
Dowcipy o zwierzętach
Czy wiesz jakie jest najsmutniejsze zwierzątko na świecie?
- Mężczyzna - bo ma piersi bez mleka, ptaszka bez skrzydełek, jajka bez skorupek, no i worek bez pieniędzy.
- Mężczyzna - bo ma piersi bez mleka, ptaszka bez skrzydełek, jajka bez skorupek, no i worek bez pieniędzy.
66
Dowcip #24923. Czy wiesz jakie jest najsmutniejsze zwierzątko na świecie? w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.
Zaspany weterynarz odbiera w środku nocy telefon, z drugiej strony zdenerwowany kobiecy głos:
- Panie doktorze, nasz kociaczek źle się czuje, co robić?!
Nie do końca obudzony weterynarz zrozumiawszy ”cielaczek” zamiast ”kociaczek”, po wysłuchaniu opisu objawów mówi:
- Proszę mu dać szklankę oleju rycynowego, rano wpadnę i go zbadam.
Rankiem weterynarz udał się pod podany adres, powitała go sympatyczna gospodyni.
- Jak się czuje nasz cielaczek? - zapytał.
- Ależ panie doktorze, pan źle zrozumiał to kociaczek, nie cielaczek!
- Oj, to fatalnie! Co z nim?
- Wie pan, daliśmy kociaczkowi szklankę rycynusu, ale tylko mu się pogorszyło. Teraz to jasne, dlaczego.
- Strasznie przepraszam, a gdzie on teraz jest?
- W ogrodzie i pomagają mu trzy kotki. Jeden kopie dołki, drugi zasypuje, a trzeci przeciąga go od dołka do dołka.
- Panie doktorze, nasz kociaczek źle się czuje, co robić?!
Nie do końca obudzony weterynarz zrozumiawszy ”cielaczek” zamiast ”kociaczek”, po wysłuchaniu opisu objawów mówi:
- Proszę mu dać szklankę oleju rycynowego, rano wpadnę i go zbadam.
Rankiem weterynarz udał się pod podany adres, powitała go sympatyczna gospodyni.
- Jak się czuje nasz cielaczek? - zapytał.
- Ależ panie doktorze, pan źle zrozumiał to kociaczek, nie cielaczek!
- Oj, to fatalnie! Co z nim?
- Wie pan, daliśmy kociaczkowi szklankę rycynusu, ale tylko mu się pogorszyło. Teraz to jasne, dlaczego.
- Strasznie przepraszam, a gdzie on teraz jest?
- W ogrodzie i pomagają mu trzy kotki. Jeden kopie dołki, drugi zasypuje, a trzeci przeciąga go od dołka do dołka.
2123
Dowcip #8999. Zaspany weterynarz odbiera w środku nocy telefon w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Spotyka się Wąż, Krowa, Kogut i Baran. Wąż mówi do Krowy:
- Ssssssspierdalaj !
Krowa:
- Muuuuuuuusze?
Kogut:
- Kokokoniecznie.
A Baran na to:
- Beeeeeeeez sensu.
- Ssssssspierdalaj !
Krowa:
- Muuuuuuuusze?
Kogut:
- Kokokoniecznie.
A Baran na to:
- Beeeeeeeez sensu.
5457
Dowcip #29555. Spotyka się Wąż, Krowa, Kogut i Baran. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.
Miasto konia - Konin.
Występ konia - końcert.
Odzież konia - końfekcja.
Przysmak konia - końfitury.
Wujek konia - końwuj.
Pokarm konia - koniczyna.
Instrument konia - końtrabas.
Koński turniej - końkurs.
Koń z biletami - końduktor.
Wieś konia - Końskie.
Występ konia - końcert.
Odzież konia - końfekcja.
Przysmak konia - końfitury.
Wujek konia - końwuj.
Pokarm konia - koniczyna.
Instrument konia - końtrabas.
Koński turniej - końkurs.
Koń z biletami - końduktor.
Wieś konia - Końskie.
89
Dowcip #25680. Miasto konia - Konin. w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.

Herszel niewielką wagę przywiązuje do modlitwy. Wymamrocze kilka błogosławieństw i znów niby mucha w ukropie uwija się po bóżnicy. Zgorszeni chasydzi upominają go, stawiając za wzór bogobojnego cadyka, ale kpiarz ma w pogotowiu usprawiedliwienie:
- Nasz rabbi ma sporo kłopotów. Modląc się, musi myśleć o swoim dworze i stajni, o bliższej i dalszej rodzinie, o was, o całym naszym narodzie... A cóż ja? Ja mam tylko jedną żonę, no i kota. A więc stanę w kąciku i westchnę: ”Panie Boże! Żona - kot, Kot - Żona!” - i więcej interesów do Pana Boga już nie mam.
- Nasz rabbi ma sporo kłopotów. Modląc się, musi myśleć o swoim dworze i stajni, o bliższej i dalszej rodzinie, o was, o całym naszym narodzie... A cóż ja? Ja mam tylko jedną żonę, no i kota. A więc stanę w kąciku i westchnę: ”Panie Boże! Żona - kot, Kot - Żona!” - i więcej interesów do Pana Boga już nie mam.
610
Dowcip #18182. Herszel niewielką wagę przywiązuje do modlitwy. w kategorii: „Dowcipy o zwierzętach”.
Przychodzi kangur do lekarza z zakrwawionym brzuchem.
- Co się stało? - pyta się lekarz.
- Torbę mi w autobusie wyrwali.
- Co się stało? - pyta się lekarz.
- Torbę mi w autobusie wyrwali.
1014
Dowcip #11741. Przychodzi kangur do lekarza z zakrwawionym brzuchem. w kategorii: „Dowcipy o zwierzętach”.

Czym się różni żaba od najbardzieja?
- Żaba jest cała zielona, a najbardziej na brzuchu!
- Żaba jest cała zielona, a najbardziej na brzuchu!
1119
Dowcip #24479. Czym się różni żaba od najbardzieja? w kategorii: „Humor o zwierzętach”.
Dlaczego ptaki lecą do lasu?
- Bo las nie przyleci do ptaków.
- Bo las nie przyleci do ptaków.
2523
Dowcip #6705. Dlaczego ptaki lecą do lasu? w kategorii: „Dowcipy o zwierzętach”.

Nauczycielka pyta się dzieci o ich zwierzątka. Pyta się Jasia:
- Jasiu, a Ty masz może pieska?
Jasiu na to:
- Mieliśmy kiedyś pieska proszę pani, ale go zabiliśmy,bo ja mięsa nie jadłem, Ojciec nie jadł i matka też nie, a dla jednego psa nie będziemy mięsa kupować. Jasiu to straszne! A kotka nie masz?
- Mieliśmy kiedyś kotka proszę pani, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka też nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować. Jasiu co Ty mówisz? Przyjdź jutro z mamą.
- Miałem kiedyś mamę proszę pani, ale się jej z tatą pozbyliśmy, bo ja jeszcze nie bzykam, a tata już nie może dla sąsiada nie będziemy trzymać ...
- Jasiu, a Ty masz może pieska?
Jasiu na to:
- Mieliśmy kiedyś pieska proszę pani, ale go zabiliśmy,bo ja mięsa nie jadłem, Ojciec nie jadł i matka też nie, a dla jednego psa nie będziemy mięsa kupować. Jasiu to straszne! A kotka nie masz?
- Mieliśmy kiedyś kotka proszę pani, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka też nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować. Jasiu co Ty mówisz? Przyjdź jutro z mamą.
- Miałem kiedyś mamę proszę pani, ale się jej z tatą pozbyliśmy, bo ja jeszcze nie bzykam, a tata już nie może dla sąsiada nie będziemy trzymać ...
2016
Dowcip #21049. Nauczycielka pyta się dzieci o ich zwierzątka. w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.
- Jasiu, czy są jakieś zwierzęta, które nie słyszą?
- Owszem, panie profesorze, są i głuche.
- Owszem, panie profesorze, są i głuche.
1822
Dowcip #11534. - Jasiu, czy są jakieś zwierzęta, które nie słyszą? w kategorii: „Dowcipy o zwierzętach”.
