Leżał mały ptaszek ze złamanym skrzydełkiem na chodniku.
Leżał mały ptaszek ze złamanym skrzydełkiem na chodniku. Ktoś szedł i pochylił się nad nim. No i myślał co zrobić z tym biedactwem. Do domu go zabrać przecież nie może. Patrzy, a tu obok końskie gówno. No to wsadził ptaszka. Tam mu dobrze będzie. No i siedzi ptaszek i ćwierka. Ciepło mu i wygodnie. Aż tu nagle przyszedł lis i zjadł ptaszka.
Jaki z tego morał?
1. Nie każdy kto wsadzi Cię w gówno jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy kto Cię z niego wyciągnie jest twoim przyjacielem.
3. Jak już siedzisz w gównie to nie ćwierkaj.
Jaki z tego morał?
1. Nie każdy kto wsadzi Cię w gówno jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy kto Cię z niego wyciągnie jest twoim przyjacielem.
3. Jak już siedzisz w gównie to nie ćwierkaj.
1638
Dowcip #16570. Leżał mały ptaszek ze złamanym skrzydełkiem na chodniku. w kategorii: Śmieszny humor o lisie, Śmieszne dowcipy o ptakach, Humor z morałem, Śmieszny humor o kupie.
Zakonnica macha na stopa i zatrzymuje jej się piękna kobieta w sportowym kabriolecie. Po chwili jazdy zakonnica pyta się kobiety:
- Taki ładny samochód skąd na to ma pani pieniądze?
- A mam takiego jednego, puszczę się z nim parę razy i mi kupuje ładne samochody.
Jadą dalej, a zakonnica znowu się pyta:
- A ta biżuteria skąd?
- A to taki inny przyjaciel mi kupuje, wystarczy, że prześpię się z nim kilka razy.
Wieczorem gdy zakonnica śpi w swoim pokoju, ktoś puka i mówi:
- Siostro to ja, ksiądz Józef.
A zakonnica na to:
- Niech sobie ksiądz Józef te czekoladki w dupę wsadzi!
- Taki ładny samochód skąd na to ma pani pieniądze?
- A mam takiego jednego, puszczę się z nim parę razy i mi kupuje ładne samochody.
Jadą dalej, a zakonnica znowu się pyta:
- A ta biżuteria skąd?
- A to taki inny przyjaciel mi kupuje, wystarczy, że prześpię się z nim kilka razy.
Wieczorem gdy zakonnica śpi w swoim pokoju, ktoś puka i mówi:
- Siostro to ja, ksiądz Józef.
A zakonnica na to:
- Niech sobie ksiądz Józef te czekoladki w dupę wsadzi!
1119
Dowcip #16571. Zakonnica macha na stopa i zatrzymuje jej się piękna kobieta w w kategorii: Dowcipy erotyczne, Śmieszne kawały o duchownych, Żarty o kobietach, Śmieszne kawały o zakonnicach, Śmieszne dowcipy o słodyczach, Śmieszne kawały o autostopowiczach.
Jaki jest szczyt głupoty?
- Kupić portfel za ostatnie pieniądze.
- Kupić portfel za ostatnie pieniądze.
02
Dowcip #16572. Jaki jest szczyt głupoty? w kategorii: Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Szczyty humor, Śmieszne zagadki, Śmieszne żarty o zakupach.
Morze, wieje lodowaty wiatr. Na pokładzie statku rozmawiają marynarze:
- Taki ziąb, a Ty nie wkładasz nauszników?
- Nie noszę ich od czasu nieszczęśliwego wypadku.
- Jakiego wypadku?
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem!
- Taki ziąb, a Ty nie wkładasz nauszników?
- Nie noszę ich od czasu nieszczęśliwego wypadku.
- Jakiego wypadku?
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem!
23
Dowcip #16573. Morze, wieje lodowaty wiatr. w kategorii: Śmieszne kawały o alkoholu, Żarty o marynarzach, Śmieszne kawały o pijakach.
W wagoniku kolejki górskiej turysta pyta górala:
- Baco, a co będzie jak ta lina się urwie?
- A to będzie trzeci raz w tym tygodniu.
- Baco, a co będzie jak ta lina się urwie?
- A to będzie trzeci raz w tym tygodniu.
01
Dowcip #16574. W wagoniku kolejki górskiej turysta pyta górala w kategorii: Humor o Bacy, Śmieszny humor o turystach.
Facet w roboczym ubraniu, pobrudzony cementem, wchodzi do autosalonu i pyta sprzedawcę:
- Ile kosztuje Bentley GT coupe?
- Dwieście pięćdziesiąt tysięcy euro.
- Cholera ... A na kredyt? Na rok?
- Dwadzieścia pięć tysięcy euro miesięcznie.
- Dużo, kurde ... A na dwa lata?
- Dwanaście tysięcy pięćset euro miesięcznie.
- Też nie mało.
- To może miałby pan ochotę na tańszy samochód?
- Ochotę bym miał, ale płyta nam się przewróciła akurat na taki.
- Ile kosztuje Bentley GT coupe?
- Dwieście pięćdziesiąt tysięcy euro.
- Cholera ... A na kredyt? Na rok?
- Dwadzieścia pięć tysięcy euro miesięcznie.
- Dużo, kurde ... A na dwa lata?
- Dwanaście tysięcy pięćset euro miesięcznie.
- Też nie mało.
- To może miałby pan ochotę na tańszy samochód?
- Ochotę bym miał, ale płyta nam się przewróciła akurat na taki.
02
Dowcip #16575. Facet w roboczym ubraniu, pobrudzony cementem w kategorii: Żarty o samochodach, Śmieszne kawały o pracownikach.
Nigdy nie należy wierzyć łysemu i rudemu. Rudy wiadomo zdradliwy, a łysy mógł być kiedyś rudy.
28
Dowcip #16576. Nigdy nie należy wierzyć łysemu i rudemu. w kategorii: Śmieszny humor o rudych, Śmieszne żarty o łysych.
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam problem, że kiedy śpię to chrapię. Co mam zrobić?
- Niech pan zaśnie przy otwartym oknie, to przejdzie.
Na następny dzień facet znowu przychodzi do lekarza, a lekarz mówi:
- I co? Chrapanie zniknęło?
- Chrapanie nie, ale zniknął TV, MP3, mikrofala i DVD.
- Panie doktorze, mam problem, że kiedy śpię to chrapię. Co mam zrobić?
- Niech pan zaśnie przy otwartym oknie, to przejdzie.
Na następny dzień facet znowu przychodzi do lekarza, a lekarz mówi:
- I co? Chrapanie zniknęło?
- Chrapanie nie, ale zniknął TV, MP3, mikrofala i DVD.
35
Dowcip #16577. Przychodzi facet do lekarza i mówi w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o lekarzach, Śmieszne kawały o złodziejach, Śmieszne dowcipy przychodzi facet do lekarza, Śmieszne kawały o spaniu.
Mama kąpie bliźniaków i potem kładzie do łóżka. Nagle jeden zaczyna się śmiać:
- Co ci tak wesoło?
- No bo Michał był dwa razy kąpany, a ja wcale.
- Co ci tak wesoło?
- No bo Michał był dwa razy kąpany, a ja wcale.
115
Dowcip #16578. Mama kąpie bliźniaków i potem kładzie do łóżka. w kategorii: Śmieszne żarty o kąpieli, Kawały o matce, Żarty o bliźniakach.
Był sobie Ślązak, który był strasznie bogaty i miał bardzo dobre serce. Pomagał biednym dzieciom jak i ludziom. Jego jedyną wadą był jego wygląd. Był okropnie brzydki. Pewnego dnia pomyślał o operacji plastycznej, przecież miał dość pieniędzy. Zrobił więc sobie operację, wyglądał już dużo lepiej. Nazajutrz po owym wydarzeniu potrącił go samochód i zginął. Będąc w niebie spytał Boga:
- Boże, czemuś mi to zrobił. Byłem dobry, pomagałem ludziom i chodziłem do kościoła!
- Alojz! Ja cie nie poznałem.
- Boże, czemuś mi to zrobił. Byłem dobry, pomagałem ludziom i chodziłem do kościoła!
- Alojz! Ja cie nie poznałem.
18