Nastoletnia córka wraca z kina.
Nastoletnia córka wraca z kina.
- Jak ci się podobał film? - pyta mama.
- Świetna komedia! Aż się chłopakowi zesikałam na rękę!
- Jak ci się podobał film? - pyta mama.
- Świetna komedia! Aż się chłopakowi zesikałam na rękę!
415
Dowcip #1141. Nastoletnia córka wraca z kina. w kategorii: Dowcipy erotyczne, Śmieszne dowcipy o córce, Dowcipy o mamie, Śmieszne żarty o kinie.
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego potrzeby seksualne mężczyzn tak bardzo odbiegają od potrzeb seksualnych kobiet. Wszystkie te gadki o Marsie i Wenus ... Nigdy również nie rozumiałem, dlaczego tylko mężczyźni są w stanie myśleć racjonalnie. W zeszłym tygodniu poszedłem z moją żoną do łóżka. Zaczęliśmy się pod kołdrą głaskać i dotykać. Byłem już gorący jak cholera i myślałem, że ona również, ponieważ to co robiliśmy miało jednoznaczne podłoże seksualne. Lecz właśnie w tym momencie rzekła do mnie:
- Posłuchaj, nie mam teraz ochoty się kochać, chcę tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze?
Odpowiedziałem:
- Co?
W odpowiedzi usłyszałem, no jak sądzicie, co? To przecież jasne:
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet!
W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu i tak zasnąłem. Następnego dnia poszedłem z żoną do Centrum Handlowego na zakupy. Patrzyłem na nią, gdy przymierzała trzy piękne, ale bardzo drogie sukienki. Ponieważ nie mogła się zdecydować, powiedziałem jej, żeby wzięła wszystkie trzy. Nie wierzyła własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa, stwierdziła, że do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty, zresztą te, które na wystawie oznaczone były ceną sześćset zł. Na to rzekłem, że, oczywiście, ma rację. Następnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuterią.
Żona podeszła do wystawy i wróciła z diamentową kolią. Gdybyście mogli ją widzieć! Była wniebowzięta! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem, ale to było jej w gruncie rzeczy obojętne. Sądzę, że zniszczyłem wszelkie schematy myślenia filozoficznego, na których się do tej pory opierała, gdy po raz kolejny powiedziałem ”tak” i dodałem ”piękna kolia”. Teraz była wręcz seksualnie podniecona. Ludzie! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć! W tym momencie powiedziała ze swoim najpiękniejszym uśmiechem:
- Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić.
Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy jej odpowiedziałem:
- Nie kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupować.
Jej twarz zbladła jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy dodałem:
- Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła w ramiona.
Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem ostatni gwóźdź:
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych możliwości mężczyzn.
Sądzę, że nie będę miał seksu do roku 2018.
- Posłuchaj, nie mam teraz ochoty się kochać, chcę tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze?
Odpowiedziałem:
- Co?
W odpowiedzi usłyszałem, no jak sądzicie, co? To przecież jasne:
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet!
W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu i tak zasnąłem. Następnego dnia poszedłem z żoną do Centrum Handlowego na zakupy. Patrzyłem na nią, gdy przymierzała trzy piękne, ale bardzo drogie sukienki. Ponieważ nie mogła się zdecydować, powiedziałem jej, żeby wzięła wszystkie trzy. Nie wierzyła własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa, stwierdziła, że do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty, zresztą te, które na wystawie oznaczone były ceną sześćset zł. Na to rzekłem, że, oczywiście, ma rację. Następnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuterią.
Żona podeszła do wystawy i wróciła z diamentową kolią. Gdybyście mogli ją widzieć! Była wniebowzięta! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem, ale to było jej w gruncie rzeczy obojętne. Sądzę, że zniszczyłem wszelkie schematy myślenia filozoficznego, na których się do tej pory opierała, gdy po raz kolejny powiedziałem ”tak” i dodałem ”piękna kolia”. Teraz była wręcz seksualnie podniecona. Ludzie! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć! W tym momencie powiedziała ze swoim najpiękniejszym uśmiechem:
- Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić.
Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy jej odpowiedziałem:
- Nie kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupować.
Jej twarz zbladła jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy dodałem:
- Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła w ramiona.
Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem ostatni gwóźdź:
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych możliwości mężczyzn.
Sądzę, że nie będę miał seksu do roku 2018.
422
Dowcip #1142. Nigdy nie rozumiałem w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszne dowcipy o kobietach, Żarty o zakupach, Kawały o seksie.
Roz Antek chcioł wypróbować swojego kamrata i pedzioł mu tak:
- Wiesz Francek, jak jo umra, to bych bardzo chcioł, żebyś tak przy mie trzy noce wachowoł. Możesz mi to przysiąc?
- Do ciebie wszystko - pado Francek. - moga i tydzien nawet.
No i dobrze. Antek chcioł sie przekonać, czy to prowda i udowoł umrzyka. Leżoł w trumnie, a okiem ukradkiem spozieroł czy Francek umowa dotrzymo. Francek jednak był szewcem i żol mu było tych trzech nocy to se trzewiki do zolowanio przyniósł i kołki wbijoł. Na roz Antek z trumny godo:
- Przy trupie sie nie klupie!
- A umarty mo pysk zawarty - pado Francek.
- Wiesz Francek, jak jo umra, to bych bardzo chcioł, żebyś tak przy mie trzy noce wachowoł. Możesz mi to przysiąc?
- Do ciebie wszystko - pado Francek. - moga i tydzien nawet.
No i dobrze. Antek chcioł sie przekonać, czy to prowda i udowoł umrzyka. Leżoł w trumnie, a okiem ukradkiem spozieroł czy Francek umowa dotrzymo. Francek jednak był szewcem i żol mu było tych trzech nocy to se trzewiki do zolowanio przyniósł i kołki wbijoł. Na roz Antek z trumny godo:
- Przy trupie sie nie klupie!
- A umarty mo pysk zawarty - pado Francek.
1133
Dowcip #1143. Roz Antek chcioł wypróbować swojego kamrata i pedzioł mu tak w kategorii: Śmieszny humor o Ślązakach, Śmieszne kawały po śląsku, Śmieszne kawały o śmierci, Dowcipy o Antku, Humor o Franecku.
Roz Franecek posłoł swoją starą na wczasy. Tyla razy słyszoł, że jest to równouprawnienie, myślał se: ”Niech roz i moja zażyje tych wczasów”. No i dobrze. Gustla se pojechała, teraz nazod już przyjeżdżo. Francik z bukietem na dworcu na nią czeko i jak ino z pociągu wylazła, to on ponoć tak ją spytoł:
- Dziubecku, a byłaś ty mi aby wierno?
- No toć Franciku - pado Gustla - tak jak i ty mnie!
- Koniec Gustla! - pado Francik - już ty mi na żodne wczasy więcej nie pojedziesz!
- Dziubecku, a byłaś ty mi aby wierno?
- No toć Franciku - pado Gustla - tak jak i ty mnie!
- Koniec Gustla! - pado Francik - już ty mi na żodne wczasy więcej nie pojedziesz!
519
Dowcip #1144. Roz Franecek posłoł swoją starą na wczasy. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Żarty o mężu, Kawały o żonie, Śmieszne żarty o zdradzie, Śmieszne żarty o wakacjach, Żarty o Franecku.
Pewnego razu w pociągu Czapajew zdjął skarpety i powiesił na wieszaku.
- Czy pan, panie dowódco - spytał go Piętka - wymienia czasami skarpety?
- Tylko na wódkę!
- Czy pan, panie dowódco - spytał go Piętka - wymienia czasami skarpety?
- Tylko na wódkę!
211
Dowcip #1145. Pewnego razu w pociągu Czapajew zdjął skarpety i powiesił na wieszaku. w kategorii: Śmieszne kawały o alkoholu, Śmieszne żarty o towarzyszu Czapajewie, Dowcipy o higienie, Humor o Piętce.
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić. Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
- Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów.
- O! - pomyślał - i życie zaczyna się układać!
- Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów.
- O! - pomyślał - i życie zaczyna się układać!
522
Dowcip #1146. Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić. w kategorii: Żarty o alkoholu, Kawały o papierosach, Śmieszne żarty o samobójcach.
Małego niedźwiadka Aleksa uniosła kra na środek morza. Pewnie by umarł z głodu i chłodu, gdyby lodołamacz ”Arktyka” nie wkręcił go w śrubę.
1532
Dowcip #1147. Małego niedźwiadka Aleksa uniosła kra na środek morza. w kategorii: Czarny humor śmieszne żarty, Dowcipy o niedźwiedziu, Humor o statku.
Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- dziewięćdziesiąt osiem.
- A pani ile ma?
- Dziewięćdziesiąt siedem.
- To opłaca się pani wracać do domu?
- Ile lat miał mąż?
- dziewięćdziesiąt osiem.
- A pani ile ma?
- Dziewięćdziesiąt siedem.
- To opłaca się pani wracać do domu?
1743
Dowcip #1148. Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. w kategorii: Czarny humor dowcipy, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszne żarty o staruszkach, Żarty o grabarzu, Śmieszny humor o pogrzebie, Śmieszny humor o wdowie.
Dziadek opowiada wnuczkowi:
- A wiesz wnusiu, że kiedyś to w sklepach był tylko ocet?
- Jak to dziadku? W całym Carrefourze?!
- A wiesz wnusiu, że kiedyś to w sklepach był tylko ocet?
- Jak to dziadku? W całym Carrefourze?!
818
Dowcip #1149. Dziadek opowiada wnuczkowi w kategorii: Dowcipy o dziadku, Humor o dzieciach, Śmieszne kawały o wnukach.
Co będzie, jak na Saharze zbudują socjalizm?
- Wkrótce zaczną się kłopoty z zaopatrzeniem w piasek.
- Wkrótce zaczną się kłopoty z zaopatrzeniem w piasek.
319