Mała dziewczynka przyszła do domu towarowego po materiał na sukienkę.
Mała dziewczynka przyszła do domu towarowego po materiał na sukienkę. Podchodzi do niej trzydziestoletni sprzedawca i pyta:
- Czy mogę w czymś pomóc?
- Tak. Niech mi Pan powie ile kosztuje ten materiał.
- Jeden soczysty buziak za każdy jard. - odpowiedział sprzedawca.
- W takim razie wezmę 10 jardów.
Sprzedawca szybko odmierzył materiał i z oczekiwaniem wręczył go dziewczynce. Dziewczynka odebrała zapakowaną tkaninę i wskazując na starszego mężczyznę stojącego w progu mówi:
- Dziadek będzie płacił za rachunek.
I z uśmiechem wyszła ze sklepu.
- Czy mogę w czymś pomóc?
- Tak. Niech mi Pan powie ile kosztuje ten materiał.
- Jeden soczysty buziak za każdy jard. - odpowiedział sprzedawca.
- W takim razie wezmę 10 jardów.
Sprzedawca szybko odmierzył materiał i z oczekiwaniem wręczył go dziewczynce. Dziewczynka odebrała zapakowaną tkaninę i wskazując na starszego mężczyznę stojącego w progu mówi:
- Dziadek będzie płacił za rachunek.
I z uśmiechem wyszła ze sklepu.
18
Dowcip #31235. Mała dziewczynka przyszła do domu towarowego po materiał na sukienkę. w kategorii: Śmieszny humor o dziadku, Śmieszny humor o dziewczynkach, Kawały o sprzedawcach, Humor o pocałunku i całowaniu.
Rolnik i jego nowa żona jadą do domu w wagonie ciągniętym przez zespół koni. Nagle jeden ze starych koni potknął się. Rolnik powiedział:
- To jest pierwszy raz.
Nieco później, biedny stary koń potknął się ponownie. Rolnik powiedział:
- To jest drugi raz.
Minęło trochę czasu i nagle stary koń potknął się ponownie. Rolnik nie mówiąc nic sięgnął pod siedzenie, wyciągnął strzelbę i zastrzelił konia. Jego nowa żona krzyknęła:
- To było straszne! Jak mogłeś, gdzie masz serce?
Rolnik ze stoickim spokojem w głosie odparł:
- To jest pierwszy raz.
- To jest pierwszy raz.
Nieco później, biedny stary koń potknął się ponownie. Rolnik powiedział:
- To jest drugi raz.
Minęło trochę czasu i nagle stary koń potknął się ponownie. Rolnik nie mówiąc nic sięgnął pod siedzenie, wyciągnął strzelbę i zastrzelił konia. Jego nowa żona krzyknęła:
- To było straszne! Jak mogłeś, gdzie masz serce?
Rolnik ze stoickim spokojem w głosie odparł:
- To jest pierwszy raz.
188
Dowcip #31236. Rolnik i jego nowa żona jadą do domu w wagonie ciągniętym przez w kategorii: Żarty o rolnikach, Kawały o żonie, Humor o koniu, Śmieszny humor o pistoletach.
Rybak wybrał się na ryby. Kiedy usiadł na brzegu rzeki zorientował się, że zapomniał wziąć ze sobą przynętę. Rozejrzał się i zauważył węża, który trzymał w ustach robaka. Złapał go i zrabował mu robaka. Jednak żal było małego węża bez lunchu więc chwycił go ponownie i nalał mu trochę piwa do gardła. Po tej czynności udał się połów. Mniej więcej godzinę później wędkarz poczuł szarpnięcie nogawki. Spojrzał w dół i ujrzał tego samego węża z trzema robakami w ustach.
112
Dowcip #31237. Rybak wybrał się na ryby. w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Kawały o rybaku, Humor o wężu, Śmieszne dowcipy o robakach.
Mała dziewczynka weszła do łazienki gdy jej mama brała prysznic. Spojrzała na jej miejsce intymne i zapytała:
- Mamo, co to jest?
- To jest mój bóbr. - odparła zawstydzona mama.
Następnego dnia dziewczynka weszła do łazienki gdy kąpiel brała babcia.
- Babciu, co to jest? - zapytała, wskazując na miejsce intymne.
- To jest mój bóbr. - odparła zażenowana babcia.
Trzeciego dnia dziewczynka znowu naszła kąpiącą się mamę.
- Mamo, co to jest?
- Już Ci mówiłam, to mój bóbr. - odpowiedziała matka.
- W takim razie babci bóbr chyba jest martwy bo ma wywieszony język na wierzch.
- Mamo, co to jest?
- To jest mój bóbr. - odparła zawstydzona mama.
Następnego dnia dziewczynka weszła do łazienki gdy kąpiel brała babcia.
- Babciu, co to jest? - zapytała, wskazując na miejsce intymne.
- To jest mój bóbr. - odparła zażenowana babcia.
Trzeciego dnia dziewczynka znowu naszła kąpiącą się mamę.
- Mamo, co to jest?
- Już Ci mówiłam, to mój bóbr. - odpowiedziała matka.
- W takim razie babci bóbr chyba jest martwy bo ma wywieszony język na wierzch.
62
Dowcip #31238. Mała dziewczynka weszła do łazienki gdy jej mama brała prysznic. w kategorii: Kawały o babci, Humor o dziewczynkach, Śmieszny humor o matce, Śmieszne dowcipy o kobiecych miejscach intymnych.
W Australii odbywały się zawody w dojeniu krów. Do konkursu przystąpili przedstawiciele Australii, Niemiec i Rosji. Każdy z nich dostał 15 minut na wydojenie przydzielonej mu krowy. Po upłynięciu wskazanego czasu sędziowie pytają każdego z osobna ile litrów mleka udoili.
- Ja udoiłem równy litr. - mówi Australijczyk.
- U mnie jest litr i pół. - mówi Niemiec.
- A ja mam łyżeczkę. - odzywa się Rosjanin.
Sędzia podchodzi do Rosjanina zdziwiony tak słabym wynikiem.
- O przepraszam. Przez przypadek podstawiono Panu byka.
- Ja udoiłem równy litr. - mówi Australijczyk.
- U mnie jest litr i pół. - mówi Niemiec.
- A ja mam łyżeczkę. - odzywa się Rosjanin.
Sędzia podchodzi do Rosjanina zdziwiony tak słabym wynikiem.
- O przepraszam. Przez przypadek podstawiono Panu byka.
48
Dowcip #31239. W Australii odbywały się zawody w dojeniu krów. w kategorii: Kawały o Niemcach, Humor o Rosjanach, Śmieszne dowcipy o krowach, Śmieszny humor o bykach, Śmieszne dowcipy o zawodach, Śmieszne kawały o Australijczykach.
Pewnego dnia niedźwiedź gonił wiewiórki w lesie. Nagle natknęli się na lampę. Po potarciu jej ściany wyłonił się z niej Dżin.
- Za to, że mnie uwolniliście spełnię po dwa Wasze życzenia.
Pierwsze życzenie wypowiada niedźwiedź:
- Chciałbym mieć największego penisa w całym lesie.
I tak się stało. Przyszła kolej na wiewiórkę.
- Ja chciałabym mieć super szybki motor.
Dżin spełnił jej życzenie. Kolejne znowu wypowiada niedźwiedź:
- Życzę sobie żebym był jedynym facetem w całym lesie.
Życzenie zostaje spełnione. Ostatnie życzenie należy do wiewiórki, która bez zastanowienia mówi:
- Chcę aby niedźwiedź był gejem!
Zaśmiała się głośno i uciekła na swoim motorze.
- Za to, że mnie uwolniliście spełnię po dwa Wasze życzenia.
Pierwsze życzenie wypowiada niedźwiedź:
- Chciałbym mieć największego penisa w całym lesie.
I tak się stało. Przyszła kolej na wiewiórkę.
- Ja chciałabym mieć super szybki motor.
Dżin spełnił jej życzenie. Kolejne znowu wypowiada niedźwiedź:
- Życzę sobie żebym był jedynym facetem w całym lesie.
Życzenie zostaje spełnione. Ostatnie życzenie należy do wiewiórki, która bez zastanowienia mówi:
- Chcę aby niedźwiedź był gejem!
Zaśmiała się głośno i uciekła na swoim motorze.
215
Dowcip #31240. Pewnego dnia niedźwiedź gonił wiewiórki w lesie. w kategorii: Humor o Dżinie, Żarty o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o wiewiórce, Humor o życzeniach do spełnienia.
Entuzjastyczny przedstawiciel handlowy idzie do pierwszego domu na swoim nowym terenie. Puka, drzwi otwiera kobieta o zimnym spojrzeniu. Zanim pani domu zdążyła coś powiedzieć, sprzedawca wbiegł do domu i po całym salonie rozrzucił krowie łajno.
- Droga Pani, ten odkurzacz czyni cuda. Jeżeli nie wyczyści całego tego łajna to ja osobiście je zjem. Jednak jeśli wyczyści to Pani go ode mnie kupi.
Właścicielka domu odwraca się z uśmiechem i pyta:
- Chcesz do tego ketchup czy musztardę?
- Jak to? Skąd to pytanie? - pyta zdziwiony przedstawiciel.
- Jestem nową kolatorką tego domu. Nie podłączono nam jeszcze energii elektrycznej. - odpowiada z zadowoleniem kobieta.
- Droga Pani, ten odkurzacz czyni cuda. Jeżeli nie wyczyści całego tego łajna to ja osobiście je zjem. Jednak jeśli wyczyści to Pani go ode mnie kupi.
Właścicielka domu odwraca się z uśmiechem i pyta:
- Chcesz do tego ketchup czy musztardę?
- Jak to? Skąd to pytanie? - pyta zdziwiony przedstawiciel.
- Jestem nową kolatorką tego domu. Nie podłączono nam jeszcze energii elektrycznej. - odpowiada z zadowoleniem kobieta.
425
Dowcip #31241. Entuzjastyczny przedstawiciel handlowy idzie do pierwszego domu na w kategorii: Humor o sprzedawcach, Śmieszne dowcipy o kupie.
Wchodzi mężczyzna do baru i widzi załamanego kolegę pijącego w samotności.
- Wyglądasz okropnie. Co się stało?
- Moja matka zmarła w czerwcu. Zostawiła 10 000 dolarów. - powiedział drżącym głosem kolega.
- To straszne. Moje kondolencje.
- W lipcu zmarł mój ojciec... Zostawił mi 50 000 spadku. - kontynuuje kolega.
- Dwie osoby w przeciągu dwóch miesięcy? Nic dziwnego, że jesteś w depresji.
- Jest jeszcze sierpień. Zmarłą mi ciotka, która przepisała mi 15 000n dolarów. - wyznał mężczyzna.
- Troje bliskich członków rodziny straciłeś w ciągu trzech miesięcy. Jakie to smutne.
- Tak... A w tym miesiącu nic... - powiedział mężczyzna i głośno zapłakał.
- Wyglądasz okropnie. Co się stało?
- Moja matka zmarła w czerwcu. Zostawiła 10 000 dolarów. - powiedział drżącym głosem kolega.
- To straszne. Moje kondolencje.
- W lipcu zmarł mój ojciec... Zostawił mi 50 000 spadku. - kontynuuje kolega.
- Dwie osoby w przeciągu dwóch miesięcy? Nic dziwnego, że jesteś w depresji.
- Jest jeszcze sierpień. Zmarłą mi ciotka, która przepisała mi 15 000n dolarów. - wyznał mężczyzna.
- Troje bliskich członków rodziny straciłeś w ciągu trzech miesięcy. Jakie to smutne.
- Tak... A w tym miesiącu nic... - powiedział mężczyzna i głośno zapłakał.
218
Dowcip #31242. Wchodzi mężczyzna do baru i widzi załamanego kolegę pijącego w w kategorii: Czarny humor żarty, Humor o facetach, Humor o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o umieraniu.
Przy barze siedzi dwóch kumpli i piją piwo. Nagle jeden mówi:
- Założę się o 100 dolarów, że umiem gryźć moje oko.
Jego kolega zastanowił się chwilę i stwierdził, że jest to niemożliwe więc przyjął zakład. W tej chwili jego towarzysz wyjmuje swoje szklane oko i zaczyna je gryźć. Kolega mu zapłacił.
Po chwili ten sam mężczyzna proponuje kolejny zakład:
- Założę się o 100 dolarów, że będę gryzł poje drugie oko.
Mężczyzna pomyślał, że nie może mieć drugiego szklanego oka, bo przecież nic by nie widział. Przyjął więc zakład. W tej chwili jego kolega wyciąga sztuczną szczękę i zaczyna gryźć się w drugie oko. Mężczyzna stracił kolejne 100 dolarów.
- Założę się o 100 dolarów, że umiem gryźć moje oko.
Jego kolega zastanowił się chwilę i stwierdził, że jest to niemożliwe więc przyjął zakład. W tej chwili jego towarzysz wyjmuje swoje szklane oko i zaczyna je gryźć. Kolega mu zapłacił.
Po chwili ten sam mężczyzna proponuje kolejny zakład:
- Założę się o 100 dolarów, że będę gryzł poje drugie oko.
Mężczyzna pomyślał, że nie może mieć drugiego szklanego oka, bo przecież nic by nie widział. Przyjął więc zakład. W tej chwili jego kolega wyciąga sztuczną szczękę i zaczyna gryźć się w drugie oko. Mężczyzna stracił kolejne 100 dolarów.
2310
Dowcip #31243. Przy barze siedzi dwóch kumpli i piją piwo. w kategorii: Śmieszne dowcipy abstrakcyjne, Śmieszny humor o kolegach, Śmieszne dowcipy o zakładach.
Pierwsze damy z Wielkiej Brytanii, Rosji i Francji mają spotkanie u Lady Hilary Clinton. Przedmiotem dyskusji miały być członki ich małżonków. Pierwsza dama Wielkiej Brytanii mówi:
- Mojego jest tak czuły jak reakcja mojej służby. Staje do pozycji pionowej jak tylko wejdę do pokoju.
Dama z Rosji mówi:
- Mój jest jak oficer wojskowy. Nigdy nie wiesz gdzie będzie atakować, z przodu czy z tyłu.
Pani Francuska mówi:
- Mój jest jak ekran w audytorium. Gdy wykonywana jest czynność, spada w dół.
Na końcu wypowiada się Hilary:
- Mój jest jak plotka. Przechodzi z ust jednej do drugiej.
- Mojego jest tak czuły jak reakcja mojej służby. Staje do pozycji pionowej jak tylko wejdę do pokoju.
Dama z Rosji mówi:
- Mój jest jak oficer wojskowy. Nigdy nie wiesz gdzie będzie atakować, z przodu czy z tyłu.
Pani Francuska mówi:
- Mój jest jak ekran w audytorium. Gdy wykonywana jest czynność, spada w dół.
Na końcu wypowiada się Hilary:
- Mój jest jak plotka. Przechodzi z ust jednej do drugiej.
54