Dowcipy o zegarku
Dwaj więźniowie spotykają się w jednej celi. Pierwszy z nich siedzi za kradzież krowy, a drugi za kradzież zegarka.
- Która godzina? - pyta pierwszy.
- Godzina dojenia! - odpowiada drugi.
- Która godzina? - pyta pierwszy.
- Godzina dojenia! - odpowiada drugi.
95
Dowcip #22335. Dwaj więźniowie spotykają się w jednej celi. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zegarku”.
Mocno podpity Kowalski wraca o trzeciej nad ranem do domu. W małżeńskiej sypialni zegar właśnie zaczyna wybijać godzinę.
- Tak, tak, wiem, że jest już pierwsza. Nie musisz mi tego trzy razy powtarzać.
- Tak, tak, wiem, że jest już pierwsza. Nie musisz mi tego trzy razy powtarzać.
717
Dowcip #18594. Mocno podpity Kowalski wraca o trzeciej nad ranem do domu. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zegarku”.
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
218
Dowcip #33949. Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient. w kategorii: „Śmieszny humor o zegarku”.
Blondynka stoi na wielkim zegarze i facet się pyta.
- Czemu stoisz na zegarze?
- Chce być na czasie.
- Czemu stoisz na zegarze?
- Chce być na czasie.
1124
Dowcip #18945. Blondynka stoi na wielkim zegarze i facet się pyta. w kategorii: „Śmieszne kawały o zegarku”.
Żołnierze ustalają przed akcją szczegóły.
- Zsynchronizujmy zegarki, u mnie jest ósma.
- A u mnie dwie po ósmej, ale to nie problem, poczekamy te dwie minuty.
- Zsynchronizujmy zegarki, u mnie jest ósma.
- A u mnie dwie po ósmej, ale to nie problem, poczekamy te dwie minuty.
69
Dowcip #21199. Żołnierze ustalają przed akcją szczegóły. w kategorii: „Śmieszne kawały o zegarku”.
Lekarz ogląda zdjęcie rentgenowskie pacjenta i ogromnie się dziwi.
- Panie, masz pan zegarek w żołądku! To nie sprawia panu żadnych problemów?
- Jasne ze sprawia. Zwłaszcza przy nakręcaniu ...
- Panie, masz pan zegarek w żołądku! To nie sprawia panu żadnych problemów?
- Jasne ze sprawia. Zwłaszcza przy nakręcaniu ...
513
Dowcip #15645. Lekarz ogląda zdjęcie rentgenowskie pacjenta i ogromnie się dziwi. w kategorii: „Żarty o zegarku”.
Idzie Jaś z Małgosią. Nagle Małgosia mówi:
- Jasiu, chodź ze mną do domu.
- Nie.
- Bo powiem mamie.
- No dobra.
- Jasiu choć ze mną do kuchni.
- Nie.
- Bo powiem mamie.
- No dobra.
- Jasiu Choć ze mną do pokoju.
- Nie, tym razem się nie dam nabrać.
- Bo powiem mamie, że przeklinasz.
- No dobra.
- Jasiu choć ze mną do sypialni.
- Nie.
- Bo powiem rodzicom.
- No dobra.
- Jasiu, zasłoń roletę.
- Nie kurwa.
- Bo powiem tacie.
- No dobra.
Małgosia: Jasiu choć ze mną pod kołdrę.
- Nie, nie, nie.
-Bo powiem rodzicom.
- No dobra.
- Zobacz jak fajnie świeci mi zegarek.
- Jasiu, chodź ze mną do domu.
- Nie.
- Bo powiem mamie.
- No dobra.
- Jasiu choć ze mną do kuchni.
- Nie.
- Bo powiem mamie.
- No dobra.
- Jasiu Choć ze mną do pokoju.
- Nie, tym razem się nie dam nabrać.
- Bo powiem mamie, że przeklinasz.
- No dobra.
- Jasiu choć ze mną do sypialni.
- Nie.
- Bo powiem rodzicom.
- No dobra.
- Jasiu, zasłoń roletę.
- Nie kurwa.
- Bo powiem tacie.
- No dobra.
Małgosia: Jasiu choć ze mną pod kołdrę.
- Nie, nie, nie.
-Bo powiem rodzicom.
- No dobra.
- Zobacz jak fajnie świeci mi zegarek.
1224
Dowcip #5665. Idzie Jaś z Małgosią. w kategorii: „Śmieszne żarty o zegarku”.
Dlaczego blondynka ciągnie zegarek na smyczy?
- Bo chce go nauczyć chodzić.
- Bo chce go nauczyć chodzić.
139
Dowcip #4995. Dlaczego blondynka ciągnie zegarek na smyczy? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zegarku”.
Telefon do lombardu o dwunastej w nocy:
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Dwunasta w nocy.
- Dziękuję. Śpij spokojnie!
Za dziesięć minut znowu dzwoni telefon:
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Przecież niedawno dzwoniłeś, Kowalski?
- A ja wiem, ile czasu od tego minęło? Muszę wiedzieć dokładnie, która godzina.
- Dziesięć minut po północy!
- Dziękuję bardzo. Pozdrów swoją.
Za pięć minut znowu dzwoni telefon:
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Cholera! Przyjeżdżaj tu natychmiast, zabieraj swój zastawiony, nic nie warty zegarek i daj mi się wreszcie wyspać!
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Dwunasta w nocy.
- Dziękuję. Śpij spokojnie!
Za dziesięć minut znowu dzwoni telefon:
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Przecież niedawno dzwoniłeś, Kowalski?
- A ja wiem, ile czasu od tego minęło? Muszę wiedzieć dokładnie, która godzina.
- Dziesięć minut po północy!
- Dziękuję bardzo. Pozdrów swoją.
Za pięć minut znowu dzwoni telefon:
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Cholera! Przyjeżdżaj tu natychmiast, zabieraj swój zastawiony, nic nie warty zegarek i daj mi się wreszcie wyspać!
515
Dowcip #32502. Telefon do lombardu o dwunastej w nocy w kategorii: „Śmieszne kawały o zegarku”.
”Oj, ciężkie czasy!” - powiedział Ruski zdejmując zegar z wieży ratuszowej.
615