Dowcipy o zakonnicach
Jadą zakonnice przez las na rowerach i strasznie się śmieją. Na to siostra przełożona się odwraca i mówi:
- Ciszej siostrzyczki bo wam siodełka pozakładam!
- Ciszej siostrzyczki bo wam siodełka pozakładam!
3129
Dowcip #22324. Jadą zakonnice przez las na rowerach i strasznie się śmieją. w kategorii: „Śmieszne żarty o zakonnicach”.
Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, burza straszliwa. W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i zabiera zakonnicę. Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz.
- A nie, nie. To mój kochanek mi je kupił.
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyję w wolnych związkach. Lepiej na tym wychodzę. Na przykład to futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka.
A ta piękna biżuteria?
- Ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna, że jej życie jest takie szare... Około dwudziestej drugiej zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka. Nagle ktoś cichutko puka: puk, puk.
- Kto tam?
- To ja, ksiądz Antoni. - słychać szept.
A zakonnica na to:
- W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki.
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz.
- A nie, nie. To mój kochanek mi je kupił.
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyję w wolnych związkach. Lepiej na tym wychodzę. Na przykład to futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka.
A ta piękna biżuteria?
- Ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna, że jej życie jest takie szare... Około dwudziestej drugiej zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka. Nagle ktoś cichutko puka: puk, puk.
- Kto tam?
- To ja, ksiądz Antoni. - słychać szept.
A zakonnica na to:
- W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki.
1418
Dowcip #31610. Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zakonnicach”.
Ksiądz z zakonnicą gra w pokera. Nie trafił i mówi:
- O, cholera nie trafiłem.
Drugi raz nie trafił:
- O, cholera nie trafiłem.
Trzeci raz nie trafił:
- O, cholera nie trafiłem.
Na to zakonnica:
- Proszę księdza, proszę tak nie przeklinać, bo Pan ześle na księdza grom.
Chwilę potem z Nieba dochodzi głos:
- O, cholera nie trafiłem.
- O, cholera nie trafiłem.
Drugi raz nie trafił:
- O, cholera nie trafiłem.
Trzeci raz nie trafił:
- O, cholera nie trafiłem.
Na to zakonnica:
- Proszę księdza, proszę tak nie przeklinać, bo Pan ześle na księdza grom.
Chwilę potem z Nieba dochodzi głos:
- O, cholera nie trafiłem.
1714
Dowcip #14776. Ksiądz z zakonnicą gra w pokera. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zakonnicach”.
Obiad w domu dla zakonnic:
- Siostry, dziś na obiad marchewka!
- Hurra!
- Ale pokrojona!
- Eee.
- Siostry, dziś na obiad marchewka!
- Hurra!
- Ale pokrojona!
- Eee.
717
Dowcip #29264. Obiad w domu dla zakonnic w kategorii: „Śmieszny humor o zakonnicach”.
Jasiu opowiada w szkole swoje zajęcia podczas ferii zimowych:
- W czasie ferii zrobiłem dwa karmniki dla ptaków i jeden dla sióstr Urszulanek.
- W czasie ferii zrobiłem dwa karmniki dla ptaków i jeden dla sióstr Urszulanek.
413
Dowcip #30298. Jasiu opowiada w szkole swoje zajęcia podczas ferii zimowych w kategorii: „Dowcipy o zakonnicach”.
Kto wymyślił przezorny zawsze ubezpieczony?
- Zakonnica, nakładając prezerwatywę na świeczkę.
- Zakonnica, nakładając prezerwatywę na świeczkę.
149
Dowcip #21319. Kto wymyślił przezorny zawsze ubezpieczony? w kategorii: „Śmieszny humor o zakonnicach”.
Pewnego dnia bardzo tępa zakonnica przychodzi do księdza i mówi:
- Proszę księdza słyszałam słowo ”cipa”. Co to znaczy?
- To jest czoło kiedy się spoci - odpowiada ksiądz.
Następnego dnia zakonnica znowu przychodzi do księdza i mówi:
- Proszę księdza słyszałam słowo ”ch*j”. Co to znaczy?
- To są wszyscy ludzie zdani na łaskę Bożą - odpowiada ksiądz.
Następnego dnia sytuacja znowu się powtarza i zakonnica pyta księdza:
- Słyszałam słowo ”ku*wa”. Co to znaczy?
Ksiądz, który już nie miał co wymyślić po chwili dodał:
- To jest zakonnica.
Kilka dni później owa zakonnica wsiada do autobusu i mówi:
- Ale mi się cipa spociła. Co się ch*je patrzycie? Ku*wy nie widzieliście?
- Proszę księdza słyszałam słowo ”cipa”. Co to znaczy?
- To jest czoło kiedy się spoci - odpowiada ksiądz.
Następnego dnia zakonnica znowu przychodzi do księdza i mówi:
- Proszę księdza słyszałam słowo ”ch*j”. Co to znaczy?
- To są wszyscy ludzie zdani na łaskę Bożą - odpowiada ksiądz.
Następnego dnia sytuacja znowu się powtarza i zakonnica pyta księdza:
- Słyszałam słowo ”ku*wa”. Co to znaczy?
Ksiądz, który już nie miał co wymyślić po chwili dodał:
- To jest zakonnica.
Kilka dni później owa zakonnica wsiada do autobusu i mówi:
- Ale mi się cipa spociła. Co się ch*je patrzycie? Ku*wy nie widzieliście?
2115
Dowcip #13669. Pewnego dnia bardzo tępa zakonnica przychodzi do księdza i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o zakonnicach”.
Lata osiemdziesiąte. Po przegranym meczu reprezentacji Polski z Luksemburgiem trzy do zera, polscy piłkarze boją się opuszczać swoje domy. Obawa przed gniewem kibiców jest olbrzymia. Zdenerwowany Boniek rozmawia przez telefon z Szarmachem:
- Andrzej, co mam zrobić? Żona kazała mi zrobić zakupy, a ja boję się wyjść z domu.
- Przebierz się za kogoś.
Boniek przebrał się za zakonnicę i poszedł na zakupy. W pewnej chwili w sklepie słyszy za sobą:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Przerażony Boniek ucieka w drugi koniec sklepu, ale tu też słyszy:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Boniek znów nogi za pas, chowa się za regałami sklepowymi, a tu znowu:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Boniek nie wytrzymuje, odwraca się.
- Siostro Boniek! To ja, siostra Żmuda.
- Andrzej, co mam zrobić? Żona kazała mi zrobić zakupy, a ja boję się wyjść z domu.
- Przebierz się za kogoś.
Boniek przebrał się za zakonnicę i poszedł na zakupy. W pewnej chwili w sklepie słyszy za sobą:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Przerażony Boniek ucieka w drugi koniec sklepu, ale tu też słyszy:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Boniek znów nogi za pas, chowa się za regałami sklepowymi, a tu znowu:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Boniek nie wytrzymuje, odwraca się.
- Siostro Boniek! To ja, siostra Żmuda.
1523
Dowcip #9450. Lata osiemdziesiąte. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zakonnicach”.
Fąfara i Kowalski jak zwykle szwendali się po dworcu w Katowicach. Dwie zakonnice próbowały ich wyminąć z widocznym obrzydzeniem:
- Widzisz tych dwóch? Oni chyba nigdy w życiu nie widzieli prysznica.
Kiedy zakonnice już poszły Fąfara pyta Kowalskiego:
- Słuchaj, co to właściwie jest ten prysznic?
- Nie wiem, ja jestem niewierzący!
- Widzisz tych dwóch? Oni chyba nigdy w życiu nie widzieli prysznica.
Kiedy zakonnice już poszły Fąfara pyta Kowalskiego:
- Słuchaj, co to właściwie jest ten prysznic?
- Nie wiem, ja jestem niewierzący!
413
Dowcip #31818. Fąfara i Kowalski jak zwykle szwendali się po dworcu w Katowicach. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zakonnicach”.
Idą dwie zakonnice i jedna mówi:
- Wiesz co? Ja to chyba jednak rzucę ten zakon i zostanę słynną piosenkarką druga.
- Zajebiście.
- Wiesz co? Ja to chyba jednak rzucę ten zakon i zostanę słynną piosenkarką druga.
- Zajebiście.
1112