Dowcipy o snach
Podobno ostatniej nocy przyśniła się Giertychowi wielka, okuta żelazem skrzynia. Skrzynia z gatunku takich, w których zwykle znajdują się skarby. I nagle, w proroczym widzie, zrozumiał Giertych, iż kryje się w niej tajemnica tak wielka, że ten, kto ją odkryje osiągnie wszystko, co sobie zamarzy. I ujrzał się Giertych przywódcą narodu, przez który został wybrany i wyobraził sobie, jak dokonuje rzeczy wielkich dobrych. I to bez większego wysiłku. Każde jego słowo, a czasem nawet pruknięcie, zmienia się w wiatr historii, który w proch i pył obraca żydo - komunę i masonerię itd. I rzucił się na tę skrzynię i już, miał ją otworzyć, lecz z przerażenia obudził się zlany zimnym potem. Bo okazało się, że nie ma kulczyka.
45
Dowcip #30938. Podobno ostatniej nocy przyśniła się Giertychowi wielka w kategorii: „Śmieszne kawały o snach”.
Mała Małgosia wstała po małej drzemce i marudzi pod nosem. Mama ją pyta:
- Miałaś zły sen?
- Tak, ale opowiem ci po następnym odcinku!
- Miałaś zły sen?
- Tak, ale opowiem ci po następnym odcinku!
2523
Dowcip #15107. Mała Małgosia wstała po małej drzemce i marudzi pod nosem. w kategorii: „Śmieszne żarty o snach”.
- Panie doktorze, co noc mam ten sam koszmarny sen. Śni mi się, że po całym mieszkaniu goni mnie teściowa z krokodylem na smyczy. Ciągle mam przed oczami te ostre zębiska, okropne zielone oczy ...
- To rzeczywiście straszne.
- Ale krokodyl wygląda jeszcze bardziej odrażająco!
- To rzeczywiście straszne.
- Ale krokodyl wygląda jeszcze bardziej odrażająco!
19
Dowcip #23301. - Panie doktorze, co noc mam ten sam koszmarny sen. w kategorii: „Kawały o snach”.
- Śnił mi się pan w drodze do nieba.
- Tak, a co robiłem?
- Niósł mnie pan na barana.
- Tak?
- Tak, ale jak zapukałem do drzwi to mi anioł powieszał: ”Ty miałeś przyjechać na złotym rumaku, a nie na jakimś starym ośle”.
- Tak, a co robiłem?
- Niósł mnie pan na barana.
- Tak?
- Tak, ale jak zapukałem do drzwi to mi anioł powieszał: ”Ty miałeś przyjechać na złotym rumaku, a nie na jakimś starym ośle”.
412
Dowcip #26394. - Śnił mi się pan w drodze do nieba. w kategorii: „Żarty o snach”.
Kolega opowiada koledze o swoich doświadczeniach z nową dziewczyną.
- Dzisiaj z Anią przeszliśmy na kolejny etap związku. To coś poważniejszego.
- Gratulacje! A co się wydarzyło?
- Przeprosiłem ją za to, co jej się śniło...
- Dzisiaj z Anią przeszliśmy na kolejny etap związku. To coś poważniejszego.
- Gratulacje! A co się wydarzyło?
- Przeprosiłem ją za to, co jej się śniło...
313
Dowcip #33922. Kolega opowiada koledze o swoich doświadczeniach z nową dziewczyną. w kategorii: „Żarty o snach”.
Po przebudzeniu rozpromieniona małżonka zwraca się do męża:
- Wiesz kochanie, jaki miałam piękny sen, śniło mi się...
- Dobra, dobra - przerywa jej mąż - ile ci na to potrzeba?
- Śniło mi się, że stałam na środku ulicy ubrana tylko w sznur pereł.
- Rety, ale musiałaś się wstydzić.
- Jeszcze jak, te perły były sztuczne.
- Wiesz kochanie, jaki miałam piękny sen, śniło mi się...
- Dobra, dobra - przerywa jej mąż - ile ci na to potrzeba?
- Śniło mi się, że stałam na środku ulicy ubrana tylko w sznur pereł.
- Rety, ale musiałaś się wstydzić.
- Jeszcze jak, te perły były sztuczne.
511
Dowcip #17543. Po przebudzeniu rozpromieniona małżonka zwraca się do męża w kategorii: „Śmieszne kawały o snach”.
Przy śniadaniu pani Mądrala mówi do męża:
- Dziś w nocy gadałeś przez sen ...
- Nie martw się kochanie, Ciebie i tak nie przegadam.
- Dziś w nocy gadałeś przez sen ...
- Nie martw się kochanie, Ciebie i tak nie przegadam.
516
Dowcip #26742. Przy śniadaniu pani Mądrala mówi do męża w kategorii: „Żarty o snach”.
- Dzisiaj w nocy sniła mi się twoja żona.
- Tak? I co mówiła?
- Nic.
- Eee, to nie była moja żona.
- Tak? I co mówiła?
- Nic.
- Eee, to nie była moja żona.
318
Dowcip #29512. - Dzisiaj w nocy sniła mi się twoja żona. w kategorii: „Śmieszne kawały o snach”.
Pacjent opowiada psychiatrze o swoich kłopotach.
- Co noc prześladuje mnie ten sam koszmarny sen. Śni mi się, że po całym mieszkaniu goni mnie teściowa z krokodylem na smyczy. Widzę wyraźnie te okropne żółte oczy, chropowate czoło, ostre zębiska.
- To rzeczywiście brzmi groźnie ... - przyznaje psychiatra.
- Tak, a krokodyl wygląda jeszcze gorzej.
- Co noc prześladuje mnie ten sam koszmarny sen. Śni mi się, że po całym mieszkaniu goni mnie teściowa z krokodylem na smyczy. Widzę wyraźnie te okropne żółte oczy, chropowate czoło, ostre zębiska.
- To rzeczywiście brzmi groźnie ... - przyznaje psychiatra.
- Tak, a krokodyl wygląda jeszcze gorzej.
1333
Dowcip #17221. Pacjent opowiada psychiatrze o swoich kłopotach. w kategorii: „Humor o snach”.
W więzieniu na Rakowieckiej rozmawiają dwaj więźniowie:
- Ach, jaki miałem wspaniały sen.- rozmarzył się pierwszy.
- A co ci się śniło?
- Że nie zapłaciłem czynszu za pobyt w celi i wyrzucono mnie na bruk.
- Ach, jaki miałem wspaniały sen.- rozmarzył się pierwszy.
- A co ci się śniło?
- Że nie zapłaciłem czynszu za pobyt w celi i wyrzucono mnie na bruk.
716