- Panowie wzywali taksówkę.
- Panowie wzywali taksówkę.
- Tak.
- Zepsuł mi się samochód, pozwolicie panowie, że odprowadzę was do domu pieszo.
- Tak.
- Zepsuł mi się samochód, pozwolicie panowie, że odprowadzę was do domu pieszo.
114
Dowcip #1761. - Panowie wzywali taksówkę. w kategorii: Śmieszne żarty o kierowcach, Żarty o samochodach, Śmieszne żarty o taksówkarzach.
Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Jeden z nich poszedł zamówić coś do picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach. Pierwszy mówi:
- Jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego mercedesa.
Drugi opowiada:
- Ja też jestem bardzo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna.
Trzeci opowiada:
- Nie wyobrażacie sobie, jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem.
Tymczasem wraca czwarty kumpel i pyta, o czym rozmawiali. Odpowiadają, że o synach, pytając go jednocześnie o jego syna.
- Mój syn jest gejowskim żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gejów. W ten sposób zarabia na życie!
Przyjaciele:
- Biedaczek, jakie nieszczęście!
- Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje! Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów gejów dostał: mercedesa, prywatny samolot i willę z basenem! A wasi synowie co robią ciekawego?
- Jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego mercedesa.
Drugi opowiada:
- Ja też jestem bardzo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna.
Trzeci opowiada:
- Nie wyobrażacie sobie, jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem.
Tymczasem wraca czwarty kumpel i pyta, o czym rozmawiali. Odpowiadają, że o synach, pytając go jednocześnie o jego syna.
- Mój syn jest gejowskim żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gejów. W ten sposób zarabia na życie!
Przyjaciele:
- Biedaczek, jakie nieszczęście!
- Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje! Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów gejów dostał: mercedesa, prywatny samolot i willę z basenem! A wasi synowie co robią ciekawego?
215
Dowcip #1762. Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. w kategorii: Śmieszny humor o synach, Dowcipy o homoseksualistach, Śmieszne dowcipy o prezentach, Śmieszne żarty o kolegach.
- Dziś otwieram sklep. Potrzebuję wspólnika. - mówi kolega do kolegi.
- Dobrze się składa - odpowiada tamten. Szukam właśnie pracy.
- No to umawiamy się tutaj o dwudziestej trzeciej. I nie zapomnij łomu!
- Dobrze się składa - odpowiada tamten. Szukam właśnie pracy.
- No to umawiamy się tutaj o dwudziestej trzeciej. I nie zapomnij łomu!
112
Dowcip #1763. - Dziś otwieram sklep. Potrzebuję wspólnika. - mówi kolega do kolegi. w kategorii: Żarty o złodziejach, Śmieszne żarty o pracy, Kawały o kolegach, Kawały o sklepach.
Pracownik banku próbuje wytłumaczyć klientowi zasady płacenia na raty:
- Proszę pana, najpierw płaci pan niewielką sumę, a potem przez trzy miesiące nie płaci pan nic.
Na to klient:
- To pan mnie zna?
- Proszę pana, najpierw płaci pan niewielką sumę, a potem przez trzy miesiące nie płaci pan nic.
Na to klient:
- To pan mnie zna?
411
Dowcip #1764. Pracownik banku próbuje wytłumaczyć klientowi zasady płacenia na raty w kategorii: Dowcipy o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o banku, Śmieszne żarty o klientach, Śmieszne kawały o bankierach.
Szedł Polak, Niemiec i Rusek napotkali most i pojawił się diabeł mówi:
- Jak będziecie mieli łączną długość penisa sto cm to was przepuszczę.
Pokazuje Polak - pięćdziesiąt cm, pokazuje Niemiec -czterdzieści dziewięć cm, pokazuje Rusek - jeden cm. Potem idą i Polak mówi:
- Dobrze, że miałem pięćdziesiąt cm.
Niemiec:
- Dobrze, że miałem te czterdzieści dziewięć cm.
A Rusek:
- Dobrze, że mi stanął.
- Jak będziecie mieli łączną długość penisa sto cm to was przepuszczę.
Pokazuje Polak - pięćdziesiąt cm, pokazuje Niemiec -czterdzieści dziewięć cm, pokazuje Rusek - jeden cm. Potem idą i Polak mówi:
- Dobrze, że miałem pięćdziesiąt cm.
Niemiec:
- Dobrze, że miałem te czterdzieści dziewięć cm.
A Rusek:
- Dobrze, że mi stanął.
58
Dowcip #1765. Szedł Polak, Niemiec i Rusek napotkali most i pojawił się diabeł mówi w kategorii: Śmieszne żarty Polak, Rusek i Niemiec, Kawały o diable, Żarty o męskim przyrodzeniu.
Słoń spotyka małpę i mówi:
- Pomożesz mi pomóc wnieść meble do mojego domu?
- Ok.
- To ta klatka mówi słoń.
Dotarli do dziesiątego piętra. Małpka mówi:
- Strasznie się zmęczyłam.
- No ja też - mówi słoń - ale musimy jeszcze raz tak się pomęczyć.
- Czemu? - mówi małpka.
- Bo to nie ta klatka.
- Pomożesz mi pomóc wnieść meble do mojego domu?
- Ok.
- To ta klatka mówi słoń.
Dotarli do dziesiątego piętra. Małpka mówi:
- Strasznie się zmęczyłam.
- No ja też - mówi słoń - ale musimy jeszcze raz tak się pomęczyć.
- Czemu? - mówi małpka.
- Bo to nie ta klatka.
612
Dowcip #1766. Słoń spotyka małpę i mówi w kategorii: Humor ze słoniem, Śmieszne żarty o małpie.
Turysta nad jeziorem Genezaret czyta:
- Przepłynięcie łodzią - pięćset dolarów.
Podchodzi do kasjera i skarży się:
- Pięćset dolarów? To strasznie drogo.
Na to kasjer .
- No tak, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził.
Na to klient:
- Ja się mu nie dziwię przy takich cenach.
- Przepłynięcie łodzią - pięćset dolarów.
Podchodzi do kasjera i skarży się:
- Pięćset dolarów? To strasznie drogo.
Na to kasjer .
- No tak, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził.
Na to klient:
- Ja się mu nie dziwię przy takich cenach.
314
Dowcip #1767. Turysta nad jeziorem Genezaret czyta w kategorii: Kawały o Jezusie, Kawały o pieniądzach, Kawały o turystach.
Po co Amerykanie ściągnęli Polaków do Iraku?
- Żeby kradli Irakijczykom koła od czołgów.
- Żeby kradli Irakijczykom koła od czołgów.
314
Dowcip #1768. Po co Amerykanie ściągnęli Polaków do Iraku? w kategorii: Śmieszne żarty o złodziejach, Śmieszne pytania zagadki, Śmieszne dowcipy o Polakach, Kawały o Amerykanach, Śmieszne kawały o Iraku, Żarty o czołgu.
Co się stanie jeśli odpadną ci ręce?
- Nie będziesz mógł ich podnieść.
- Nie będziesz mógł ich podnieść.
17
Dowcip #1769. Co się stanie jeśli odpadną ci ręce? w kategorii: Czarny humor dowcipy, Śmieszny humor zagadka, Humor anatomiczny.
Kiedyś Czukcza pojechał po przyjemności do miasta. Wstąpił do burdelu. Wybrał jedną z dziewczyn i poszedł z nią do pokoju. Po zakończeniu usługi Czukcza płaci. Dziewczyna widząc większą gotówkę naciąga na jeszcze jedną usługę. Wreszcie Czukcza się zgadza. Po wszystkim zabiera jej wcześniej dane pieniądze.
- Co robisz? Zostaw moje pieniądze, dlaczego mi je zabierasz.
- Czukcza chciał Czukcza płacił, ty chciałaś ty płacisz.
- Co robisz? Zostaw moje pieniądze, dlaczego mi je zabierasz.
- Czukcza chciał Czukcza płacił, ty chciałaś ty płacisz.
134