Dowcipy o stacji benzynowej
Na stację benzynową podjeżdża krasnoludek swoim malutkim autkiem.
- Poproszę dwie kropelki benzyny.
Na to sprzedawca:
- I co, może ci jeszcze w oponki pierdnąć?
- Poproszę dwie kropelki benzyny.
Na to sprzedawca:
- I co, może ci jeszcze w oponki pierdnąć?
1626
Dowcip #14873. Na stację benzynową podjeżdża krasnoludek swoim malutkim autkiem. w kategorii: „Kawały o stacji benzynowej”.
Na stację benzynową podjeżdża samochód. Facet obsługujący pompę widzi na tylnym siedzeniu auta dwa pingwiny. Zaskoczony pyta kierowcę:
- Co robię te dwa pingwiny?
- Znalazłem je i nie wiem, co z nimi zrobić.
Pompowy bez namysłu odpowiada:
- Powinien je pan zawieźć do ZOO.
- O, to doskonały pomysł, dziękuję!
Następnego dnia znów pojawia się na stacji, a na tylnym siedzeniu jego auta siedzą te same pingwiny. Pracownik stacji mówi:
- Hej, myślałem, że zabrał je pan do ZOO?
- Zabrałem, zabrałem! Spędziliśmy wspaniały dzień, a dzisiaj jedziemy na plażę.
- Co robię te dwa pingwiny?
- Znalazłem je i nie wiem, co z nimi zrobić.
Pompowy bez namysłu odpowiada:
- Powinien je pan zawieźć do ZOO.
- O, to doskonały pomysł, dziękuję!
Następnego dnia znów pojawia się na stacji, a na tylnym siedzeniu jego auta siedzą te same pingwiny. Pracownik stacji mówi:
- Hej, myślałem, że zabrał je pan do ZOO?
- Zabrałem, zabrałem! Spędziliśmy wspaniały dzień, a dzisiaj jedziemy na plażę.
923
Dowcip #20834. Na stację benzynową podjeżdża samochód. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o stacji benzynowej”.
Przychodzi Zajączek na stację paliw, którą obsługuje Wilk i pyta:
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Na to Wilk:
- Niestety Zajączku, to jest stacja paliw, sprzedajemy tu paliwa, oleje i różne inne akcesoria do samochodów, nie mamy cytryn.
Przychodzi Zajączek następnego dnia i znowu pyta:
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Wilk:
- Mówiłem Ci wczoraj Zajączku, że tu cytryn nie sprzedajemy, nie ma cytryn.
- Aha
Powiedział Zajączek i poszedł. Następnego dnia również przyszedł i pytał o to samo. I tak chodził przez kilka dni, denerwując Wilka. Zdesperowany Wilk pomyślał ”załatwię tego Szaraka”. Kolejnego dnia rano na szybie stacji wywiesił kartkę z informacją ”CYTRYN BRAK” Na to wszystko przychodzi Zając i od progu krzyczy:
- A jednak były!
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Na to Wilk:
- Niestety Zajączku, to jest stacja paliw, sprzedajemy tu paliwa, oleje i różne inne akcesoria do samochodów, nie mamy cytryn.
Przychodzi Zajączek następnego dnia i znowu pyta:
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Wilk:
- Mówiłem Ci wczoraj Zajączku, że tu cytryn nie sprzedajemy, nie ma cytryn.
- Aha
Powiedział Zajączek i poszedł. Następnego dnia również przyszedł i pytał o to samo. I tak chodził przez kilka dni, denerwując Wilka. Zdesperowany Wilk pomyślał ”załatwię tego Szaraka”. Kolejnego dnia rano na szybie stacji wywiesił kartkę z informacją ”CYTRYN BRAK” Na to wszystko przychodzi Zając i od progu krzyczy:
- A jednak były!
523
Dowcip #14309. Przychodzi Zajączek na stację paliw, którą obsługuje Wilk i pyta w kategorii: „Kawały o stacji benzynowej”.
Przychodzi zajączek na stację benzynową i mówi:
- Ile kosztuje jedna kropla benzyny?
- Nic. - odpowiada sprzedawca.
- To proszę mi tu dwa litry nakapać.
- Ile kosztuje jedna kropla benzyny?
- Nic. - odpowiada sprzedawca.
- To proszę mi tu dwa litry nakapać.
821
Dowcip #16001. Przychodzi zajączek na stację benzynową i mówi w kategorii: „Humor o stacji benzynowej”.
Przybiega dziecko na stacje benzynową.
- Szybko dziesięć litrów benzyny proszę.
- A co jest, pali się?
- Tak, moja szkoła, ale trochę przygasa!
- Szybko dziesięć litrów benzyny proszę.
- A co jest, pali się?
- Tak, moja szkoła, ale trochę przygasa!
432
Dowcip #26065. Przybiega dziecko na stacje benzynową. w kategorii: „Śmieszny humor o stacji benzynowej”.
Na stację benzynową podjeżdża samochód. Facet obsługujący pompę widzi na tylnym siedzeniu auta dwa pingwiny. Zaskoczony pyta kierowcę.
- Co robią tu te dwa pingwiny?
- Znalazłem je i nie wiem, co z nimi zrobić.
Pompowy bez namysłu odpowiada:
- Powinien je pan zawieść do zoo.
- O, to doskonały pomysł, dziękuję!
I zadowolony kierowca odjechał. Następnego dnia znów pojawia się na stacji, a na tylnym siedzeniu jego auta siedzą te same pingwiny. Pracownik stacji mówi:
- Hej, myślałem, że zabrał je pan do zoo.
- Zabrałem, zabrałem! Spędziliśmy wspaniały dzień. Dzisiaj idziemy na plażę.
- Co robią tu te dwa pingwiny?
- Znalazłem je i nie wiem, co z nimi zrobić.
Pompowy bez namysłu odpowiada:
- Powinien je pan zawieść do zoo.
- O, to doskonały pomysł, dziękuję!
I zadowolony kierowca odjechał. Następnego dnia znów pojawia się na stacji, a na tylnym siedzeniu jego auta siedzą te same pingwiny. Pracownik stacji mówi:
- Hej, myślałem, że zabrał je pan do zoo.
- Zabrałem, zabrałem! Spędziliśmy wspaniały dzień. Dzisiaj idziemy na plażę.
716
Dowcip #23575. Na stację benzynową podjeżdża samochód. w kategorii: „Humor o stacji benzynowej”.
Rozmawiają dwaj faceci:
- Cholera! Do czego to doszło żebym ja płacił sześć złotych za paliwo!
A drugi na to;
- Spoko. Więcej niż dziewięć dziewięćdziesiąt dziewięć nie będzie.
- Dlaczego?
- Bo się nie zmieści na tablicach.
- Cholera! Do czego to doszło żebym ja płacił sześć złotych za paliwo!
A drugi na to;
- Spoko. Więcej niż dziewięć dziewięćdziesiąt dziewięć nie będzie.
- Dlaczego?
- Bo się nie zmieści na tablicach.
312
Dowcip #24757. Rozmawiają dwaj faceci w kategorii: „Kawały o stacji benzynowej”.
Rok 2020. Na stację benzynową podjeżdża samochód. Wysiada z niego przeciętnie ubrany facet i mówi do pracownika:
- Do pełna poproszę.
- Ooo, pan to chyba w lotto wygrał ...
- Do pełna poproszę.
- Ooo, pan to chyba w lotto wygrał ...
35
Dowcip #24752. Rok 2020. Na stację benzynową podjeżdża samochód. w kategorii: „Kawały o stacji benzynowej”.
Bill i Hillary Clinton. Jadą samochodem po Arkansas. Wjeżdżają na stacje benzynową. Hillary pokazuje Billowi faceta przy pompie:
- Wiesz, kiedyś o mało za niego nie wyszłam...
- Ale chyba nie żałujesz, że wyszłaś w końcu za mnie? W końcu nie byłabyś teraz żoną prezydenta...
- Bill... Gdybym wyszła za niego, to on byłby dziś prezydentem.
- Wiesz, kiedyś o mało za niego nie wyszłam...
- Ale chyba nie żałujesz, że wyszłaś w końcu za mnie? W końcu nie byłabyś teraz żoną prezydenta...
- Bill... Gdybym wyszła za niego, to on byłby dziś prezydentem.
218
Dowcip #17983. Bill i Hillary Clinton. Jadą samochodem po Arkansas. w kategorii: „Śmieszny humor o stacji benzynowej”.
Dwóch mężczyzn udało się na stację benzynową oferującą premię w postaci darmowego seksu za każde zatankowanie samochodu. Napełniwszy zbiornik samochodu podeszli do kierownika stacji po nagrodę.
- Musicie najpierw zgadnąć, o jakiej liczbie między jeden, a dziesięć w tej chwili myślę.
- Może siedem? - próbuje zgadnąć jeden z mężczyzn
- Niestety nie. Myślałem o ósemce.
Po tygodniu przyjaciele postanowili spróbować ponownie. Po zatankowaniu udali się do kierownika. Podobnie jak za pierwszym razem kazał im odgadnąć liczbę od jeden do dziesięć.
- Dwa. - mówi jeden z mężczyzn.
- Znowu źle. Myślałem o trójce. Może następnym razem będziecie mieli więcej szczęścia.
Wracając do samochodu jeden z facetów mówi do drugiego:
- Myślę, że on nas oszukuje.
- Coś Ty! To uczciwa gra. W zeszłym tygodniu moja żona wygrała aż dwa razy!
- Musicie najpierw zgadnąć, o jakiej liczbie między jeden, a dziesięć w tej chwili myślę.
- Może siedem? - próbuje zgadnąć jeden z mężczyzn
- Niestety nie. Myślałem o ósemce.
Po tygodniu przyjaciele postanowili spróbować ponownie. Po zatankowaniu udali się do kierownika. Podobnie jak za pierwszym razem kazał im odgadnąć liczbę od jeden do dziesięć.
- Dwa. - mówi jeden z mężczyzn.
- Znowu źle. Myślałem o trójce. Może następnym razem będziecie mieli więcej szczęścia.
Wracając do samochodu jeden z facetów mówi do drugiego:
- Myślę, że on nas oszukuje.
- Coś Ty! To uczciwa gra. W zeszłym tygodniu moja żona wygrała aż dwa razy!
112