Dowcipy o wężu
Ręka tego człowieka była zimna, jak ręka węża.
2720
Dowcip #20855. Ręka tego człowieka była zimna, jak ręka węża. w kategorii: „Kawały o wężu”.
Jaskiniowcy proszą MacGyvera, żeby pomógł im wygnać wielkiego węża, który nie chce wyjść z ich jaskini.
- Czy próbowaliście go wykurzyć ogniem? - pyta MacGyver.
- Tak. Nie pomaga.
- Czy próbowaliście go bić maczugą po łbie?
- Tak. Też nie pomaga.
- A próbowaliście malować mu na ogonie te wasze scenki z mamutami?
- To też nie pomogło.
MacGyver wchodzi do jaskini i pyta węża:
- Słuchaj kolego! Czy mógłbyś znaleźć sobie drugą jaskinię? Tamci jaskiniowcy bardzo by tego chcieli.
- Nie ma sprawy, już idę. A nie mogli mi tego powiedzieć sami?
- Czy próbowaliście go wykurzyć ogniem? - pyta MacGyver.
- Tak. Nie pomaga.
- Czy próbowaliście go bić maczugą po łbie?
- Tak. Też nie pomaga.
- A próbowaliście malować mu na ogonie te wasze scenki z mamutami?
- To też nie pomogło.
MacGyver wchodzi do jaskini i pyta węża:
- Słuchaj kolego! Czy mógłbyś znaleźć sobie drugą jaskinię? Tamci jaskiniowcy bardzo by tego chcieli.
- Nie ma sprawy, już idę. A nie mogli mi tego powiedzieć sami?
1421
Dowcip #7141. Jaskiniowcy proszą MacGyvera, żeby pomógł im wygnać wielkiego węża w kategorii: „Śmieszne kawały o wężu”.
Spotyka się Wąż, Krowa, Kogut i Baran. Wąż mówi do Krowy:
- Ssssssspierdalaj !
Krowa:
- Muuuuuuuusze?
Kogut:
- Kokokoniecznie.
A Baran na to:
- Beeeeeeeez sensu.
- Ssssssspierdalaj !
Krowa:
- Muuuuuuuusze?
Kogut:
- Kokokoniecznie.
A Baran na to:
- Beeeeeeeez sensu.
3633
Dowcip #29555. Spotyka się Wąż, Krowa, Kogut i Baran. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wężu”.
Idzie sobie wygłodniały słoń przez pustynię i myśli:
- Zjadłbym coś!
Patrzy, a tam zaskroniec. No to raz go, ale zaskroniec był taki cwany, że wyszedł słoniowi z tyłka! No to słoń go jeszcze raz, a zaskroniec to samo i tak do pewnego momentu! Słoń się już poważnie zdenerwował jeszcze raz wciągnął zaskrońca, włożył sobie trąbę do tyłka i powiedział:
- BIEGAJ AŻ ZDECHNIESZ!
- Zjadłbym coś!
Patrzy, a tam zaskroniec. No to raz go, ale zaskroniec był taki cwany, że wyszedł słoniowi z tyłka! No to słoń go jeszcze raz, a zaskroniec to samo i tak do pewnego momentu! Słoń się już poważnie zdenerwował jeszcze raz wciągnął zaskrońca, włożył sobie trąbę do tyłka i powiedział:
- BIEGAJ AŻ ZDECHNIESZ!
1624
Dowcip #18136. Idzie sobie wygłodniały słoń przez pustynię i myśli w kategorii: „Dowcipy o wężu”.
Przychodzi zajączek do burdelu.
- Jest lisica?
- Nie ma.
- A wilczyca?
- Nie ma.
- A może smoczyca jest?
- Też nie ma.
- To kto jest?
- Pytonica.
- Ok, może być.
Wchodzi do pytonicy, ta gdy go tylko zobaczyła, od razu jednym kłapnięciem go połknęła. Ale leży i tak sobie myśli:
- Śniadanie już jadłam, obiad już jadłam, kolacja za trzy godziny to pewnie to był klient!
Od razu go zwróciła. A zajączek, zdejmując z siebie śluz:
- Pytonica, z tą laską to trochę przesadziłaś!
- Jest lisica?
- Nie ma.
- A wilczyca?
- Nie ma.
- A może smoczyca jest?
- Też nie ma.
- To kto jest?
- Pytonica.
- Ok, może być.
Wchodzi do pytonicy, ta gdy go tylko zobaczyła, od razu jednym kłapnięciem go połknęła. Ale leży i tak sobie myśli:
- Śniadanie już jadłam, obiad już jadłam, kolacja za trzy godziny to pewnie to był klient!
Od razu go zwróciła. A zajączek, zdejmując z siebie śluz:
- Pytonica, z tą laską to trochę przesadziłaś!
1222
Dowcip #24169. Przychodzi zajączek do burdelu. w kategorii: „Dowcipy o wężu”.
Nauczycielka pyta się Jasia:
- Jasiu, jakim chciałbyś być zwierzątkiem?
- Wężem.
- Dlaczego?
- Bo chodzi i nic nie robi.
- Jasiu, jakim chciałbyś być zwierzątkiem?
- Wężem.
- Dlaczego?
- Bo chodzi i nic nie robi.
2913
Dowcip #25612. Nauczycielka pyta się Jasia w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wężu”.
Pewnego dnia wąż, żółw i stonoga umówili się na piwo. Jednak było ich trochę a piwa były dwa. Zaczęła się dyskusja kto powinien pójść dokupić. Padło na żółwia. Mijają dwie godziny, a żółwia nie ma. Stonoga wygląda za drzwi, a żółw powoli kroczy ścieżką.
- To bez sensu, jesteś za wolny. Ja mam dużo nóg. Dojdę tam szybciej. - rzekła stonoga.
Więc żółw razem z wężem czeka ma stonogę godzinę, dwie, trzy. W końcu postanawia wyjrzeć czy jej nie widać. Otwiera drzwi a tam stonoga zakłada osiemdziesiątego piątego buta. Widząc to wąż rzekł:
- Najszybciej będzie jak ja pójdę. Nie jestem powolny, nie potrzebuję też butów bo nie mam nóg.
Jak powiedział tak zrobił. Mijały długie godziny a węża nie było widać. Żółw i stonoga postanowili pójść do sklepu sprawdzić co się stało. Patrzą, a żółw siedzi pod sklepem, a przy nim stoi butelka piwa.
- Co się dzieje? - pytają.
- Dojście do sklepu zajęło mi 5 minut. Ale stoję tu i się zastanawiam jak mam doprowadzić tą butelkę do Was.
- To bez sensu, jesteś za wolny. Ja mam dużo nóg. Dojdę tam szybciej. - rzekła stonoga.
Więc żółw razem z wężem czeka ma stonogę godzinę, dwie, trzy. W końcu postanawia wyjrzeć czy jej nie widać. Otwiera drzwi a tam stonoga zakłada osiemdziesiątego piątego buta. Widząc to wąż rzekł:
- Najszybciej będzie jak ja pójdę. Nie jestem powolny, nie potrzebuję też butów bo nie mam nóg.
Jak powiedział tak zrobił. Mijały długie godziny a węża nie było widać. Żółw i stonoga postanowili pójść do sklepu sprawdzić co się stało. Patrzą, a żółw siedzi pod sklepem, a przy nim stoi butelka piwa.
- Co się dzieje? - pytają.
- Dojście do sklepu zajęło mi 5 minut. Ale stoję tu i się zastanawiam jak mam doprowadzić tą butelkę do Was.
516
Dowcip #31312. Pewnego dnia wąż, żółw i stonoga umówili się na piwo. w kategorii: „Śmieszne kawały o wężu”.
Idą dwie żmije. Jedna mówi do drugiej:
- Czy my jesteśmy jadowite?
- Tak. A czemu pytasz?
- Bo właśnie ugryzłam się w język!
- Czy my jesteśmy jadowite?
- Tak. A czemu pytasz?
- Bo właśnie ugryzłam się w język!
325
Dowcip #27369. Idą dwie żmije. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wężu”.
Dwa węże spotykają się w lesie. Jeden z nich pyta:
- Przepraszam kolego ale czy wiesz czy nie jestem jadowity?
- Nie mam zielonego pojęcia. A czemu pytasz?
- Bo właśnie ugryzłem się w język.
- Przepraszam kolego ale czy wiesz czy nie jestem jadowity?
- Nie mam zielonego pojęcia. A czemu pytasz?
- Bo właśnie ugryzłem się w język.
414
Dowcip #27270. Dwa węże spotykają się w lesie. w kategorii: „Żarty o wężu”.
Spotyka Beduin na pustyni białego. Biały ma na ramieniu papugę, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały ...- mówi Beduin - Skąd jesteś?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem?
- No to polej!
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już podchmielony:
- A czwartego?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i ryj dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy.
- Te, biały ...- mówi Beduin - Skąd jesteś?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem?
- No to polej!
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już podchmielony:
- A czwartego?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i ryj dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy.
323