Trzyma baca teściową za włosy na Giewoncie nad przepaścią i w te
Trzyma baca teściową za włosy na Giewoncie nad przepaścią i w te słowa powiada:
- Mój pradziad swojom teściowom łutopił. Mój dziad swojom teściowom udusił.Mój łojciec swojom teściowom ciupaguskom zadźgoł. A ja cie puscom wolno.
- Mój pradziad swojom teściowom łutopił. Mój dziad swojom teściowom udusił.Mój łojciec swojom teściowom ciupaguskom zadźgoł. A ja cie puscom wolno.
04
Dowcip #33006. Trzyma baca teściową za włosy na Giewoncie nad przepaścią i w te w kategorii: Żarty o Bacy, Żarty o teściowej.
Zdarzyło się, że podczas zamieszek antysemickich w Mohylowie rzeźnik dotkliwie poturbował jednego z napastników. Policja aresztowała go i wkrótce krewki Żyd stanął przed karnym trybunałem. Sędzia spisując generalia, zadaje pytanie:
- Czy służyliście w wojsku?
- Nie, wasza wielmożność.
Rzecznik sprawiedliwości, z przekąsem:
- A coście robili w roku 1905?
- Przepraszam waszą wielmożność, a co wtedy było?
- Jak to co! Wojna rosyjsko - japońska!
Rzeźnik po chwili:
- Przepraszam, a co wasza wielmożność robiła w roku 1894?
- A co wtedy było? - dziwi się sędzia.
- Jak to co? Wasza wielmożność nie wie? Epidemia cholery...
- Czy służyliście w wojsku?
- Nie, wasza wielmożność.
Rzecznik sprawiedliwości, z przekąsem:
- A coście robili w roku 1905?
- Przepraszam waszą wielmożność, a co wtedy było?
- Jak to co! Wojna rosyjsko - japońska!
Rzeźnik po chwili:
- Przepraszam, a co wasza wielmożność robiła w roku 1894?
- A co wtedy było? - dziwi się sędzia.
- Jak to co? Wasza wielmożność nie wie? Epidemia cholery...
67
Dowcip #33007. Zdarzyło się w kategorii: Żarty o Żydach, Śmieszne żarty o sądzie, Żarty o rzeźnikach.
Taksówkarz cofając uderzył w stojący na chodniku wózek z owocami. Już po chwili pojawił się policjant i spisuje taksiarza...
- Nazwisko?
- Jan Kowalski.
- O, to takie jak moje... Skąd Pan pochodzi?
- Warszawa.
- To tak jak ja...
Policjant zatrzymał długopis w powietrzu i mówi:
- Poczekaj chwilę, zaraz wrócę i pogadamy o rodzinnych okolicach, ale muszę najpierw spisać tego gościa, który wjechał Ci w tyłek swoim wózkiem...
- Nazwisko?
- Jan Kowalski.
- O, to takie jak moje... Skąd Pan pochodzi?
- Warszawa.
- To tak jak ja...
Policjant zatrzymał długopis w powietrzu i mówi:
- Poczekaj chwilę, zaraz wrócę i pogadamy o rodzinnych okolicach, ale muszę najpierw spisać tego gościa, który wjechał Ci w tyłek swoim wózkiem...
28
Dowcip #33008. Taksówkarz cofając uderzył w stojący na chodniku wózek z owocami. w kategorii: Żarty o Kowalskim, Śmieszne kawały o policjantach, Humor o wypadkach samochodowych, Humor o taksówkarzach.
Rozmawia dwóch kumpli, jeden świeżo wyżeniony:
- A jak tam te sprawy?
- A, w sumie nic specjalnego. Seks to mam jakby taki emerycki.
- Emerycki? !
- Taaa, no wiesz, co miesiąc trochę, ale za mało, żeby przeżyć.
- A jak tam te sprawy?
- A, w sumie nic specjalnego. Seks to mam jakby taki emerycki.
- Emerycki? !
- Taaa, no wiesz, co miesiąc trochę, ale za mało, żeby przeżyć.
05
Dowcip #33009. Rozmawia dwóch kumpli, jeden świeżo wyżeniony w kategorii: Śmieszne żarty o seksie, Żarty o kolegach.
Samochodem jedzie chemik, mechanik samochodowy i informatyk. Nagle samochód staje bez powodu w szczerym polu. Każdy z pasażerów próbuje na swój sposób wyjaśnić przyczynę awarii.
Chemik:
- To pewnie problem mieszanki paliwowej.
Mechanik samochodowy:
- To pewnie problem silnika.
Informatyk:
- A może wyjdźmy i wejdźmy jeszcze raz?
Chemik:
- To pewnie problem mieszanki paliwowej.
Mechanik samochodowy:
- To pewnie problem silnika.
Informatyk:
- A może wyjdźmy i wejdźmy jeszcze raz?
330
Dowcip #33010. Samochodem jedzie chemik, mechanik samochodowy i informatyk. w kategorii: Śmieszne kawały o informatykach, Humor o mechaniku, Humor o samochodach, Śmieszny humor o chemiku.
W pewnej miejscowości o wielkim stopniu rasizmu, jedzie sobie wieczorem policjant. Patroluje. Postanowił sprawdzić pewną ciemną aleję. Patrzy, a tu w kałuży krwi leży Murzyn... Cały podziurawiony, połamane ręce i nogi, pokiereszowana twarz... Z przerażeniem wyciąga notes i zaczyna zapisywać. Po chwili mruczy pod nosem:
- Jak żyję, to nigdy nie widziałem tak brutalnego samobójstwa...
- Jak żyję, to nigdy nie widziałem tak brutalnego samobójstwa...
4088
Dowcip #33011. W pewnej miejscowości o wielkim stopniu rasizmu w kategorii: Żarty o Murzynach, Kawały o policjantach, Śmieszny humor o samobójcach, Kawały o rasistach, Żarty rasistowskie.
Pewien bogacz zwrócił się do żyda:
- Słuchaj, jeżeli powiesz mi bez chwili zastanowienia kłamstwo, dam Ci rubla.
- Jak to rubla? - powiedział żyd - Przecież obiecałeś dwa!
- Słuchaj, jeżeli powiesz mi bez chwili zastanowienia kłamstwo, dam Ci rubla.
- Jak to rubla? - powiedział żyd - Przecież obiecałeś dwa!
721
Dowcip #33012. Pewien bogacz zwrócił się do żyda w kategorii: Humor o pieniądzach, Humor o Żydach, Humor o milionerach.
Pewna panienka w akademiku, która nie wybrzydzała, a nawet lubiła oglądać filmy razem z Murzynami, dostała pod koniec wakacji list od jednego murzyna. W nagłówku listu było pięknie narysowane drzewko owocowe i wykrzyknik. W drugiej linijce dwa psy, jeż i słoik dżemu. W trzeciej było napisane: ”3.05, 3P, 3.100”. Po długim główkowaniu co to mogłoby znaczyć, pobiegła do akademika, gdzie już kilku murzynów. Jeden z nich wziął kartkę:
- Oooo, moja nie mieć kłopota z czytaniem! Moja kolega tu napisał:
”Ziewko!
Psi - jez - dziam,
Ci - maj ci - pe ci - sto”
- Oooo, moja nie mieć kłopota z czytaniem! Moja kolega tu napisał:
”Ziewko!
Psi - jez - dziam,
Ci - maj ci - pe ci - sto”
812
Dowcip #33013. Pewna panienka w akademiku, która nie wybrzydzała w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Śmieszny humor o Murzynach, Kawały o studentkach, Żarty o listach.
Angielka, Francuzka i Polka rozmawiają o tym do czego jest podobny penis.
Angielka:
- Ja myślę, że penis jest podobny do dżentelmena. Wstaje kiedy widzi damę.
Francuzka:
- A ja myślę, że penis jest podobny do plotki. Przechodzi z ust do ust.
Polka:
- A ja myślę, że jest podobny do rakiety. Powolutku leci do góry, do góry, do góry i paszoł w piz*u!
Angielka:
- Ja myślę, że penis jest podobny do dżentelmena. Wstaje kiedy widzi damę.
Francuzka:
- A ja myślę, że penis jest podobny do plotki. Przechodzi z ust do ust.
Polka:
- A ja myślę, że jest podobny do rakiety. Powolutku leci do góry, do góry, do góry i paszoł w piz*u!
513
Dowcip #33014. Angielka w kategorii: Humor o Anglikach, Śmieszny humor o Francuzach, Humor o kobietach, Żarty o męskim członku, Śmieszne dowcipy o Polakach.
Biznesmen, często wyjeżdżający na nocne wojaże służbowe, prosi kierowcę:
- Przyjedzie Pan jutro do mojego mieszkania o siódmej i jak zwykle mnie zbudzi.
Nazajutrz o wyznaczonej porze do sypialni wpada kierowca, ciągnie żonę biznesmena za ramię i mówi:
- No, mała! Na dziś dosyć, zmiataj do domu!
- Co to ma znaczyć?! - krzyczy zaspany biznesmen.
- Przecież miało być tak jak zwykle...
- Przyjedzie Pan jutro do mojego mieszkania o siódmej i jak zwykle mnie zbudzi.
Nazajutrz o wyznaczonej porze do sypialni wpada kierowca, ciągnie żonę biznesmena za ramię i mówi:
- No, mała! Na dziś dosyć, zmiataj do domu!
- Co to ma znaczyć?! - krzyczy zaspany biznesmen.
- Przecież miało być tak jak zwykle...
614