Pani katechetka na lekcji Religi pyta się dzieci
Pani katechetka na lekcji Religi pyta się dzieci:
- Kim jest dla nas Bóg?
- Pasterzem. - odpowiada Marysia.
- Dobrze Marysiu.
- A kim My jesteśmy dla Boga?
- Grupą baranów. - odpowiada Jaś.
- Kim jest dla nas Bóg?
- Pasterzem. - odpowiada Marysia.
- Dobrze Marysiu.
- A kim My jesteśmy dla Boga?
- Grupą baranów. - odpowiada Jaś.
729
Dowcip #16563. Pani katechetka na lekcji Religi pyta się dzieci w kategorii: Żarty o Jasiu, Dowcipy religijne, Dowcipy o Bogu, Śmieszne kawały o nauczycielce, Dowcipy o katechetkach.
Pani nauczycielka kazała zrobić dzieciom zadanie:
- Jaką postać najbardziej lubisz w bajce i zaśpiewaj o niej piosenkę.
Na następny dzień pani mówi aby Jasio przeczytał.
- Wybrałem Boba budowniczego bo to ciula co nie umie zbudować ula.
Ależ dziecko bez takich słów czytaj proszę dalej.
- Piosenka. Bob budowniczy wszystko spierniczy!
- Jaką postać najbardziej lubisz w bajce i zaśpiewaj o niej piosenkę.
Na następny dzień pani mówi aby Jasio przeczytał.
- Wybrałem Boba budowniczego bo to ciula co nie umie zbudować ula.
Ależ dziecko bez takich słów czytaj proszę dalej.
- Piosenka. Bob budowniczy wszystko spierniczy!
821
Dowcip #16564. Pani nauczycielka kazała zrobić dzieciom zadanie w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszne żarty o postaciach z bajek, Kawały o pracy domowej.
- Nie lubię żadnych blondynek ...
- A czemu.?
- Bo są strasznie głupie.
- A czemu to tak.?
- Moja ex dziewczyna zrobiła mi zdjęcie telefonem ...
- I to takie dziwne jest.?
- Tylko, że telefonem stacjonarnym.
- A czemu.?
- Bo są strasznie głupie.
- A czemu to tak.?
- Moja ex dziewczyna zrobiła mi zdjęcie telefonem ...
- I to takie dziwne jest.?
- Tylko, że telefonem stacjonarnym.
94
Dowcip #16565. - Nie lubię żadnych blondynek ... w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Śmieszne kawały o zdjęciach.
Siostra Przełożona udając się na poranne modlitwy, minęła po drodze dwie młode zakonnice, które właśnie z porannych modlitw wracały. Mijając, pozdrowiła je:
- Dzień dobry dziewczęta, niech Bóg będzie z Wami.
- Dzień dobry Siostro Przełożona, Bóg z Tobą.
Kiedy młódki oddalały się Siostra Przełożona usłyszała jak jedna z nich mówi:
- Chyba wstała ze złej strony łóżka.
Zaskoczyło to Siostrę Przełożoną, ale zdecydowała się nie zgłębiać tematu, poszła dalej. Idąc korytarzem spotkała dwie Siostry, które nauczały już w klasztorze od kilku lat. Po wymianie powitań Siostra Przełożona znowu odchodząc usłyszała jak jedna mówi do drugiej:
- Siostra Przełożona chyba wstała dziś nie z tej strony łóżka.
Zmieszana Siostra Przełożona zaczęła się zastanawiać czy może mówiła opryskliwie, albo jej spojrzenie było nie takie jak powinno ... Rozmyślając tak podążała do kaplicy. Wtedy na schodach ujrzała Siostrę Marię, lekko przygłuchą, najstarszą zakonnicę w klasztorze. Siostra Maria pomalutku, schodek po schodku wchodziła na górę. Siostra Przełożona miała dużo czasu, aby uśmiechnąć się i wyglądać na szczęśliwą, podczas pozdrawiania Siostry Marii.
- Siostro Mario, cieszę się, że Cię widzę w ten piękny poranek. Będę się modliła do Boga, abyś miała dziś piękny dzień.
- Witam Cię Siostro Przełożona i dziękuje. Widzę, że wstałaś dziś ze złej strony łóżka.
To stwierdzenie powaliło Siostrę Przełożoną na kolana.
- Siostro Mario, co ja takiego zrobiłam? Staram się być miła, a już trzeci raz dzisiaj słyszę, że wstałam nie tą stroną łóżka.
Siostra Maria zatrzymała się, spojrzała Siostrze Przełożonej w oczy i rzekła:
- Och, nie bierz tego do siebie, po prostu włożyłaś pantofle Ojca Michała.
- Dzień dobry dziewczęta, niech Bóg będzie z Wami.
- Dzień dobry Siostro Przełożona, Bóg z Tobą.
Kiedy młódki oddalały się Siostra Przełożona usłyszała jak jedna z nich mówi:
- Chyba wstała ze złej strony łóżka.
Zaskoczyło to Siostrę Przełożoną, ale zdecydowała się nie zgłębiać tematu, poszła dalej. Idąc korytarzem spotkała dwie Siostry, które nauczały już w klasztorze od kilku lat. Po wymianie powitań Siostra Przełożona znowu odchodząc usłyszała jak jedna mówi do drugiej:
- Siostra Przełożona chyba wstała dziś nie z tej strony łóżka.
Zmieszana Siostra Przełożona zaczęła się zastanawiać czy może mówiła opryskliwie, albo jej spojrzenie było nie takie jak powinno ... Rozmyślając tak podążała do kaplicy. Wtedy na schodach ujrzała Siostrę Marię, lekko przygłuchą, najstarszą zakonnicę w klasztorze. Siostra Maria pomalutku, schodek po schodku wchodziła na górę. Siostra Przełożona miała dużo czasu, aby uśmiechnąć się i wyglądać na szczęśliwą, podczas pozdrawiania Siostry Marii.
- Siostro Mario, cieszę się, że Cię widzę w ten piękny poranek. Będę się modliła do Boga, abyś miała dziś piękny dzień.
- Witam Cię Siostro Przełożona i dziękuje. Widzę, że wstałaś dziś ze złej strony łóżka.
To stwierdzenie powaliło Siostrę Przełożoną na kolana.
- Siostro Mario, co ja takiego zrobiłam? Staram się być miła, a już trzeci raz dzisiaj słyszę, że wstałam nie tą stroną łóżka.
Siostra Maria zatrzymała się, spojrzała Siostrze Przełożonej w oczy i rzekła:
- Och, nie bierz tego do siebie, po prostu włożyłaś pantofle Ojca Michała.
17
Dowcip #16566. Siostra Przełożona udając się na poranne modlitwy w kategorii: Śmieszne żarty o duchownych, Kawały o zakonnicach, Śmieszny humor o butach.
Szef do podwładnych:
- Tyle razy wam zabraniałem palić w trakcie pracy!
- Że niby kto pracuje?
- Tyle razy wam zabraniałem palić w trakcie pracy!
- Że niby kto pracuje?
14
Dowcip #16567. Szef do podwładnych w kategorii: Dowcipy o szefie, Śmieszne kawały o pracy, Dowcipy o papierosach, Śmieszne kawały o pracownikach.
- Powiedz Krysiu, skąd ty masz zawsze pieniądze? Przecież twój mąż w całym mieście słynie ze skąpstwa!
- To bardzo proste. Kiedy potrzebuję pieniędzy, prowokuję sprzeczkę i grożę, że wrócę do mamy. Wtedy mąż bez słowa daje mi pięć stów na drogę.
- To bardzo proste. Kiedy potrzebuję pieniędzy, prowokuję sprzeczkę i grożę, że wrócę do mamy. Wtedy mąż bez słowa daje mi pięć stów na drogę.
03
Dowcip #16568. - Powiedz Krysiu, skąd ty masz zawsze pieniądze? w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Humor o żonie.
Człowiek umiera. Widzi niebo, a tam ludzie modlący się cały czas. Widzi piekło, a tam zabawa, imprezy itp. Święty Piotr się go zapytał gdzie chce iść. On powiedział, że do piekła, więc Święty Piotr mówi do diabła:
- Kolejny do ciebie.
Diabeł zaprowadza człowieka do małej klatki i go zamyka. Człowiek się pyta:
- Jak to, przecież miały być imprezy itp.
- Mamy dobrą kampanię reklamową.
- Kolejny do ciebie.
Diabeł zaprowadza człowieka do małej klatki i go zamyka. Człowiek się pyta:
- Jak to, przecież miały być imprezy itp.
- Mamy dobrą kampanię reklamową.
17
Dowcip #16569. Człowiek umiera. Widzi niebo, a tam ludzie modlący się cały czas. w kategorii: Śmieszne kawały o diable, Dowcipy religijne, Śmieszne kawały o piekle, Żarty o niebie, Śmieszne kawały o Świętym Piotrze.
Leżał mały ptaszek ze złamanym skrzydełkiem na chodniku. Ktoś szedł i pochylił się nad nim. No i myślał co zrobić z tym biedactwem. Do domu go zabrać przecież nie może. Patrzy, a tu obok końskie gówno. No to wsadził ptaszka. Tam mu dobrze będzie. No i siedzi ptaszek i ćwierka. Ciepło mu i wygodnie. Aż tu nagle przyszedł lis i zjadł ptaszka.
Jaki z tego morał?
1. Nie każdy kto wsadzi Cię w gówno jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy kto Cię z niego wyciągnie jest twoim przyjacielem.
3. Jak już siedzisz w gównie to nie ćwierkaj.
Jaki z tego morał?
1. Nie każdy kto wsadzi Cię w gówno jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy kto Cię z niego wyciągnie jest twoim przyjacielem.
3. Jak już siedzisz w gównie to nie ćwierkaj.
1638
Dowcip #16570. Leżał mały ptaszek ze złamanym skrzydełkiem na chodniku. w kategorii: Śmieszny humor o lisie, Śmieszne dowcipy o ptakach, Humor z morałem, Śmieszny humor o kupie.
Zakonnica macha na stopa i zatrzymuje jej się piękna kobieta w sportowym kabriolecie. Po chwili jazdy zakonnica pyta się kobiety:
- Taki ładny samochód skąd na to ma pani pieniądze?
- A mam takiego jednego, puszczę się z nim parę razy i mi kupuje ładne samochody.
Jadą dalej, a zakonnica znowu się pyta:
- A ta biżuteria skąd?
- A to taki inny przyjaciel mi kupuje, wystarczy, że prześpię się z nim kilka razy.
Wieczorem gdy zakonnica śpi w swoim pokoju, ktoś puka i mówi:
- Siostro to ja, ksiądz Józef.
A zakonnica na to:
- Niech sobie ksiądz Józef te czekoladki w dupę wsadzi!
- Taki ładny samochód skąd na to ma pani pieniądze?
- A mam takiego jednego, puszczę się z nim parę razy i mi kupuje ładne samochody.
Jadą dalej, a zakonnica znowu się pyta:
- A ta biżuteria skąd?
- A to taki inny przyjaciel mi kupuje, wystarczy, że prześpię się z nim kilka razy.
Wieczorem gdy zakonnica śpi w swoim pokoju, ktoś puka i mówi:
- Siostro to ja, ksiądz Józef.
A zakonnica na to:
- Niech sobie ksiądz Józef te czekoladki w dupę wsadzi!
1119
Dowcip #16571. Zakonnica macha na stopa i zatrzymuje jej się piękna kobieta w w kategorii: Dowcipy erotyczne, Śmieszne kawały o duchownych, Żarty o kobietach, Śmieszne kawały o zakonnicach, Śmieszne dowcipy o słodyczach, Śmieszne kawały o autostopowiczach.
Jaki jest szczyt głupoty?
- Kupić portfel za ostatnie pieniądze.
- Kupić portfel za ostatnie pieniądze.
02