Dowcipy o lekarzach
Orkiestra symfoniczna gra V symfonię Beethovena. Nagle rozlega się donośny głos:
- Czy na sali jest doktor?
Cisza.
- Pytam się, czy na sali jest doktor?
Nadal cisza.
- Ludzie, czy nie słyszycie, pytam się czy na sali jest doktor?
Orkiestra umilkła. W pierwszym rzędzie podnosi się mężczyzna i mówi:
- Ja jestem lekarzem o co chodzi?
- Fajnie grają, doktorku, nieprawdaż?
- Czy na sali jest doktor?
Cisza.
- Pytam się, czy na sali jest doktor?
Nadal cisza.
- Ludzie, czy nie słyszycie, pytam się czy na sali jest doktor?
Orkiestra umilkła. W pierwszym rzędzie podnosi się mężczyzna i mówi:
- Ja jestem lekarzem o co chodzi?
- Fajnie grają, doktorku, nieprawdaż?
1918
Dowcip #33385. Orkiestra symfoniczna gra V symfonię Beethovena. w kategorii: „Humor o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza ze świnką na głowie.
- Panie doktorze dopadła mnie świnka.
- Panie doktorze dopadła mnie świnka.
2423
Dowcip #25262. Przychodzi baba do lekarza ze świnką na głowie. w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.
Po zbadaniu młodego mężczyzny lekarz mówi:
- Powinien pan zażywać więcej ruchu, gimnastyki, pływania...
- Ależ panie doktorze, jestem mistrzem naszego okręgu w wędkarstwie!
- To powinien pan zostać mistrzem Polski!
- Powinien pan zażywać więcej ruchu, gimnastyki, pływania...
- Ależ panie doktorze, jestem mistrzem naszego okręgu w wędkarstwie!
- To powinien pan zostać mistrzem Polski!
1620
Dowcip #18676. Po zbadaniu młodego mężczyzny lekarz mówi w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
Jak lekarze żegnają się ze swoimi pacjentami?
Okulista - ”Do zobaczenia”
Laryngolog - ”Do usłyszenia”
Ginekolog - ”Jeszcze do pani zajrzę”
Okulista - ”Do zobaczenia”
Laryngolog - ”Do usłyszenia”
Ginekolog - ”Jeszcze do pani zajrzę”
415
Dowcip #11691. Jak lekarze żegnają się ze swoimi pacjentami? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.
Wychodzi lekarz z sali operacyjnej, oblega go rodzina operowanego.
- No i panie doktorze jak? Udała się operacja?
- O cholera, to nie była sekcja?!
- No i panie doktorze jak? Udała się operacja?
- O cholera, to nie była sekcja?!
1319
Dowcip #25167. Wychodzi lekarz z sali operacyjnej, oblega go rodzina operowanego. w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
Przychodzi facet do lekarza. Ten go bada i się pyta:
- Krzywe nogi to Pan ma od małego?
- Nie. Od kolan.
- Krzywe nogi to Pan ma od małego?
- Nie. Od kolan.
916
Dowcip #27870. Przychodzi facet do lekarza. w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza i mówi;
- Panie doktorze, boli mnie jak dotykam głowę, brzuch i w ogóle wszystko.
- Moja diagnoza, ma pani złamany palec. Poproszę tysiąc złotych.
- Panie doktorze, boli mnie jak dotykam głowę, brzuch i w ogóle wszystko.
- Moja diagnoza, ma pani złamany palec. Poproszę tysiąc złotych.
1829
Dowcip #3320. Przychodzi baba do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam chorobę zwierzęcą.
- Jaką?- Pyta się lekarz.
Baba odpowiada:
- Cały czas jestem głodna jak wilk.
Doktor mówi:
- Proszę się położyć, zaraz panią zbadam.
Po zbadaniu lekarz mówi:
- Ma pani jeszcze jedną chorobę zwierzęcą.
Jest pani brudna jak świnia.
- Panie doktorze mam chorobę zwierzęcą.
- Jaką?- Pyta się lekarz.
Baba odpowiada:
- Cały czas jestem głodna jak wilk.
Doktor mówi:
- Proszę się położyć, zaraz panią zbadam.
Po zbadaniu lekarz mówi:
- Ma pani jeszcze jedną chorobę zwierzęcą.
Jest pani brudna jak świnia.
1412
Dowcip #8218. Przychodzi baba do lekarza i mówi w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Zostało mi 30 sekund życia.
- Proszę poczekać minutkę.
- Zostało mi 30 sekund życia.
- Proszę poczekać minutkę.
1014
Dowcip #8220. Przychodzi baba do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.
Ojciec czeka w poczekalni na poród dziecka, cały zdenerwowany. Po chwili z sali wychodzi doktor z niemowlęciem, już chce dać noworodka ojcu gdy ten upada mu na ziemie, ojciec patrzy z przerażeniem, doktor schyla się po dziecko, jeszcze przez przypadek je depcząc. W końcu podnosi malca zaczepiając jeszcze jego główką o blat stolika i rzuca je o ścianę. Ojciec podtrzymuje się ściany i prawie mdleje, jest cały roztrzęsiony. W końcu lekarz daje malucha ojcu i mówi:
- Żartowałem, zmarło przy porodzie.
- Żartowałem, zmarło przy porodzie.
4942