Idzie Jasiu i Małgosia do lasu.
Idzie Jasiu i Małgosia do lasu. Nagle Jasiu się pyta:
- Co masz pod sukienką?
- Majteczki.
- A co pod majteczkami?
- Gniazdko.
Nagle Małgosia pyta się Jasia:
- Jasiu co masz pod spodniami?
- Majtki.
- A co pod majtkami?
- Ptaszka.
Gdy dzieci wróciły z lasu poszły do pokoju. Po kilkunastu minutach do pokoju wchodzą rodzice i mówią:
- Co robicie?
A na to dzieci:
- Wsadzamy ptaszka do gniazdka.
- Co masz pod sukienką?
- Majteczki.
- A co pod majteczkami?
- Gniazdko.
Nagle Małgosia pyta się Jasia:
- Jasiu co masz pod spodniami?
- Majtki.
- A co pod majtkami?
- Ptaszka.
Gdy dzieci wróciły z lasu poszły do pokoju. Po kilkunastu minutach do pokoju wchodzą rodzice i mówią:
- Co robicie?
A na to dzieci:
- Wsadzamy ptaszka do gniazdka.
104
Dowcip #26172. Idzie Jasiu i Małgosia do lasu. w kategorii: Śmieszne dowcipy erotyczne, Śmieszne żarty o Jasiu, Kawały o rodzicach, Śmieszne dowcipy o Małgosi.
Podczas wojny, Polacy złapali jednego niemieckiego żołnierza. Dowódca grupy pyta swoich żołnierzy:
- Potrafi, któryś z Was gadać po niemiecku lub angielsku?
Odpowiada jeden z żołnierzy:
- Ja umiem.
- Wspaniale, porozmawiaj z nim.
Podszedł żołnierz do Niemca i pyta:
- What’s your name?
- My name is Gerald Smith.
Polak uderzył Niemca po twarzy i pyta ponownie:
- What’s your name?
- My name is Gerald Smith.
Polak ponownie uderzył Niemca i pyta go:
- What’s your name?
- My name is Gerald Smith.
Wkurzony Polak wykrzyczał w końcu:
- Ja się pytam ile wy macie czołgów!
- Potrafi, któryś z Was gadać po niemiecku lub angielsku?
Odpowiada jeden z żołnierzy:
- Ja umiem.
- Wspaniale, porozmawiaj z nim.
Podszedł żołnierz do Niemca i pyta:
- What’s your name?
- My name is Gerald Smith.
Polak uderzył Niemca po twarzy i pyta ponownie:
- What’s your name?
- My name is Gerald Smith.
Polak ponownie uderzył Niemca i pyta go:
- What’s your name?
- My name is Gerald Smith.
Wkurzony Polak wykrzyczał w końcu:
- Ja się pytam ile wy macie czołgów!
38
Dowcip #26173. Podczas wojny, Polacy złapali jednego niemieckiego żołnierza. w kategorii: Humor o Niemcach, Humor o żołnierzach, Śmieszne dowcipy o Polakach, Humor po angielsku, Śmieszne dowcipy o czołgu.
Jasio, syn znanego dresiarza, przychodzi do domu ze szkoły i mówi, że dostał pięć jedynek. Na to jego ojciec:
- Wiesz Jasiu będzie łomot.
- Wiem, zdobyłem już adresy nauczycieli.
- Wiesz Jasiu będzie łomot.
- Wiem, zdobyłem już adresy nauczycieli.
37
Dowcip #26174. Jasio, syn znanego dresiarza, przychodzi do domu ze szkoły i mówi w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Kawały o dresiarzach, Śmieszne dowcipy o nauczycielach, Śmieszne kawały o ocenach szkolnych.
Rozmawiają trzej blondyni:
- Jak myślisz co jet najszybsze na świecie?
- Myśli, bo tylko marzysz i już.
Drugi mówi:
- Światło, bo tylko zapalisz i już.
A trzeci mówi:
- Sraczka, bo zanim pomyślałem i zapaliłem światło to się posrałem.
- Jak myślisz co jet najszybsze na świecie?
- Myśli, bo tylko marzysz i już.
Drugi mówi:
- Światło, bo tylko zapalisz i już.
A trzeci mówi:
- Sraczka, bo zanim pomyślałem i zapaliłem światło to się posrałem.
58
Dowcip #26175. Rozmawiają trzej blondyni w kategorii: Śmieszne kawały o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o blondynach.
Po ulicy jedzie samochodem blondynka w kapeluszu. Policjant ją zatrzymuje.
- Przekroczyła pani sześćdziesiątkę.
Kobieta zdziwiona odpowiada:
- Ależ skąd panie władzo, to tylko ten kapelusz mnie tak postarza.
- Przekroczyła pani sześćdziesiątkę.
Kobieta zdziwiona odpowiada:
- Ależ skąd panie władzo, to tylko ten kapelusz mnie tak postarza.
28
Dowcip #26176. Po ulicy jedzie samochodem blondynka w kapeluszu. w kategorii: Kawały o blondynkach, Śmieszne dowcipy o kierowcach, Śmieszne kawały o policjantach, Dowcipy o przekraczaniu prędkości.
Polak, Rusek i Niemiec jadą pociągiem, nagle coś zaczęło kapać z sufitu. Rusek na to:
- To wódka, to wódka!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Niemiec:
- To whisky, to whisky!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Na to Polak:
- Chłopaki, to nie wódka, to nie whisky. To mój Azor sika z walizki!
- To wódka, to wódka!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Niemiec:
- To whisky, to whisky!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Na to Polak:
- Chłopaki, to nie wódka, to nie whisky. To mój Azor sika z walizki!
214
Dowcip #26177. Polak, Rusek i Niemiec jadą pociągiem w kategorii: Śmieszne dowcipy Polak, Rusek i Niemiec, Humor o alkoholu, Śmieszne dowcipy o psie, Humor o sikaniu.
Przychodzi żołnierz do generała i mówi:
- Da mi pan wolne generale, bo teściowa przyjechała?
- Nie, nie dam.
- Wiedziałem, że równy z pana gość.
- Da mi pan wolne generale, bo teściowa przyjechała?
- Nie, nie dam.
- Wiedziałem, że równy z pana gość.
18
Dowcip #26178. Przychodzi żołnierz do generała i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy o teściowej, Śmieszne kawały o wojsku, Dowcipy o żołnierzach, Żarty o generale.
Rozmawiają koledzy:
- Wiesz, sprzedałem fortepian żony i kupiłem jej saksofon, będzie chociaż spokojniej w domu.
- Jak to? Przecież też będzie hałas.
- Ale ona przynajmniej już nie będzie śpiewać.
- Wiesz, sprzedałem fortepian żony i kupiłem jej saksofon, będzie chociaż spokojniej w domu.
- Jak to? Przecież też będzie hałas.
- Ale ona przynajmniej już nie będzie śpiewać.
215
Dowcip #26180. Rozmawiają koledzy w kategorii: Śmieszne kawały o żonie, Dowcipy o instrumentach, Żarty o śpiewaniu.
Idzie Kowalski przez budowę i niesie worek cementu na plecach. Za nim kolega Nowak niesie dwa worki cementu. Majster zatrzymuje Kowalskiego i pyta:
- Czemu niesiesz tylko jeden worek cementu, a Nowak aż dwa?
- Panie majster bo to leń jest, jemu nie chce się dwa razy chodzić.
- Czemu niesiesz tylko jeden worek cementu, a Nowak aż dwa?
- Panie majster bo to leń jest, jemu nie chce się dwa razy chodzić.
214
Dowcip #26181. Idzie Kowalski przez budowę i niesie worek cementu na plecach. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Humor o budowlańcach, Śmieszne żarty o szefie.
W pewnej parafii był kościelny, który strasznie zemścił. Ksiądz poszedł go ostrzec:
- Heniu, jutro przyjedzie do nas biskup i przy nim nie wolno ci zemścić. Jak już to zamiast o ku*wa to mów na przykład o żaba.
- No dobra.
Następnego dnia w niedzielę biskup wchodzi do kościoła, a za nim Kościelny. Kościelny spojrzał się w górę i krzyczy:
- O żaba, ale wysoko!
A biskup patrzy i krzyczy:
- A jak, że ta ku*wa tam wlazła.
- Heniu, jutro przyjedzie do nas biskup i przy nim nie wolno ci zemścić. Jak już to zamiast o ku*wa to mów na przykład o żaba.
- No dobra.
Następnego dnia w niedzielę biskup wchodzi do kościoła, a za nim Kościelny. Kościelny spojrzał się w górę i krzyczy:
- O żaba, ale wysoko!
A biskup patrzy i krzyczy:
- A jak, że ta ku*wa tam wlazła.
25