Dowcipy o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wszyscy, którzy się ze mną kochają mówią, że mam dziurę jak studnię. - skarży się baba.
Na to lekarz:
- Proszę się rozebrać i położyć, obejrzymy.
Po krótkiej chwili lekarz mówi:
- Coś podobnego... ego...ego... ego...
- Panie doktorze, wszyscy, którzy się ze mną kochają mówią, że mam dziurę jak studnię. - skarży się baba.
Na to lekarz:
- Proszę się rozebrać i położyć, obejrzymy.
Po krótkiej chwili lekarz mówi:
- Coś podobnego... ego...ego... ego...
56
Dowcip #4939. Przychodzi baba do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.
Przychodzi facet do lekarza.
Lekarz pyta:
- Co panu dolega?
- Ej, to ja - baba tylko się tak przebrałam.
Lekarz pyta:
- Co panu dolega?
- Ej, to ja - baba tylko się tak przebrałam.
1611
Dowcip #11735. Przychodzi facet do lekarza. w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
- Panie doktorze, swędzi mnie całe ciało.
- A próbował się pan kąpać, jak mówiłem?
- Tak, wykąpałem się - dwa tygodnie było w porządku ale teraz znowu swędzi.
- A próbował się pan kąpać, jak mówiłem?
- Tak, wykąpałem się - dwa tygodnie było w porządku ale teraz znowu swędzi.
712
Dowcip #29217. - Panie doktorze, swędzi mnie całe ciało. w kategorii: „Śmieszne kawały o lekarzach”.
Urodziło się facetowi dziecko.
Rozentuzjazmowany facet w poczekalni wypada na lekarza, który odbierał poród:
- Panie doktorze, jak tam dziecko chłopczyk czy dziewczynka?
- No wie pan w zasadzie wszystko jest w porządku jest tylko mały problem, dziecko nie ma rączek i nóżek.
- To nic ważne że jest! Ale poza tym jak tam, niech pan opowiada!
- No dobrze tylko jest jeszcze mały problem. Dziecko nie ma tułowia.
- Ale to nic, to nic ale poza tym jak przebiegał poród, jak było?
- W porządku ale mamy mały problemik, ono nie ma głowy. TO JEST
UCHO.
- To nic to nic ale poza tym jak się czuje, jak się odbył poród niech pan opowiada.
- Wie pan, wszystko dobrze, ale mamy jeszcze jeden problem.
To ucho nie słyszy!
Rozentuzjazmowany facet w poczekalni wypada na lekarza, który odbierał poród:
- Panie doktorze, jak tam dziecko chłopczyk czy dziewczynka?
- No wie pan w zasadzie wszystko jest w porządku jest tylko mały problem, dziecko nie ma rączek i nóżek.
- To nic ważne że jest! Ale poza tym jak tam, niech pan opowiada!
- No dobrze tylko jest jeszcze mały problem. Dziecko nie ma tułowia.
- Ale to nic, to nic ale poza tym jak przebiegał poród, jak było?
- W porządku ale mamy mały problemik, ono nie ma głowy. TO JEST
UCHO.
- To nic to nic ale poza tym jak się czuje, jak się odbył poród niech pan opowiada.
- Wie pan, wszystko dobrze, ale mamy jeszcze jeden problem.
To ucho nie słyszy!
219
Dowcip #17224. Urodziło się facetowi dziecko. w kategorii: „Żarty o lekarzach”.
Orkiestra symfoniczna gra V symfonię Beethovena. Nagle rozlega się donośny głos:
- Czy na sali jest doktor?
Cisza.
- Pytam się, czy na sali jest doktor?
Nadal cisza.
- Ludzie, czy nie słyszycie, pytam się czy na sali jest doktor?
Orkiestra umilkła. W pierwszym rzędzie podnosi się mężczyzna i mówi:
- Ja jestem lekarzem o co chodzi?
- Fajnie grają, doktorku, nieprawdaż?
- Czy na sali jest doktor?
Cisza.
- Pytam się, czy na sali jest doktor?
Nadal cisza.
- Ludzie, czy nie słyszycie, pytam się czy na sali jest doktor?
Orkiestra umilkła. W pierwszym rzędzie podnosi się mężczyzna i mówi:
- Ja jestem lekarzem o co chodzi?
- Fajnie grają, doktorku, nieprawdaż?
3229
Dowcip #33385. Orkiestra symfoniczna gra V symfonię Beethovena. w kategorii: „Humor o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz biega wokół biurka. Po godzinie baba pyta:
- Co pan doktor robi?
- Bo ja jestem lekarz okręgowy!
- Co pan doktor robi?
- Bo ja jestem lekarz okręgowy!
2320
Dowcip #4953. Przychodzi baba do lekarza, a lekarz biega wokół biurka. w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam chorobę zwierzęcą.
- Jaką?- Pyta się lekarz.
Baba odpowiada:
- Cały czas jestem głodna jak wilk.
Doktor mówi:
- Proszę się położyć, zaraz panią zbadam.
Po zbadaniu lekarz mówi:
- Ma pani jeszcze jedną chorobę zwierzęcą.
Jest pani brudna jak świnia.
- Panie doktorze mam chorobę zwierzęcą.
- Jaką?- Pyta się lekarz.
Baba odpowiada:
- Cały czas jestem głodna jak wilk.
Doktor mówi:
- Proszę się położyć, zaraz panią zbadam.
Po zbadaniu lekarz mówi:
- Ma pani jeszcze jedną chorobę zwierzęcą.
Jest pani brudna jak świnia.
2529
Dowcip #8218. Przychodzi baba do lekarza i mówi w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
Przychodzi baba, która ma sklerozę do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam problem.
- To niech pani powie tan problem.
- Ale jaki problem?
- Panie doktorze mam problem.
- To niech pani powie tan problem.
- Ale jaki problem?
1116
Dowcip #18989. Przychodzi baba, która ma sklerozę do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza ze świnką na głowie.
- Panie doktorze dopadła mnie świnka.
- Panie doktorze dopadła mnie świnka.
3830
Dowcip #25262. Przychodzi baba do lekarza ze świnką na głowie. w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.
Przychodzi do lekarza seksuologa sfrustrowana baba intelektualistka.
- Czy to prawda, doktorze, - pyta układając buzię w ciup - iż żyrafa może dostać zapalenia gardła, jeżeli bosymi nogami wejdzie do bardzo zimnej wody?
- Tak, to rzeczywiście prawda, szanowna pani Kowalska. - odpowiada z powagą lekarz. - Ale dopiero po siedmiu dniach.
- Czy to prawda, doktorze, - pyta układając buzię w ciup - iż żyrafa może dostać zapalenia gardła, jeżeli bosymi nogami wejdzie do bardzo zimnej wody?
- Tak, to rzeczywiście prawda, szanowna pani Kowalska. - odpowiada z powagą lekarz. - Ale dopiero po siedmiu dniach.
1311