Terrorysta pyta kolegę
Terrorysta pyta kolegę:
- Ahmed, wierzysz w sny?
- Nie.
- A ja wierzę. Na przykład w zeszłym tygodniu śniło mi się, że jestem w samolocie lecącym do Bejrutu i trzymam granat w ręku. Obudziłem się natychmiast i okazało się, że rzeczywiście tam jestem!
- Ahmed, wierzysz w sny?
- Nie.
- A ja wierzę. Na przykład w zeszłym tygodniu śniło mi się, że jestem w samolocie lecącym do Bejrutu i trzymam granat w ręku. Obudziłem się natychmiast i okazało się, że rzeczywiście tam jestem!
48
Dowcip #4806. Terrorysta pyta kolegę w kategorii: Śmieszne żarty o snach, Dowcipy o terrorystach.
ODA DO NOCNIKA
O ty co stoisz pod łóżkiem, o ty z niebieskim uszkiem,
o ty, co o późnej godzinie przynosisz ulgę całej rodzinie,
na tobie siada ojciec, matka i dzieci cała gromadka,
na ciebie spadają aromatyczne wystrzały,
a ty stoisz dzielny, wytrwały, nocniczku mój mały.
O ty co stoisz pod łóżkiem, o ty z niebieskim uszkiem,
o ty, co o późnej godzinie przynosisz ulgę całej rodzinie,
na tobie siada ojciec, matka i dzieci cała gromadka,
na ciebie spadają aromatyczne wystrzały,
a ty stoisz dzielny, wytrwały, nocniczku mój mały.
1118
Dowcip #4807. ODA DO w kategorii: Humor rymowany.
Idzie sobie Adam przez raj i nagle wypadło mu żebro, mówi:
- O ku*wa!
A słowo ciałem się stało.
- O ku*wa!
A słowo ciałem się stało.
47
Dowcip #4808. Idzie sobie Adam przez raj i nagle wypadło mu żebro, mówi w kategorii: Dowcipy o Adamie i Ewie, Śmieszne kawały religijne, Śmieszne żarty o treści wulgarnej.
Zachodzi facet do baru i pyta barmana:
- Wie pan jak nazywa się zupa z wielu kur?
Barman:
- Nie wiem.
Facet:
- Rosół sku*wielu.
Barmanowi spodobało się, zachodzi do szefa i pyta:
- Wie szef jak nazywa się zupa z wielu kur?
- Nie wiem.
- Rosół ch*ju.
- Wie pan jak nazywa się zupa z wielu kur?
Barman:
- Nie wiem.
Facet:
- Rosół sku*wielu.
Barmanowi spodobało się, zachodzi do szefa i pyta:
- Wie szef jak nazywa się zupa z wielu kur?
- Nie wiem.
- Rosół ch*ju.
09
Dowcip #4809. Zachodzi facet do baru i pyta barmana w kategorii: Śmieszny humor o szefie, Śmieszne dowcipy o barmanach, Humor o klientach, Kawały o treści wulgarnej.
Dwa pedały uprawiają sex. Nagle jeden mówi do drugiego:
- Romek, mam AIDS.
- Naprawdę?
- Nie, ale lubię jak tak dupcię ściskasz.
- Romek, mam AIDS.
- Naprawdę?
- Nie, ale lubię jak tak dupcię ściskasz.
711
Dowcip #4810. Dwa pedały uprawiają sex. w kategorii: Śmieszne kawały o dupie, Śmieszne żarty o seksie, Śmieszny humor o homoseksualistach.
Czym się różni pismo satyryczne od erotycznego?
- Satyryczne zajmuje się dziurą w całym, a erotyczne całym w dziurze.
- Satyryczne zajmuje się dziurą w całym, a erotyczne całym w dziurze.
18
Dowcip #4811. Czym się różni pismo satyryczne od erotycznego? w kategorii: Śmieszne dowcipy erotyczne, Śmieszne zagadki.
Stacja benzynowa na peryferiach Lublina. Przy wjeździe na stację wisi baner reklamowy: ”Kto kupi pełny bak paliwa, ma prawo uczestniczyć w loterii! Wygrana - bezpłatny seks!”
Na stację podjeżdża polonez z dwoma mężczyznami. Tankują do pełna i po drodze do kasy spostrzegają baner reklamowy. Pytają kasjera o zasady loterii.
- Reguły są bardzo proste - odpowiada sprzedawca. - Wybieram w umyśle jedną z cyfr - jeśli ktoś zgadnie co to za cyfra - wygrywa!
Kierowca.
- Siedem!
Pracownik stacji benzynowej:
- Niestety, pomyślałem o cyfrze dwa. Proszę spróbować następnym razem.
Po dwóch tygodniach:
Kierowca.
- Pięć.
Sprzedawca:
- Niestety, pomyślałem o szóstce. Proszę spróbować następnym razem.
Mężczyzna odjeżdża i kręcąc głową zagaduje do pasażera:
- Do dupy taka loteria! Nic nie można wygrać! Może on po prostu oszukuje?
Pasażer:
- Nie, skądże! On nie oszukuje! W zeszłym tygodniu moja żona dwa razy wygrała.
Na stację podjeżdża polonez z dwoma mężczyznami. Tankują do pełna i po drodze do kasy spostrzegają baner reklamowy. Pytają kasjera o zasady loterii.
- Reguły są bardzo proste - odpowiada sprzedawca. - Wybieram w umyśle jedną z cyfr - jeśli ktoś zgadnie co to za cyfra - wygrywa!
Kierowca.
- Siedem!
Pracownik stacji benzynowej:
- Niestety, pomyślałem o cyfrze dwa. Proszę spróbować następnym razem.
Po dwóch tygodniach:
Kierowca.
- Pięć.
Sprzedawca:
- Niestety, pomyślałem o szóstce. Proszę spróbować następnym razem.
Mężczyzna odjeżdża i kręcąc głową zagaduje do pasażera:
- Do dupy taka loteria! Nic nie można wygrać! Może on po prostu oszukuje?
Pasażer:
- Nie, skądże! On nie oszukuje! W zeszłym tygodniu moja żona dwa razy wygrała.
316
Dowcip #4812. Stacja benzynowa na peryferiach Lublina. w kategorii: Żarty o facetach, Śmieszny humor o żonie, Śmieszny humor o stacji benzynowej, Śmieszny humor o seksie.
Lata siedemdziesiąte. Pomiędzy ambasadami USA i ZSRR zorganizowano wymianę sekretarek. Po dwóch tygodniach amerykańska sekretarka pisze depeszę do swoich:
- Moi drodzy, tu jest okropnie. Zero automatyzacji, ciągle robię czaj szefowi, a spódnicę to dostałam taką długą, że ledwo chodzę.
W tym samym czasie wędruje depesza do Rosji:
- Moi drodzy, tu jest okropnie. Wszędzie te komputery, światełka, guziki, nie mam co robić, nudzę się. A spódnicę to mi dali taką krótką, że mi chyba widać jajca i kałacha.
- Moi drodzy, tu jest okropnie. Zero automatyzacji, ciągle robię czaj szefowi, a spódnicę to dostałam taką długą, że ledwo chodzę.
W tym samym czasie wędruje depesza do Rosji:
- Moi drodzy, tu jest okropnie. Wszędzie te komputery, światełka, guziki, nie mam co robić, nudzę się. A spódnicę to mi dali taką krótką, że mi chyba widać jajca i kałacha.
410
Dowcip #4813. Lata siedemdziesiąte. w kategorii: Humor o Rosjanach, Kawały o ZSRR, Humor o sekretarkach, Dowcipy polityczne, Śmieszny humor o ubiorze, Śmieszne dowcipy o Amerykanach.
Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam. - zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam ...
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam. - zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam ...
314
Dowcip #4814. Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Śmieszny humor o lekarzach, Kawały o córkach, Śmieszne kawały o ciąży, Kawały o mamie.
Toast:
Podobno po tragedii Titanica ocalały tylko trzy kobiety. Zamarzając w wodzie prosiły Boga o pomoc. Bóg zlitował się nad nimi i powiedział:
- Dam wam tyle desek, ile razy mąż was zdradził.
Pierwszej dał tyle desek, że zbudowała sobie statek i dopłynęła do brzegu. Drugiej dał tyle desek, że zbudowała sobie tratwę i też jakoś dopłynęła.
- Trzeciej nie dał wcale i utonęła.
Więc panowie, aby naszym żonom w każdej sytuacji pomóc!
Podobno po tragedii Titanica ocalały tylko trzy kobiety. Zamarzając w wodzie prosiły Boga o pomoc. Bóg zlitował się nad nimi i powiedział:
- Dam wam tyle desek, ile razy mąż was zdradził.
Pierwszej dał tyle desek, że zbudowała sobie statek i dopłynęła do brzegu. Drugiej dał tyle desek, że zbudowała sobie tratwę i też jakoś dopłynęła.
- Trzeciej nie dał wcale i utonęła.
Więc panowie, aby naszym żonom w każdej sytuacji pomóc!
38