Pięciu Żydów gra w pokera.
Pięciu Żydów gra w pokera. Mejerowicz w jednym rozdaniu traci pięćset dolarów, wstaje, chwyta się w szoku za pierś i pada martwy na podłogę. Pozostali kontynuują grę na stojąco, dla okazania szacunku swojemu kumplowi. Po zakończonej grze jeden wstaje i mówi:
- Kto pójdzie i powie żonie Mejerowicza?
Losują, ciągnąć patyki. Nordchaim, który zawsze przegrywa, wyciąga najkrótszy. Koledzy instruują go, aby był delikatny i dyskretny, aby nie pogarszać sytuacji.
- Dyskretny? mówi Nordchaim. Jestem mistrzem dyskrecji i dyplomacji, zaufajcie mi.
Idzie do domu Mejerowiczów, puka do drzwi, otwiera żona Mejerowicza i pyta się czego chce.
- Twój mąż stracił właśnie pięćset dolarów i boi się wrócić do domu.
Żona wzburzona mówi:
- Powiedz mu, niech się żywy nie pokazuje w domu! Żeby tak padł martwy, łajdak.
- Tak mu powiem.
- Kto pójdzie i powie żonie Mejerowicza?
Losują, ciągnąć patyki. Nordchaim, który zawsze przegrywa, wyciąga najkrótszy. Koledzy instruują go, aby był delikatny i dyskretny, aby nie pogarszać sytuacji.
- Dyskretny? mówi Nordchaim. Jestem mistrzem dyskrecji i dyplomacji, zaufajcie mi.
Idzie do domu Mejerowiczów, puka do drzwi, otwiera żona Mejerowicza i pyta się czego chce.
- Twój mąż stracił właśnie pięćset dolarów i boi się wrócić do domu.
Żona wzburzona mówi:
- Powiedz mu, niech się żywy nie pokazuje w domu! Żeby tak padł martwy, łajdak.
- Tak mu powiem.
36
Dowcip #114. Pięciu Żydów gra w pokera. w kategorii: Czarny humor śmieszne żarty, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszne kawały o Żydach, Humor o żonie, Żarty o grze w karty, Śmieszne dowcipy o kolegach, Dowcipy o umieraniu.
Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę:
- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia:
- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka:
- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
Sekretarka dzwoni do męża:
- Kryspin, szef odwołał wyjazd.
Facet do kochanki:
- Waleria, porażka. Stara zostaje w chacie.
Kochanka - nauczycielka do ucznia:
- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.
Uczeń do dziadka:
- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaść do ciebie.
Dziadek - prezes do sekretarki:
- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy.
- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia:
- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka:
- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
Sekretarka dzwoni do męża:
- Kryspin, szef odwołał wyjazd.
Facet do kochanki:
- Waleria, porażka. Stara zostaje w chacie.
Kochanka - nauczycielka do ucznia:
- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.
Uczeń do dziadka:
- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaść do ciebie.
Dziadek - prezes do sekretarki:
- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy.
1595
Dowcip #115. Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę w kategorii: Śmieszne dowcipy o kochankach, Dowcipy o sekretarkach, Kawały o szefie, Śmieszne żarty o uczniach, Kawały o wnukach, Śmieszny humor o podróżowaniu, Śmieszny humor o rozmowach telefonicznych, Śmieszne żarty o nauczycielce.
Kto to jest Benedykt XVI?
- Jest to pierwszy Niemiec, któremu Polak załatwił pracę.
- Jest to pierwszy Niemiec, któremu Polak załatwił pracę.
718
Dowcip #116. Kto to jest Benedykt XVI? w kategorii: Śmieszne dowcipy antyreligijne, Śmieszne kawały o Niemcach, Humor o duchownych, Śmieszne zagadki, Śmieszne dowcipy o papieżu, Śmieszne żarty o Benedykcie XVI.
Byli sobie: Lech, Czech i Rus. Każdy miał rzucić pralką, żeby się nie rozbiła. Najpierw Czech. Nie podniósł i mówi:
- Cholera.
Jeszcze raz podnosi - podniósł. Pralka się rozbiła. Potem Rus podnosi ale pralka się rozwala. I ostatni Lech podniósł pralkę. Pralka się nie rozbiła. Potem Rus i Czech pytają się Lecha jak to zrobił.
A Lech:
- Dłuższe życie każdej pralki to Cal-gon.
- Cholera.
Jeszcze raz podnosi - podniósł. Pralka się rozbiła. Potem Rus podnosi ale pralka się rozwala. I ostatni Lech podniósł pralkę. Pralka się nie rozbiła. Potem Rus i Czech pytają się Lecha jak to zrobił.
A Lech:
- Dłuższe życie każdej pralki to Cal-gon.
2042
Dowcip #117. Byli sobie: Lech, Czech i Rus. w kategorii: Humor Lech Czech i Rus, Kawały o zakładach.
Facet odwiedza swojego kolegę i widzi dziwną maszynę, stojącą po środku jego salonu. Zaciekawiony pyta:
- Co to jest?
- To jest sex maszyna. - odpowiada kolega.
- A jak to działa? - pyta znów facet.
- Po prostu wsadzasz w nią swego wacka, wrzucasz ćwierć dolara i tyle. - instruuje kolega.
Więc facet chce od razu wypróbować maszynę, kolega się zgadza i mówi mu, że będzie w kuchni. Nagle kolega słyszy krzyki dobiegające z salonu, wbiega z powrotem i pyta się:
- Co się stało, czy wrzuciłeś ćwierć dolara?
- Nie, - odpowiada facet - nie miałem ćwierć dolara, więc wrzuciłem dziesięć centów.
- O, ale za dziesięć centów to tylko ostrzy ołówki. - wyjaśnia kolega.
- Co to jest?
- To jest sex maszyna. - odpowiada kolega.
- A jak to działa? - pyta znów facet.
- Po prostu wsadzasz w nią swego wacka, wrzucasz ćwierć dolara i tyle. - instruuje kolega.
Więc facet chce od razu wypróbować maszynę, kolega się zgadza i mówi mu, że będzie w kuchni. Nagle kolega słyszy krzyki dobiegające z salonu, wbiega z powrotem i pyta się:
- Co się stało, czy wrzuciłeś ćwierć dolara?
- Nie, - odpowiada facet - nie miałem ćwierć dolara, więc wrzuciłem dziesięć centów.
- O, ale za dziesięć centów to tylko ostrzy ołówki. - wyjaśnia kolega.
3286
Dowcip #118. Facet odwiedza swojego kolegę i widzi dziwną maszynę w kategorii: Żarty erotyczne, Śmieszny humor o mężczyznach, Żarty o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o kolegach.
Miedzy Stanami Zjednoczonymi, a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzień przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy myślą:
- Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!.
I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedna rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz sto dolarów.
- Ano, wytrzymam.- odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz druga rundę, to dostaniesz dwieście dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga. Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz trzecia rundę, to dostaniesz pięćset dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem proponują:
- Iwan, jak wytrzymasz czwarta rundę, to dostaniesz tysiąc dolarów!
- Teraz, już nie wytrzymam! Teraz mu wpierdzielę! - odpowiada Iwan.
- Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!.
I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedna rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz sto dolarów.
- Ano, wytrzymam.- odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz druga rundę, to dostaniesz dwieście dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga. Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz trzecia rundę, to dostaniesz pięćset dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem proponują:
- Iwan, jak wytrzymasz czwarta rundę, to dostaniesz tysiąc dolarów!
- Teraz, już nie wytrzymam! Teraz mu wpierdzielę! - odpowiada Iwan.
14115
Dowcip #119. Miedzy Stanami Zjednoczonymi w kategorii: Kawały o Anglikach, Śmieszne żarty o Rosjanach, Kawały o ZSRR, Śmieszny humor o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o sportowcach, Śmieszne żarty o zawodach, Śmieszne żarty o boksie.
Mały chłopiec wchodzi do sypialni rodziców i widzi, że jego matka siedzi na jego ojcu i podskakuje. Matka zauważyła swego syna, zsiadła szybko z ojca, ubrała się i zaniepokojona tym, co mógł zobaczyć, poszła się dowiedzieć, co naprawdę widział. Syn spytał:
- Co robiłaś tatusiowi, mamusiu?
Mamusia odparła:
- Wiesz, jaki twój tata ma wielki brzuch?
Chłopczyk odpowiedział:
- Tak, rzeczywiście ma.
- Widzisz, wiec czasami pomagam mu go spłaszczyć- wyjaśniła mamusia.
Chłopczyk na to:
- Tylko marnujesz czas, to nigdy nie zadziała.
Mamusia, skonfundowana, spytała
- Dlaczego tak uważasz, synku?
- Bo za każdym razem, jak idziesz na zakupy, ta pani z drugiej strony ulicy przychodzi, klęka w sypialni przed tatusiem i pompuje go znowu!
- Co robiłaś tatusiowi, mamusiu?
Mamusia odparła:
- Wiesz, jaki twój tata ma wielki brzuch?
Chłopczyk odpowiedział:
- Tak, rzeczywiście ma.
- Widzisz, wiec czasami pomagam mu go spłaszczyć- wyjaśniła mamusia.
Chłopczyk na to:
- Tylko marnujesz czas, to nigdy nie zadziała.
Mamusia, skonfundowana, spytała
- Dlaczego tak uważasz, synku?
- Bo za każdym razem, jak idziesz na zakupy, ta pani z drugiej strony ulicy przychodzi, klęka w sypialni przed tatusiem i pompuje go znowu!
919
Dowcip #121. Mały chłopiec wchodzi do sypialni rodziców i widzi w kategorii: Humor erotyczny, Kawały o kochankach, Śmieszne dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o zdradzie, Dowcipy o synu, Śmieszne żarty o mamie, Śmieszne kawały o seksie.
Jasiu przychodzi ze szkoły. Mama pyta:
- Jasiu jak było w szkole?
- A dobrze - odpowiada Jasio.
Pani mnie wyróżniła, powiedziała że cała klasa to debile, a ja największy.
- Jasiu jak było w szkole?
- A dobrze - odpowiada Jasio.
Pani mnie wyróżniła, powiedziała że cała klasa to debile, a ja największy.
12100
Dowcip #122. Jasiu przychodzi ze szkoły. w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszne dowcipy o nauczycielach, Śmieszne żarty o uczniach, Dowcipy o szkole.
Jasio mówi do taty:
- Twój stary jest głupi.
A tata na to:
- Ta chyba twój.
- Twój stary jest głupi.
A tata na to:
- Ta chyba twój.
1066
Dowcip #123. Jasio mówi do taty w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszny humor o ojcu.
Na lekcji pani pyta Jasia:
- Jasiu czy twoim zdaniem wszystkie grzyby są jadalne czy moze są też niejadalne.
- Wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz.
- Jasiu czy twoim zdaniem wszystkie grzyby są jadalne czy moze są też niejadalne.
- Wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz.
919