Na kursie spadochroniarstwa dla początkujących przyszła pora na
Na kursie spadochroniarstwa dla początkujących przyszła pora na zadawanie pytań instruktorowi... Jeden z kursantów spytał:
- Jeśli mój spadochron główny się nie otworzy i nie otworzy się również zapasowy, to ile będę miał czasu na dalsze działania zanim uderzę w ziemię?
- Całe życie...
- Jeśli mój spadochron główny się nie otworzy i nie otworzy się również zapasowy, to ile będę miał czasu na dalsze działania zanim uderzę w ziemię?
- Całe życie...
06
Dowcip #32646. Na kursie spadochroniarstwa dla początkujących przyszła pora na w kategorii: Kawały o spadochroniarzach, Śmieszny humor o kursantach.
Wpada do norki na polu zając i od drzwi krzyczy do żony:
- Szybko budź dzieciaki i wiejemy, bo idzie od zachodu nagonka, a na wschodzie czekają myśliwi ze strzelbami.
Żona zaczyna lamentować:
- Co to będzie?
A zając mówi:
- Nic nie będzie, Ty z najmłodszym leć na północ schowaj się za górką, a dwóch starszych niech biegnie na południe do lasku.
Żona na to:
- A Ty kochanie?
- A ja tak jak w zeszłym roku polecę prosto na Kowalskiego, on i tak nie trafi.
- Szybko budź dzieciaki i wiejemy, bo idzie od zachodu nagonka, a na wschodzie czekają myśliwi ze strzelbami.
Żona zaczyna lamentować:
- Co to będzie?
A zając mówi:
- Nic nie będzie, Ty z najmłodszym leć na północ schowaj się za górką, a dwóch starszych niech biegnie na południe do lasku.
Żona na to:
- A Ty kochanie?
- A ja tak jak w zeszłym roku polecę prosto na Kowalskiego, on i tak nie trafi.
18
Dowcip #32647. Wpada do norki na polu zając i od drzwi krzyczy do żony w kategorii: Śmieszne żarty o Kowalskim, Śmieszny humor o myśliwych, Śmieszne żarty o polowaniu, Śmieszne żarty o zajączku.
Święty Piotr przychodzi do Boga, żeby zadać pytanie w kwestii techniczno - konstrukcyjnej:
- Witam, pracujemy nad tymi ludźmi i nie za bardzo wiemy ile nerwów mamy włożyć w dłonie Ewy.
- A ile daliście Adamowi? - pyta Bóg.
- Jakieś dwieście - odpowiada Piotr.
- No to dajcie tyle samo kobiecie.
- Aha, no i jeszcze nie wiemy ile im nawkładać tych nerwów w genitalia.
- A ile dostał Adam?
- Czterysta dwadzieścia.
- No i dobrze, dajcie tyle samo Ewie...
Po chwili Bóg krzyczy za Piotrem:
- Albo wiesz co? Dajcie jej jakieś dziesięć tysięcy. Niech wykrzykuje moje imię za każdym razem jak pójdzie z facetem do łóżka.
- Witam, pracujemy nad tymi ludźmi i nie za bardzo wiemy ile nerwów mamy włożyć w dłonie Ewy.
- A ile daliście Adamowi? - pyta Bóg.
- Jakieś dwieście - odpowiada Piotr.
- No to dajcie tyle samo kobiecie.
- Aha, no i jeszcze nie wiemy ile im nawkładać tych nerwów w genitalia.
- A ile dostał Adam?
- Czterysta dwadzieścia.
- No i dobrze, dajcie tyle samo Ewie...
Po chwili Bóg krzyczy za Piotrem:
- Albo wiesz co? Dajcie jej jakieś dziesięć tysięcy. Niech wykrzykuje moje imię za każdym razem jak pójdzie z facetem do łóżka.
618
Dowcip #32648. Święty Piotr przychodzi do Boga w kategorii: Śmieszny humor o Adamie i Ewie, Humor o Bogu, Śmieszne żarty o Świętym Piotrze.
Przychodzi turysta do Bacy i mówi:
- Baco, dach Wam przecieka.
Na to Baca:
- Wim.
- To czego go nie naprawicie?
- Bo pada deszcz.
- A jak nie pada?
- To ni cieknie.
- Baco, dach Wam przecieka.
Na to Baca:
- Wim.
- To czego go nie naprawicie?
- Bo pada deszcz.
- A jak nie pada?
- To ni cieknie.
07
Dowcip #32649. Przychodzi turysta do Bacy i mówi w kategorii: Śmieszny humor o Bacy, Śmieszne żarty o turystach, Śmieszne żarty o pogodzie.
Jasiu wychodzi na spacer z babcią i czepia się go sąsiadka:
- Pani wnuczek to wykapany tata. - mówi sąsiadka
Wnuczek na to:
- Pani jest wykapana, ja jestem z wytrysku.
- Pani wnuczek to wykapany tata. - mówi sąsiadka
Wnuczek na to:
- Pani jest wykapana, ja jestem z wytrysku.
25
Dowcip #32650. Jasiu wychodzi na spacer z babcią i czepia się go sąsiadka w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszne żarty o staruszkach.
Pewien ksiądz zauważył, że jedna ze znajomych zakonnic odrobinę przytyła:
- Cóż to siostro? Przybraliśmy trochę na wadze?
- Ależ nie ojcze. To tylko małe wzdęcie...
Miesiąc czy dwa później ksiądz zauważył, że zakonnica przytyła jeszcze bardziej:
- Widzę, że jednak siostra trochę przytyła...
- Ależ ojcze, to tylko gazy...
Kilka miesięcy później ksiądz spotkał siostrę pchającą wózek z niemowlęciem... Pochylił się, zajrzał do wózka i rzekł:
- Jaki słodki, mały bąk...
- Cóż to siostro? Przybraliśmy trochę na wadze?
- Ależ nie ojcze. To tylko małe wzdęcie...
Miesiąc czy dwa później ksiądz zauważył, że zakonnica przytyła jeszcze bardziej:
- Widzę, że jednak siostra trochę przytyła...
- Ależ ojcze, to tylko gazy...
Kilka miesięcy później ksiądz spotkał siostrę pchającą wózek z niemowlęciem... Pochylił się, zajrzał do wózka i rzekł:
- Jaki słodki, mały bąk...
311
Dowcip #32651. Pewien ksiądz zauważył w kategorii: Śmieszne żarty o duchownych, Śmieszne żarty o dzieciach, Śmieszne żarty o zakonnicach, Śmieszne dowcipy o ciąży.
Na egzamin przychodzi nieco wstawiony student:
- Panie profesorze, przepyta Pan pijanego studenta?
- Nie ma mowy, to wbrew regulaminowi!
- Ale Panie profesorze, wie Pan jak to w życiu bywa...
- Nic z tego, oprócz regulaminu mam swoje zasady!
- Ale Panie Profesorze, tyle czasu poświęconego nauce się zmarnuje...
- Dobrze, ten jedyny raz zrobię wyjątek.
- Dziękuję. Chłopaki, wnieście Staszka...
- Panie profesorze, przepyta Pan pijanego studenta?
- Nie ma mowy, to wbrew regulaminowi!
- Ale Panie profesorze, wie Pan jak to w życiu bywa...
- Nic z tego, oprócz regulaminu mam swoje zasady!
- Ale Panie Profesorze, tyle czasu poświęconego nauce się zmarnuje...
- Dobrze, ten jedyny raz zrobię wyjątek.
- Dziękuję. Chłopaki, wnieście Staszka...
19
Dowcip #32652. Na egzamin przychodzi nieco wstawiony student w kategorii: Śmieszne żarty o pijakach, Śmieszne żarty o studentach, Żarty o egzaminach, Śmieszny humor o profesorach.
Podjeżdża czarny mercedes na granicę, od razu celnik zobaczył, że coś jest nie tak. Każe mu zjechać i otworzyć bagażnik. Patrzy, a tam trzy walizki. Jedna pełna kasy, druga pełna narkotyków i trzecia pełna broni. Celnik z przestraszeniem:
- To Pańskie?
- Nie, to Pańskie, moje jest w tirze.
- To Pańskie?
- Nie, to Pańskie, moje jest w tirze.
113
Dowcip #32653. Podjeżdża czarny mercedes na granicę, od razu celnik zobaczył w kategorii: Śmieszne żarty o narkotykach, Śmieszne żarty o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o broni palnej, Śmieszne żarty o celnikach.
Jąkała jedzie autobusem i zobaczył, że autobus się pali. Mówi do kolegi
- Zzzooobacz, aaaauuutobus sie sie sie pali.
- To idź powiedz kierowcy
- Ale ja się się się jąkam.
- No to mu zaśpiewaj.
Jąkała poszedł do kierowcy i wyśpiewuje komunikat:
- Autobus się pali.
Na to wszyscy pasażerowie:
- Sia, la, la, la, la ....
- Zzzooobacz, aaaauuutobus sie sie sie pali.
- To idź powiedz kierowcy
- Ale ja się się się jąkam.
- No to mu zaśpiewaj.
Jąkała poszedł do kierowcy i wyśpiewuje komunikat:
- Autobus się pali.
Na to wszyscy pasażerowie:
- Sia, la, la, la, la ....
512
Dowcip #32654. Jąkała jedzie autobusem i zobaczył, że autobus się pali. w kategorii: Śmieszne żarty o pożarze, Żarty o jąkałach, Śmieszny humor o autobusach.
Spotyka się dwóch starych znajomych. Rozmawiają przy piwku:
- Wiesz... - opowiada pierwszy - U mnie wszystko do bani. Żona głupia, kłócimy się cały czas. Dzieci kretyni, ze szkoły ich wyrzucają. mnie z roboty zwolnili, pieniędzy nie ma, zęby bolą. Pozostało mi tylko jedno, powiesić się!
- Wszystko to pryszcz. - przerywa mu drugi. - Przyjdź jutro do mnie, do biura. Będziesz u mnie pracował.
- Tylko, że ja nic nie potrafię...
- Bo to i niczego szczególnego nie trzeba umieć. Będziesz siedział przy telefonie. Od czasu do czasu zadzwonię do Ciebie i powiem: ”Naciśnij błękitny przycisk” i Ty go naciśniesz. Albo powiem: ”Naciśnij czerwony przycisk” a Ty będziesz musiał to zrobić. I to wszystko. Pieniędzmi podzielimy się po połowie. Wchodzisz w to?
- Wchodzę, oczywiście!!!
Z początku było jak było, ale potem się polepszyło. Facio wyleczył zęby, kupił samochód, przeprowadził się do nowego mieszkania w centrum miasta. Żona w futrze, dzieci uczą się w collegach w Londynie. Ale pewnej nocy żona obudziła się, a w łóżku męża nie ma. Idzie do kuchni i widzi męża siedzącego przy stole, przed nim w połowie wypita butelka wódki. Pełna depresja, tylko patrzeć jak zacznie wyć do księżyca...
- Kochanie, co z Tobą? - pyta zdziwiona.
- Widzisz... - odpowiada. - Na przyciski to ja muszę naciskać, ale pieniądze to po połowie.
- Wiesz... - opowiada pierwszy - U mnie wszystko do bani. Żona głupia, kłócimy się cały czas. Dzieci kretyni, ze szkoły ich wyrzucają. mnie z roboty zwolnili, pieniędzy nie ma, zęby bolą. Pozostało mi tylko jedno, powiesić się!
- Wszystko to pryszcz. - przerywa mu drugi. - Przyjdź jutro do mnie, do biura. Będziesz u mnie pracował.
- Tylko, że ja nic nie potrafię...
- Bo to i niczego szczególnego nie trzeba umieć. Będziesz siedział przy telefonie. Od czasu do czasu zadzwonię do Ciebie i powiem: ”Naciśnij błękitny przycisk” i Ty go naciśniesz. Albo powiem: ”Naciśnij czerwony przycisk” a Ty będziesz musiał to zrobić. I to wszystko. Pieniędzmi podzielimy się po połowie. Wchodzisz w to?
- Wchodzę, oczywiście!!!
Z początku było jak było, ale potem się polepszyło. Facio wyleczył zęby, kupił samochód, przeprowadził się do nowego mieszkania w centrum miasta. Żona w futrze, dzieci uczą się w collegach w Londynie. Ale pewnej nocy żona obudziła się, a w łóżku męża nie ma. Idzie do kuchni i widzi męża siedzącego przy stole, przed nim w połowie wypita butelka wódki. Pełna depresja, tylko patrzeć jak zacznie wyć do księżyca...
- Kochanie, co z Tobą? - pyta zdziwiona.
- Widzisz... - odpowiada. - Na przyciski to ja muszę naciskać, ale pieniądze to po połowie.
212