LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Jasiu podchodzi do taty i się pyta

Jasiu podchodzi do taty i się pyta:
- Tato jak się robi dzieci?
Tata odpowiada:
- No wiec tak Jasiu. Wsadzasz najdłuższa część ciała tam gdzie mama robi siusiu.
Za godzinę przychodzi siostra Jasia i mówi:
- Tato, Jasio wsadza nogę do sedesu.
730

Dowcip #8851. Jasiu podchodzi do taty i się pyta w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne kawały o dzieciach, Humor o ojcu.

Jasiu dzwoni do nauczycielki od W - F i mówi:
- Proszę zwolni Jasia z lekcji W - F.
- A kto mówi?
- Moja mama.
324

Dowcip #8852. Jasiu dzwoni do nauczycielki od W - F i mówi w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Śmieszne dowcipy szkolne, Kawały o nauczycielce.

Siedzi Jasio na Małgosi i za dupę ją tarmosi.
- Oj mój Jasio kochaniutki, twój kutasek jest za krótki, ja nie będę cie bzykała, do póki ci nie stanie pała.
625

Dowcip #8853. Siedzi Jasio na Małgosi i za dupę ją tarmosi. w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Humor rymowany, Śmieszne kawały o seksie, Humor o męskim członku, Śmieszny humor o Małgosi.

Na ”czarnej” robocie przy budowie domu gdzieś pod Londynem załapało się czterech Polaków: lekarz, student, urzędnik i rolnik z lubelskiego. Gdzieś tak w środku tygodnia spotykają się rankiem w pracy i widzą, że urzędnik ma straszliwie pokancerowany ryj.
- Co ci się stało? - pytają.
- Aaaa, wychodziłem wczoraj z kąpieli, pośliznąłem się na mokrych kafelkach i rąbnąłem twarzą o posadzkę.
- Mam nadzieję, że udzielono ci pierwszej pomocy? - zmartwił się lekarz.
- Nie było koło ciebie jakiejś dupeczki, żeby cię podtrzymała? - zapytał z niedowierzaniem student.
- A co cię, cholera, zaniosło do wanny we wtorek? - zdziwił się rolnik.
610

Dowcip #8854. Na ”czarnej” robocie przy budowie domu gdzieś pod Londynem załapało w kategorii: Śmieszne dowcipy o budowlańcach, Kawały o lekarzach, Dowcipy o rolnikach, Śmieszne dowcipy o studentach, Kawały o urzędnikach.

Murzyn dowiedział się, że w jednej z klinik przerabiają ludzi na rośliny. Postanowił się też zamienić na roślinę . Następnego dnia poszedł do kliniki i pyta:
- Panie Doktorze czy to prawda, że przerabiacie ludzi na rośliny?
- Tak przerabiamy - odpowiedział lekarz.
- Czy długo trzeba czekać na taki zabieg?
- Nie niech pan przyjdzie jutro.
Następnego dnia po zabiegu murzyn wybudził się ze śpiączki i patrzy; nogi czarne, ręce czarne patrzy do spodni, a tam nic nie ma. Pyta lekarza:
- Przecież miałem być rośliną.
Lekarz na to:
- Jest Pan.
- Jak to jestem?
- No tak.
- Jaką rośliną?
- No CZARNY BEZ.
710

Dowcip #8855. Murzyn dowiedział się w kategorii: Humor o Murzynach, Śmieszne kawały o lekarzach, Humor o męskim członku.

Do Polski z oficjalną wizytą przyjeżdża prezydent USA, Jimmi Carter. Przyjmuje go Edward Gierek. Następuje prezentacja:
- Oto prezydent Carter. Polityk, wybitny mąż stanu, ukończył uniwersytet w Yale.
- Oto Edward Gierek. I Sekretarz, mąż Stanisławy, ukończył sześćdziesiąt trzy lata.
716

Dowcip #8856. Do Polski z oficjalną wizytą przyjeżdża prezydent USA, Jimmi Carter. w kategorii: Kawały o Edwardzie Gierku, Dowcipy o prezydencie.

Jedzie facet bez nóg na wózku po ulicy. Podbiega do niego dresik i pyta się:
- Siemasz stary! Chcesz kupić adidaski?
Kaleka w krzyk:
- Co ty gówniarzu jeden, nie widzisz, że ja nie mam nóg? Co ty sobie myślisz! Czemu się nabijasz z kaleki!?
Ruszył kółkami i pojechał na posterunek Policji i tam mówi do dyżurnego:
- Tutaj obok posterunku jeden łepek się ze mnie nabijał i pytał się czy nie chce kupić adidasków!
Gliniarz na to:
- Wie Pan co! Trzeba było go kopnąć w dupę!
Biedny kaleka załamany zupełnie pojechał do baru. Kupił setkę wypił, a barman się pyta:
- To co? Może na druga nóżkę?
Całkowicie załamany kaleka bez nóg pojechał na swoim wózku do domu i skarży się żonie jaki on biedny, a żona mówi:
- Nic się nie martw! Zrobię ci kawę - to postawi cię na nogi!
421

Dowcip #8857. Jedzie facet bez nóg na wózku po ulicy. w kategorii: Śmieszne kawały o dresiarzach, Humor o żonie, Śmieszny humor o barmanach, Dowcipy o inwalidach.

Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek... Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, żona bierze prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszuli nocnej wraca do łóżka. Otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek. Przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli:
”Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!”.
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim najmodniejsze w tym sezonie ciuchy. Facet w szafie myśli:
”Ale ten Rysiek super jest!”.
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w szafie myśli:
”Ten Rysiek, to naprawdę ekstra gość!”.
Rysiek zdejmuje super - trendy bokserki, a tu penis aż do kolan. Facet znów myśli:
”O żesz, Rysiek to ognisty buhaj!”
Żona zdejmuje koszulę nocną, pojawia się brzuch z cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie myśli:
”Ja nie mogę! Ale wstyd przed Ryśkiem...”
416

Dowcip #8858. Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek... w kategorii: Dowcipy o kochankach, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Kawały o mężu, Żarty o żonie, Żarty o zdradzie.

W USA mówią:
- Jest ..Czy wiesz gdzie są nasze dzieci?
We Francji mówią:
- Jest .. Czy wiesz gdzie jest moja żona?
W Niemczech mówią:
- Jest . Czy wiesz gdzie jest mój mąż?
W Polsce mówią:
- Jest . Czy wiesz która jest godzina?
146

Dowcip #8859. W USA mówią w kategorii: Humor o Francuzach, Śmieszny humor o Niemcach, Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o Polakach, Dowcipy o Amerykanach.

Pewnego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem. Mąż pyta zdziwiony:
- Skąd to masz?
- Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Tydzień później żona wraca w nowym, lśniącym futrze.
- Skąd to masz?
- Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Po kolejnym tygodniu żona parkuje pod domem nowy sportowy samochodzik. Oczywiście powtarza wyjaśnienie z totolotkiem. Przy okazji prosi męża:
- Przygotuj mi, kochanie, kąpiel!
Po chwili wchodzi do łazienki i widzi, że mąż napuścił do wanny tyle wody, że ledwo zebrała się kałuża w okolicy korka.
- Co to ma znaczyć, to ma być kąpiel?!
- Kochanie, chyba nie chcemy, żeby zamoczył się Twój kupon?
210

Dowcip #8860. Pewnego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Kawały o mężu, Żarty o pieniądzach, Żarty o szefie, Żarty o żonie, Humor o zdradzie, Żarty o kąpieli, Śmieszne kawały o Totolotku.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a

» Używane samochody osobowe

» Internetowy słownik antonimów języka polskiego

» Słownik pojęć

» Odpowiedzi do krzyżówek

» Odmiana wyrazów

» Opiekunka do dzieci

» Internetowy słownik rymów do przymiotników

» Stopniowanie przysłówków i przymiotników

» Internetowy słownik synonimów języka polskiego

» Wyliczanki rymowanki

» Zagadki edukacyjne do wydruku dla dzieci

» Zmiana czasu na czas letni

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost