Dowcipy o zapałkach
Dyżurny pogotowia gazowego odbiera telefon:
- Rano piecyk włączyłam, a gaz się dotąd nie pali...
- A zapałkę babciu zapaliliście?
- Oj... Zapomniałam. Już zapalam... BUM
- Halo babciu jesteście tam? Coś zatrzeszczało i nic nie słychać...
- Rano piecyk włączyłam, a gaz się dotąd nie pali...
- A zapałkę babciu zapaliliście?
- Oj... Zapomniałam. Już zapalam... BUM
- Halo babciu jesteście tam? Coś zatrzeszczało i nic nie słychać...
34
Dowcip #33972. Dyżurny pogotowia gazowego odbiera telefon w kategorii: „Kawały o zapałkach”.
Czy jest jakaś różnica pomiędzy zapałkami, a piersiami kobiety?
- Zapałki są dla dorosłych, a bawią się nimi dzieci. Z piersiami kobiety jest dokładnie odwrotnie.
- Zapałki są dla dorosłych, a bawią się nimi dzieci. Z piersiami kobiety jest dokładnie odwrotnie.
825
Dowcip #17602. Czy jest jakaś różnica pomiędzy zapałkami, a piersiami kobiety? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zapałkach”.
Podchodzi facet do kiosku i się pyta:
- Czy sprzedaje pan zapałki?
Facet w kiosku:
- Nie, ja sprzedaje za pieniądze.
- Czy sprzedaje pan zapałki?
Facet w kiosku:
- Nie, ja sprzedaje za pieniądze.
96
Dowcip #22757. Podchodzi facet do kiosku i się pyta w kategorii: „Kawały o zapałkach”.
Baca struga wielki pień leżący na ziemi. Przechodzący turysta pyta:
- Co robicie Baco?
- Czółno. - odpowiada.
Idzie turysta na drugi dzień, patrzy, a tu koło Bacy wielka sterta wiórów i niewielki kawałek drewna.
- Co robicie Baco?
- Szpadel do łopaty.
Idzie turysta na trzeci dzień, patrzy a tu koło Bacy zajebista sterta wiórów, a Baca w ręce trzyma malutki kawałek drewna.
- Co to będzie? - pyta turysta.
- Jak się znowu nie zepsuje to zapałka. - to bydzie wykałaczka.
- Co robicie Baco?
- Czółno. - odpowiada.
Idzie turysta na drugi dzień, patrzy, a tu koło Bacy wielka sterta wiórów i niewielki kawałek drewna.
- Co robicie Baco?
- Szpadel do łopaty.
Idzie turysta na trzeci dzień, patrzy a tu koło Bacy zajebista sterta wiórów, a Baca w ręce trzyma malutki kawałek drewna.
- Co to będzie? - pyta turysta.
- Jak się znowu nie zepsuje to zapałka. - to bydzie wykałaczka.
115
Dowcip #15252. Baca struga wielki pień leżący na ziemi. w kategorii: „Śmieszny humor o zapałkach”.
Jasiu wziął pudełko zapałek. Zapala, zapala i dopiero siódmą zapałkę udało mu się zapalić.
- No nareszcie, - mruczy do siebie - jedna dobra! Zostawię ją sobie na jutro na rozpałkę.
- No nareszcie, - mruczy do siebie - jedna dobra! Zostawię ją sobie na jutro na rozpałkę.
14
Dowcip #25494. Jasiu wziął pudełko zapałek. w kategorii: „Śmieszne żarty o zapałkach”.
Jaki jest szczyt ciemnoty?
- Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.
- Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.
110
Dowcip #21695. Jaki jest szczyt ciemnoty? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zapałkach”.
MacGyver został zamknięty wraz z kolegą w celi w wysokiej i niedostępnej wieży. Siedzą tak sobie, siedzą i nagle odzywa się MacGyver:
- Ty, masz może zapałki?
- Niestety nie.
- No to z helikoptera nici.
- Ty, masz może zapałki?
- Niestety nie.
- No to z helikoptera nici.
219
Dowcip #15328. MacGyver został zamknięty wraz z kolegą w celi w wysokiej i w kategorii: „Kawały o zapałkach”.
- Poproszą o zapałki! - wrzeszczy Masztalski do babci, która sprzedaje w kiosku.
- Nie wrzeszczcie tak do mnie! - denerwuje się babcia. Przeca jo nie jest głucho! A jakie mają być? Z filtrem albo bez?
- Nie wrzeszczcie tak do mnie! - denerwuje się babcia. Przeca jo nie jest głucho! A jakie mają być? Z filtrem albo bez?
010
Dowcip #16048. - Poproszą o zapałki! w kategorii: „Kawały o zapałkach”.
Francik wziął pudełko zapałek, zapala, zapala i dopiero siódma się zapaliła.
- No nareszcie - mruczy Francik - jedna dobra! Zostawię ją na jutro na rozpałka w żeleźnioku.
- No nareszcie - mruczy Francik - jedna dobra! Zostawię ją na jutro na rozpałka w żeleźnioku.
212
Dowcip #9213. Francik wziął pudełko zapałek, zapala w kategorii: „Śmieszne kawały o zapałkach”.
Dyrygent chóru wybrał sześcioletniego chłopca z prześliczną twarzyczką na jedną z początkowych scen przedstawienia.
- Wszystko co musisz zrobić - mówi do chłopca - to wyjść na scenę, po tym jak chór zaśpiewa ”...i anioł zapalił świece” zapalisz wszystkie świece.
- Potrafię! Zrobię to! - mały chłopiec był podekscytowany, że został wybrany. Próby odbyły się pomyślnie. W końcu nadszedł dzień przedstawienia. Chór był świetnie przygotowany, scena pięknie udekorowana, z tuzinem niezapalonych świec czekających na moment, kiedy mały aniołek wykona swą rolę.
Dyrygent nakazał rozpocząć, orkiestra zaczęła grać, chór zaśpiewał pierwsze strofy, kończąc oczekiwanym ”...i anioł zapalił świece”. Wszyscy spojrzeli w boczne wejście na scenę. Nie ma małego chłopca.
Dyrygent rozpoczął jeszcze raz, wskazując głośniejszą linię dla chóru, który zaśpiewał znów ”...i anioł zapalił świece”, po czym wszyscy znów spojrzeli w bok. Chłopca nie było.
Dyrygent zaczął się pocić, poruszając się gwałtownie. Chór zagrzmiał linią - od dźwięku zafalowały kurtyny - ” I ANIOŁ ZAPALIŁ ŚWIECE! ”.
I wtedy w ciszy, która nastąpiła, wszyscy usłyszeli czysty, dziecięcy sopran, śpiewający słodko: ” ... i kot nasikał na zapałki”.
- Wszystko co musisz zrobić - mówi do chłopca - to wyjść na scenę, po tym jak chór zaśpiewa ”...i anioł zapalił świece” zapalisz wszystkie świece.
- Potrafię! Zrobię to! - mały chłopiec był podekscytowany, że został wybrany. Próby odbyły się pomyślnie. W końcu nadszedł dzień przedstawienia. Chór był świetnie przygotowany, scena pięknie udekorowana, z tuzinem niezapalonych świec czekających na moment, kiedy mały aniołek wykona swą rolę.
Dyrygent nakazał rozpocząć, orkiestra zaczęła grać, chór zaśpiewał pierwsze strofy, kończąc oczekiwanym ”...i anioł zapalił świece”. Wszyscy spojrzeli w boczne wejście na scenę. Nie ma małego chłopca.
Dyrygent rozpoczął jeszcze raz, wskazując głośniejszą linię dla chóru, który zaśpiewał znów ”...i anioł zapalił świece”, po czym wszyscy znów spojrzeli w bok. Chłopca nie było.
Dyrygent zaczął się pocić, poruszając się gwałtownie. Chór zagrzmiał linią - od dźwięku zafalowały kurtyny - ” I ANIOŁ ZAPALIŁ ŚWIECE! ”.
I wtedy w ciszy, która nastąpiła, wszyscy usłyszeli czysty, dziecięcy sopran, śpiewający słodko: ” ... i kot nasikał na zapałki”.
211