Przyjeżdża major do bazy wojskowej na pustyni i pyta się żołnierzy
Przyjeżdża major do bazy wojskowej na pustyni i pyta się żołnierzy:
- Jak tam wasze życie seksualne?
Żołnierz odpowiada:
- Do miasta dosyć daleko, ale mamy taką starą wielbłądzice...
Pyta się kolejnego i słyszy taką samą odpowiedź.
- To zaprowadźcie mnie do niej. - mówi major.
Po pół godziny wychodzi, zasuwając rozporek:
- Niezła, stara, ale niezła.
- Niezła. - odpowiada żołnierz. - Do miasta w pół godziny dowiezie...
- Jak tam wasze życie seksualne?
Żołnierz odpowiada:
- Do miasta dosyć daleko, ale mamy taką starą wielbłądzice...
Pyta się kolejnego i słyszy taką samą odpowiedź.
- To zaprowadźcie mnie do niej. - mówi major.
Po pół godziny wychodzi, zasuwając rozporek:
- Niezła, stara, ale niezła.
- Niezła. - odpowiada żołnierz. - Do miasta w pół godziny dowiezie...
114
Dowcip #16131. Przyjeżdża major do bazy wojskowej na pustyni i pyta się żołnierzy w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszne żarty o żołnierzach, Śmieszne kawały o wielbłądach, Dowcipy o majorze.
Pewien człowiek idzie z łazienki z mydłem w ręku przez ulicę. Nagle staje, patrzy, idą dwie zakonnice z księdzem i postanowił udawać posąg. Mijając go zakonnice powiedziały:
- Co to za posąg?
A ksiądz odpowiedział:
- To taki posąg, że jak złapie się go za jaja, to daje mydło.
Więc zakonnice zaczęły ciągnąć.
- Patrzcie, puścił mydło.
Zakonnica spytała się księdza, czy może jeszcze raz i tak mocno pociągneła, że poleciała sperma.
Ksiądz na to:
- Ooo. Daje też w płynie.
- Co to za posąg?
A ksiądz odpowiedział:
- To taki posąg, że jak złapie się go za jaja, to daje mydło.
Więc zakonnice zaczęły ciągnąć.
- Patrzcie, puścił mydło.
Zakonnica spytała się księdza, czy może jeszcze raz i tak mocno pociągneła, że poleciała sperma.
Ksiądz na to:
- Ooo. Daje też w płynie.
2313
Dowcip #16132. Pewien człowiek idzie z łazienki z mydłem w ręku przez ulicę. w kategorii: Śmieszne kawały o duchownych, Śmieszny humor o zakonnicach, Śmieszne żarty o penisie, Śmieszne dowcipy o nagości, Żarty o spermie, Kawały o pomnikach.
Hallo, Centrala, on czarny ona biała,
on wystawia swojego dwu metrowego,
ona mówi: ”nie rób tego”.
Ona mówi: ”krew mi leci”,
a on mówi: ”będą dzieci”.
Nie minęły trzy miesiące już są brzdące.
Nie minęły cztery lata brzdące robią to co tata.
on wystawia swojego dwu metrowego,
ona mówi: ”nie rób tego”.
Ona mówi: ”krew mi leci”,
a on mówi: ”będą dzieci”.
Nie minęły trzy miesiące już są brzdące.
Nie minęły cztery lata brzdące robią to co tata.
307
Dowcip #16133. Hallo, Centrala, on czarny ona biała w kategorii: Żarty erotyczne, Śmieszne kawały o dzieciach, Dowcipy rymowane.
Jedzie kobita autobusem pełnym ludzi i mówi:
- Ale tłok.
A facet stojący za nią:
- To mój ...
- Ale tłok.
A facet stojący za nią:
- To mój ...
1112
Dowcip #16134. Jedzie kobita autobusem pełnym ludzi i mówi w kategorii: Śmieszne kawały o mężczyznach, Humor o kobietach, Śmieszny humor o penisie, Żarty o autobusach.
Jasio idzie do brata i mówi:
- Mam za długiego penisa, ma metr, a chce mieć krótszego, co mam zrobić?
- W lesie jest chatka, w której mieszka krasnoludek i spytaj się go czy się z tobą ożeni. Jak powie ”nie” to będziesz miał o 20 cm krótszego!
Jasio idzie do lasu i pyta krasnala:
- Krasnoludku ożenisz się ze mną??
- Nie!
I Jasio patrzy, że faktycznie penis zmalał. Więc idzie jeszcze raz no i znowu się pyta i znowu pada odpowiedz ”nie’. Więc idzie i mówi jak jeszcze się spytam dwa razy to będę miał takiego jak wszyscy. No i pyta Krasnala, a on na to:
- Nie, nie i jeszcze raz nie!
- Mam za długiego penisa, ma metr, a chce mieć krótszego, co mam zrobić?
- W lesie jest chatka, w której mieszka krasnoludek i spytaj się go czy się z tobą ożeni. Jak powie ”nie” to będziesz miał o 20 cm krótszego!
Jasio idzie do lasu i pyta krasnala:
- Krasnoludku ożenisz się ze mną??
- Nie!
I Jasio patrzy, że faktycznie penis zmalał. Więc idzie jeszcze raz no i znowu się pyta i znowu pada odpowiedz ”nie’. Więc idzie i mówi jak jeszcze się spytam dwa razy to będę miał takiego jak wszyscy. No i pyta Krasnala, a on na to:
- Nie, nie i jeszcze raz nie!
71
Dowcip #16135. Jasio idzie do brata i mówi w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Śmieszne żarty o penisie, Kawały o krasnoludkach.
Idzie niedźwiedź na polane z nowym numerem Playboya i spotyka królika.
Królik:
- Gdzie idziesz?
Niedźwiedź:
- Idę na polane oglądać Playboya. Idziesz ze mną?
Królik:
- Jasne.
Spotykają po drodze konia.
Koń:
- Gdzie idziecie?
Królik:
- Na polane oglądać Playboya.
Koń:
- Mogę iść z wami?
Niedźwiedź:
- Nie. Spieprzaj!
Koń poszedł za nimi i schował się na drzewie przy polanie, z którego było wszystko widać. Niedźwiedź i Królik oglądają Playboya. Nagle wstaje Niedźwiedź i idzie w stronę krzaków, koło których znajduje się drzewo, na którym siedzi koń. Królik się pyta.
- Gdzie idziesz?
- Zwalić konia!
A koń:
- Już schodzę, już schodzę.
Królik:
- Gdzie idziesz?
Niedźwiedź:
- Idę na polane oglądać Playboya. Idziesz ze mną?
Królik:
- Jasne.
Spotykają po drodze konia.
Koń:
- Gdzie idziecie?
Królik:
- Na polane oglądać Playboya.
Koń:
- Mogę iść z wami?
Niedźwiedź:
- Nie. Spieprzaj!
Koń poszedł za nimi i schował się na drzewie przy polanie, z którego było wszystko widać. Niedźwiedź i Królik oglądają Playboya. Nagle wstaje Niedźwiedź i idzie w stronę krzaków, koło których znajduje się drzewo, na którym siedzi koń. Królik się pyta.
- Gdzie idziesz?
- Zwalić konia!
A koń:
- Już schodzę, już schodzę.
822
Dowcip #16136. Idzie niedźwiedź na polane z nowym numerem Playboya i spotyka królika. w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszne dowcipy o niedźwiedziu, Żarty o królikach, Kawały o koniu.
Przychodzi Indianin do prostytutki i pyta czy pójdzie z nim do łóżka. Na to ona:
- Jasne, ale czy to umiesz robić.
- No nie.
Prostytutka wskazuje mu drzewo z otworem i mówi:
- Tam potrenuj.
Indianin potrenował i idzie na drugi dzień do dziwki i mówi, że już umie. Idą do hotelu. Indianin przykuł ją do łóżka, obraca ją i kopie ją w dupę, a ona:
- Co ty robisz?
- Sprawdzam czy nie ma pszczółek.
- Jasne, ale czy to umiesz robić.
- No nie.
Prostytutka wskazuje mu drzewo z otworem i mówi:
- Tam potrenuj.
Indianin potrenował i idzie na drugi dzień do dziwki i mówi, że już umie. Idą do hotelu. Indianin przykuł ją do łóżka, obraca ją i kopie ją w dupę, a ona:
- Co ty robisz?
- Sprawdzam czy nie ma pszczółek.
515
Dowcip #16137. Przychodzi Indianin do prostytutki i pyta czy pójdzie z nim do łóżka. w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Kawały o prostytutkach, Śmieszne dowcipy o indianach, Dowcipy o pszczołach, Dowcipy o drzewach.
Dlaczego w Wąchocku nie jest organizowany bal przebierańców?
- Bo jak ostatnim razem córka sołtysa przebrała się za akumulator to całą noc ją ładowali.
- Bo jak ostatnim razem córka sołtysa przebrała się za akumulator to całą noc ją ładowali.
17
Dowcip #16138. Dlaczego w Wąchocku nie jest organizowany bal przebierańców? w kategorii: Śmieszne dowcipy o Wąchocku, Żarty o sołtysie Wąchocka, Śmieszne kawały o córce, Śmieszne dowcipy o balu przebierańców.
Tato, czemu pies sąsiadów już nie szczeka?
- Nie pyskuj, smarkaczu, tylko jedz kotlety!
- Nie pyskuj, smarkaczu, tylko jedz kotlety!
16
Dowcip #16139. Tato, czemu pies sąsiadów już nie szczeka? w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszne dowcipy o jedzeniu, Dowcipy o rodzicach, Dowcipy o zwierzętach, Śmieszny humor o synach, Żarty o psie, Kawały o tacie.
Żyd z Łodzi wyemigrował do Nowego Jorku i założył tam zakład krawiecki, robiąc konkurencję stojącemu naprzeciwko zakładowi Włocha. Już następnego dnia Włoch wywiesił kartkę z napisem:
- Tu uszyjesz marynarkę za dwadzieścia dolarów.
Na to Żyd wywiesił swoją kartkę:
- Tu uszyjesz marynarkę za piętnaście dolarów.
Włoch na drugi dzień:
- Tu uszyjesz marynarkę za dziesięć dolarów.
Na to Żyd:
- Tu uszyjesz marynarkę za pięć dolarów.
Włoch stracił cierpliwość. Idzie do Żyda i mówi:
- Jak pan będzie tak dalej obniżać ceny, to obaj splajtujemy!
Na to Żyd:
- Co znaczy obaj? Pan splajtujesz. W moim zakładzie ja nie szyję marynarek, tylko spodnie!
- Tu uszyjesz marynarkę za dwadzieścia dolarów.
Na to Żyd wywiesił swoją kartkę:
- Tu uszyjesz marynarkę za piętnaście dolarów.
Włoch na drugi dzień:
- Tu uszyjesz marynarkę za dziesięć dolarów.
Na to Żyd:
- Tu uszyjesz marynarkę za pięć dolarów.
Włoch stracił cierpliwość. Idzie do Żyda i mówi:
- Jak pan będzie tak dalej obniżać ceny, to obaj splajtujemy!
Na to Żyd:
- Co znaczy obaj? Pan splajtujesz. W moim zakładzie ja nie szyję marynarek, tylko spodnie!
322