Dowcipy o ptakach
Pani prosi dzieci na lekcji:
- Dzieci, kto z was zna ptaka na literkę A?
Jaś podnosi palec i mówi:
- A może to papuga?
- Nie, Jasiu - odpowiada pani. - Teraz ptaszek na literkę P.
Jaś znów się zgłasza i mówi:
- Być może to papuga.
- Nie, Jasiu - zdenerwowała się pani i wyprowadziła Jasia za drzwi.
Znów pyta:
- Czy ktoś zna ptaka na literkę C?
Jaś uchyla drzwi i mówi:
- Czyżby to był papuga?
- Dzieci, kto z was zna ptaka na literkę A?
Jaś podnosi palec i mówi:
- A może to papuga?
- Nie, Jasiu - odpowiada pani. - Teraz ptaszek na literkę P.
Jaś znów się zgłasza i mówi:
- Być może to papuga.
- Nie, Jasiu - zdenerwowała się pani i wyprowadziła Jasia za drzwi.
Znów pyta:
- Czy ktoś zna ptaka na literkę C?
Jaś uchyla drzwi i mówi:
- Czyżby to był papuga?
3744
Dowcip #11434. Pani prosi dzieci na lekcji w kategorii: „Dowcipy o ptakach”.
Blondynka do blondynki:
- Ty, lotniarz to groźny ptak?
- Nie wiem,a co?
- Wczoraj wystrzeliłam cały magazynek, zanim puściła człowieka!
- Ty, lotniarz to groźny ptak?
- Nie wiem,a co?
- Wczoraj wystrzeliłam cały magazynek, zanim puściła człowieka!
1413
Dowcip #18874. Blondynka do blondynki w kategorii: „Śmieszne żarty o ptakach”.
Stado wielkich, dobrych ptaków zbierało się do odlotu. Do ciepłych krajów. Gdy już wielkie, dobre ptaki miały wzlecieć podfrunęła maleńka ptaszyna.
- Wy sobie odlatujecie, a ja tu umrę z chłodu ... - westchnął ptaszek.
- Leć więc z nami. - zaproponowały wielkie, dobre ptaki.
- Ale wy macie duże skrzydła, a ja mam małe ...
- Gdy braknie Ci sił w locie, pomożemy ci. - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki, szykując się do lotu.
- Ale wy macie duże żołądki, a mnie zabraknie pokarmu i umrę głodu ...
- Gdy będzie potrzeba, damy ci jeść. - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki, przestępując z nóżki na nóżkę, bo czas odlotu już był przekroczony.
- Ale wy macie ...
- A idź w pizdu! - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki.
I poleciały ...
- Wy sobie odlatujecie, a ja tu umrę z chłodu ... - westchnął ptaszek.
- Leć więc z nami. - zaproponowały wielkie, dobre ptaki.
- Ale wy macie duże skrzydła, a ja mam małe ...
- Gdy braknie Ci sił w locie, pomożemy ci. - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki, szykując się do lotu.
- Ale wy macie duże żołądki, a mnie zabraknie pokarmu i umrę głodu ...
- Gdy będzie potrzeba, damy ci jeść. - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki, przestępując z nóżki na nóżkę, bo czas odlotu już był przekroczony.
- Ale wy macie ...
- A idź w pizdu! - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki.
I poleciały ...
1715
Dowcip #22753. Stado wielkich, dobrych ptaków zbierało się do odlotu. w kategorii: „Humor o ptakach”.
Halo! halo! Tutaj kacze radio w mieście z piernika,
Nadajemy audycję z naszego kurnika.
Proszę, niech każdy nastawi aparat,
By sfrunęły się ptaszki dla odbycia narad.
Po pierwsze - w ważnej sprawie.
Czy rydzyk to grzyb, czy też kaczka prawie?
Po drugie - gdzie się dają umieścić kolesie.
Po trzecie - kto się na kaczkę wypnie, ten prosię!
Po czwarte - jak zakwakać ”kwak”
by zadowolony był Główny Ptak?
A po piąte przez dziesiąte.
Będą ćwierkać, gdakać, krakać,
Pitpilliptać oraz kwakać.
Ptaszki następujące:
Lech, Jareczek, Papa Tadzik,
Przemek, Jacek oraz Kazik,
Zbyszek, Ludwik, Marek z Jurkiem.
Za Jareczkiem wszyscy sznurkiem.
Wróbel Andrzej co wśród ptaków.
I Filipków ma w orszaku.
Nie brakuje też Romana.
Co się najął za bociana.
Pierwszy Kazik.
Zaczął tak:
”Halo! O, halo to - pić po!
Te - Ka - Em, Te - Ka - Em, Te - Ka - Em,
Radio, radijo, dijo, ijo, ijo.
Tivi, trijo, trwam, trwam, trwem.
Pio pio lo lo lo lo lo lo.
Ple ple pis pis pis halo!”
Na to Andrzej zaświergotał
”Cóż to znowu za bełkoty?
Muszę zajrzeć do słownika.
By zrozumieć śpiew Kazika.
Każdy wie, każdy wie.
Kto ma odejść, a kto nie!
To jest sejm.
A nie cyrk!
Patrzcie go! Nastroszył piórka.
I udaje znowu Jurka.
Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir, czyrik,
Czyr czyr ćwirik!”
I tak zaczął ćwirzyć, ćwikać.
Ćwierkać, czyrkać, czykczirykać,
Że aż obydwa kaczory.
Zagroziły że wybory!
Przestraszone wszystkie ptaki.
W szczebiot, w świegot, w zgiełk? o taki:
”Daj tu! Dawaj! Co masz? Fotel?
Może prezesurę potem?
Ja do żłobu, ty do żłobu!
Lepiej będzie razem obu.
Widzisz go! Nie dam ci! Czyje? Moje!
Ja wyborów się nie boję!
Nie dasz mi? Takiś ty? Wstydź się, wstydź się!”
I wszystkie ptaki zaczęły bić się.
Jaka więc stabilizacja.
Taka jest i demokracja.
Nadajemy audycję z naszego kurnika.
Proszę, niech każdy nastawi aparat,
By sfrunęły się ptaszki dla odbycia narad.
Po pierwsze - w ważnej sprawie.
Czy rydzyk to grzyb, czy też kaczka prawie?
Po drugie - gdzie się dają umieścić kolesie.
Po trzecie - kto się na kaczkę wypnie, ten prosię!
Po czwarte - jak zakwakać ”kwak”
by zadowolony był Główny Ptak?
A po piąte przez dziesiąte.
Będą ćwierkać, gdakać, krakać,
Pitpilliptać oraz kwakać.
Ptaszki następujące:
Lech, Jareczek, Papa Tadzik,
Przemek, Jacek oraz Kazik,
Zbyszek, Ludwik, Marek z Jurkiem.
Za Jareczkiem wszyscy sznurkiem.
Wróbel Andrzej co wśród ptaków.
I Filipków ma w orszaku.
Nie brakuje też Romana.
Co się najął za bociana.
Pierwszy Kazik.
Zaczął tak:
”Halo! O, halo to - pić po!
Te - Ka - Em, Te - Ka - Em, Te - Ka - Em,
Radio, radijo, dijo, ijo, ijo.
Tivi, trijo, trwam, trwam, trwem.
Pio pio lo lo lo lo lo lo.
Ple ple pis pis pis halo!”
Na to Andrzej zaświergotał
”Cóż to znowu za bełkoty?
Muszę zajrzeć do słownika.
By zrozumieć śpiew Kazika.
Każdy wie, każdy wie.
Kto ma odejść, a kto nie!
To jest sejm.
A nie cyrk!
Patrzcie go! Nastroszył piórka.
I udaje znowu Jurka.
Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir, czyrik,
Czyr czyr ćwirik!”
I tak zaczął ćwirzyć, ćwikać.
Ćwierkać, czyrkać, czykczirykać,
Że aż obydwa kaczory.
Zagroziły że wybory!
Przestraszone wszystkie ptaki.
W szczebiot, w świegot, w zgiełk? o taki:
”Daj tu! Dawaj! Co masz? Fotel?
Może prezesurę potem?
Ja do żłobu, ty do żłobu!
Lepiej będzie razem obu.
Widzisz go! Nie dam ci! Czyje? Moje!
Ja wyborów się nie boję!
Nie dasz mi? Takiś ty? Wstydź się, wstydź się!”
I wszystkie ptaki zaczęły bić się.
Jaka więc stabilizacja.
Taka jest i demokracja.
2316
Dowcip #12385. Halo! halo! w kategorii: „Śmieszny humor o ptakach”.
Środek nocy. Nawalona wrona wraca z imprezy. Leci i kracze:
- Krrra, krrra, krrraa...
Nagle walnęła w drzewo. Spadla. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
- Hau...? Miau...? - cholera, jak to było?
- Krrra, krrra, krrraa...
Nagle walnęła w drzewo. Spadla. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
- Hau...? Miau...? - cholera, jak to było?
1118
Dowcip #12870. Środek nocy. Nawalona wrona wraca z imprezy. w kategorii: „Śmieszne kawały o ptakach”.
Wiecie co blondynka robi żeby zabić ptaka?
- Rzuca go w przepaść.
- Rzuca go w przepaść.
67
Dowcip #23469. Wiecie co blondynka robi żeby zabić ptaka? w kategorii: „Dowcipy o ptakach”.
Dlaczego Małyszowi przeszkadza popularność?
- Bo nawet ptaki pozdrawiają go po imieniu.
Dlaczego Małysz nie chodzi do ”Bociana’’?
- Bo ma już córeczkę.
- Bo nawet ptaki pozdrawiają go po imieniu.
Dlaczego Małysz nie chodzi do ”Bociana’’?
- Bo ma już córeczkę.
2312
Dowcip #23572. Dlaczego Małyszowi przeszkadza popularność? w kategorii: „Śmieszny humor o ptakach”.
Dlaczego ptaki lecą do lasu?
- Bo las nie przyleci do ptaków.
- Bo las nie przyleci do ptaków.
1618
Dowcip #6705. Dlaczego ptaki lecą do lasu? w kategorii: „Dowcipy o ptakach”.
Kukułka należy do ptaków przelotnych, ponieważ skacze z jednego drzewa na drugie.
175
Dowcip #21404. Kukułka należy do ptaków przelotnych w kategorii: „Śmieszne kawały o ptakach”.
Jak blondynka zabija ptaka?
Zrzuca go ze skały!
Zrzuca go ze skały!
1711