Spotyka się dwóch facetów
Spotyka się dwóch facetów:
- Skąd masz taki super rower?
- Wiesz, wczoraj spotkałem piękną kobietę jadącą tym rowerem, na mój widok zatrzymała się, rozebrała do naga i mówi: ”Bierz, co chcesz!”, więc wziąłem rower.
- Mądry wybór, ubranie pewnie by nie pasowało.
- Skąd masz taki super rower?
- Wiesz, wczoraj spotkałem piękną kobietę jadącą tym rowerem, na mój widok zatrzymała się, rozebrała do naga i mówi: ”Bierz, co chcesz!”, więc wziąłem rower.
- Mądry wybór, ubranie pewnie by nie pasowało.
032
Dowcip #517. Spotyka się dwóch facetów w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Dowcipy o mężczyznach, Kawały o rowerze, Śmieszne dowcipy o nagości.
Polskie drużyny w eliminacjach Ligi Mistrzów są jak jądra: Zawsze biorą udział ale nigdy nie wchodzą.
1027
Dowcip #518. Polskie drużyny w eliminacjach Ligi Mistrzów są jak jądra w kategorii: Dowcipy o piłkarzach, Kawały o sporcie, Dowcipy o Polakach.
Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy niedźwiedź, zapadał na zimę w sen zimowy ssąc łapę.
Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to wykorzystywał.
Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to wykorzystywał.
1034
Dowcip #519. Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy niedźwiedź w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Kawały o Kubusiu Puchatku, Śmieszne dowcipy o postaciach z bajek, Śmieszny humor o Prosiaczku.
Pewnego dnia zmarła teściowa, idzie córka, zięć i z nimi pies, reszta ludzi szła za nimi. Był to ogromny pogrzeb. Podjeżdża kierowca do przydrożnego sprzedawcy i pyta:
- Kto to zmarł? Jeszcze takiego ogromnego pogrzebu w życiu nie widziałem!
Sprzedawca:
- Temu panu pies zagryzł teściową.
Podchodzi kierowca do rodziny i mówi:
- Proszę przyjąć wyrazy współczucia, ale chciałbym pożyczyć od pana tego psa.
Zięć:
- To proszę ustawić się na koniec kolejki.
I wskazuje ręką na ogromna kolejkę za nimi.
- Kto to zmarł? Jeszcze takiego ogromnego pogrzebu w życiu nie widziałem!
Sprzedawca:
- Temu panu pies zagryzł teściową.
Podchodzi kierowca do rodziny i mówi:
- Proszę przyjąć wyrazy współczucia, ale chciałbym pożyczyć od pana tego psa.
Zięć:
- To proszę ustawić się na koniec kolejki.
I wskazuje ręką na ogromna kolejkę za nimi.
530
Dowcip #520. Pewnego dnia zmarła teściowa, idzie córka, zięć i z nimi pies w kategorii: Kawały o teściowej, Kawały o psie, Dowcipy o pogrzebie.
Wróciwszy do swego gabinetu, Muller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu sejfu.
- Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Muller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: ”Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie?” Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Muller.
- Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Muller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: ”Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie?” Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Muller.
232
Dowcip #521. Wróciwszy do swego gabinetu, Muller zauważył w kategorii: Kawały o Stirlitzu, Śmieszne dowcipy o tramwaju, Śmieszny humor o Mullerze.
Stirlitz posłał Mullera do diabła. Następnego dnia Diabła odwiedziło Gestapo.
536
Dowcip #522. Stirlitz posłał Mullera do diabła. w kategorii: Dowcipy o Stirlitzu, Dowcipy o diable, Żarty o postaciach z filmów, Żarty o Mullerze.
Przychodzi mała stonoga do mamy stonogi i mówi:
- Mamusiu braciszek nadepnął mi na nogę.
- Na którą nogę? Przecież masz ich sto.
- Nie wiem bo w szkole uczyliśmy się liczyć do dziesięciu.
- Mamusiu braciszek nadepnął mi na nogę.
- Na którą nogę? Przecież masz ich sto.
- Nie wiem bo w szkole uczyliśmy się liczyć do dziesięciu.
1163
Dowcip #523. Przychodzi mała stonoga do mamy stonogi i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy dla dzieci, Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszny humor szkolny, Kawały o stonodze.
Po powrocie z akcji gaszenia pożaru w jednej ze wsi, komendant pisze raport:
”Ugasiliśmy pożar w oborze. Nie spłonęła żadna krowa. Dziesięć utonęło”.
”Ugasiliśmy pożar w oborze. Nie spłonęła żadna krowa. Dziesięć utonęło”.
427
Dowcip #524. Po powrocie z akcji gaszenia pożaru w jednej ze wsi w kategorii: Dowcipy o Straży Pożarnej, Żarty o strażakach, Żarty o krowach, Dowcipy o pożarze.
Urzędnik przyszedł do pracy pięć minut wcześniej - posadzili go za szpiegostwo. Przyszedł do pracy pięć minut później - posadzili go za sabotaż. Przyszedł więc do pracy z dokładnością do sekundy - posadzili go za antysowiecką propagandę, miał szwajcarski zegarek.
122
Dowcip #525. Urzędnik przyszedł do pracy pięć minut wcześniej - posadzili go za w kategorii: Śmieszny humor o Rosjanach, Śmieszny humor o urzędnikach, Kawały o pracy.
Przychodzi Trynkiewicz do sklepu spożywczego. Sprzedawczyni pyta:
- Co podać?
- Małego Kubusia! - odpowiada Trynkiewicz, po czym dodaje: - I Pawełka.
- Ale Pawełek jest z Adwokatem. - odpowiada sprzedawczyni.
- W takim razie Kubuś mi wystarczy. - stwierdza Trynkiewicz.
- Co podać?
- Małego Kubusia! - odpowiada Trynkiewicz, po czym dodaje: - I Pawełka.
- Ale Pawełek jest z Adwokatem. - odpowiada sprzedawczyni.
- W takim razie Kubuś mi wystarczy. - stwierdza Trynkiewicz.
1879