Dowcipy o nauczycielce
Nauczycielka muzyki:
- Co ty przyniosłeś w tym futerale na skrzypce? Przecież to jest pistolet maszynowy!
- Ale heca! Ojciec poszedł robić skok na bank ze skrzypcami!
- Co ty przyniosłeś w tym futerale na skrzypce? Przecież to jest pistolet maszynowy!
- Ale heca! Ojciec poszedł robić skok na bank ze skrzypcami!
1424
Dowcip #30430. Nauczycielka muzyki w kategorii: „Śmieszne kawały o nauczycielce”.
- Jasiu odmień przez osoby czasownik ”iść”.
- Ja ... idę, ty ... idziesz...
- Szybciej Jasiu!
- On biegnie, my biegniemy!
- Ja ... idę, ty ... idziesz...
- Szybciej Jasiu!
- On biegnie, my biegniemy!
519
Dowcip #20939. - Jasiu odmień przez osoby czasownik ”iść”. w kategorii: „Dowcipy o nauczycielce”.
Pewnego dnia pani prowadzi lekcje. Po chwili Jasiu puścił bąka i pani się zapytała:
- Kto puścił bąka to niech wstanie!.
W klasie jest cisz. Pani chodzi po całej klasie i wącha każdego tyłek. Nareszcie nadszedł kolej Jasia. Pani mówi:
- Fuj Jasiu jak mogłeś?
Jasiu na to:
- A co miałem Pani puścić prosto w twarz?!
- Kto puścił bąka to niech wstanie!.
W klasie jest cisz. Pani chodzi po całej klasie i wącha każdego tyłek. Nareszcie nadszedł kolej Jasia. Pani mówi:
- Fuj Jasiu jak mogłeś?
Jasiu na to:
- A co miałem Pani puścić prosto w twarz?!
2217
Dowcip #29182. Pewnego dnia pani prowadzi lekcje. w kategorii: „Śmieszny humor o nauczycielce”.
Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka. Podchodzi do Jasia:
- Jasiu, a Ty masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś pieska, proszę pani, ale go zabiliśmy, bo ja nie jadłem mięsa, ojciec też nie jadł i matka też nie jadła, a dla jednego psa mięsa nie będziemy kupować.
- Jezu Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
- Mieliśmy też kotka, ale go zabiliśmy, bo ja mleka nie piłem, tata też nie pił i mama też nie piła, a dla jednego kota nie będziemy kupować.
- Jasiu co Ty mówisz? Przyjdź jutro z mamą.
- Miałem kiedyś mamę ale się jej z tatą pozbyliśmy no bo ja jeszcze nie bzykam, a tata już nie może to dla sąsiada nie będziemy trzymać.
- Jasiu, a Ty masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś pieska, proszę pani, ale go zabiliśmy, bo ja nie jadłem mięsa, ojciec też nie jadł i matka też nie jadła, a dla jednego psa mięsa nie będziemy kupować.
- Jezu Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
- Mieliśmy też kotka, ale go zabiliśmy, bo ja mleka nie piłem, tata też nie pił i mama też nie piła, a dla jednego kota nie będziemy kupować.
- Jasiu co Ty mówisz? Przyjdź jutro z mamą.
- Miałem kiedyś mamę ale się jej z tatą pozbyliśmy no bo ja jeszcze nie bzykam, a tata już nie może to dla sąsiada nie będziemy trzymać.
5258
Dowcip #24898. Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka. w kategorii: „Śmieszne żarty o nauczycielce”.
Jasiu na lekcji strzelił z worka. Pani się przestraszyła i wezwała tatę Jasia do szkoły.
Pani opowiada co Jasiu zrobił a tata na to:
- Pani jak ja dupczył owcę, a Jasiu strzelił z torby to mi tylko rogi w ręce pozostały.
Pani opowiada co Jasiu zrobił a tata na to:
- Pani jak ja dupczył owcę, a Jasiu strzelił z torby to mi tylko rogi w ręce pozostały.
2632
Dowcip #8083. Jasiu na lekcji strzelił z worka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielce”.
Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. Ta nazajutrz dzwoni do męża:
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga!
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga!
1226
Dowcip #31046. Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. w kategorii: „Humor o nauczycielce”.
- Co zrobił Kain ze swoim bratem Ablem? - pyta katechetka.
- Zdradził go. - mówi Stefan.
- Źle. Ty powiedz, Piotrze.
- Zabił go.
- Zuch! - stwierdza z zadowoleniem katechetka.
- Zdradził go. - mówi Stefan.
- Źle. Ty powiedz, Piotrze.
- Zabił go.
- Zuch! - stwierdza z zadowoleniem katechetka.
1511
Dowcip #14481. - Co zrobił Kain ze swoim bratem Ablem? - pyta katechetka. w kategorii: „Śmieszne kawały o nauczycielce”.
Po przejechaniu na czerwony świetle policjant zatrzymuje auto. Przez szybę wychyla głowę uśmiechnięta na widok policjanta pani.
- Kaziu, nie pamiętasz mnie? Uczyłam Cię w podstawówce polskiego?
- Oczywiście, że pamiętam proszę pani. Oto mandat, napisze pani na nim 100 razy: ”Nie będę przejeżdżać na czerwony świetle”.
- Kaziu, nie pamiętasz mnie? Uczyłam Cię w podstawówce polskiego?
- Oczywiście, że pamiętam proszę pani. Oto mandat, napisze pani na nim 100 razy: ”Nie będę przejeżdżać na czerwony świetle”.
418
Dowcip #12341. Po przejechaniu na czerwony świetle policjant zatrzymuje auto. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielce”.
Nauczycielka pyta Jasia ile jest 2+2.
- Nie wiem.
- Pomyśl, tata przyniósł jedno jabłko, a potem drugie to ile to jest.
- Mój tata jabłek nie nosi.
- A co nosi?
- Mięso.
- Przyniósł jeden kawałek mięsa, a potem drugi.
- On kawałkami nie nosi.
- A czym?
- Udami.
- Przyniósł jedno udo, a potem drugie i co wyszło?
- Dupa.
- Nie wiem.
- Pomyśl, tata przyniósł jedno jabłko, a potem drugie to ile to jest.
- Mój tata jabłek nie nosi.
- A co nosi?
- Mięso.
- Przyniósł jeden kawałek mięsa, a potem drugi.
- On kawałkami nie nosi.
- A czym?
- Udami.
- Przyniósł jedno udo, a potem drugie i co wyszło?
- Dupa.
2640
Dowcip #17205. Nauczycielka pyta Jasia ile jest 2+2. w kategorii: „Dowcipy o nauczycielce”.
Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia:
- Jasiu, kiedy używamy wielkich liter?
- Wielkich liter używamy wtedy, kiedy mamy słaby wzrok - odpowiada uczeń.
- Jasiu, kiedy używamy wielkich liter?
- Wielkich liter używamy wtedy, kiedy mamy słaby wzrok - odpowiada uczeń.
227