Dowcipy abstrakcyjne
Spotykają się dwaj jaskiniowcy.
- Oglądałeś wczoraj film ”Między nami jaskiniowcami”?
- Tak, ale miałem pecha. Na dziesięć minut przed zakończeniem było zwarcie i wysiadł prąd w mojej jaskini.
- Oglądałeś wczoraj film ”Między nami jaskiniowcami”?
- Tak, ale miałem pecha. Na dziesięć minut przed zakończeniem było zwarcie i wysiadł prąd w mojej jaskini.
76
Dowcip #29495. Spotykają się dwaj jaskiniowcy. w kategorii: „Śmieszne kawały abstrakcyjne”.
Urodziło się facetowi dziecko.
Rozentuzjazmowany facet w poczekalni wypada na lekarza, który odbierał poród:
- Panie doktorze, jak tam dziecko chłopczyk czy dziewczynka?
- No wie pan w zasadzie wszystko jest w porządku jest tylko mały problem, dziecko nie ma rączek i nóżek.
- To nic ważne że jest! Ale poza tym jak tam, niech pan opowiada!
- No dobrze tylko jest jeszcze mały problem. Dziecko nie ma tułowia.
- Ale to nic, to nic ale poza tym jak przebiegał poród, jak było?
- W porządku ale mamy mały problemik, ono nie ma głowy. TO JEST
UCHO.
- To nic to nic ale poza tym jak się czuje, jak się odbył poród niech pan opowiada.
- Wie pan, wszystko dobrze, ale mamy jeszcze jeden problem.
To ucho nie słyszy!
Rozentuzjazmowany facet w poczekalni wypada na lekarza, który odbierał poród:
- Panie doktorze, jak tam dziecko chłopczyk czy dziewczynka?
- No wie pan w zasadzie wszystko jest w porządku jest tylko mały problem, dziecko nie ma rączek i nóżek.
- To nic ważne że jest! Ale poza tym jak tam, niech pan opowiada!
- No dobrze tylko jest jeszcze mały problem. Dziecko nie ma tułowia.
- Ale to nic, to nic ale poza tym jak przebiegał poród, jak było?
- W porządku ale mamy mały problemik, ono nie ma głowy. TO JEST
UCHO.
- To nic to nic ale poza tym jak się czuje, jak się odbył poród niech pan opowiada.
- Wie pan, wszystko dobrze, ale mamy jeszcze jeden problem.
To ucho nie słyszy!
178
Dowcip #17224. Urodziło się facetowi dziecko. w kategorii: „Żarty abstrakcyjne”.
Podpływa baba do latarni i pyta:
- Która godzina?
Latarnia wyjmuje termometr i woła:
- O, już czwartek!
A telewizor wznosi oczy do nieba i mówi:
- Szkoda, że nie mam już drobnych.
- Która godzina?
Latarnia wyjmuje termometr i woła:
- O, już czwartek!
A telewizor wznosi oczy do nieba i mówi:
- Szkoda, że nie mam już drobnych.
1913
Dowcip #29266. Podpływa baba do latarni i pyta w kategorii: „Śmieszny humor abstrakcyjny”.
Siedzą dwie mleczne krowy na słupie telegraficznym i plotkują. Nagle nadlatuje stado dzikich hebli. Przewodnik stada pyta:
- Którędy do Afryki?
- Tam - odpowiada jedna z krów pokazując na południe.
Krowy siedzą dalej i wciąż plotkują, gdy wtem nadlatuje stado dzikich hebli.
Przewodnik stada pyta:
- Którędy do Afryki?
- Tam - odpowiada jedna z krów pokazując na północ.
Heble odlatują.
- Czemu pokazałaś niewłaściwy kierunek - pyta druga krowa mleczna.
- A po co w Afryce tyle dzikich hebli - odparła ze spokojem pierwsza
mleczna krowa i wróciła do plotek.
- Którędy do Afryki?
- Tam - odpowiada jedna z krów pokazując na południe.
Krowy siedzą dalej i wciąż plotkują, gdy wtem nadlatuje stado dzikich hebli.
Przewodnik stada pyta:
- Którędy do Afryki?
- Tam - odpowiada jedna z krów pokazując na północ.
Heble odlatują.
- Czemu pokazałaś niewłaściwy kierunek - pyta druga krowa mleczna.
- A po co w Afryce tyle dzikich hebli - odparła ze spokojem pierwsza
mleczna krowa i wróciła do plotek.
2520
Dowcip #17048. Siedzą dwie mleczne krowy na słupie telegraficznym i plotkują. w kategorii: „Dowcipy abstrakcyjne”.
Mama mówi do Jasia:
- Idź do sklepu i kup udka. Jaś idzie do dziadka i mówi:
- Dziadek, daj udko.
Dziadek odciął półdupek i dał wnuczkowi. Jaś zaś poszedł do cukierni i kupił słodycze.
Na drugi dzień znowu mama mówi do Jasia:
- Idź kup udo, bo te jest bardzo dobre.
Jaś znów idzie do dziadka i mówi:
- Dziadek,daj udko.
Dziadek odciął półdupek i dał wnuczkowi.
Mama zrobiła rosół, przychodzi dziadek i mówi:
- Dajcie zupy z mojej dupy!
- Idź do sklepu i kup udka. Jaś idzie do dziadka i mówi:
- Dziadek, daj udko.
Dziadek odciął półdupek i dał wnuczkowi. Jaś zaś poszedł do cukierni i kupił słodycze.
Na drugi dzień znowu mama mówi do Jasia:
- Idź kup udo, bo te jest bardzo dobre.
Jaś znów idzie do dziadka i mówi:
- Dziadek,daj udko.
Dziadek odciął półdupek i dał wnuczkowi.
Mama zrobiła rosół, przychodzi dziadek i mówi:
- Dajcie zupy z mojej dupy!
2520
Dowcip #3665. Mama mówi do Jasia w kategorii: „Śmieszny humor abstrakcyjny”.
Jacek Soplica miał długie rzęsy i dlatego nazywali go wąsalem.
1411
Dowcip #8026. Jacek Soplica miał długie rzęsy i dlatego nazywali go wąsalem. w kategorii: „Śmieszne kawały abstrakcyjne”.
Adam Mickiewicz był stworzycielem Legionów Polskich we Włoszech.
2217
Dowcip #17135. Adam Mickiewicz był stworzycielem Legionów Polskich we Włoszech. w kategorii: „Śmieszne kawały abstrakcyjne”.
Siedzą Polak, Amerykanin i Japończyk w saunie. Gorąco jak cholera. Nagle Japończyk unosi dłoń, przystawia kciuk do ucha, mały palec do ust i mówi:
- Sprzedać! Sprzedać wszystko!
Po chwili Amerykanin robi to samo. Polak się pyta:
- Eee, panowie, co wy robicie?
Japończyk odpowiada:
- Słuchaj stary: Ja mam firmę, handluję, prowadzę interesy, no i właśnie sprzedałem pakiet akcji.
- Ale jak?
- Słuchaj, w kciuku mam słuchawkę, w palcu mikrofon i korzystam z tego jak z telefonu!
Amerykanin przytakuje.
Polak:
- Aha ...
Temperatura się zwiększa. Gorąco jak w piecu, panowie się pocą. Nagle Japończyk ni stad ni zowąd krzyczy:
- Kupić! Kupić wszystko!
Amerykanin i Polak patrzą się na niego jak na idiotę i pytają co jest.
- Panowie, mówiłem już ze mam firmę, no i właśnie kupiłem pakiet akcji.
- Ale jak?
- W uchu mam słuchawkę, w gardle mikrofon.
- Aaa.
Temperatura sto czterdzieści stopni. Panowie nie wytrzymują, już chcą wychodzić, wtem nagle Polak wstaje, kuca i nadyma się jak do sraki i krzyczy:
- Uwaga panowie! Fax idzie!
- Sprzedać! Sprzedać wszystko!
Po chwili Amerykanin robi to samo. Polak się pyta:
- Eee, panowie, co wy robicie?
Japończyk odpowiada:
- Słuchaj stary: Ja mam firmę, handluję, prowadzę interesy, no i właśnie sprzedałem pakiet akcji.
- Ale jak?
- Słuchaj, w kciuku mam słuchawkę, w palcu mikrofon i korzystam z tego jak z telefonu!
Amerykanin przytakuje.
Polak:
- Aha ...
Temperatura się zwiększa. Gorąco jak w piecu, panowie się pocą. Nagle Japończyk ni stad ni zowąd krzyczy:
- Kupić! Kupić wszystko!
Amerykanin i Polak patrzą się na niego jak na idiotę i pytają co jest.
- Panowie, mówiłem już ze mam firmę, no i właśnie kupiłem pakiet akcji.
- Ale jak?
- W uchu mam słuchawkę, w gardle mikrofon.
- Aaa.
Temperatura sto czterdzieści stopni. Panowie nie wytrzymują, już chcą wychodzić, wtem nagle Polak wstaje, kuca i nadyma się jak do sraki i krzyczy:
- Uwaga panowie! Fax idzie!
6426
Dowcip #25750. Siedzą Polak, Amerykanin i Japończyk w saunie. Gorąco jak cholera. w kategorii: „Śmieszny humor abstrakcyjny”.
Nachlany facet na weselu podchodzi do orkiestry i mówi:
- Zagrajcie myzerej.
Orkiestra nie wiedząc o co chodzi grają co innego. Koleś podchodzi znowu:
- Zagrajcie myzerej.
Ale jak to leci - pyta orkiestra.
Facio odchodzi, ale zaraz podchodzi znów.
- Zagrajcie myzerej.
- Panie daj jakieś nuty, słowa.
A on:
Myzerej pancerni...
- Zagrajcie myzerej.
Orkiestra nie wiedząc o co chodzi grają co innego. Koleś podchodzi znowu:
- Zagrajcie myzerej.
Ale jak to leci - pyta orkiestra.
Facio odchodzi, ale zaraz podchodzi znów.
- Zagrajcie myzerej.
- Panie daj jakieś nuty, słowa.
A on:
Myzerej pancerni...
1321
Dowcip #29071. Nachlany facet na weselu podchodzi do orkiestry i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy abstrakcyjne”.
W Wąchocku urodziła się sama rączka. Po dwudziestu latach w Wigilię rączka podeszła pod choinkę, otworzyła prezent i powiedziała:
- Kurczę znowu obcinacz do paznokci.
- Kurczę znowu obcinacz do paznokci.
2316