Dowcipy o banku
Baca okradł bank, schował się w krzakach i liczył kasę. Przyłapuje go policja i mówi:
- Stać policja.
A na to Baca:
- Nie, nie sam sobie police.
- Stać policja.
A na to Baca:
- Nie, nie sam sobie police.
3335
Dowcip #3414. Baca okradł bank, schował się w krzakach i liczył kasę. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o banku”.
Kasjerka dzwoni do naczelnika wydziału i mówi:
- Pani naczelnik wczoraj były dwie japonki! (fałszywe banknoty)
- Tak? I co chciały?
- Pani naczelnik wczoraj były dwie japonki! (fałszywe banknoty)
- Tak? I co chciały?
118
Dowcip #20773. Kasjerka dzwoni do naczelnika wydziału i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o banku”.
Dwaj złodzieje napadli na bank i ukradli ze skarbca dwa worki. Każdy wziął po jednym i uciekł w swoją stronę. Po paru miesiącach, gdy sprawa nieco przycichła, złodzieje spotkali się i zaczęli rozmowę:
- Co miałeś w swoim worku?
- Parę milionów złotych.
- I co z nimi zrobiłeś?
- A, kupiłem sobie dom, samochód.
- A ty co miałeś w worku?
- Ja miałem same rachunki.
- I co z nimi zrobiłeś?
- A, spłacam sobie pomalutku.
- Co miałeś w swoim worku?
- Parę milionów złotych.
- I co z nimi zrobiłeś?
- A, kupiłem sobie dom, samochód.
- A ty co miałeś w worku?
- Ja miałem same rachunki.
- I co z nimi zrobiłeś?
- A, spłacam sobie pomalutku.
1018
Dowcip #27275. Dwaj złodzieje napadli na bank i ukradli ze skarbca dwa worki. w kategorii: „Śmieszne żarty o banku”.
Dwie blondynki postanawiają okraść bank. Każda bierze po jednym worku łupów. Po pięciu latach spotykają się. Jedna pyta drugą:
- Co było w twoim worku?
- Dwa miliony złotych!
- Co za nie kupiłaś?
- Wielki dom, jacht...A co było w twoim worku?
- Jakieś niepozapłacane rachunki - odpowiada blondynka.
- Co z nimi zrobiłaś? - pyta tamta.
- No, powolutku spłacam ...
- Co było w twoim worku?
- Dwa miliony złotych!
- Co za nie kupiłaś?
- Wielki dom, jacht...A co było w twoim worku?
- Jakieś niepozapłacane rachunki - odpowiada blondynka.
- Co z nimi zrobiłaś? - pyta tamta.
- No, powolutku spłacam ...
813
Dowcip #6381. Dwie blondynki postanawiają okraść bank. w kategorii: „Kawały o banku”.
Pewien mężczyzna stoi w kolejce w banku. Nagle coś zaczęło błyszczeć na podłodze. Schylił się i zobaczył, że to mała perełka. Przed nim stała kobieta i szturchnął ją w ramię i zapytał:
- Pani perła?
- A pan słyszał?
- Pani perła?
- A pan słyszał?
59
Dowcip #25275. Pewien mężczyzna stoi w kolejce w banku. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o banku”.
Nauczycielka muzyki:
- Co ty przyniosłeś w tym futerale na skrzypce? Przecież to jest pistolet maszynowy!
- Ale heca! Ojciec poszedł robić skok na bank ze skrzypcami!
- Co ty przyniosłeś w tym futerale na skrzypce? Przecież to jest pistolet maszynowy!
- Ale heca! Ojciec poszedł robić skok na bank ze skrzypcami!
1314
Dowcip #30430. Nauczycielka muzyki w kategorii: „Śmieszne kawały o banku”.
W banku. Dysponentka do klienta:
- Niech pan tutaj podpisze parafką!
Klient napisał: Parafia Rzymsko - Katolicka.
- Niech pan tutaj podpisze parafką!
Klient napisał: Parafia Rzymsko - Katolicka.
1112
Dowcip #14378. W banku. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o banku”.
Rok 2020. Pod siedziba bankrutującego PTE Bankowy zbiera się tłum ludzi krzyczących:
- Oddajcie nam nasze pieniądze!
Nagle z jednego z okien wychyla się facet i krzyczy:
- Bogdan mówi ”spierdzielać”.
- Oddajcie nam nasze pieniądze!
Nagle z jednego z okien wychyla się facet i krzyczy:
- Bogdan mówi ”spierdzielać”.
166
Dowcip #14114. Rok 2020. w kategorii: „Dowcipy o banku”.
Kasjerka w banku odbiera telefon:
- Proszę pani co to jest lokata odnawialna?
- To znaczy, że jak pan włoży i po trzech miesiącach pan nie wyjmie to się Panu wydłuży!
- Wie pani co, ale trzy miesiące to ja nie wytrzymam. - odpowiada klient.
- Proszę pani co to jest lokata odnawialna?
- To znaczy, że jak pan włoży i po trzech miesiącach pan nie wyjmie to się Panu wydłuży!
- Wie pani co, ale trzy miesiące to ja nie wytrzymam. - odpowiada klient.
1120
Dowcip #20810. Kasjerka w banku odbiera telefon w kategorii: „Żarty o banku”.
Do banku w Szwajcarii przychodzi klient. Podchodzi do okienka bankowego i kładzie obok niego olbrzymią walizkę, po czym oglądając się na boki, oznajmia szeptem kasjerowi:
- Proszę pana, ta walizka jest pełna pieniędzy. Chciałbym je wpłacić na lokatę do państwa banku. To razem całe trzy miliony euro.
Na to kasjer, uśmiechając się:
- Proszę Pana, nie ma co tak ściszać głosu, przecież bieda to żaden wstyd.
- Proszę pana, ta walizka jest pełna pieniędzy. Chciałbym je wpłacić na lokatę do państwa banku. To razem całe trzy miliony euro.
Na to kasjer, uśmiechając się:
- Proszę Pana, nie ma co tak ściszać głosu, przecież bieda to żaden wstyd.
621