
Dowcipy o pijakach
Jadą ludzie autobusem i pewien gościu otwiera okno, a na to facet:
- Proszę zamknąć to okno, ja jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i to mi może na zdrowie zaszkodzić.
- Przepraszam już zamykam to okno!
Autobus jedzie dalej, gościu popchnął przez przypadek faceta, a ten na to:
- Proszę mnie nie popychać bo jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i mogłoby mi to zaszkodzić.
- Dobrze przepraszam.
Autobus jedzie dalej. Inny Gościu otworzył okno, a facet znowu ten sam tekst.
- Dobrze przepraszam.
Po pewnym czasie pijak się zdenerwował wypiął się i mówi:
- Chłopie, to właź mi w dupę ... Te dwa miesiące donoszę.
- Proszę zamknąć to okno, ja jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i to mi może na zdrowie zaszkodzić.
- Przepraszam już zamykam to okno!
Autobus jedzie dalej, gościu popchnął przez przypadek faceta, a ten na to:
- Proszę mnie nie popychać bo jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i mogłoby mi to zaszkodzić.
- Dobrze przepraszam.
Autobus jedzie dalej. Inny Gościu otworzył okno, a facet znowu ten sam tekst.
- Dobrze przepraszam.
Po pewnym czasie pijak się zdenerwował wypiął się i mówi:
- Chłopie, to właź mi w dupę ... Te dwa miesiące donoszę.
2118
Dowcip #25789. Jadą ludzie autobusem i pewien gościu otwiera okno, a na to facet w kategorii: „Humor o pijakach”.
- Od przyszłego tygodnia przestanę pić.
- Akurat ci wierzę ... Mogę się założyć, że będziesz dalej pić.
- A o co się założymy?
- O pół litra wyborowej.
- Akurat ci wierzę ... Mogę się założyć, że będziesz dalej pić.
- A o co się założymy?
- O pół litra wyborowej.
79
Dowcip #14069. - Od przyszłego tygodnia przestanę pić. w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.

Budzi się facet rano po imprezie, patrzy, a koło niego bóbr siedzi. Zdziwiony przeciera oczy, ale bóbr nadal siedzi i jeszcze pyskuje:
- Cholera, tyle Was, pijaków, jest, że białe myszki nie wyrabiają.
- Cholera, tyle Was, pijaków, jest, że białe myszki nie wyrabiają.
3437
Dowcip #32310. Budzi się facet rano po imprezie, patrzy, a koło niego bóbr siedzi. w kategorii: „Żarty o pijakach”.
Pijany facet leży w parku na trawie obok tabliczki z napisem:
”Nie deptać trawników”. Podchodzi do niego policjant i pyta groźnie:
- Przecież tu pisze, że nie można deptać trawników!
- Ja nie depczę, ja leżę.
”Nie deptać trawników”. Podchodzi do niego policjant i pyta groźnie:
- Przecież tu pisze, że nie można deptać trawników!
- Ja nie depczę, ja leżę.
2015
Dowcip #29233. Pijany facet leży w parku na trawie obok tabliczki z napisem w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.

Stoi pijak na ulicy napity jak bela. Nagle podchodzi policjant i macha pałką przed nosem pijaka. A pijak krzyczy:
- Zabierz tą pałkę bo połamię ją jak zapałkę.
- Zabierz tą pałkę bo połamię ją jak zapałkę.
1710
Dowcip #9172. Stoi pijak na ulicy napity jak bela. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pijakach”.
Dwóch żuli idzie chodnikiem, a tu z okna leci podpaska i jeden dostał w czoło, patrzy i mówi:
- Wata, a czoło rozwalone.
- Wata, a czoło rozwalone.
914
Dowcip #23882. Dwóch żuli idzie chodnikiem w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pijakach”.

- Nareszcie zmądrzałeś! Bardzo rozsądnie, że nareszcie przyszedłeś trzeźwy do domu. - zwraca się żona do męża.
- To wcale nie jest przejaw rozsądku, po prostu zabrakło mi pieniędzy.
- To wcale nie jest przejaw rozsądku, po prostu zabrakło mi pieniędzy.
814
Dowcip #22969. - Nareszcie zmądrzałeś! w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.
Zabawa dawno się skończyła, goście wyszli z lokalu, babcia klozetowa owinęła ścierkę wokół szczotki i pucuje podłogę, czyści posadzkę. W pewnym momencie w jednym z boksów widać parę nóg. Babcia więc puka do drzwi, nikt nie odpowiada. Szarpie za klamkę, zamknięte. Przystawia więc sobie stołek, wspina się na niego, zagląda i widzi faceta śpiącego na sedesie. Babcia podważyła haczyk od drzwi szczotką, otworzyła drzwi i krzyczy:
- Halo, panie wstań pan!
Facet otworzył jedno oko i zawołał:
- Ludzie! Litości! Znowu białe tango?
- Halo, panie wstań pan!
Facet otworzył jedno oko i zawołał:
- Ludzie! Litości! Znowu białe tango?
817
Dowcip #23265. Zabawa dawno się skończyła, goście wyszli z lokalu w kategorii: „Śmieszne żarty o pijakach”.

Przychodzi żul do całodobowego i mówi:
- Poproszę żubrówkę.
Następnego dnia przychodzi zygzakiem do tego samego całodobowego i mówi:
- Poproszszę żubrowwwwkę...
Następnego dnia wczołgał się do tego samego całodobowego. Jest taki nawalony, że trudno mu mówić. Podchodzi do sprzedawcy, robi przy głowie rogi z palców i mówi:
- MUUUUUUUUUUUUUU...
- Poproszę żubrówkę.
Następnego dnia przychodzi zygzakiem do tego samego całodobowego i mówi:
- Poproszszę żubrowwwwkę...
Następnego dnia wczołgał się do tego samego całodobowego. Jest taki nawalony, że trudno mu mówić. Podchodzi do sprzedawcy, robi przy głowie rogi z palców i mówi:
- MUUUUUUUUUUUUUU...
410
Dowcip #13706. Przychodzi żul do całodobowego i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.
Żona pijaka nigdy nie robiła tego o co on ją poprosił. Pewnego dnia pijak zaplanował, że gdy dziś wróci z pracy, a żona nie zrobi tego co on będzie chciał to da jej z liścia. Wraca do domu, a tam na stole stoi jego ulubiona zupa. Woła żonę. Żona przychodzi, a pijak z uśmiechem mówi do niej:
- Wejdź pod stół!
Żona wskakuje pod stół.
- Daj głos!
- Hau hau.
- Zamknij się, co na swojego szczekasz!
- Wejdź pod stół!
Żona wskakuje pod stół.
- Daj głos!
- Hau hau.
- Zamknij się, co na swojego szczekasz!
2211
Dowcip #6924. Żona pijaka nigdy nie robiła tego o co on ją poprosił. w kategorii: „Humor o pijakach”.
