Wchodzi Szkot do pociągu z dużym workiem na plecach..
Wchodzi Szkot do pociągu z dużym workiem na plecach.. Podchodzi konduktor.
- Musi pan zapłacić za bagaż -
- Wychodź synku i tak trzeba zapłacić .
- Musi pan zapłacić za bagaż -
- Wychodź synku i tak trzeba zapłacić .
220
Dowcip #1342. Wchodzi Szkot do pociągu z dużym workiem na plecach.. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Szkotach, Kawały o synu, Śmieszne żarty o biletach, Śmieszne dowcipy o konduktorach.
Jest Francuz, Niemiec i Szkot, którzy siedzą w barze i piją wino. Nagle każdemu z nich wpadła do wina mucha. Francuz jak to Francuz powiedział, że nie pije dalej, Niemiec wyjął muchę i pije dalej, a Szkot wyjmuje muchę i mówi do niej:
- Oddaj to co wypiłaś.
- Oddaj to co wypiłaś.
620
Dowcip #1343. Jest Francuz, Niemiec i Szkot, którzy siedzą w barze i piją wino. w kategorii: Śmieszny humor o Francuzach, Śmieszne dowcipy o Niemcach, Śmieszne dowcipy o Szkotach, Śmieszny humor o alkoholu, Dowcipy o muchach.
Egzamin na wydziale radiotechniki. Profesor siedzi i stuka palcami w blat, studenci piszą coś w skupieniu, tylko jeden nic nie kuma. Nagle dwóch studentów zerwało się, podbiegło, wzięło wpisy i wyszło. Potem jeszcze kilku. Potem cała reszta. Na koniec został tylko biedny niekumaty. Profesor mówi do niego:
- Chodź pan, wpiszę dwóję...
- Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisywał od ręki.
- Panie kolego. Wystukiwałem w blat Morsem: ”Kto chce piątkę niech podchodzi... Kto chce czwórkę niech podchodzi...”
- Chodź pan, wpiszę dwóję...
- Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisywał od ręki.
- Panie kolego. Wystukiwałem w blat Morsem: ”Kto chce piątkę niech podchodzi... Kto chce czwórkę niech podchodzi...”
314
Dowcip #1344. Egzamin na wydziale radiotechniki. w kategorii: Humor o studentach, Śmieszne żarty o ocenach szkolnych, Śmieszne dowcipy o egzaminach, Dowcipy o profesorach.
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie są rodzaje pieniądza?
- Metalowe, np. monety - odpowiada Wiera.
- Papierowe banknoty - odpowiada Wasia.
- I są jeszcze drewniane - mówi Wowaczka.
- Jakże to? - pyta nauczycielka.
- Sam wczoraj słyszałem, jak mama tacie mówiła, że sąsiadka dostała nowe futro za kilka lasek.
- Jakie są rodzaje pieniądza?
- Metalowe, np. monety - odpowiada Wiera.
- Papierowe banknoty - odpowiada Wasia.
- I są jeszcze drewniane - mówi Wowaczka.
- Jakże to? - pyta nauczycielka.
- Sam wczoraj słyszałem, jak mama tacie mówiła, że sąsiadka dostała nowe futro za kilka lasek.
34
Dowcip #1345. Nauczycielka pyta dzieci w kategorii: Żarty erotyczne, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszny humor o sąsiadach, Dowcipy o uczniach, Kawały szkolne.
Do Kowalskiego przyjechała teściowa. Pewnego dnia Kowalski przyszedł od lekarza rozrywa koszule i krzyczy:
- Pluj!
- Po co?
- Bo lekarz kazał jadem żmii smarować się.
- Pluj!
- Po co?
- Bo lekarz kazał jadem żmii smarować się.
411
Dowcip #1346. Do Kowalskiego przyjechała teściowa. w kategorii: Śmieszne żarty o teściowej, Śmieszne dowcipy o lekach, Dowcipy o zięciu.
Przychodzi facet do pracy z podbitym okiem, a kolega się go pyta:
- Dlaczego masz takie podbite oko?
- Bo jak wczoraj modliliśmy się przy obiedzie i właśnie mówiliśmy ”i chroń nas Panie Boże od złego” to nie chcący spojrzałem na teściową.
- Dlaczego masz takie podbite oko?
- Bo jak wczoraj modliliśmy się przy obiedzie i właśnie mówiliśmy ”i chroń nas Panie Boże od złego” to nie chcący spojrzałem na teściową.
313
Dowcip #1347. Przychodzi facet do pracy z podbitym okiem, a kolega się go pyta w kategorii: Dowcipy o facetach, Śmieszny humor o teściowej, Dowcipy o bójkach, Kawały o modlitwie.
W zeszłym tygodniu byłem na spotkaniu VIP - ów w Seattle. W salonie spostrzegłem Billa Gatesa siedzącego na kanapie i pijącego koniak. Byłem umówiony na spotkanie z bardzo ważnym klientem, który przyleciał do Seattle razem ze mną, ale trochę się spóźniał. Będąc śmiałym facetem, podszedłem do Gatesa i przedstawiłem się. Wyjaśniłem mu, że przeprowadzam bardzo ważny interes i dodałem, jak bardzo by mi pomogło, gdyby podszedł do mnie, kiedy będę z klientem i powiedział do mnie: ”Cześć, Krzysiu”. Zgodził się. Dziesięć minut później, kiedy rozmawiałem z klientem, poczułem klepnięcie w ramię. To był Bill Gates. Odwróciłem się i spojrzałem na niego.
- Cześć, Krzysiu, jak leci? - zapytał.
A ja na to:
- Odpieprz się, Bill, mam spotkanie.
- Cześć, Krzysiu, jak leci? - zapytał.
A ja na to:
- Odpieprz się, Bill, mam spotkanie.
814
Dowcip #1348. W zeszłym tygodniu byłem na spotkaniu VIP - ów w Seattle. w kategorii: Śmieszne dowcipy o biznesmenach, Śmieszny humor o znanych ludziach.
Dzięki Unii i Twój syn znajdzie sobie męża.
416
Dowcip #1349. Dzięki Unii i Twój syn znajdzie sobie męża. w kategorii: Śmieszny humor o Unii Europejskiej, Dowcipy o homoseksualistach.
Ucieka dwóch pacjentów z szpitala psychiatrycznego. Wsiadają na rower i dojeżdżają do muru. Rower zostawili pod drzewem i próbują przepchać mur. W tym czasie ktoś ukradł rower nie zwracając ich uwagi. Po chwili mówi jeden do drugiego:
- Kaziu patrz tak przepchaliśmy mur aż roweru nie widać.
- Kaziu patrz tak przepchaliśmy mur aż roweru nie widać.
313
Dowcip #1350. Ucieka dwóch pacjentów z szpitala psychiatrycznego. w kategorii: Dowcipy o wariatach, Śmieszne kawały o złodziejach, Śmieszne kawały o rowerze, Żarty o psychiatrze.
W szpitalu psychiatrycznym raz na rok jest przegląd ludzi. No i zrobili sztuczny sklep. Posadzili wszystkich i pytają:
- Kto kupi litr chleba?
Wyrywa się jeden podchodzi i mówi:
- Poproszę litr chleba.
- Eee tam zostajesz jeszcze na rok co najmniej.
Pytają dalej:
- Kto kupi litr chleba?
Sytuacja się powtarza.
Jeden z opiekunów widzi, że w rogu sali śmieje się jeden z pacjentów i mówi:
- Ee ty tam w rogu z czego się śmiejesz?
- Ahahahah bo poszedł po chleb, a nie wziął butelki.
- Kto kupi litr chleba?
Wyrywa się jeden podchodzi i mówi:
- Poproszę litr chleba.
- Eee tam zostajesz jeszcze na rok co najmniej.
Pytają dalej:
- Kto kupi litr chleba?
Sytuacja się powtarza.
Jeden z opiekunów widzi, że w rogu sali śmieje się jeden z pacjentów i mówi:
- Ee ty tam w rogu z czego się śmiejesz?
- Ahahahah bo poszedł po chleb, a nie wziął butelki.
314