Dowcipy o Tadeuszu Rydzyku
Rydzyk z Jankowskim jechali swoimi brykami i zderzyli się czołowo. Dusze ich unoszą się do niebios, a na bramie zatrzymuje ich Święty Piotr:
- A wy dokąd?
- No do nieba ma się rozumieć, przecież byliśmy księżmi...
- A nie wiecie, że pierwej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty dostanie się do królestwa niebieskiego? Ale dam wam jeszcze jedną szansę. Wróćcie na ziemię i rozdajcie swoje majątki ubogim, a wtedy zobaczymy...
Jankowski w panice w kilka dni rozdał cały majątek biednym, a sam już do końca życia żył w niedostatku. Rydzyk nie oddał nic. Otaczał się do końca życia przepychem, rozbijał się maybachami, helikopterami. Po śmierci jednak obydwaj spotykają się w niebie. Jankowski w szoku:
- To jak to? To ja wszystko oddałem, żyłem skromnie, a Ty pławiłeś się w luksusach i też się tu dostałeś? Jak to możliwe?
- Kosztowało mnie to co prawda sto tysięcy dolarów, ale dało się załatwić.
- Co? ! Zapłaciłeś Świętemu Piotrowi?
- Nie. Copperfieldowi za ten numer z wielbłądem.
- A wy dokąd?
- No do nieba ma się rozumieć, przecież byliśmy księżmi...
- A nie wiecie, że pierwej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty dostanie się do królestwa niebieskiego? Ale dam wam jeszcze jedną szansę. Wróćcie na ziemię i rozdajcie swoje majątki ubogim, a wtedy zobaczymy...
Jankowski w panice w kilka dni rozdał cały majątek biednym, a sam już do końca życia żył w niedostatku. Rydzyk nie oddał nic. Otaczał się do końca życia przepychem, rozbijał się maybachami, helikopterami. Po śmierci jednak obydwaj spotykają się w niebie. Jankowski w szoku:
- To jak to? To ja wszystko oddałem, żyłem skromnie, a Ty pławiłeś się w luksusach i też się tu dostałeś? Jak to możliwe?
- Kosztowało mnie to co prawda sto tysięcy dolarów, ale dało się załatwić.
- Co? ! Zapłaciłeś Świętemu Piotrowi?
- Nie. Copperfieldowi za ten numer z wielbłądem.
1628
Dowcip #32447. Rydzyk z Jankowskim jechali swoimi brykami i zderzyli się czołowo. w kategorii: „Śmieszny humor o Tadeuszu Rydzyku”.
Rydzyk dzwoni nad ranem:
- Halo, czy to Jarosław Kaczyński?
- Nie, tu Lech.
- A, to przepraszam.
- Halo, czy to Jarosław Kaczyński?
- Nie, tu Lech.
- A, to przepraszam.
2014
Dowcip #6164. Rydzyk dzwoni nad ranem w kategorii: „Humor o Tadeuszu Rydzyku”.
Szczęść Boże. Tu Radio Maryja. Niestety Ojciec Rydzyk nie może w tej chwili podejść do telefonu. Ale możesz uzyskać rozgrzeszenie po wyznaniu wszystkich swoich grzechów po usłyszeniu sygnału. Pamiętaj tylko, ze spowiedź nie będzie ważna, jeżeli zataisz najbardziej pikantne szczegóły. Szczęść Boże.
1217
Dowcip #22160. Szczęść Boże. Tu Radio Maryja. w kategorii: „Śmieszne żarty o Tadeuszu Rydzyku”.
Jakie jest najczęstsze hasło ojca Rydzyka i Ferdka Kiepskiego?
- Babka, dawaj kasę.
- Babka, dawaj kasę.
627
Dowcip #31838. Jakie jest najczęstsze hasło ojca Rydzyka i Ferdka Kiepskiego? w kategorii: „Śmieszne żarty o Tadeuszu Rydzyku”.
- Jakie są ulubione ryby Tadeusza Rydzyka ?
- Duże sumy
- Duże sumy
232
Dowcip #33635. - Jakie są ulubione ryby Tadeusza Rydzyka ? w kategorii: „Kawały o Tadeuszu Rydzyku”.
Klęczy sobie moherowa babinka w kościele. Nagle podnosi oczy i widzi jak w aurze tajemniczości i świetlistej poświacie Jezus Chrystus zstępuje z krzyża, uśmiecha się do niej, podchodzi i kładzie jej rękę na głowie.
- Oto córko doświadczasz cudu...
A babinka wystraszonym głosem:
- Ale Ojciec Dyrektor Rydzyk wydał na to zgodę?
- Oto córko doświadczasz cudu...
A babinka wystraszonym głosem:
- Ale Ojciec Dyrektor Rydzyk wydał na to zgodę?
624
Dowcip #33323. Klęczy sobie moherowa babinka w kościele. w kategorii: „Dowcipy o Tadeuszu Rydzyku”.
Jaki zwrot jest najczęściej powtarzany przez Tadeusza Rydzyka i Ferdka Kiepskiego?
- Babka, daj rentę.
- Babka, daj rentę.
225
Dowcip #10177. Jaki zwrot jest najczęściej powtarzany przez Tadeusza Rydzyka i w kategorii: „Żarty o Tadeuszu Rydzyku”.
Wchodzi ojciec Rydzyk do salonu Maybacha, wsiada do najdroższego i odjeżdża. Biegną za nim właściciel salonu i sprzedawca i krzyczą:
- A co z zapłatą?!
Na to ojciec dyrektor wychyla się przez elektrycznie opuszczaną kuloodporną szybę i mówi:
- Bóg zapłać!
- A co z zapłatą?!
Na to ojciec dyrektor wychyla się przez elektrycznie opuszczaną kuloodporną szybę i mówi:
- Bóg zapłać!
330
Dowcip #3932. Wchodzi ojciec Rydzyk do salonu Maybacha w kategorii: „Żarty o Tadeuszu Rydzyku”.
Ojciec Rydzyk:
- Ja już nie mogę się na to wychowanie seksualne patrzeć. I popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce. Rękami katolików jest wprowadzane. To jest normalny instruktaż. Dzieci się instruuje, jak robić samogwałt, jak sobie robić dobrze ... Bez Boga.
- Ja już nie mogę się na to wychowanie seksualne patrzeć. I popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce. Rękami katolików jest wprowadzane. To jest normalny instruktaż. Dzieci się instruuje, jak robić samogwałt, jak sobie robić dobrze ... Bez Boga.
213
Dowcip #16112. Ojciec Rydzyk w kategorii: „Żarty o Tadeuszu Rydzyku”.
Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja
kto godny chwały, a kto wręcz kija.
Leje na serce miód swoim gościom
do adwersarzy zionie miłością.
Żyda, Masona czuje z daleka,
wszystko w nim widzi oprócz człowieka.
Glemp traci nerwy: ”Rydzyk - łobuzie”,
Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.
Pieronek błaga: ”Daj na wstrzymanie”,
to on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: ”weź - odpuść sobie”,
a Rydzyk: ”spadaj, co zechcę - zrobię”.
Rząd go popiera, prezydent chwali
Lepper z Giertychem pokłony wali.
Czuje się bosko jak w siódmym niebie
do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.
A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje
armię beretów mobilizuje.
Ich nie obchodzi, co sądzi prasa,
że dla Rydzyka Bogiem jest kasa.
Mohery wielbią swego pasterza
dla nich ważniejszy jest od Papieża!
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja
kto godny chwały, a kto wręcz kija.
Leje na serce miód swoim gościom
do adwersarzy zionie miłością.
Żyda, Masona czuje z daleka,
wszystko w nim widzi oprócz człowieka.
Glemp traci nerwy: ”Rydzyk - łobuzie”,
Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.
Pieronek błaga: ”Daj na wstrzymanie”,
to on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: ”weź - odpuść sobie”,
a Rydzyk: ”spadaj, co zechcę - zrobię”.
Rząd go popiera, prezydent chwali
Lepper z Giertychem pokłony wali.
Czuje się bosko jak w siódmym niebie
do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.
A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje
armię beretów mobilizuje.
Ich nie obchodzi, co sądzi prasa,
że dla Rydzyka Bogiem jest kasa.
Mohery wielbią swego pasterza
dla nich ważniejszy jest od Papieża!
323