Czym różni się słoń od radia?
Czym różni się słoń od radia?
- Słoń ma trąbę, a radio ma ryja.
- Słoń ma trąbę, a radio ma ryja.
27
Dowcip #3189. Czym różni się słoń od radia? w kategorii: Humor o zwierzętach, Śmieszne pytania zagadki, Śmieszne kawały ze słoniem, Żarty z grą słów.
Przeciwnik Kwaśniewskiego idzie do nieba. Po szóstym dniu zwiedzania doszedł do sali, w której jest pełno zegarów.
- Do czego są te zegary? - pyta anioła.
Anioł na to:
- Za każde kłamstwo dostajesz jedną minutę.
- A mogę zobaczyć zegar Kwaśniewskiego?
- Tak, ale musisz zejść dwa piętra niżej do sali sportowej! Używamy ich jako wentylatorów!
- Do czego są te zegary? - pyta anioła.
Anioł na to:
- Za każde kłamstwo dostajesz jedną minutę.
- A mogę zobaczyć zegar Kwaśniewskiego?
- Tak, ale musisz zejść dwa piętra niżej do sali sportowej! Używamy ich jako wentylatorów!
1226
Dowcip #3190. Przeciwnik Kwaśniewskiego idzie do nieba. w kategorii: Śmieszne kawały o Aleksandrze Kwaśniewskim, Żarty o zegarku, Dowcipy o aniołach, Śmieszne dowcipy o niebie, Śmieszny humor o politykach.
Dwaj geje się pokłócili i jeden w końcu nie wytrzymał:
- Ch*j ci w dupę.
- Ta, chciałbyś!
- Ch*j ci w dupę.
- Ta, chciałbyś!
29
Dowcip #3191. Dwaj geje się pokłócili i jeden w końcu nie wytrzymał w kategorii: Śmieszne dowcipy o homoseksualistach, Śmieszne dowcipy o kłótniach, Żarty o treści wulgarnej.
Sąsiadka chwali się drugiej:
- A wiesz, że moja Madzia nie chodzi nigdzie na imprezy?
A na to druga:
- A moja też.
- Co? Przecież ciągle widzę ją na imprezach w moim domu!
- A wiesz, że moja Madzia nie chodzi nigdzie na imprezy?
A na to druga:
- A moja też.
- Co? Przecież ciągle widzę ją na imprezach w moim domu!
18
Dowcip #3192. Sąsiadka chwali się drugiej w kategorii: Żarty o sąsiadach, Humor o córkach, Śmieszne dowcipy o imprezie.
Dlaczego tort nie ma dzieci?
- Bo ma jaja zmiksowane.
- Bo ma jaja zmiksowane.
110
Dowcip #3193. Dlaczego tort nie ma dzieci? w kategorii: Śmieszne dowcipy abstrakcyjne, Żarty o dzieciach, Śmieszne dowcipne zagadki.
Czterech emerytów pojechało na wakacje do Gdyni. Spacerują po mieście, nagle patrzą: knajpa i napis: ”Wszystkie drinki po dziesięć groszy”. Zszokowani tą informacją, wchodzą do środka. Knajpka milutka, czyściutko, dużo miejsca, sporo ludzi. Od progu słyszą głos sympatycznego barmana:
- Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce. Cóż wam nalać?
- Prosimy cztery kieliszki martini.
- Już podaję .. Proszę, czterdzieści groszy.
Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili, wypili, zamówili kolejną kolejkę. Znowu zapłacili czterdzieści groszy. Zamówili jeszcze po jednym martini i znów czterdzieści groszy. W końcu jeden nie wytrzymał i pyta barmana:
- Niech pan nam wytłumaczy, czemu tu jest tak tanio?
- Wie pan ... Sprawa wygląda tak. Przez lata byłem marynarzem, ale zawsze marzyłem aby mieć swoją knajpkę. Gdy wygrałem na loterii dwadzieścia pięć milionów dolarów, wróciłem do Polski, kupiłem lokal i ponieważ lubię ludzi, postanowiłem sprzedawać tu tanie drinki. Mając tyle pieniędzy nie muszę zarabiać. Robię to co lubię, poznając przy okazji wiele ciekawych osób.
Jeden z emerytów jest zachwycony:
- Co za wspaniała historia! A proszę mi powiedzieć, czemu tamci trzej w kącie siedzą tu od czterdziestu minut, ale nic nie zamawiają?
- Aaa, ci. Przyjechali z Poznania i teraz czekają, bo od osiemnastej wszystko będzie o pięćdziesiąt procent taniej.
- Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce. Cóż wam nalać?
- Prosimy cztery kieliszki martini.
- Już podaję .. Proszę, czterdzieści groszy.
Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili, wypili, zamówili kolejną kolejkę. Znowu zapłacili czterdzieści groszy. Zamówili jeszcze po jednym martini i znów czterdzieści groszy. W końcu jeden nie wytrzymał i pyta barmana:
- Niech pan nam wytłumaczy, czemu tu jest tak tanio?
- Wie pan ... Sprawa wygląda tak. Przez lata byłem marynarzem, ale zawsze marzyłem aby mieć swoją knajpkę. Gdy wygrałem na loterii dwadzieścia pięć milionów dolarów, wróciłem do Polski, kupiłem lokal i ponieważ lubię ludzi, postanowiłem sprzedawać tu tanie drinki. Mając tyle pieniędzy nie muszę zarabiać. Robię to co lubię, poznając przy okazji wiele ciekawych osób.
Jeden z emerytów jest zachwycony:
- Co za wspaniała historia! A proszę mi powiedzieć, czemu tamci trzej w kącie siedzą tu od czterdziestu minut, ale nic nie zamawiają?
- Aaa, ci. Przyjechali z Poznania i teraz czekają, bo od osiemnastej wszystko będzie o pięćdziesiąt procent taniej.
111
Dowcip #3194. Czterech emerytów pojechało na wakacje do Gdyni. w kategorii: Dowcipy o alkoholu, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszny humor o staruszkach, Śmieszne żarty o barmanach.
Co to jest: chodzi po piwnicy i robi klip, klap, klip, klap?
- Szczur w drewniakach.
- Szczur w drewniakach.
415
Dowcip #3195. Co to jest: chodzi po piwnicy i robi klip, klap, klip, klap? w kategorii: Śmieszne żarty zagadki, Śmieszne dowcipy o szczurach.
Głuchy słyszał jak ślepy widział, że szczerbaty odgryzł włosy łysemu.
514
Dowcip #3196. Głuchy słyszał jak ślepy widział, że szczerbaty odgryzł włosy łysemu. w kategorii: Śmieszne kawały bezsensowne, Śmieszny humor o łysych, Śmieszne żarty o niewidomych.
Stoi gość na ulicy, z uszu leje mu się krew, gałki oczne na wierzchu wiszą właściwie na ostatnich żyłkach, między nogami pęta mu się wypadnięty odbyt, w dłoniach trzyma wątrobę i mówi:
- No! To żem se kichnął.
- No! To żem se kichnął.
314
Dowcip #3197. Stoi gość na ulicy, z uszu leje mu się krew w kategorii: Śmieszny czarny humor, Humor o facetach.
Przyjeżdża na stację benzynową krasnoludek swoim malutkim samochodzikiem i mówi:
- Poproszę dwie kropelki benzyny.
A na to sprzedawca:
- I co, może jeszcze pierdnąć w oponki?
- Poproszę dwie kropelki benzyny.
A na to sprzedawca:
- I co, może jeszcze pierdnąć w oponki?
629