Dowcipy o żonie
Odbywa się ostateczny egzamin na agenta CIA. W pomieszczeniu znajduje się pięciu zdających i egzaminator. Podchodzi do niego pierwszy kandydat, a ten daje mu pistolet i mówi:
- W magazynku jest pięć nabojów. W pokoju za drzwiami jest pańska żona. Ma pan trzydzieści sekund, aby tam wejść i ją zastrzelić. Jeśli pan to zrobi, to pan zdał.
Gość wchodzi. Cisza. Po trzydziestu sekundach wychodzi zrezygnowany, oddaje broń egzaminatorowi i mówi:
- Nie nadaję się. Nie jestem w stanie tego zrobić.
Podchodzi następny. Scenariusz się powtarza. Dostaje broń, wchodzi do pokoju, cisza, wychodzi. Znowu oddaje broń i stwierdza, że się nie nadaje. Sytuacja powtarza się jeszcze dwa razy. Podchodzi wreszcie ostatni zdający. Dostaje od egzaminatora broń i wchodzi do pokoju. Słychać szybko pięć kolejnych strzałów. Potem jakieś dziesięć sekund ciszy i jakieś dziwne łomoty. W końcu po dwóch minutach zdyszany wychodzi, oddaje broń i mówi:
- Jakiś sukinsyn załadował mi ślepe naboje, więc musiałem sukę taboretem zatłuc!
- W magazynku jest pięć nabojów. W pokoju za drzwiami jest pańska żona. Ma pan trzydzieści sekund, aby tam wejść i ją zastrzelić. Jeśli pan to zrobi, to pan zdał.
Gość wchodzi. Cisza. Po trzydziestu sekundach wychodzi zrezygnowany, oddaje broń egzaminatorowi i mówi:
- Nie nadaję się. Nie jestem w stanie tego zrobić.
Podchodzi następny. Scenariusz się powtarza. Dostaje broń, wchodzi do pokoju, cisza, wychodzi. Znowu oddaje broń i stwierdza, że się nie nadaje. Sytuacja powtarza się jeszcze dwa razy. Podchodzi wreszcie ostatni zdający. Dostaje od egzaminatora broń i wchodzi do pokoju. Słychać szybko pięć kolejnych strzałów. Potem jakieś dziesięć sekund ciszy i jakieś dziwne łomoty. W końcu po dwóch minutach zdyszany wychodzi, oddaje broń i mówi:
- Jakiś sukinsyn załadował mi ślepe naboje, więc musiałem sukę taboretem zatłuc!
54
Dowcip #28790. Odbywa się ostateczny egzamin na agenta CIA. w kategorii: „Śmieszny humor o żonie”.
Żona Kowalskiego miała romans z sąsiadem przez ścianę i to dosłownie. Pod makatką wywierciła dziurę w ścianie, by zaoszczędzić czas podczas nieobecności męża, kobieta zdejmuje makatkę, puka w ścianę, po chwili w otworze pojawia się interes sąsiada i zaczynają zabawę. Któregoś dnia mąż wyjechał w delegację, kobieta momentalnie stosuje się do procedury i po chwili w otworze pojawia się wyposzczony członek sąsiada. Zgodnie z procedurą rozpoczynają się harce... Nagle kobieta słyszy, że ktoś otwiera drzwi. Mąż wrócił! Starczyło jej czasu tylko na zejście z interesu faceta i nakrycie się szlafrokiem. Mąż wchodzi do pokoju i mówi:
- Zadzwonił szef, że jedziemy dopiero jutro... Co tu tak cicho? Włączę radio... - i zbliża się w kierunku wystającej gałki - sąsiad, niczego nieświadom, cały czas myśli, że chodzi tylko o zmianę pozycji...
Mąż łapie za gałkę i kręci z całej siły...
- Auuaaauuujeee! - drze się przez ścianę sąsiad.
- Znowu Niemen!!!
- Zadzwonił szef, że jedziemy dopiero jutro... Co tu tak cicho? Włączę radio... - i zbliża się w kierunku wystającej gałki - sąsiad, niczego nieświadom, cały czas myśli, że chodzi tylko o zmianę pozycji...
Mąż łapie za gałkę i kręci z całej siły...
- Auuaaauuujeee! - drze się przez ścianę sąsiad.
- Znowu Niemen!!!
1312
Dowcip #33059. Żona Kowalskiego miała romans z sąsiadem przez ścianę i to dosłownie. w kategorii: „Śmieszne kawały o żonie”.
Mąż zaczytany w Playboyu mówi:
- Wiesz... Piszą, że każdy mężczyzna zasługuje na taką kobietę, co potrafi i lubi gotować, sprzątać, zna się na miłości francuskiej i odzywa się tylko wtedy jak się ja o to prosi .
- A przeczytaj do końca artykuł. Piszą, że do tego potrzebny jest merc, złota karta kredytowa i willa, baranie.
- Wiesz... Piszą, że każdy mężczyzna zasługuje na taką kobietę, co potrafi i lubi gotować, sprzątać, zna się na miłości francuskiej i odzywa się tylko wtedy jak się ja o to prosi .
- A przeczytaj do końca artykuł. Piszą, że do tego potrzebny jest merc, złota karta kredytowa i willa, baranie.
511
Dowcip #12780. Mąż zaczytany w Playboyu mówi w kategorii: „Śmieszny humor o żonie”.
Mąż pyta żonę:
- Kochanie, dlaczego masz obrączkę na niewłaściwym palcu?
- Ponieważ wyszłam za niewłaściwego mężczyznę.
- Kochanie, dlaczego masz obrączkę na niewłaściwym palcu?
- Ponieważ wyszłam za niewłaściwego mężczyznę.
511
Dowcip #25274. Mąż pyta żonę w kategorii: „Śmieszny humor o żonie”.
- Nareszcie zmądrzałeś! Bardzo rozsądnie, że nareszcie przyszedłeś trzeźwy do domu. - zwraca się żona do męża.
- To wcale nie jest przejaw rozsądku, po prostu zabrakło mi pieniędzy.
- To wcale nie jest przejaw rozsądku, po prostu zabrakło mi pieniędzy.
713
Dowcip #22969. - Nareszcie zmądrzałeś! w kategorii: „Śmieszne kawały o żonie”.
- Kochanie, czy mój tyłek wygląda w tym grubo?
- Chcesz znać prawdę?
- Tak.
- Sypiam z twoją siostrą.
- Chcesz znać prawdę?
- Tak.
- Sypiam z twoją siostrą.
2935
Dowcip #24382. - Kochanie, czy mój tyłek wygląda w tym grubo? w kategorii: „Humor o żonie”.
Mąż mówi do żony:
- Opowiem ci nieprawdopodobną historię.
- Mów.
- Leżałem sobie wczoraj w łóżku i oglądałem telewizję, gdy nagle podeszły do mnie dwie obce istoty płci żeńskiej. Wyciągnęły pistolety laserowe, zaczęły celować ...
- I co, i co? - dopytuje się żona.
- Nic. Na szczęście w tym momencie się obudziłem!
- Opowiem ci nieprawdopodobną historię.
- Mów.
- Leżałem sobie wczoraj w łóżku i oglądałem telewizję, gdy nagle podeszły do mnie dwie obce istoty płci żeńskiej. Wyciągnęły pistolety laserowe, zaczęły celować ...
- I co, i co? - dopytuje się żona.
- Nic. Na szczęście w tym momencie się obudziłem!
126
Dowcip #7196. Mąż mówi do żony w kategorii: „Śmieszne dowcipy o żonie”.
Budzi się rozanielona żona w środku nocy i szarpie za rękę męża:
- Stachu, Stachu, ale miałam cudowny sen!
Facet wkurzony, ale pyta:
- A co takiego ci się śniło?
- Wyobraź sobie, na plaży stało ogromne wiadro penisów. A na samym wierzchu leżał jeden taki duży, sprężysty ...
- To pewno był mój? - Pyta mąż.
- Coś ty! Twój to leżał obok, jakiś taki mały, stary, pomarszczony ...
Za pół godziny facet ciągnie za rękę żonę!
- Kryśka, ale miałem cudowny sen! Wyobraź sobie, śniła mi się plaża, patrzę, a tam pełne wiadro damskich cipek. Takie śliczne, wąziutkie, piękne, a na samym wierzchu leżała taka jedna przepiękna, młodziutka. - mówi rozmarzony mąż.
- Och! To pewnie moja! Moja!
- Nie, kochana! W twojej to to wiadro stało!
- Stachu, Stachu, ale miałam cudowny sen!
Facet wkurzony, ale pyta:
- A co takiego ci się śniło?
- Wyobraź sobie, na plaży stało ogromne wiadro penisów. A na samym wierzchu leżał jeden taki duży, sprężysty ...
- To pewno był mój? - Pyta mąż.
- Coś ty! Twój to leżał obok, jakiś taki mały, stary, pomarszczony ...
Za pół godziny facet ciągnie za rękę żonę!
- Kryśka, ale miałem cudowny sen! Wyobraź sobie, śniła mi się plaża, patrzę, a tam pełne wiadro damskich cipek. Takie śliczne, wąziutkie, piękne, a na samym wierzchu leżała taka jedna przepiękna, młodziutka. - mówi rozmarzony mąż.
- Och! To pewnie moja! Moja!
- Nie, kochana! W twojej to to wiadro stało!
2218
Dowcip #23808. Budzi się rozanielona żona w środku nocy i szarpie za rękę męża w kategorii: „Żarty o żonie”.
W luksusowym hotelu przy basenie stoi elegancko ubrany pan i krzyczy z zachwytem:
- Wspaniałe, niewiarygodne!
Podchodzi drugi elegancko ubrany pan i kulturalnie pyta:
- A czym to się pan tak zachwyca?
Na to on odpowiada:
- Proszę tylko spojrzeć, to moja cudowna żona. Wczoraj nauczyła się pływać, a dzisiaj nurkuje i już pól godziny wytrzymuje pod wodą.
- Wspaniałe, niewiarygodne!
Podchodzi drugi elegancko ubrany pan i kulturalnie pyta:
- A czym to się pan tak zachwyca?
Na to on odpowiada:
- Proszę tylko spojrzeć, to moja cudowna żona. Wczoraj nauczyła się pływać, a dzisiaj nurkuje i już pól godziny wytrzymuje pod wodą.
1217
Dowcip #17893. W luksusowym hotelu przy basenie stoi elegancko ubrany pan i krzyczy w kategorii: „Śmieszne kawały o żonie”.
Rozmawia dwóch znajomych:
- Słuchaj stary i jak Ci układa z żoną po ślubie? Jaki macie podział obowiązków w domu?
- No więc tak: to ja myję naczynia po posiłkach ...
- Naczynia powiadasz...?
- No nie tylko naczynia.... Myję również łazienkę, podłogi, kuchnię, kafelki...
- O kurczę! A Twoja żona?
- Moja żona myje się sama! Nie mogę przecież myć wszystkiego?
- Słuchaj stary i jak Ci układa z żoną po ślubie? Jaki macie podział obowiązków w domu?
- No więc tak: to ja myję naczynia po posiłkach ...
- Naczynia powiadasz...?
- No nie tylko naczynia.... Myję również łazienkę, podłogi, kuchnię, kafelki...
- O kurczę! A Twoja żona?
- Moja żona myje się sama! Nie mogę przecież myć wszystkiego?
010