Blondynka spóźnia się do pracy.
Blondynka spóźnia się do pracy. Zdenerwowany szef dzwoni do niej i mówi:
- Gdzie Ty jesteś?
- Jadę do pracy, korek jest.
- A jak długi?
- Nie wiem, bo jadę pierwsza.
- Gdzie Ty jesteś?
- Jadę do pracy, korek jest.
- A jak długi?
- Nie wiem, bo jadę pierwsza.
09
Dowcip #26431. Blondynka spóźnia się do pracy. w kategorii: Humor o blondynkach, Dowcipy o kierowcach, Kawały o szefie, Żarty o spóźnieniach.
Tata pyta Jasia:
- Poprawiłeś jedynkę z matematyki?
- Nie, bo pani miała cały czas dziennik przy sobie.
- Poprawiłeś jedynkę z matematyki?
- Nie, bo pani miała cały czas dziennik przy sobie.
214
Dowcip #26432. Tata pyta Jasia w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Kawały o tacie, Humor o ocenach szkolnych, Humor o nauczycielce.
Słoń i mrówka bawią się w chowanego. Mrówka pierwsza szuka. Wreszcie znalazła słonia. Przyszła kolej na słonia. No więc słoń szuka, szuka, szuka ... Po trzech godzinach szukania odechciało mu się i mówi:
- A mrówko mam cię w dupie.
Na to mrówka:
- Skąd wiedziałeś.
- A mrówko mam cię w dupie.
Na to mrówka:
- Skąd wiedziałeś.
38
Dowcip #26434. Słoń i mrówka bawią się w chowanego. Mrówka pierwsza szuka. w kategorii: Śmieszne kawały o dupie, Humor o zwierzętach, Żarty ze słoniem, Śmieszne kawały o mrówkach, Dowcipy o grach i zabawach.
Gazeciarz biegnie ulicą i krzyczy:
- Wielkie oszustwo, wielkie oszustwo! Czterdziestu pięciu poszkodowanych.
Przechodzień kupuję gazetę i mówi:
- Tu nie ma nic o tej sprawie!
Tymczasem gazeciarz biegnie dalej i krzyczy:
- Wielkie oszustwo, wielkie oszustwo! Czterdziestu sześciu poszkodowanych.
- Wielkie oszustwo, wielkie oszustwo! Czterdziestu pięciu poszkodowanych.
Przechodzień kupuję gazetę i mówi:
- Tu nie ma nic o tej sprawie!
Tymczasem gazeciarz biegnie dalej i krzyczy:
- Wielkie oszustwo, wielkie oszustwo! Czterdziestu sześciu poszkodowanych.
211
Dowcip #26435. Gazeciarz biegnie ulicą i krzyczy w kategorii: Kawały o sprzedawcach.
Facet mówi do sąsiada:
- Byłem z teściową w zoo.
- I jak było?
- Nie przyjęli jej.
- Byłem z teściową w zoo.
- I jak było?
- Nie przyjęli jej.
29
Dowcip #26437. Facet mówi do sąsiada w kategorii: Śmieszne żarty o mężczyznach, Żarty o sąsiadach, Żarty o teściowej, Śmieszne żarty o ZOO.
- Mamo siku. - mówi Jasiu.
- Nie bo zaraz samolot przyleci.
Za chwilę:
- Mamo Leci!
- Gdzie?
- Po nogawkach.
- Nie bo zaraz samolot przyleci.
Za chwilę:
- Mamo Leci!
- Gdzie?
- Po nogawkach.
08
Dowcip #26438. - Mamo siku. - mówi Jasiu. w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszne żarty o mamie, Dowcipy o sikaniu.
Jadą pociągiem Polak, Niemiec i Rusek, a siedząc kłócą się o to, który z nich jest lepszym złodziejem.
- Dobra, zgaście światło. - mówi Niemiec.
Po chwili światło się zapala, a Rusek patrzy, że nie ma sznurówek.
- E tam, słaby jesteś. Zgaście światło, pokaże wam jak się w Rosji kradnie. - powiedział Rusek.
No i światło gaśnie, chwila, moment zostaje zapalone, a tu Polak nie ma zegarka.
- Słabi jesteście. - mówi Polak. Ja wam pokażę jak się kradnie.
Gaśnie światło, po chwili się zapala. Rusek i Niemiec patrzą, nic nie zginęło i zaczynają nabijać się z Polaka. Aż tu nagle wchodzi konduktor i mówi:
- Panowie ewakuacja, ktoś nam tory ukradł.!
- Dobra, zgaście światło. - mówi Niemiec.
Po chwili światło się zapala, a Rusek patrzy, że nie ma sznurówek.
- E tam, słaby jesteś. Zgaście światło, pokaże wam jak się w Rosji kradnie. - powiedział Rusek.
No i światło gaśnie, chwila, moment zostaje zapalone, a tu Polak nie ma zegarka.
- Słabi jesteście. - mówi Polak. Ja wam pokażę jak się kradnie.
Gaśnie światło, po chwili się zapala. Rusek i Niemiec patrzą, nic nie zginęło i zaczynają nabijać się z Polaka. Aż tu nagle wchodzi konduktor i mówi:
- Panowie ewakuacja, ktoś nam tory ukradł.!
669
Dowcip #26439. Jadą pociągiem Polak, Niemiec i Rusek, a siedząc kłócą się o to w kategorii: Śmieszny humor Polak, Rusek i Niemiec, Żarty o złodziejach.
Idzie niedźwiedź i spotyka na drodze zajączka, całego okrwawionego. Miś pyta go:
- Zajączku, co się stało?
- Słonica użyła mnie jako podpaski!
- Biedny. Chodź, odprowadzę cię do domu.
I poszli razem. Po jakimś czasie spotykają orła, też całego we krwi.
- Co się ci stało? - pytają jednocześnie.
- Zabiję gnoja, który powiedział słonicy, że podpaski ze skrzydełkami są lepsze!
- Zajączku, co się stało?
- Słonica użyła mnie jako podpaski!
- Biedny. Chodź, odprowadzę cię do domu.
I poszli razem. Po jakimś czasie spotykają orła, też całego we krwi.
- Co się ci stało? - pytają jednocześnie.
- Zabiję gnoja, który powiedział słonicy, że podpaski ze skrzydełkami są lepsze!
1121
Dowcip #26440. Idzie niedźwiedź i spotyka na drodze zajączka, całego okrwawionego. w kategorii: Śmieszne kawały o niedźwiedziu, Dowcipy o zajączku, Dowcipy ze słoniem, Śmieszne żarty o krwi.
Zajączek przychodzi do sklepu niedźwiedzia.
- Poproszę miodzik.
Niedźwiedź przystawia drabinę do regału, ociężale wchodzi na samą górę, bierze słoik, schodzi i daje zajączkowi. Na drugi dzień zajączek znowu przychodzi.
- Poproszę miodzik.
Niedźwiedź znowu wchodzi na drabinę, bierze słoik i zmęczony daje zajączkowi. Na trzeci dzień niedźwiedź widzi z daleka zajączka przez okno. Zdejmuje miód z regału i zasapany czeka. Zajączek wchodzi.
- Poproszę marchewki.
Niedźwiedź daje mu marchewki i wnerwiony odstawia słoik na górę. Zajączek wychodzi ze sklepu, ale po chwili wraca.
- A! I jeszcze miodzik!
- Poproszę miodzik.
Niedźwiedź przystawia drabinę do regału, ociężale wchodzi na samą górę, bierze słoik, schodzi i daje zajączkowi. Na drugi dzień zajączek znowu przychodzi.
- Poproszę miodzik.
Niedźwiedź znowu wchodzi na drabinę, bierze słoik i zmęczony daje zajączkowi. Na trzeci dzień niedźwiedź widzi z daleka zajączka przez okno. Zdejmuje miód z regału i zasapany czeka. Zajączek wchodzi.
- Poproszę marchewki.
Niedźwiedź daje mu marchewki i wnerwiony odstawia słoik na górę. Zajączek wychodzi ze sklepu, ale po chwili wraca.
- A! I jeszcze miodzik!
08
Dowcip #26441. Zajączek przychodzi do sklepu niedźwiedzia. w kategorii: Żarty o niedźwiedziu, Śmieszne żarty o zajączku, Śmieszne dowcipy o zakupach.
Rozmawia dwóch kumpli:
- Wiesz, Staszek leży w szpitalu.
- No coś podobnego. A jeszcze wczoraj widziałem go w kawiarni z wystrzałową blondynką.
- No właśnie, jego żona też go widziała.
- Wiesz, Staszek leży w szpitalu.
- No coś podobnego. A jeszcze wczoraj widziałem go w kawiarni z wystrzałową blondynką.
- No właśnie, jego żona też go widziała.
06