W szpitalu psychiatrycznym raz na rok jest przegląd ludzi.
W szpitalu psychiatrycznym raz na rok jest przegląd ludzi. No i zrobili sztuczny sklep. Posadzili wszystkich i pytają:
- Kto kupi litr chleba?
Wyrywa się jeden podchodzi i mówi:
- Poproszę litr chleba.
- Eee tam zostajesz jeszcze na rok co najmniej.
Pytają dalej:
- Kto kupi litr chleba?
Sytuacja się powtarza.
Jeden z opiekunów widzi, że w rogu sali śmieje się jeden z pacjentów i mówi:
- Ee ty tam w rogu z czego się śmiejesz?
- Ahahahah bo poszedł po chleb, a nie wziął butelki.
- Kto kupi litr chleba?
Wyrywa się jeden podchodzi i mówi:
- Poproszę litr chleba.
- Eee tam zostajesz jeszcze na rok co najmniej.
Pytają dalej:
- Kto kupi litr chleba?
Sytuacja się powtarza.
Jeden z opiekunów widzi, że w rogu sali śmieje się jeden z pacjentów i mówi:
- Ee ty tam w rogu z czego się śmiejesz?
- Ahahahah bo poszedł po chleb, a nie wziął butelki.
314
Dowcip #1351. W szpitalu psychiatrycznym raz na rok jest przegląd ludzi. w kategorii: Dowcipy o wariatach, Dowcipy o psychiatrze.
Na łożu śmierci leży mężczyzna znany ze swojego skąpstwa.
- Panie doktorze, niech mi pan powie prawdę. Jak długo jeszcze będę przebywał na tym świecie?
- Nie dłużej niż trzy 3 dni.
- Co za pech! A ja opłaciłem czynsz za cały miesiąc!
- Panie doktorze, niech mi pan powie prawdę. Jak długo jeszcze będę przebywał na tym świecie?
- Nie dłużej niż trzy 3 dni.
- Co za pech! A ja opłaciłem czynsz za cały miesiąc!
315
Dowcip #1352. Na łożu śmierci leży mężczyzna znany ze swojego skąpstwa. w kategorii: Kawały o facetach, Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne żarty o chorobach.
W domu wariatów umarł wariat. Wybrali wiec dwu osobową delegacje. Po pogrzebie wszyscy pytają jak było, a oni na to, że ta rodzina jakaś nie normalna bo jak zagrali marsza to my ino w dwójkę tańcowali.
416
Dowcip #1353. W domu wariatów umarł wariat. Wybrali wiec dwu osobową delegacje. w kategorii: Kawały o wariatach, Humor o tańczeniu, Śmieszny humor o pogrzebie.
Dwóch wariatów kąpie się nad rzeką. Nagle jeden z nich zauważa pływające zwłoki:
- O rany trzeba mu zrobić sztuczne oddychanie.
Więc wyciągnął rurkę i wsadził ją trupowi w dupę po chwili zmęczenia mówi:
- Zmęczyłem się więc teraz ty.
- Wiesz co brzydzę się tobą.
Po czym wyciągną rurkę i wsadził drugą stroną.
- O rany trzeba mu zrobić sztuczne oddychanie.
Więc wyciągnął rurkę i wsadził ją trupowi w dupę po chwili zmęczenia mówi:
- Zmęczyłem się więc teraz ty.
- Wiesz co brzydzę się tobą.
Po czym wyciągną rurkę i wsadził drugą stroną.
718
Dowcip #1354. Dwóch wariatów kąpie się nad rzeką. w kategorii: Czarny humor śmieszne dowcipy, Śmieszne żarty o dupie, Śmieszne żarty o wariatach.
Dwie świnie spotykają się w rzeźni. Jedna mówi do drugiej:
- Pani tu pierwszy raz?
- Nie, drugi.
- Pani tu pierwszy raz?
- Nie, drugi.
717
Dowcip #1355. Dwie świnie spotykają się w rzeźni. w kategorii: Humor o zwierzętach, Śmieszny humor o świniach.
Dlaczego kogut gwałci kurę:
-Dla jaj.
-Dla jaj.
514
Dowcip #1356. Dlaczego kogut gwałci kurę w kategorii: Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne żarty zagadki, Śmieszne dowcipy o kurach, Śmieszne dowcipy o kogucie, Śmieszny humor z grą słów.
Mały dinozaur pyta mamę:
- Mamo, czy po śmierci trafię do nieba?
A mama na to:
- Nie, do muzeum.
- Mamo, czy po śmierci trafię do nieba?
A mama na to:
- Nie, do muzeum.
623
Dowcip #1357. Mały dinozaur pyta mamę w kategorii: Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszne kawały o niebie, Śmieszny humor o dinozaurach, Śmieszne żarty o muzeum.
Dwa szczury jedzą taśmę filmową.
- Dobry film - mówi jeden.
- Tak - odpowiada drugi - ale książka była lepsza.
- Dobry film - mówi jeden.
- Tak - odpowiada drugi - ale książka była lepsza.
122
Dowcip #1358. Dwa szczury jedzą taśmę filmową. w kategorii: Śmieszne żarty o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o szczurach.
Spotykają się dwie pchły. Jedna z nich trzęsie się i jest strasznie przemarznięta.
- A czemu się tak trzęsiesz?
- A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało.
- To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym ”lasku”.
- OK tak zrobię następnym razem.
Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna.
- I co nie skorzystałaś z moich rad?
- Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty.
- A czemu się tak trzęsiesz?
- A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało.
- To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym ”lasku”.
- OK tak zrobię następnym razem.
Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna.
- I co nie skorzystałaś z moich rad?
- Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty.
120
Dowcip #1359. Spotykają się dwie pchły. w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszny humor o motocyklistach, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne kawały o stewardesach, Kawały o pchłach, Śmieszne dowcipy o spódniczkach.
Leci sobie duży pasażerski samolot. Spokojnie, bez ciśnień, pogoda ładna. Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się nudzi i zaczyna wkurzać pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy czym cały czas szydzi z pilota samolotu pasażerskiego:
- Czym Ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz Ty i Twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej!
Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony, po którejś tam sugestii by się żołnierzyk odstosunkował w końcu proponuje:
- Oki deltatangocharliecośtam. Teraz wykonam taki myk ale jak go nie powtórzysz, na dole stawiasz kolację, panienki i na kadłubie swojego ”odkurzacza” piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa?
- Dawaj misiu. Nie ma takiej opcji żebyś wygrał więc to Ty napiszesz to na swoim kadłubie i wódeczka, panienki itp. na Twój koszt!
- Uwaga zaczynam, to się nieco odsuń!
Pilot F16 czeka. Mija pół minuty, pułap ten sam, prędkość ta sama, nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa się w słuchawce:
- Dobra skończyłem.
- A co to miało niby być?!?
- Byłem się odlać.
- Czym Ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz Ty i Twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej!
Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony, po którejś tam sugestii by się żołnierzyk odstosunkował w końcu proponuje:
- Oki deltatangocharliecośtam. Teraz wykonam taki myk ale jak go nie powtórzysz, na dole stawiasz kolację, panienki i na kadłubie swojego ”odkurzacza” piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa?
- Dawaj misiu. Nie ma takiej opcji żebyś wygrał więc to Ty napiszesz to na swoim kadłubie i wódeczka, panienki itp. na Twój koszt!
- Uwaga zaczynam, to się nieco odsuń!
Pilot F16 czeka. Mija pół minuty, pułap ten sam, prędkość ta sama, nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa się w słuchawce:
- Dobra skończyłem.
- A co to miało niby być?!?
- Byłem się odlać.
125