Dowcipy o rasistach
W pewnej miejscowości o wielkim stopniu rasizmu, jedzie sobie wieczorem policjant. Patroluje. Postanowił sprawdzić pewną ciemną aleję. Patrzy, a tu w kałuży krwi leży Murzyn... Cały podziurawiony, połamane ręce i nogi, pokiereszowana twarz... Z przerażeniem wyciąga notes i zaczyna zapisywać. Po chwili mruczy pod nosem:
- Jak żyję, to nigdy nie widziałem tak brutalnego samobójstwa...
- Jak żyję, to nigdy nie widziałem tak brutalnego samobójstwa...
4088