To rżnij Pan, a nie usypiaj! - odpowiada pielęgniarka.
- Chirurg, czy anestezjolog???
- Chirurg. - pada odpowiedz.
- To rżnij Pan, a nie usypiaj! - odpowiada pielęgniarka.
58
Dowcip #31856. Po operacji, na sali zostaje pielęgniarka, anestezjolog i chirurg. w kategorii: Humor o seksie, Śmieszne kawały o chirurgach, Żarty o pielęgniarkach.
Uprawia sex chłopak z dziewczyną. Po całej nocy wrażeń nad ranem wstaje uradowany chłopak i mówi:
- Skarbie za to, że się tak spisałaś zrobię Ci śniadanie.
Dziewczyna rozradowana. Chłopak zadaje jej pytanie:
- Skarbie, a co chcesz mieć na te śniadanie?
- Kanapki. - odpowiada dziewczyna.
- A ile chcesz bułek do tych kanapek? - rzecze chłopak
- Jak to ile? Tyle ile razy się kochaliśmy w nocy. - odpowiada zarumieniona dziewczyna.
Chłopak ubiera się szybko i leci do sklepu spożywczego, po czym wpada do sklepu i krzyczy:
- 8 bułek proszę. A nie, co ja mówię. Sześć bułek, jednego loda i kakao!
- Skarbie za to, że się tak spisałaś zrobię Ci śniadanie.
Dziewczyna rozradowana. Chłopak zadaje jej pytanie:
- Skarbie, a co chcesz mieć na te śniadanie?
- Kanapki. - odpowiada dziewczyna.
- A ile chcesz bułek do tych kanapek? - rzecze chłopak
- Jak to ile? Tyle ile razy się kochaliśmy w nocy. - odpowiada zarumieniona dziewczyna.
Chłopak ubiera się szybko i leci do sklepu spożywczego, po czym wpada do sklepu i krzyczy:
- 8 bułek proszę. A nie, co ja mówię. Sześć bułek, jednego loda i kakao!
49