Dowcipy o lekach
Jasiu mówi do mamy:
- Mamo, ten Espumisan faktycznie pomaga na wzdęcia!
- No to dobrze! Wreszcie nie będziesz nam zasmradzał salonu.
- Mamo, ten Espumisan faktycznie pomaga na wzdęcia!
- No to dobrze! Wreszcie nie będziesz nam zasmradzał salonu.
2017
Dowcip #25416. Jasiu mówi do mamy w kategorii: „Kawały o lekach”.
W środku nocy pielęgniarka w szpitalu budzi pacjenta.
- Co się stało? - pyta zaspany chory.
- Zapomniał pan wziąć tabletki na sen.
- Co się stało? - pyta zaspany chory.
- Zapomniał pan wziąć tabletki na sen.
611
Dowcip #28136. W środku nocy pielęgniarka w szpitalu budzi pacjenta. w kategorii: „Żarty o lekach”.
Przychodzi informatyk do apteki i mówi:
- Poproszę witaminę C++.
- Poproszę witaminę C++.
1116
Dowcip #24736. Przychodzi informatyk do apteki i mówi w kategorii: „Żarty o lekach”.
Na co leku potrzebuje Święty Piotr?
- Na zaparcie.
- Na zaparcie.
3122
Dowcip #28744. Na co leku potrzebuje Święty Piotr? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekach”.
Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. Akurat czwartek, więc przyjmuje psychiatra. Wchodzi gościu - na oko jakieś 47 lat, grubawy, łysiejący na czubku głowy, w okularach, ma pekaesy. Zezuje i przegina głowę na lewo.
- Na co się Pan uskarża? - pyta lekarz.
- Żo - żo - żona mi sieeeee pu - pu - puszcza!
- A gdzie teraz wiernej szukać? - mówi lekarz.
- Sy - sy - syn włóczy się i chu - chu - chuligani.
- No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
- No - no - no iii... sz - sz - szczam w nocy do łó - łó - łóżka.
- Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby.
- Co słychać? - pyta medyk.
- W porzo.
- Jak żona?
- Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
- Synalek?
- Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
- A jak tam w nocy?
- Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć.
- Na co się Pan uskarża? - pyta lekarz.
- Żo - żo - żona mi sieeeee pu - pu - puszcza!
- A gdzie teraz wiernej szukać? - mówi lekarz.
- Sy - sy - syn włóczy się i chu - chu - chuligani.
- No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
- No - no - no iii... sz - sz - szczam w nocy do łó - łó - łóżka.
- Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby.
- Co słychać? - pyta medyk.
- W porzo.
- Jak żona?
- Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
- Synalek?
- Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
- A jak tam w nocy?
- Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć.
1726
Dowcip #17229. Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. w kategorii: „Śmieszne kawały o lekach”.
Pacjent w szpitalu do pielęgniarki:
- Ale to lekarstwo niedobre. Obrzydliwość!
- To nie lekarstwo. To obiad.
- Ale to lekarstwo niedobre. Obrzydliwość!
- To nie lekarstwo. To obiad.
517
Dowcip #11611. Pacjent w szpitalu do pielęgniarki w kategorii: „Humor o lekach”.
Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi, nie wiem czemu, środek przeczyszczający.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi.
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi, nie wiem czemu, środek przeczyszczający.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi.
314
Dowcip #31679. Kolega opowiada koledze w kategorii: „Żarty o lekach”.
Mąż do żony:
- Słyszałaś, że wynaleziono lek, który upiększa kobiety?
- Nie tylko słyszałam, ale i go używam.
- No tak, od razu wiedziałem, że to oszustwo.
- Słyszałaś, że wynaleziono lek, który upiększa kobiety?
- Nie tylko słyszałam, ale i go używam.
- No tak, od razu wiedziałem, że to oszustwo.
512
Dowcip #12118. Mąż do żony w kategorii: „Dowcipy o lekach”.
W aptece:
- Poproszę opakowanie tabletek na odchudzanie.
- Hm, pan wybaczy, ale dopiero co sprzedałam panu dziesięć opakowań.
- No wiem, ale jakoś się nimi nie najadłem.
- Poproszę opakowanie tabletek na odchudzanie.
- Hm, pan wybaczy, ale dopiero co sprzedałam panu dziesięć opakowań.
- No wiem, ale jakoś się nimi nie najadłem.
37
Dowcip #28096. W aptece w kategorii: „Żarty o lekach”.
- Panie doktorze, to lekarstwo co mi pan wypisał, to na co jest?
- Na Bahamy. Jeszcze tylko 72 recepty.
- Na Bahamy. Jeszcze tylko 72 recepty.
916