Dowcipy o męskim przyrodzeniu
Facet tatuował sobie członka. Zażyczył sobie dwa słowa: ”tak” i ”nie”. Po wszystkim, wieczorem zaczyna rozbierać się ze swoją żoną do seksu i mówi:
- Zobacz jaki mam fajny tatuaż!
Na co ona z wyrzutem:
- Mówisz mi jak mam gotować, jak wychowywać dzieci i jeszcze chcesz mi swoje słowa do ust wkładać?!
- Zobacz jaki mam fajny tatuaż!
Na co ona z wyrzutem:
- Mówisz mi jak mam gotować, jak wychowywać dzieci i jeszcze chcesz mi swoje słowa do ust wkładać?!
1111
Dowcip #17887. Facet tatuował sobie członka. Zażyczył sobie dwa słowa: ”tak” i ”nie”. w kategorii: „Kawały o męskim członku”.
Służąca Jarosława Kaczyńskiego idzie do sklepu, a Kaczyński mówi by kupiła mleko. Wraca z mlekiem, a Kaczyński nalał je do miski, zdjął majtki i patrząc na penisa mówi:
- Pij mleko będziesz wielki.
- Pij mleko będziesz wielki.
4449
Dowcip #31085. Służąca Jarosława Kaczyńskiego idzie do sklepu w kategorii: „Kawały o męskim członku”.
Ostatni egzamin poprawkowy miało do zdania dwoje studentów, On i Ona. Profesor, u którego zdawali egzamin chciał ich po prostu spławić, zadał więc im bardzo proste pytanie:
- Z jakiej tkanki jest zbudowany członek męski?
Ale aby się dobrze zastanowili dal im piętnaście minut czasu na odpowiedź. Po upływie tego czasu pyta się:
- Więc jak? Co mi pani powie?
Studentka mówi:
- Sądzę, że z tkanki kostnej.
- A pan co mi powie?
- Ja sądzę, że z tkanki mięśniowej.
- Hmmm no tak pan zdał, a pani się tylko zdawało!
- Z jakiej tkanki jest zbudowany członek męski?
Ale aby się dobrze zastanowili dal im piętnaście minut czasu na odpowiedź. Po upływie tego czasu pyta się:
- Więc jak? Co mi pani powie?
Studentka mówi:
- Sądzę, że z tkanki kostnej.
- A pan co mi powie?
- Ja sądzę, że z tkanki mięśniowej.
- Hmmm no tak pan zdał, a pani się tylko zdawało!
1924
Dowcip #29653. Ostatni egzamin poprawkowy miało do zdania dwoje studentów, On i Ona. w kategorii: „Humor o penisie”.
- Małgosiu co to jest? - Zapytał edukujący dwunastoletnią koleżankę trzynastoletni Jasiu pokazując jej swoją ”kuśkę”.
- To jest sznurówka Jasiu. - grzecznie odpowiedziała dziewczynka.
- Małgocha to jest penis! - pouczył ją Jasiu.
- To jest sznurówka Jaśku! Józek, ten to ma penisa!
- To jest sznurówka Jasiu. - grzecznie odpowiedziała dziewczynka.
- Małgocha to jest penis! - pouczył ją Jasiu.
- To jest sznurówka Jaśku! Józek, ten to ma penisa!
1221
Dowcip #15607. - Małgosiu co to jest? w kategorii: „Kawały o męskim członku”.
Po powrocie z wakacji, które spędza u krewnych na wsi, mały Jasio już w łóżeczku, przebrany w piżamkę i odświeżony po wieczornej kąpieli zwierza się swojej Mamie:
- Wiesz, droga Mamusiu, ale ja bym jednak wolał nadal sypiać w łóżeczku z babcią, niż z tobą.
- Dlaczego, Jasiu?
- Bo babcia zawsze trzymała mnie przed zaśnięciem za ptaszka.
- No cóż, trudno! - wzdycha Mama. - Ja także będę cię trzymała za ptaszka, Jasiu.
- No tak. - grymasi chłopiec. - Ale babci to się przez całą noc rączka trzęsła.
- Wiesz, droga Mamusiu, ale ja bym jednak wolał nadal sypiać w łóżeczku z babcią, niż z tobą.
- Dlaczego, Jasiu?
- Bo babcia zawsze trzymała mnie przed zaśnięciem za ptaszka.
- No cóż, trudno! - wzdycha Mama. - Ja także będę cię trzymała za ptaszka, Jasiu.
- No tak. - grymasi chłopiec. - Ale babci to się przez całą noc rączka trzęsła.
2621
Dowcip #23241. Po powrocie z wakacji, które spędza u krewnych na wsi w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim członku”.
Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył z dumą na pociechę i powiedział:
- Widzisz synu, gdybyś był z mama to byś się zwyczajnie wypieprzył.
- Widzisz synu, gdybyś był z mama to byś się zwyczajnie wypieprzył.
916
Dowcip #29695. Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim członku”.
Leży Baca na polanie nagi, podchodzą do niego turyści i pytają Bacy.
- Baco, co ty robisz tutaj goły na tej polanie?
Na to baca odpowiada:
- Konia pasę.
- Baco, co ty robisz tutaj goły na tej polanie?
Na to baca odpowiada:
- Konia pasę.
1522
Dowcip #18715. Leży Baca na polanie nagi, podchodzą do niego turyści i pytają Bacy. w kategorii: „Kawały o męskim członku”.
Mama miała spódniczkę, nie miała majtek. Synek tak patrzy i patrzy, w końcu mówi:
- Mamusiu, co to jest takie czarne?
- Och kochanie, a co Ci to przypomina?
- Nie wiem, nie wiem. A wiesz co mamusiu? Tatuś ma podobne.
- Och! Skąd do wiesz?
- To proste. Wczoraj ciocia Asia sobie takim czymś zęby czyściła!
- Mamusiu, co to jest takie czarne?
- Och kochanie, a co Ci to przypomina?
- Nie wiem, nie wiem. A wiesz co mamusiu? Tatuś ma podobne.
- Och! Skąd do wiesz?
- To proste. Wczoraj ciocia Asia sobie takim czymś zęby czyściła!
1420
Dowcip #26220. Mama miała spódniczkę, nie miała majtek. w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim członku”.
Zajęcia z seksuologii dla przyszłych pielęgniarek. Prowadzący omawia właśnie zasady samokontroli piersi i jąder oraz niebezpieczeństwa wynikające z zagrożenia nowotworami tychże narządów. W pewnym momencie jedna ze studentek pyta się siedzącego obok niej studenta:
- Słuchaj, a czy jak badacie sobie jądra, zdarza wam się erekcja?
- Zdarza się, w końcu to też stymulacja. Ale to nic nadzwyczajnego. - odpowiada student.
- No i co z tym robicie? - pyta dalej studentka.
- Nic. A co mamy robić? - odpiera zdziwiony student.
- Czyli chodzicie cały dzień z tą erekcją?
- Nie, skąd. Samo mija.
- Samo mija? Czyli męski członek może opaść bez orgazmu? - pyta dalej bardzo zaskoczona przyszła pielęgniarka.
- Jasne. - odpowiada nie mniej zaskoczony student.
Po chwili zamyślenia, pokrywająca się purpurą złości studentka mówi:
- Zabiję mojego chłopaka.
- Słuchaj, a czy jak badacie sobie jądra, zdarza wam się erekcja?
- Zdarza się, w końcu to też stymulacja. Ale to nic nadzwyczajnego. - odpowiada student.
- No i co z tym robicie? - pyta dalej studentka.
- Nic. A co mamy robić? - odpiera zdziwiony student.
- Czyli chodzicie cały dzień z tą erekcją?
- Nie, skąd. Samo mija.
- Samo mija? Czyli męski członek może opaść bez orgazmu? - pyta dalej bardzo zaskoczona przyszła pielęgniarka.
- Jasne. - odpowiada nie mniej zaskoczony student.
Po chwili zamyślenia, pokrywająca się purpurą złości studentka mówi:
- Zabiję mojego chłopaka.
1224
Dowcip #32329. Zajęcia z seksuologii dla przyszłych pielęgniarek. w kategorii: „Śmieszne żarty o męskim przyrodzeniu”.
Stefan przekroczył czterdziestkę. Był miłośnikiem literatury, więc kupował ”Nową Wieś”. Albowiem mieszkał w Kaznowie, niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Lubił też rozwiązywać rebusy. No i raz los sprzyjał - wygrał tygodniowe wczasy w Ustce. Pojechał więc Stefan do Ustki, położył się na plaży i wypoczywa. Zagadnęła wnet go niewiasta. W latach nieco posunięta, ale z wyglądu przypominająca miastową:
- Może mnie pan dymnie?
- Nie staje mi.
- Mam na to sposób uroczy.
I poszli do domu kobietki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi przyrodzenie i zawołała:
- Puciek!
Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi ptaszka, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł.
Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała. Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.
- Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować będziemy!
- Ale Ci nie staje, Stefek!
- Spoko, mam sposób. Miastowy!
Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa ptaszka i krzyczy:
- Reksio!
Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i . odgryzł Stefanowi przyrodzenie. Stefan tylko mruknął:
- No wiocha, po prostu wiocha.
- Może mnie pan dymnie?
- Nie staje mi.
- Mam na to sposób uroczy.
I poszli do domu kobietki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi przyrodzenie i zawołała:
- Puciek!
Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi ptaszka, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł.
Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała. Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.
- Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować będziemy!
- Ale Ci nie staje, Stefek!
- Spoko, mam sposób. Miastowy!
Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa ptaszka i krzyczy:
- Reksio!
Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i . odgryzł Stefanowi przyrodzenie. Stefan tylko mruknął:
- No wiocha, po prostu wiocha.
2031