LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

W byłym ZSRR wyprodukowano tak cienki drucik

W byłym ZSRR wyprodukowano tak cienki drucik, że był widoczny jedynie pod potężnym mikroskopem. Zadowoleni wysłali swój produkt do Szwajcarii aby się pochwalić swoją precyzją.
Po tygodniu przesyłka wróciła, niby w nienaruszonym stanie. Dopiero dołączony list wyjaśnił całą sprawę.
- My z drucika zrobiliśmy rurkę!
410

Dowcip #3199. W byłym ZSRR wyprodukowano tak cienki drucik w kategorii: Żarty o Rosjanach, Śmieszne kawały o ZSRR, Kawały o wynalazkach.

Upał, duchota w zatłoczonym autobusie, a tu jakiś facet puścił bąka. Obrzydliwy smród!
Ludzie zaczynają się burzyć:
- Co za chamstwo! Jak można w takim ścisku! Żadnego szacunku dla innych!
- Kto to zrobił?
Nikt się oczywiście nie przyznaje. Jeden z pasażerów deklaruje, że znajdzie winowajcę. Wyciąga długi kawał sznurka i prosi, żeby wszyscy chwycili go prawą ręką. Sznurek rozwija się, wędruje po autobusie zygzakami, żeby dotrzeć do wszystkich, wszyscy łapią go prawą ręką.
- No jak, wszyscy trzymają sznurek prawą ręką?!
- Tak!
- Ten, kto puścił bąka, też?!
- Tak.
416

Dowcip #3200. Upał, duchota w zatłoczonym autobusie, a tu jakiś facet puścił bąka. w kategorii: Śmieszny humor o facetach, Humor o pierdzeniu, Śmieszne żarty o autobusach.

Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:
”Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie, właśnie taki ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka, która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością.
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.”
512

Dowcip #3201. Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent w kategorii: Śmieszne kawały o prezentach, Kawały o bieliźnie, Śmieszne żarty o listach.

Siedemnastoletnia Kasia mówi do rodziców:
- Jestem w ciąży.
Matka rwie włosy z głowy, ojciec łapie za flachę z barku i leje duszkiem w gardło.
- Czy Ty wiesz chociaż z kim?
- Wiem, zaraz do niego zadzwonię.
Po pół godzinie pod dom podjeżdża Lamborghini Diablo, wysiada z niego facet pod czterdziestkę, wita się z nimi i:
- Wiem, że państwa córka jest w ciąży, moja sytuacja rodzinna nie pozwala mi ożenić się z nią, ale proponuje układ: jeżeli urodzi się dziewczynka, dostanie wille ze służbą, kilka samochodów i wpłacę milion dolarów na konto, jeżeli urodzi się chłopiec, zrobię go udziałowcem w moich fabrykach. Natomiast jeżeli państwa córka poroni ... Tu energicznie wtrąca się ojciec:
- Masz tu klucze do naszego domu! Przelecisz ją jeszcze raz!
315

Dowcip #3202. Siedemnastoletnia Kasia mówi do rodziców w kategorii: Humor o biznesmenach, Śmieszne żarty o córkach, Dowcipy o kobietach w ciąży, Śmieszne kawały o tacie.

Pewien człowiek spacerował sobie po plaży, gdy zobaczył całą zakorkowaną butelkę. Rozejrzał się dookoła i nie widząc nikogo otworzył ją. Z butelki wyfrunął Dżin i odzywa się w te słowa:
- Dzięki twojej uprzejmości jestem wolny! Spełnię jedno Twoje życzenie.
Mężczyzna pomyślał i mówi:
- Zawsze chciałem spędzić wakacje na Hawajach, ale boję się samolotów, a na statkach dostaję klaustrofobii i choroby morskiej. Gdyby jednak był dojazd autostradą, to bym sobie pojechał.
Dżin zastanowił się i mówi:
- Chyba nie da rady. Ocean jest za głęboki, za dużo materiałów by było potrzeba. Czy nie możesz wymyślić czegoś innego?
Mężczyzna pomyślał jeszcze chwilkę i mówi:
- Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie zastanawia. Chciałbym zrozumieć kobiety, co je rozśmiesza, czemu płaczą bez powodu, czemu mają taki temperament i w ogóle wszystko.
Dżin zamyślił się:
- Chcesz mieć na tej autostradzie dwa, czy cztery pasy?
115

Dowcip #3203. Pewien człowiek spacerował sobie po plaży w kategorii: Kawały o Dżinie, Dowcipy o mężczyznach, Kawały o kobietach.

Gościu pracuje wieczorami na stacji benzynowej. Pewnego razu wchodzi tam klient w czarnym garniturze, czarnej koszuli, czarnych laczkach, z czarnym neseserem w ręce. ”Jak nic - James Bond” - myśli sobie pracownik. ”Bond” w tym czasie bierze jakieś drogie wino i zastanawia się nad wyborem prezerwatyw. Wybiera w końcu Durexy Extra Safe, podchodzi w milczeniu do kasy, wyciąga stówkę, kładzie na ladzie. Pracownik wydaje mu resztę i w tym momencie wpada wymalowana siedemnastka i woła:
- Proszę księdza i jeszcze chipsy!
510

Dowcip #3204. Gościu pracuje wieczorami na stacji benzynowej. w kategorii: Śmieszne żarty o alkoholu, Śmieszny humor o duchownych, Dowcipy o dziewczynkach, Śmieszne żarty o stacji benzynowej, Dowcipy o prezerwatywach, Humor o pracownikach.

Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. Jego firma popadła w długi, stracił samochód, bank chciał zająć dom. Postanowił zagrać w lotto. Niestety nie wygrał. Modli się więc do Boga:
- Boże, moja firma bankrutuje, mogę stracić dom, spraw, żebym wygrał w lotto!
W następnym losowaniu znowu wygrał ktoś inny. Znowu się modli i błaga:
- Boże, za tydzień stracę dom, gdzie się podzieję z rodziną?!
Znowu wygrywa jakiś inny gość.
- Boże, nie masz litości? Moja rodzina głoduje, jutro bank nas wyrzuci z domu, pozwól mi wygrać w lotto!
Nagle widzi błysk i staje przed obliczem rozgniewanego Boga:
- Mogę Ci pomóc, ale DAJ też coś z siebie i wypełnij wreszcie ten cholerny kupon!
49

Dowcip #3205. Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. w kategorii: Śmieszne żarty o biznesmenach, Kawały o Bogu, Żarty o modlitwie, Żarty o Totolotku.

Rozmowa w kolejce stojącej przed sklepem.
- Czy pan jest ostatni?
- Nie, są gorsi ode mnie.
- Czy pan stoi na końcu?
- Nie, na nogach.
- Świnia!
- Bardzo mi przyjemnie, Kowalski jestem.
- Niech mnie pan w dupę pocałuje!
- Ależ, proszę pani, ja tu przyszedłem po cytryny, a nie po pieszczoty.
68

Dowcip #3206. Rozmowa w kolejce stojącej przed sklepem. w kategorii: Śmieszny humor o Kowalskim, Dowcipy o klientach.

Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka. Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik ... Za chwilę jednak znów głos:
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę.
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie.
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie.
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika, mówiła dla państwa załoga samolotu.
317

Dowcip #3207. Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota. w kategorii: Czarny humor dowcipy, Żarty o samolotach, Żarty o pasażerach.

Dwaj kolesie, Roman i Gwidon, nagrzali się, jak wory. Pochlali i usnęli. Roman budzi się rano.
- Hehe, jak usnąłeś, to cię dygnąłem. Jeden zero dla mnie. - mówi Gwidon.
Zasmucił się Romek. I z nerwów zaczął pić. Razem z Gwidonem. Znów pochlali i usnęli. Gwidon budzi się rano.
- Hehe, ja usnąłeś i ja Cię dygnąłem. Remis, jeden jeden. - śmieje się Romek.
- Kuźwa, ja wtedy żartowałem! - płacze Gwidon.
- Cóż, no to wygrywam.
211

Dowcip #3208. Dwaj kolesie, Roman i Gwidon, nagrzali się, jak wory. w kategorii: Kawały erotyczne, Śmieszne żarty o pijakach, Dowcipy o kolegach.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a OnLine

» Używane samochody osobowe ogłoszenia

» Wyrazy przeciwstawne

» Definicje

» Leksykon krzyżówkowicza

» Odmiana wyrazów

» Opiekunka do seniora

» Słownik rymów przymiotniki

» Stopniowanie przysłówków i przymiotników

» Wyrazy bliskoznaczne

» Wyliczanki dla dzieci

» Zagadki z odpowiedziami dla dzieci

» Zmiana czasu na czas letni

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost