Teściowa miała przeczucie, że kiedyś umrze.
Teściowa miała przeczucie, że kiedyś umrze. Chciała, by pogrzeb był wyjątkowo uroczysty. W związku z tym regularnie, każdego wieczora, całymi godzinami męczyła swojego zięcia, by załatwił na jej pogrzeb orkiestrę wojskową. Po kilku miesiącach zięć miał dość. Pewnego wieczora zakomunikował teściowej:
- Orkiestra załatwiona, niech mama będzie gotowa na przyszły czwartek na dwunastą piętnaście.
- Orkiestra załatwiona, niech mama będzie gotowa na przyszły czwartek na dwunastą piętnaście.
322
Dowcip #779. Teściowa miała przeczucie, że kiedyś umrze. w kategorii: Śmieszne żarty o teściowej, Śmieszne dowcipy o pogrzebie, Śmieszne żarty o zięciu.
Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz:
- Dzień dobry, przepraszam, że pana niepokoję, ale zaszła pomyłka przy wczorajszym zakupie.
- Taaak? A co się stało?
- Kupował pan tymianek dla teściowej, a my omyłkowo wydaliśmy cyjanek.
- No i jaka to różnica?
- Cztery pięćdziesiąt.
- Dzień dobry, przepraszam, że pana niepokoję, ale zaszła pomyłka przy wczorajszym zakupie.
- Taaak? A co się stało?
- Kupował pan tymianek dla teściowej, a my omyłkowo wydaliśmy cyjanek.
- No i jaka to różnica?
- Cztery pięćdziesiąt.
322
Dowcip #780. Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz w kategorii: Dowcipy o aptekarzach, Dowcipy o pieniądzach, Śmieszne żarty o teściowej, Śmieszne dowcipy o lekach.
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie.
621
Dowcip #781. Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. w kategorii: Śmieszne dowcipy o nauczycielach, Śmieszne żarty szkolne.
Lekcja w szkole w czasach paleozoiku. Nauczycielka wykuwa na kamiennej tablicy pytanie: Ile to jest 2+2? Wzywa do odpowiedzi Jasia. Ten nie zna odpowiedzi i zastanawia się. Nagle słychać straszny huk i unoszą się tumany kurzu. Nauczycielka pyta surowo:
- Dzieci! Kto rzucił ściągę?!
- Dzieci! Kto rzucił ściągę?!
517
Dowcip #782. Lekcja w szkole w czasach paleozoiku. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne żarty o jaskiniowcach, Śmieszne dowcipy o nauczycielach, Śmieszne kawały o uczniach, Żarty szkolne.
Do domu wpada uradowany mąż. Mówi do żony:
- Kochanie wygrałem w totka.
Żona siedzi cicho i nagle mówi:
- Mamusia nie żyje.
Na to mąż krzyczy z radości:
- Ja pierdoczę kumulacja.
- Kochanie wygrałem w totka.
Żona siedzi cicho i nagle mówi:
- Mamusia nie żyje.
Na to mąż krzyczy z radości:
- Ja pierdoczę kumulacja.
419
Dowcip #783. Do domu wpada uradowany mąż. w kategorii: Śmieszne żarty o mężu, Dowcipy o teściowej, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne dowcipy o Totolotku.
Facet mówi do sąsiada:
- Byłem z teściową w zoo.
- I jak było? - pyta sąsiad.
- Nie przyjęli jej.
- Byłem z teściową w zoo.
- I jak było? - pyta sąsiad.
- Nie przyjęli jej.
518
Dowcip #784. Facet mówi do sąsiada w kategorii: Śmieszne żarty o sąsiadach, Śmieszne dowcipy o teściowej, Śmieszne kawały o ZOO.
Szczecin, 13 grudnia 2005 r.
Kochana Mamusiu!
W Unii jest fajnie, niczego tu nie brakuje. Cukier jest po cztery euro za kg, benzyna po pięć euro za litr, masło po trzy euro za kostkę, chleb po dwa euro za bochenek, a paczka papierosów podwanaście euro.
Jeśli chodzi o nasz dom, to latem przyjechał pan Helmut z Berlina. Najpierw postawił piwo, a potem pokazał akt własności z 1937 r. i powiedział, że teraz to jego ziemia i wszystko, co na niej. Może to i lepiej, i tak nie byłem w stanie płacić podatku katastralnego (Mamusia wie, dwa procent od wartości nieruchomości rocznie).
Za to w przytułku mamy kolorową telewizję i fajne filmy. Pracy na razie nie ma, ale mówią, że będzie. Jak dożyję, to za 6 lat będę mógł pracować w Niemczech albo Austrii. W mieście budują nowy urząd. Unia dała trochę grosza. Firma Heńka Kowalskiego startowała w przetargu, ale rozstrzygano go w Brukseli i wygrali Szwedzi.
Co prawda inżynierów sprowadzili od siebie, ale Heniek i tak się cieszy, bo uznali jego kwalifikacje i pozwolili nosić cegły. Niech sobie chłop zarobi, bo jego firma już nie wytrzymuje tego zwiększonego VAT - u w budownictwie. Chciał wysłać syna na studia do Francji, ale nie miał na to pieniędzy.
Córka jednego z ministrów miała więcej szczęścia i dostała unijne stypendium. Chłopak Henia jest całkiem zdolny, więc zdawał na naszą politechnikę. Byłby się dostał, gdyby nie konkurencja młodzieży z innych krajów unijnych. W końcu tam uczelnie też są przepełnione. Na razie jest na darmowym stażu w hipermarkecie.
Ostatnio w mieście pojawiło się mnóstwo byłych rolników. Mówią coś o nierównej konkurencji, niskich dopłatach i limitach produkcyjnych. Nie wiem o co im chodzi, przecież mieli najwięcej zyskać na integracji.
Do domu naprzeciwko wprowadziło się młode małżeństwo - Tomek i Jacek. To bardzo wrażliwi ludzie, nawet starają się o adopcję. Pani kurator jest bardzo tolerancyjna i świeżo po aborcji, więc mają duże szanse.
Niech Mamusia na razie siedzi na tej Białorusi, bo tu szaleje eutanazja, zwłaszcza, że ubezpieczalnia już o Mamusię pytała.
To tyle, bo idę po zasiłek. Będę go pobierał jeszcze dwa miesiące. Całuję mocno,
Zdzisiek.
P.S. Niech mi Mamusia przyśle kilo szynki, ale takiej ze zwykłego prosiaka, bo te nasze świecą po nocach.
P.P.S. Niech Mamusia wyśle ten list swoim znajomym. Może za kilkanaście lat do mnie wróci. Wtedy Polski już pewnie nie będzie, ale w końcu będę obywatelem nowego euroregionu...
Kochana Mamusiu!
W Unii jest fajnie, niczego tu nie brakuje. Cukier jest po cztery euro za kg, benzyna po pięć euro za litr, masło po trzy euro za kostkę, chleb po dwa euro za bochenek, a paczka papierosów podwanaście euro.
Jeśli chodzi o nasz dom, to latem przyjechał pan Helmut z Berlina. Najpierw postawił piwo, a potem pokazał akt własności z 1937 r. i powiedział, że teraz to jego ziemia i wszystko, co na niej. Może to i lepiej, i tak nie byłem w stanie płacić podatku katastralnego (Mamusia wie, dwa procent od wartości nieruchomości rocznie).
Za to w przytułku mamy kolorową telewizję i fajne filmy. Pracy na razie nie ma, ale mówią, że będzie. Jak dożyję, to za 6 lat będę mógł pracować w Niemczech albo Austrii. W mieście budują nowy urząd. Unia dała trochę grosza. Firma Heńka Kowalskiego startowała w przetargu, ale rozstrzygano go w Brukseli i wygrali Szwedzi.
Co prawda inżynierów sprowadzili od siebie, ale Heniek i tak się cieszy, bo uznali jego kwalifikacje i pozwolili nosić cegły. Niech sobie chłop zarobi, bo jego firma już nie wytrzymuje tego zwiększonego VAT - u w budownictwie. Chciał wysłać syna na studia do Francji, ale nie miał na to pieniędzy.
Córka jednego z ministrów miała więcej szczęścia i dostała unijne stypendium. Chłopak Henia jest całkiem zdolny, więc zdawał na naszą politechnikę. Byłby się dostał, gdyby nie konkurencja młodzieży z innych krajów unijnych. W końcu tam uczelnie też są przepełnione. Na razie jest na darmowym stażu w hipermarkecie.
Ostatnio w mieście pojawiło się mnóstwo byłych rolników. Mówią coś o nierównej konkurencji, niskich dopłatach i limitach produkcyjnych. Nie wiem o co im chodzi, przecież mieli najwięcej zyskać na integracji.
Do domu naprzeciwko wprowadziło się młode małżeństwo - Tomek i Jacek. To bardzo wrażliwi ludzie, nawet starają się o adopcję. Pani kurator jest bardzo tolerancyjna i świeżo po aborcji, więc mają duże szanse.
Niech Mamusia na razie siedzi na tej Białorusi, bo tu szaleje eutanazja, zwłaszcza, że ubezpieczalnia już o Mamusię pytała.
To tyle, bo idę po zasiłek. Będę go pobierał jeszcze dwa miesiące. Całuję mocno,
Zdzisiek.
P.S. Niech mi Mamusia przyśle kilo szynki, ale takiej ze zwykłego prosiaka, bo te nasze świecą po nocach.
P.P.S. Niech Mamusia wyśle ten list swoim znajomym. Może za kilkanaście lat do mnie wróci. Wtedy Polski już pewnie nie będzie, ale w końcu będę obywatelem nowego euroregionu...
920
Dowcip #785. Szczecin, 13 grudnia 2005 r. w kategorii: Dowcipy o Unii Europejskiej, Śmieszny humor o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Kawały o córkach, Humor o listach.
Pacjent zakładu dla obłąkanych uważał, że jest ziarenkiem zboża. Po latach leczenia udało się go przekonać, że jest człowiekiem. Wychodzi z zakładu, ale już po chwili przybiega zdyszany i woła:
- Tam! Za rogiem czai się kura!
- Przecież wie pan, że nie jest ziarenkiem zboża.
- Ja wiem, ale tamta kura jeszcze nie!
- Tam! Za rogiem czai się kura!
- Przecież wie pan, że nie jest ziarenkiem zboża.
- Ja wiem, ale tamta kura jeszcze nie!
19
Dowcip #786. Pacjent zakładu dla obłąkanych uważał, że jest ziarenkiem zboża. w kategorii: Śmieszne dowcipy o wariatach, Śmieszne kawały o kurach, Humor o psychiatryku.
Gada czołg z fiatem 126p:
- Maluch, ty to masz serce w dupie.
- Wolę mieć serce w dupie niż fiuta na czole!
- Maluch, ty to masz serce w dupie.
- Wolę mieć serce w dupie niż fiuta na czole!
525
Dowcip #787. Gada czołg z fiatem 126p w kategorii: Śmieszny humor o dupie, Śmieszne kawały o autach, Śmieszny humor o męskim przyrodzeniu, Humor o czołgu, Śmieszny humor o fiacie 126p.
- Czamuś ani roz nie napisoł do mnie ze wczasów? - wymawia Ecik Masztalskiemu.
- Nie miołech twojego adresu.
- Toś nie mógł napisać, żebych ci go posłoł?
- Widzisz, nie przyszło mi to do głowy!
- Nie miołech twojego adresu.
- Toś nie mógł napisać, żebych ci go posłoł?
- Widzisz, nie przyszło mi to do głowy!
938