Początki motoryzacji. Hrabia ze służącym jadą automobilem.
Początki motoryzacji. Hrabia ze służącym jadą automobilem. Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w cztery konie.
- Janie dorzuć węgla. Spójrzmy śmierci w oczy.
- Janie dorzuć węgla. Spójrzmy śmierci w oczy.
46
Dowcip #9504. Początki motoryzacji. Hrabia ze służącym jadą automobilem. w kategorii: Śmieszne kawały o Hrabim, Humor o samochodach, Śmieszne dowcipy o Janie.
Wykład z fizyki na Akademii Wojskowej.
- Wszystkie ciała rzucone do góry spadają z powrotem na ziemię. To jest właśnie prawo ciężkości.
- A jeśli spadną do wody? - pyta jeden z kadetów.
- To już nie wasza sprawa. Tym zajmie się już Marynarka Wojenna.
- Wszystkie ciała rzucone do góry spadają z powrotem na ziemię. To jest właśnie prawo ciężkości.
- A jeśli spadną do wody? - pyta jeden z kadetów.
- To już nie wasza sprawa. Tym zajmie się już Marynarka Wojenna.
38
Dowcip #9505. Wykład z fizyki na Akademii Wojskowej. w kategorii: Śmieszny humor o wojsku, Śmieszne dowcipy o żołnierzach, Śmieszne dowcipy o wykładach.
Jasio, pisząc wypracowanie, pyta ojca:
- Tato, jak się powinno pisać: Królowa Lodu, czy Królowa Loda?
- To zależy, synu, czy chcesz żeby była postacią negatywną, czy pozytywną.
- Tato, jak się powinno pisać: Królowa Lodu, czy Królowa Loda?
- To zależy, synu, czy chcesz żeby była postacią negatywną, czy pozytywną.
29
Dowcip #9506. Jasio, pisząc wypracowanie, pyta ojca w kategorii: Humor o synu, Kawały o tacie.
Na lotnisku celnik do pasażera:
- Czy ma pan coś do oclenia?
- Nie, nie mam.
- Jest pan pewien? Co w takim razie robi za panem ten słoń z chlebem na uszach? - upiera się celnik.
- Proszę pana, to moja sprawa, z czym jem kanapki!
- Czy ma pan coś do oclenia?
- Nie, nie mam.
- Jest pan pewien? Co w takim razie robi za panem ten słoń z chlebem na uszach? - upiera się celnik.
- Proszę pana, to moja sprawa, z czym jem kanapki!
37
Dowcip #9507. Na lotnisku celnik do pasażera w kategorii: Śmieszne żarty o podróżach, Żarty o słoniu, Śmieszne dowcipy o pasażerach, Śmieszne dowcipy o celnikach.
Do osiedlowego sklepu przychodzi facet i krzyczy:
- Poproszę o zapałki!
- Panie - odpowiada kioskarka - co pan tak wrzeszczysz? Nie jestem głucha! A jakie pan chcesz? Z filtrem, czy bez?
- Poproszę o zapałki!
- Panie - odpowiada kioskarka - co pan tak wrzeszczysz? Nie jestem głucha! A jakie pan chcesz? Z filtrem, czy bez?
25
Dowcip #9508. Do osiedlowego sklepu przychodzi facet i krzyczy w kategorii: Śmieszne dowcipy o sprzedawcach, Żarty o zapałkach, Śmieszny humor o klientach.
W mieszkaniu dzwoni telefon. Kowalski, ojciec trzech dorastających córek podnosi telefon.
- Halo, czy to ty żabciu? - słyszy w słuchawce ciepły baryton.
- Nie, przy telefonie właściciel stawu.
- Halo, czy to ty żabciu? - słyszy w słuchawce ciepły baryton.
- Nie, przy telefonie właściciel stawu.
36
Dowcip #9509. W mieszkaniu dzwoni telefon. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Śmieszne dowcipy o rozmowach telefonicznych.
Na pewnym wykładzie wykładowca mówi, że najczęściej żony zostawiają mężów alkoholików. A jeden gościu się pyta:
- Panie profesorze! Ile trzeba wypić?
- Panie profesorze! Ile trzeba wypić?
27
Dowcip #9510. Na pewnym wykładzie wykładowca mówi w kategorii: Żarty o alkoholu, Śmieszny humor o pijakach, Humor o studentach, Humor o żonie, Śmieszne dowcipy o profesorach.
Skin Franek radzi się swojej dziewczyny:
- Powiedz, co mam robić? Uprałem skarpetki i tak mi się zbiegły, że nie wchodzą na moje nogi.
- Powinieneś umyć również nogi!
- Powiedz, co mam robić? Uprałem skarpetki i tak mi się zbiegły, że nie wchodzą na moje nogi.
- Powinieneś umyć również nogi!
34
Dowcip #9511. Skin Franek radzi się swojej dziewczyny w kategorii: Śmieszne dowcipy o higienie, Śmieszne dowcipy o skinach.
Przeludnienie w Auschwitzu. Hans dostał rozkaz wybić po dwudziestu Żydów z każdego baraku. Wychodzi więc na plac, patrzy idą sobie rządki. Idzie więc im na przeciw i tak co trzeciego buch kolba, jeb z trepa, ciach bagnetem. Na wieczornym apelu kapo z każdego baraku przynosi mu listę zabitych. Patrzy na listy, a tu na jednej zamiast dwudziestu, jest dwadzieścia jeden nazwisk. Hans:
- Cholera jasna, zabiłem niewinnego człowieka.
- Cholera jasna, zabiłem niewinnego człowieka.
47
Dowcip #9512. Przeludnienie w Auschwitzu. w kategorii: Czarny humor śmieszne kawały, Humor o Niemcach, Humor o Żydach, Śmieszne kawały o umieraniu.
Na przerwie meczu trener drużyny piłkarskiej mówi:
- Nie jestem przesądny, ale zaczynam mieć złe przeczucia co do końcowego rezultatu skoro przegrywamy trzynaście do zera.
- Nie jestem przesądny, ale zaczynam mieć złe przeczucia co do końcowego rezultatu skoro przegrywamy trzynaście do zera.
614