Dowcipy o agencji towarzyskiej
Wchodzi Jasiu do burdelu z przejechaną żabą na sznurku i pyta burdel mamę:
- Jest panienka z AIDS??
- No może i jest, ale po co Ci ona i co taki mały chłopiec w ogóle tu robi?
- A no widzi pani, jeśli ja to z robię z panią co ma AIDS, to i ja będę miał AIDS, jak mnie molestuje niania to i ona będzie miała AIDS, gdy ją tata weźmie do gabinetu wieczorem to i on będzie miał AIDS, a gdy on to zrobi z mamusią to i ona będzie miała AIDS. Gdy Tatuś pójdzie do pracy i mam zrobi to ze śmieciarzem, to on też będzie miał AIDS. NO i właśnie o tego barana mi chodzi, bo przejechał mi żabę!
- Jest panienka z AIDS??
- No może i jest, ale po co Ci ona i co taki mały chłopiec w ogóle tu robi?
- A no widzi pani, jeśli ja to z robię z panią co ma AIDS, to i ja będę miał AIDS, jak mnie molestuje niania to i ona będzie miała AIDS, gdy ją tata weźmie do gabinetu wieczorem to i on będzie miał AIDS, a gdy on to zrobi z mamusią to i ona będzie miała AIDS. Gdy Tatuś pójdzie do pracy i mam zrobi to ze śmieciarzem, to on też będzie miał AIDS. NO i właśnie o tego barana mi chodzi, bo przejechał mi żabę!
2635
Dowcip #28148. Wchodzi Jasiu do burdelu z przejechaną żabą na sznurku i pyta burdel w kategorii: „Dowcipy o agencji towarzyskiej”.
Przychodzi facet do burdelu i mówi:
- Chcę dziewicę.
Na to burdel mama:
- jak jakaś znajdziesz to sobie bzykaj.
Facet chodzi, ogląda lecz każda następna babka ma coraz bardziej rozłożone nogi i tu nagle patrzy jedna siedzi z nogami zaciśniętymi.
- O jest dziewica. Rozkładaj nogi
A ona na to.
- No co ty, żeby mi flaki wypadły?
- Chcę dziewicę.
Na to burdel mama:
- jak jakaś znajdziesz to sobie bzykaj.
Facet chodzi, ogląda lecz każda następna babka ma coraz bardziej rozłożone nogi i tu nagle patrzy jedna siedzi z nogami zaciśniętymi.
- O jest dziewica. Rozkładaj nogi
A ona na to.
- No co ty, żeby mi flaki wypadły?
2013
Dowcip #23528. Przychodzi facet do burdelu i mówi w kategorii: „Żarty o burdelu”.
Przychodzi ksiądz do burdelu i mówi:
- Niech będzie pochwalony.
Na to barman:
- Dzisiaj nie ma Lony!
- Niech będzie pochwalony.
Na to barman:
- Dzisiaj nie ma Lony!
1020
Dowcip #12828. Przychodzi ksiądz do burdelu i mówi w kategorii: „Dowcipy o agencji towarzyskiej”.
Pan Jezus z apostołami przechodził koło domu publicznego.
Po długich namowach apostołów zgodził się wejść do środka, a nawet do pokoju jednej z panienek. Po chwili wybiega przerażona panienka krzycząc:
- Co on mi zrobił, co on mi zrobił!!??
Gdy z pokoju wyszedł Jezus apostołowie obskoczyli go i zaczęli wypytywać”
- Panie cóż jej uczyniłeś?
Jezus odpowiedział:
- Wszedłem do środka, widzę leży kobieta nogi rozłożone, rana cięta w kroczu. Wiec ją uleczyłem.
Po długich namowach apostołów zgodził się wejść do środka, a nawet do pokoju jednej z panienek. Po chwili wybiega przerażona panienka krzycząc:
- Co on mi zrobił, co on mi zrobił!!??
Gdy z pokoju wyszedł Jezus apostołowie obskoczyli go i zaczęli wypytywać”
- Panie cóż jej uczyniłeś?
Jezus odpowiedział:
- Wszedłem do środka, widzę leży kobieta nogi rozłożone, rana cięta w kroczu. Wiec ją uleczyłem.
2014
Dowcip #29314. Pan Jezus z apostołami przechodził koło domu publicznego. w kategorii: „Śmieszne żarty o agencji towarzyskiej”.
Do kościoła przybył nowy wikary i miał wygłosić pierwsze kazanie. Wystraszony tym faktem udał się do proboszcza i powiedział:
- Księże Proboszczu, bardzo boję się tego kazania, gdybym powiedział coś nie na temat lub źle, niech Proboszcz da znak żebym przestał.
Proboszcz wejrzał się na wikarego i mówi:
- Mój synu idź z Bogiem bo ja w ciebie wierzę.
Gdy przyszedł czas na kazanie wikary wszedł na ambonę, rozejrzał się po kościele i mówi:
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Na to wszyscy:
- Na wieki wieków amen.
Ksiądz mówi dalej:
- Moi drodzy parafianie, widzę, że bardzo dużo was zebrało się na moim pierwszym kazaniu. Ilu ojców, ile matek? Ale drodzy parafianie, gdzie wasze dzieci? Gdzie wasze dzieci! W kinach, teatrach, na dancingach, w burdelu!.
Proboszcz słysząc to złapał się za głowę, a wikary widząc to przerwał kazanie i pobiegł do proboszcza.
- Księże Proboszczu, chyba powiedziałem coś nie tak.
- Nie mój synu dobrze powiedziałeś bo tych dzieci nigdy na mszy nie ma.
- Tak ale w pewnym momencie Proboszcz złapał się za głowę, więc powiedziałem coś nie na temat.
- Nie synu wszystko dobrze, tylko gdy powiedziałeś o burdelu, to przypomniało mi się gdzie zostawiłem parasol.
- Księże Proboszczu, bardzo boję się tego kazania, gdybym powiedział coś nie na temat lub źle, niech Proboszcz da znak żebym przestał.
Proboszcz wejrzał się na wikarego i mówi:
- Mój synu idź z Bogiem bo ja w ciebie wierzę.
Gdy przyszedł czas na kazanie wikary wszedł na ambonę, rozejrzał się po kościele i mówi:
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Na to wszyscy:
- Na wieki wieków amen.
Ksiądz mówi dalej:
- Moi drodzy parafianie, widzę, że bardzo dużo was zebrało się na moim pierwszym kazaniu. Ilu ojców, ile matek? Ale drodzy parafianie, gdzie wasze dzieci? Gdzie wasze dzieci! W kinach, teatrach, na dancingach, w burdelu!.
Proboszcz słysząc to złapał się za głowę, a wikary widząc to przerwał kazanie i pobiegł do proboszcza.
- Księże Proboszczu, chyba powiedziałem coś nie tak.
- Nie mój synu dobrze powiedziałeś bo tych dzieci nigdy na mszy nie ma.
- Tak ale w pewnym momencie Proboszcz złapał się za głowę, więc powiedziałem coś nie na temat.
- Nie synu wszystko dobrze, tylko gdy powiedziałeś o burdelu, to przypomniało mi się gdzie zostawiłem parasol.
1034
Dowcip #9137. Do kościoła przybył nowy wikary i miał wygłosić pierwsze kazanie. w kategorii: „Kawały o agencji towarzyskiej”.
Jaka jest różnica miedzy szpitalem, a burdelem?
- Zasadnicza, bo w szpitalu, płacisz za łóżko jak z niego wychodzisz, a w burdelu jak do niego wchodzisz.
- Zasadnicza, bo w szpitalu, płacisz za łóżko jak z niego wychodzisz, a w burdelu jak do niego wchodzisz.
416
Dowcip #15283. Jaka jest różnica miedzy szpitalem, a burdelem? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o burdelu”.
Grupa turystów z przewodnikiem spaceruje po Paryżu. Przewodnik mówi:
- Właśnie przechodzimy obok słynnego paryskiego burdelu.
- Dlaczego obok?!
- Właśnie przechodzimy obok słynnego paryskiego burdelu.
- Dlaczego obok?!
617
Dowcip #30331. Grupa turystów z przewodnikiem spaceruje po Paryżu. w kategorii: „Żarty o burdelu”.
Przychodzi zajączek do burdelu.
- Jest lisica?
- Nie ma.
- A wilczyca?
- Nie ma.
- A może smoczyca jest?
- Też nie ma.
- To kto jest?
- Pytonica.
- Ok, może być.
Wchodzi do pytonicy, ta gdy go tylko zobaczyła, od razu jednym kłapnięciem go połknęła. Ale leży i tak sobie myśli:
- Śniadanie już jadłam, obiad już jadłam, kolacja za trzy godziny to pewnie to był klient!
Od razu go zwróciła. A zajączek, zdejmując z siebie śluz:
- Pytonica, z tą laską to trochę przesadziłaś!
- Jest lisica?
- Nie ma.
- A wilczyca?
- Nie ma.
- A może smoczyca jest?
- Też nie ma.
- To kto jest?
- Pytonica.
- Ok, może być.
Wchodzi do pytonicy, ta gdy go tylko zobaczyła, od razu jednym kłapnięciem go połknęła. Ale leży i tak sobie myśli:
- Śniadanie już jadłam, obiad już jadłam, kolacja za trzy godziny to pewnie to był klient!
Od razu go zwróciła. A zajączek, zdejmując z siebie śluz:
- Pytonica, z tą laską to trochę przesadziłaś!
1222
Dowcip #24169. Przychodzi zajączek do burdelu. w kategorii: „Dowcipy o agencji towarzyskiej”.
Jasio przychodzi do klasy, zaczyna bluźnić i brzydko się wyrażać. Następnego dnia pani w szkole mówi do dziewczynek:
- Dziewczynki, jak Jasio jeszcze raz tak brzydko będzie się wyrażał, wszystkie wychodzimy.
Jasio wchodzi do klasy i mówi:
- E, burdel budują na rogu!
Wszystkie dziewczynki wychodzą z klasy a Jasio na to:
- Gdzie?! Dopiero fundamenty stawiają!
- Dziewczynki, jak Jasio jeszcze raz tak brzydko będzie się wyrażał, wszystkie wychodzimy.
Jasio wchodzi do klasy i mówi:
- E, burdel budują na rogu!
Wszystkie dziewczynki wychodzą z klasy a Jasio na to:
- Gdzie?! Dopiero fundamenty stawiają!
625
Dowcip #27453. Jasio przychodzi do klasy, zaczyna bluźnić i brzydko się wyrażać. w kategorii: „Śmieszny humor o agencji towarzyskiej”.
Wychodzi facet z domu publicznego, aż tu nagle jebut coś spadło obok niego. Pochylił się i patrzy, a to koty tak gorąco marcowały, że aż zleciały z dachu. Wraca więc pędem do przybytku miłości i krzyczy:
- Szefowo! Reklama wam spadła!
- Szefowo! Reklama wam spadła!
1315