Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego.
Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. Ta nazajutrz dzwoni do męża:
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga!
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga!
1125
Dowcip #31046. Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. w kategorii: Śmieszny humor o kobietach, Humor o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Śmieszny humor o nauczycielce, Śmieszny humor o porodach.
Pewien marynarz wrócił z długiego rejsu, ale nieco wcześniej niż się ślubnej zadeklarował. Otwiera radośnie wrota domostwa, a tam żona z gachem w ekstazie rozkoszy ... Jako, że ułomkiem nie był, a gach ciutek filigranowy, oklepał mu kufę należycie, zabrał zwój liny i zaciągnął łachudrę na dach trzydziestometrowego budynku. Przywiązał mu linkę do klejnotów i rzecze:
- Za zbałamucenie mojej żony, muszę cię ukarać i dzisiaj nauczysz się latać. Ale żem sprawiedliwy, daję ci wybór. Wolisz linkę dwudziestopięciometrową, czy trzydziestopięciometrową?
- Za zbałamucenie mojej żony, muszę cię ukarać i dzisiaj nauczysz się latać. Ale żem sprawiedliwy, daję ci wybór. Wolisz linkę dwudziestopięciometrową, czy trzydziestopięciometrową?
53
Dowcip #31047. Pewien marynarz wrócił z długiego rejsu w kategorii: Śmieszne żarty o kochankach, Śmieszne kawały o marynarzach, Dowcipy o żonie, Kawały o zdradzie, Kawały o karze.
Idzie chłop koło koparki i się nabrał.
75
Dowcip #31048. Idzie chłop koło koparki i się nabrał. w kategorii: Kawały o facetach, Śmieszne kawały o chłopach.
Przechwalają się trzej mali jaskiniowcy:
- Mój ojciec ma na głowie tyle włosów, że gdy chodzi po jaskini, to zamiata nią wszystkie pajęczyny - mówi pierwszy.
- A mój ojciec ma taką długą brodę, że gdy chodzi po jaskini, to zamiata nią wszystek kurz z ziemi.
- To jeszcze nic - mówi trzeci - mój ma takie długie wąsy, że jak gdzieś idzie, to mamuty muszą go mijać na odległość stu metrów!
- Mój ojciec ma na głowie tyle włosów, że gdy chodzi po jaskini, to zamiata nią wszystkie pajęczyny - mówi pierwszy.
- A mój ojciec ma taką długą brodę, że gdy chodzi po jaskini, to zamiata nią wszystek kurz z ziemi.
- To jeszcze nic - mówi trzeci - mój ma takie długie wąsy, że jak gdzieś idzie, to mamuty muszą go mijać na odległość stu metrów!
71
Dowcip #31049. Przechwalają się trzej mali jaskiniowcy w kategorii: Śmieszne kawały o dzieciach, Dowcipy o jaskiniowcach, Kawały o tacie.
Dlaczego w Wąchocku sołtys nie organizuje balu przebierańców?
- Bo jak córka sołtysa się za akumulator przebrała to ją cała noc ładowali.
- Bo jak córka sołtysa się za akumulator przebrała to ją cała noc ładowali.
73
Dowcip #31050. Dlaczego w Wąchocku sołtys nie organizuje balu przebierańców? w kategorii: Śmieszne kawały o Wąchocku, Śmieszne kawały o sołtysie Wąchocka, Śmieszny humor zagadka, Humor o córce, Śmieszne kawały o balu przebierańców.
Przychodzi wnuczka do babci i puka
- Kto tam?
- Wnuczka
- Jaka wnuczka? Niech wejdzie.
- Dzisiaj przyjedzie do babci komisja. Babcia powie, że ma osiemdziesiąt lat, wnuczkę, dziadek wyjechał na wczasy, a krowa zdycha pod płotem.
Przyjeżdża komisja i pyta!
- Ile babcia ma lat?
- Roczek
- Ile babcia ma wnucząt?
- Osiemdziesiąt.
- Gdzie dziadek?
- Zdycha pod płotem
A krowa?
- Wyjechała na wakacje.
- Kto tam?
- Wnuczka
- Jaka wnuczka? Niech wejdzie.
- Dzisiaj przyjedzie do babci komisja. Babcia powie, że ma osiemdziesiąt lat, wnuczkę, dziadek wyjechał na wczasy, a krowa zdycha pod płotem.
Przyjeżdża komisja i pyta!
- Ile babcia ma lat?
- Roczek
- Ile babcia ma wnucząt?
- Osiemdziesiąt.
- Gdzie dziadek?
- Zdycha pod płotem
A krowa?
- Wyjechała na wakacje.
63
Dowcip #31051. Przychodzi wnuczka do babci i w kategorii: Dowcipy o babci, Kawały o staruszkach.
Mama mówi do córeczki Ani:
- Idź do dziadka, on ci pokaże jakąś sztuczkę.
Ania poszła do dziadka i mówi:
- Dziadku, pokarz mi jakaś sztuczkę
A dziadek na to.
- Dobrze, idź do łazienki i się rozbierz.
Ania poszła i rozebrała się. Dziadek też.
- Dobrze, a teraz usiądź mi na kolana. - mówi dziadek
Ania posłusznie usiadła dziadkowi na kolana.
- A teraz, Aniu czujesz paluszka w pupci?
- Tak.- odpowiada
A dziadek pokazując jej ręce mówi:
- A ja mam roczki tutaj.
- Idź do dziadka, on ci pokaże jakąś sztuczkę.
Ania poszła do dziadka i mówi:
- Dziadku, pokarz mi jakaś sztuczkę
A dziadek na to.
- Dobrze, idź do łazienki i się rozbierz.
Ania poszła i rozebrała się. Dziadek też.
- Dobrze, a teraz usiądź mi na kolana. - mówi dziadek
Ania posłusznie usiadła dziadkowi na kolana.
- A teraz, Aniu czujesz paluszka w pupci?
- Tak.- odpowiada
A dziadek pokazując jej ręce mówi:
- A ja mam roczki tutaj.
205
Dowcip #31052. Mama mówi do córeczki Ani w kategorii: Żarty erotyczne, Śmieszny humor o dziadku.
Gdy świat przestanie się zbroić,
A w wojsku zabraknie etatów,
Broń oddamy do hut,
A trepów do domu wariatów.
A w wojsku zabraknie etatów,
Broń oddamy do hut,
A trepów do domu wariatów.
92
Dowcip #31053. Gdy świat przestanie się zbroić w kategorii: Kawały o wojsku, Kawały o żołnierzach, Humor rymowany.
Rydzyk rozmawia z dwoma księżmi o sporcie. Pierwszy z nich mówi:
- Ja to lubię pływanie, te ociekające stroje kąpielowe, mmm pycha.
Drugi mówi:
- Ja to uwielbiam gimnastykę artystyczną, te naprężone tyłeczki, miód malina.
A rydzyk:
- Ja to uwielbiam piłkę nożną!
- Jak to?
- No bo to tak jest, jak biegnę z piłką przy nodze omijam trzech obrońców mijam bramkarza i jak pudłuję na pustą bramkę to kibice krzyczą ”Ch*j Ci w dupę” a ja leże na murawie i marzę, marzę
- Ja to lubię pływanie, te ociekające stroje kąpielowe, mmm pycha.
Drugi mówi:
- Ja to uwielbiam gimnastykę artystyczną, te naprężone tyłeczki, miód malina.
A rydzyk:
- Ja to uwielbiam piłkę nożną!
- Jak to?
- No bo to tak jest, jak biegnę z piłką przy nodze omijam trzech obrońców mijam bramkarza i jak pudłuję na pustą bramkę to kibice krzyczą ”Ch*j Ci w dupę” a ja leże na murawie i marzę, marzę
1511
Dowcip #31054. Rydzyk rozmawia z dwoma księżmi o sporcie. w kategorii: Śmieszny humor o duchownych, Śmieszny humor o piłkarzach, Śmieszne kawały o sporcie, Humor o homoseksualistach, Śmieszne żarty o Tadeuszu Rydzyku.
Zarządca pola golfowego miał wieczne problemy z pracownikami, więc w końcu kupił super - mega - cool cztery roboty, sam kevlar i stal nierdzewna - automatyczne koszenie, zbieranie śmieci itd. Właściciel klubu spotkał go miesiąc później i mówi:
- Wie pan, jestem pod wrażeniem - idealny porządek, ani jedna trawka nie odstaje, dołki świetnie utrzymane - rewelacja. Jest tylko jeden problem. Niektórzy gracze skarżą się, że słońce się od tych pana robotów odbija i potrafi oślepić podczas uderzenia.
- Nie ma problemu - powiedział zarządca - to akurat jest do rozwiązania w jeden dzień.
Wskoczył w samochód, kupił cztery wiadra czarnej olejnej i machnął roboty na czarno. Następnego dnia trzy z nich nie stawiły się do pracy, a czwarty obrabował biuro i uciekł.
- Wie pan, jestem pod wrażeniem - idealny porządek, ani jedna trawka nie odstaje, dołki świetnie utrzymane - rewelacja. Jest tylko jeden problem. Niektórzy gracze skarżą się, że słońce się od tych pana robotów odbija i potrafi oślepić podczas uderzenia.
- Nie ma problemu - powiedział zarządca - to akurat jest do rozwiązania w jeden dzień.
Wskoczył w samochód, kupił cztery wiadra czarnej olejnej i machnął roboty na czarno. Następnego dnia trzy z nich nie stawiły się do pracy, a czwarty obrabował biuro i uciekł.
1511