Jak się nazywa po japońsku ginekolog?
Jak się nazywa po japońsku ginekolog?
- Wpizdumacała.
- Wpizdumacała.
1317
Dowcip #32756. Jak się nazywa po japońsku ginekolog? w kategorii: Śmieszne żarty zagadki, Humor o ginekologu.
Rolnik skarżył się lekarzowi, że nie może. Lekarz przepisał mu kropelki. Po piętnaście dziennie. Chłop pomyślał sobie, że zażyje całość. I tak zrobił.
Po jakimś czasie lekarz spotyka Jasia, syna rolnika.
- No i co tam słychać u Was?
- Ano nic, ino matka ciągle chodzi okrakiem, siostra skądś zaciążyła, a koza, jak widzi tatę, to na tyłku siada.
Po jakimś czasie lekarz spotyka Jasia, syna rolnika.
- No i co tam słychać u Was?
- Ano nic, ino matka ciągle chodzi okrakiem, siostra skądś zaciążyła, a koza, jak widzi tatę, to na tyłku siada.
511
Dowcip #32757. Rolnik skarżył się lekarzowi, że nie może. w kategorii: Śmieszne żarty o lekarzach, Śmieszne kawały o rolnikach, Śmieszne dowcipy o seksie.
Sąsiad zobaczył Nowaka na parkingu przed domem jak ten wsiada do samochodu o godzinie wpół do piątej rano.
- Gdzie pan tak wcześnie wyjeżdża?
- Ja do pracy, wie pan, ja muszę, pracuję w śródmieściu, później trudno znaleźć jakieś miejsce do parkowania.
- To co pan robi zanim pan zacznie pracę?
- Wsiadam do autobusu, wracam do domu i jem śniadanie.
- Gdzie pan tak wcześnie wyjeżdża?
- Ja do pracy, wie pan, ja muszę, pracuję w śródmieściu, później trudno znaleźć jakieś miejsce do parkowania.
- To co pan robi zanim pan zacznie pracę?
- Wsiadam do autobusu, wracam do domu i jem śniadanie.
43
Dowcip #32758. Sąsiad zobaczył Nowaka na parkingu przed domem jak ten wsiada do w kategorii: Humor o pracy, Śmieszne kawały o samochodach, Śmieszne kawały o autobusach, Żarty o Nowaku.
Idzie kaczuszka przez las i płacze. Spotyka misia, który pyta:
- Dlaczego płaczesz kaczuszko?
- Bo nie wiem kim jestem.
- Masz płaskie stopy?
- Mam.
- Masz dziobek?
- Mam.
- To ty kaczuszka jesteś.
Kaczuszka wesoła poszła dalej... Parę chwil później idzie skunks i płacze. Spotyka misia.
- Dlaczego płaczesz skunksie?
- Bo nie wiem kim jestem.
- Jesteś trochę czarny, trochę biały?
- Jestem.
- Śmierdzisz?
- Śmierdzę.
- To Ty pi*a jesteś.
- Dlaczego płaczesz kaczuszko?
- Bo nie wiem kim jestem.
- Masz płaskie stopy?
- Mam.
- Masz dziobek?
- Mam.
- To ty kaczuszka jesteś.
Kaczuszka wesoła poszła dalej... Parę chwil później idzie skunks i płacze. Spotyka misia.
- Dlaczego płaczesz skunksie?
- Bo nie wiem kim jestem.
- Jesteś trochę czarny, trochę biały?
- Jestem.
- Śmierdzisz?
- Śmierdzę.
- To Ty pi*a jesteś.
1816
Dowcip #32759. Idzie kaczuszka przez las i płacze. w kategorii: Śmieszne kawały o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o kaczkach, Kawały o skunksie.
Co to znaczy, że kapitalizm jest na skraju przepaści?
- To znaczy, że obserwują, jak krzątamy się w dole!
- To znaczy, że obserwują, jak krzątamy się w dole!
40
Dowcip #32760. Co to znaczy, że kapitalizm jest na skraju przepaści? w kategorii: Śmieszne pytania zagadki.
Kowalski z żoną chcieli pójść na plażę, ale Kowalski nie miał spodenek kąpielowych. Żona mu powiedziała:
- Nie martw się, ja mam tu dziecięce śliniaczki, to Ci z nich uszyję spodenki.
I tak zrobiła. Oboje wyszli na plażę, a tu ludzie patrzą na nich i się śmieją. Pan patrzy na swoje spodenki i zauważa, że na przodzie jest napis:
”Rośnij duży dla mamusi!”.
- Nie martw się, ja mam tu dziecięce śliniaczki, to Ci z nich uszyję spodenki.
I tak zrobiła. Oboje wyszli na plażę, a tu ludzie patrzą na nich i się śmieją. Pan patrzy na swoje spodenki i zauważa, że na przodzie jest napis:
”Rośnij duży dla mamusi!”.
417
Dowcip #32761. Kowalski z żoną chcieli pójść na plażę w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Kawały o żonie, Śmieszne kawały o bieliźnie.
- Panie Kowalski! - krzyczy sąsiadka - Pana pies goni jakiegoś mężczyznę na rowerze!
- To niemożliwe. - uspokaja sąsiadkę Kowalski. - Azor nie potrafi jeździć na rowerze.
- To niemożliwe. - uspokaja sąsiadkę Kowalski. - Azor nie potrafi jeździć na rowerze.
15
Dowcip #32762. - Panie Kowalski! w kategorii: Śmieszne kawały o Kowalskim, Żarty o sąsiadach, Śmieszne kawały o psach, Śmieszne kawały o rowerze.
Było czterech najlepszych kumpli: hydraulik, elektryk, dentysta i programista. Wieczni kawalerowie, przyjaźń do grobowej deski. Żyli sobie spokojnie i radośnie do dnia, w którym programista oświadczył, że się żeni. Reszta nie mogła sobie odpuścić takiej okazji, podstępem dowiedzieli się, w którym hotelu młoda para będzie spędzać miesiąc miodowy i przekupili obsługę, żeby móc zainstalować parę niespodzianek na powitanie. Tydzień po powrocie programista spotyka się z kumplami przy piwku i pół żartem pół serio komentuje ich kawały. Kiwa głową na hydraulika i mówi:
- Taa... Ten cieknący kran, którego się nie dało zakręcić, to był naprawdę dobry dowcip.
Do elektryka:
- Ta mrugająca lampka nocna bez wyłącznika też.
Na koniec rzuca dentyście spojrzenie pełne wyrzutu i mówi:
- Ale Ty? Jak mogłeś? Nowokaina w pudełku po wazelinie to było najzwyklejsze świństwo!
- Taa... Ten cieknący kran, którego się nie dało zakręcić, to był naprawdę dobry dowcip.
Do elektryka:
- Ta mrugająca lampka nocna bez wyłącznika też.
Na koniec rzuca dentyście spojrzenie pełne wyrzutu i mówi:
- Ale Ty? Jak mogłeś? Nowokaina w pudełku po wazelinie to było najzwyklejsze świństwo!
87
Dowcip #32763. Było czterech najlepszych kumpli w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszne kawały o ślubie, Śmieszny humor o kolegach, Żarty o programistach, Żarty o dentystach, Humor o hydraulikach, Żarty o elektrykach.
Dziewczyna idzie nocą przez las, spotyka starszego mężczyznę:
- Czy ma pan papierosa?
- Tak, dam Ci, jak zrobisz mi laskę.
Dziewczyna zgodziła się. Po wszystkim zapala papierosa i patrzy na twarz mężczyzny:
- Tato!?
- Kasia!? Ty palisz!?
- Czy ma pan papierosa?
- Tak, dam Ci, jak zrobisz mi laskę.
Dziewczyna zgodziła się. Po wszystkim zapala papierosa i patrzy na twarz mężczyzny:
- Tato!?
- Kasia!? Ty palisz!?
811
Dowcip #32764. Dziewczyna idzie nocą przez las, spotyka starszego mężczyznę w kategorii: Humor o córkach, Śmieszne kawały o tacie, Żarty o robieniu loda, Śmieszny humor o papierosach.
Profesor psychologii zadaje pytanie studentom podczas wykładu:
- No dobrze, a jak byście opisali pacjenta, który nagle zrywa się z krzesła, wrzeszczy na wszystkich, aż sinieje na twarzy, a potem spokojnie siada jakby nigdy nic się nie stało?
Cisza na sali, studenci myślą, aż w końcu ktoś z ostatniej ławki pyta:
- Trener koszykówki?
- No dobrze, a jak byście opisali pacjenta, który nagle zrywa się z krzesła, wrzeszczy na wszystkich, aż sinieje na twarzy, a potem spokojnie siada jakby nigdy nic się nie stało?
Cisza na sali, studenci myślą, aż w końcu ktoś z ostatniej ławki pyta:
- Trener koszykówki?
19