Dowcipy o Janie
- Janie, czy cytryny mają nóżki?
- Nie panie hrabio.
- O cholera znowu wycisnąłem kanarka do herbaty!
- Nie panie hrabio.
- O cholera znowu wycisnąłem kanarka do herbaty!
1619
Dowcip #30280. - Janie, czy cytryny mają nóżki? w kategorii: „Kawały o Janie”.
- Janie! Wytrzyj kurze!
- Tak jest, jaśnie panie. Której?
- Tak jest, jaśnie panie. Której?
919
Dowcip #16815. - Janie! Wytrzyj kurze! w kategorii: „Kawały o Janie”.
Hrabia mówi do Jana:
- Janie szklankę wody proszę.
- Jan przyniósł.
- Janie szklankę wody proszę.
- Jan przyniósł.
Potem zniecierpliwiony Jan mówi:
- Po co mam panu przynosić szklankę wody, jeśli mogę panu przynieść cały dzbanek?!
- Janie! To nie czas na rozmowy, biblioteka płonie!
- Janie szklankę wody proszę.
- Jan przyniósł.
- Janie szklankę wody proszę.
- Jan przyniósł.
Potem zniecierpliwiony Jan mówi:
- Po co mam panu przynosić szklankę wody, jeśli mogę panu przynieść cały dzbanek?!
- Janie! To nie czas na rozmowy, biblioteka płonie!
824
Dowcip #9732. Hrabia mówi do Jana w kategorii: „Śmieszny humor o Janie”.
- Janie, czy nasz telewizor ma metalowe drzwiczki? - pyta hrabia.
- Nie, jaśnie panie. - odrzekł Jan.
- O cholera, przez całą noc gapiłem się w kominek.
- Nie, jaśnie panie. - odrzekł Jan.
- O cholera, przez całą noc gapiłem się w kominek.
813
Dowcip #18720. - Janie, czy nasz telewizor ma metalowe drzwiczki? - pyta hrabia. w kategorii: „Humor o Janie”.
Hrabia do Jana:
- Janie przynieś mi szklankę wody!
Jan posłusznie przyniósł szklankę wody. Następnie hrabia mówi:
- Janie przynieś mi szklankę wody!
Jan posłusznie przyniósł szklankę wody. Sytuacja ta powtórzyła się kilka razy,
w końcu Jan pyta:
- Hrabio, po co Ci tyle szklanek wody?
- Janie! My tu gadu gadu, a tam biblioteka się pali.
- Janie przynieś mi szklankę wody!
Jan posłusznie przyniósł szklankę wody. Następnie hrabia mówi:
- Janie przynieś mi szklankę wody!
Jan posłusznie przyniósł szklankę wody. Sytuacja ta powtórzyła się kilka razy,
w końcu Jan pyta:
- Hrabio, po co Ci tyle szklanek wody?
- Janie! My tu gadu gadu, a tam biblioteka się pali.
413
Dowcip #29498. Hrabia do Jana w kategorii: „Żarty o Janie”.
Przychodzi Hrabia do Jana:
- Janie, zasłałem łóżko.
Jan odpowiada:
- O to świetnie. Będę miał mniej do pracy.
- Oj, nie bałdzo.
- Janie, zasłałem łóżko.
Jan odpowiada:
- O to świetnie. Będę miał mniej do pracy.
- Oj, nie bałdzo.
710
Dowcip #29499. Przychodzi Hrabia do Jana w kategorii: „Dowcipy o Janie”.
- Janie, czy cytryna ma nóżki?
- Nie, panie.
- Cholera, znowu wycisnąłem kanarka!
- Nie, panie.
- Cholera, znowu wycisnąłem kanarka!
812
Dowcip #29305. - Janie, czy cytryna ma nóżki? w kategorii: „Dowcipy o Janie”.
Hrabia ze sługą Janem na polowaniu na bażanty. Hrabia strzela a następnie pyta Jana:
- Mam nadzieję Janie, że tym razem trafiłem?
- Nie, panie Hrabio, po raz kolejny był pan tak wspaniałomyślny i darował zwierzynie życie...
- Mam nadzieję Janie, że tym razem trafiłem?
- Nie, panie Hrabio, po raz kolejny był pan tak wspaniałomyślny i darował zwierzynie życie...
219
Dowcip #33523. Hrabia ze sługą Janem na polowaniu na bażanty. w kategorii: „Dowcipy o Janie”.
- Janie, czy w najnowszym automobilu Pani Hrabiny drzwi otwierają się tradycyjnie, czy ekstrawagancko do góry?
- Tradycyjnie, Jaśnie Panie Hrabio.
- Jesteś pewien, Janie?
- Tak, Jaśnie Panie Hrabio.
- Hmm... Dziwne... Bardzo dziwne... Ale skoro tak, to w takim razie, Janie, proszę powiedzieć Pani Hrabinie, że nie życzę sobie więcej być przywożony z imprezy w bagażniku.
- Tradycyjnie, Jaśnie Panie Hrabio.
- Jesteś pewien, Janie?
- Tak, Jaśnie Panie Hrabio.
- Hmm... Dziwne... Bardzo dziwne... Ale skoro tak, to w takim razie, Janie, proszę powiedzieć Pani Hrabinie, że nie życzę sobie więcej być przywożony z imprezy w bagażniku.
116
Dowcip #33639. - Janie w kategorii: „Śmieszne żarty o Janie”.
Pewne bogate małżeństwo postanowiło wyjść wieczorem na imprezę. Jako, że mieli zamiar wrócić późno, dali swojemu kamerdynerowi wolne do następnego dnia. Okazało się niestety, iż żona nie bawiła się za dobrze, więc postanowiła wrócić szybciej do domu. Mąż natomiast bawił się wyśmienicie i został dłużej na imprezie. Kiedy kobieta weszła do domu, zobaczyła kamerdynera Jana w jadalni. Zaprowadziła go do sypialni. Spojrzała na niego i powiedziała:
- Janie, zdejmij moją suknię.
Zrobił to powoli.
- Janie, zdejmij teraz me pończochy i podwiązki.
Zdjął jak mu kazano.
- Janie, a teraz mój stanik i majtki.
Zdjął. Napięcie wciąż rosło, gdy kobieta dodała:
- Janie, jeżeli jeszcze raz założysz moje ciuchy, wylatujesz...
- Janie, zdejmij moją suknię.
Zrobił to powoli.
- Janie, zdejmij teraz me pończochy i podwiązki.
Zdjął jak mu kazano.
- Janie, a teraz mój stanik i majtki.
Zdjął. Napięcie wciąż rosło, gdy kobieta dodała:
- Janie, jeżeli jeszcze raz założysz moje ciuchy, wylatujesz...
014