
Dowcipy o sikaniu
Facet skarży się koledze:
- Ja to mam żonę, niechlujną, bałaganiarę, jaka pyskata. Nigdy nie sprząta. Budzę się, a tu brud, bałagan, nawet wysikać się nie można bo naczynia nieumyte leżą w zlewie.
- Ja to mam żonę, niechlujną, bałaganiarę, jaka pyskata. Nigdy nie sprząta. Budzę się, a tu brud, bałagan, nawet wysikać się nie można bo naczynia nieumyte leżą w zlewie.
76
Dowcip #30286. Facet skarży się koledze w kategorii: „Śmieszne kawały o sikaniu”.
Na lotnisku Małgosia ze swoją Mamą oczekują na samolot. Małgosia podchodzi do mamy i mówi:
- Mamo siusiu mi się chce!
Matka odpowiada:
- Zaczekaj jeszcze minut.
Po minutach Małgosia przychodzi do mamy i mówi:
- Mamusiu siusiu mi się chce!
Mama mówi żeby zaczekała jeszcze pięć minut. Po pięciu minutach Małgosia przychodzi i znowu mówi, że jej się chce siusiu, a mama powiedziała:
- Zaczekaj jeszcze godzinę! Dziewczynka odczekała godzinę i poszła do mamy i powiedziała:
- Mamo leci!
- Gdzie?
- Po nogawce.
- Mamo siusiu mi się chce!
Matka odpowiada:
- Zaczekaj jeszcze minut.
Po minutach Małgosia przychodzi do mamy i mówi:
- Mamusiu siusiu mi się chce!
Mama mówi żeby zaczekała jeszcze pięć minut. Po pięciu minutach Małgosia przychodzi i znowu mówi, że jej się chce siusiu, a mama powiedziała:
- Zaczekaj jeszcze godzinę! Dziewczynka odczekała godzinę i poszła do mamy i powiedziała:
- Mamo leci!
- Gdzie?
- Po nogawce.
2119
Dowcip #15426. Na lotnisku Małgosia ze swoją Mamą oczekują na samolot. w kategorii: „Humor o sikaniu”.

Dwie małpy siedzą na drzewie. Jedna mówi:
- Lać mi się chce.
I zaczęła lać. A druga:
- O jaki ciepły deszczyk.
- Lać mi się chce.
I zaczęła lać. A druga:
- O jaki ciepły deszczyk.
1715
Dowcip #7261. Dwie małpy siedzą na drzewie. w kategorii: „Humor o sikaniu”.
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze sikam alkoholem.
Lekarz powiedział:
- Nalej pan do szklanki.
Lekarz spróbował i mówi:
- Prawda. Spróbował z butelki, wiadra, a na końcu z gwinta.
- Panie doktorze sikam alkoholem.
Lekarz powiedział:
- Nalej pan do szklanki.
Lekarz spróbował i mówi:
- Prawda. Spróbował z butelki, wiadra, a na końcu z gwinta.
1418
Dowcip #15596. Przychodzi facet do lekarza i mówi w kategorii: „Dowcipy o sikaniu”.

W domu starców dwaj przyjaciele nie wiedząc już co robić z nudów postanowili zorganizować zawody: który z nich dalej potrafi nasikać. Wyszli więc z budynku do parku, który go otaczał żeby znaleźć odpowiednie do tego celu miejsce. Chodzą dość długo aż w końcu znaleźli odpowiednie drzewo.
- Ty stawaj z jednej strony, a ja stanę z drugiej.- Mówi pomysłodawca zawodów.
Stanęli i sikają.
- Jak ci idzie? - pyta pierwszy - Bo ja tylko troszkę zamoczyłem czubki butów!
- Wygrałeś! - słychać zza drzewa.
- Ty stawaj z jednej strony, a ja stanę z drugiej.- Mówi pomysłodawca zawodów.
Stanęli i sikają.
- Jak ci idzie? - pyta pierwszy - Bo ja tylko troszkę zamoczyłem czubki butów!
- Wygrałeś! - słychać zza drzewa.
1219
Dowcip #29697. W domu starców dwaj przyjaciele nie wiedząc już co robić z nudów w kategorii: „Dowcipy o sikaniu”.
Rozmawia dwóch kumpli.
- Słuchaj, ostatnio... nic mi się nie chce!
- To pij wodę!
- A po co?
- Wtedy będzie ci się chciało sikać!
- Słuchaj, ostatnio... nic mi się nie chce!
- To pij wodę!
- A po co?
- Wtedy będzie ci się chciało sikać!
1336
Dowcip #33955. Rozmawia dwóch kumpli. w kategorii: „Śmieszne żarty o sikaniu”.

Sika sobie dwóch kolegów pod sklepem. Na co jeden:
- Jasiu dlaczego ty lejesz tak cicho, a ja tak głośno.
- Bo ty lejesz po rynnie, a ja po twoim plecaku.
- Jasiu dlaczego ty lejesz tak cicho, a ja tak głośno.
- Bo ty lejesz po rynnie, a ja po twoim plecaku.
2140
Dowcip #20989. Sika sobie dwóch kolegów pod sklepem. w kategorii: „Kawały o sikaniu”.
Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. Akurat czwartek, więc przyjmuje psychiatra. Wchodzi gościu - na oko jakieś 47 lat, grubawy, łysiejący na czubku głowy, w okularach, ma pekaesy. Zezuje i przegina głowę na lewo.
- Na co się Pan uskarża? - pyta lekarz.
- Żo - żo - żona mi sieeeee pu - pu - puszcza!
- A gdzie teraz wiernej szukać? - mówi lekarz.
- Sy - sy - syn włóczy się i chu - chu - chuligani.
- No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
- No - no - no iii... sz - sz - szczam w nocy do łó - łó - łóżka.
- Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby.
- Co słychać? - pyta medyk.
- W porzo.
- Jak żona?
- Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
- Synalek?
- Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
- A jak tam w nocy?
- Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć.
- Na co się Pan uskarża? - pyta lekarz.
- Żo - żo - żona mi sieeeee pu - pu - puszcza!
- A gdzie teraz wiernej szukać? - mówi lekarz.
- Sy - sy - syn włóczy się i chu - chu - chuligani.
- No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
- No - no - no iii... sz - sz - szczam w nocy do łó - łó - łóżka.
- Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby.
- Co słychać? - pyta medyk.
- W porzo.
- Jak żona?
- Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
- Synalek?
- Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
- A jak tam w nocy?
- Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć.
1729
Dowcip #17229. Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. w kategorii: „Śmieszne kawały o sikaniu”.

Idzie policjant się odlać. Po jakimś czasie wychodzi z krzaków cały osikany.
- Co się stało? - pyta się kumpel.
- Wyjąłem nie tą pałę.
- Co się stało? - pyta się kumpel.
- Wyjąłem nie tą pałę.
1424
Dowcip #27400. Idzie policjant się odlać. w kategorii: „Humor o sikaniu”.
Dwóch napitych gości odlewa się pod płotem.
- A Ty co tak cicho lejesz?
- A bo leję po spodniach.
- A nie szkoda Ci spodni?
- Nie, bo leję po Twoich.
- A Ty co tak cicho lejesz?
- A bo leję po spodniach.
- A nie szkoda Ci spodni?
- Nie, bo leję po Twoich.
1119
Dowcip #27285. Dwóch napitych gości odlewa się pod płotem. w kategorii: „Śmieszne żarty o sikaniu”.
