LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Trzech więźniów zapytano co chcieli by zjeść na swój ostatni posiłek

Trzech więźniów zapytano co chcieli by zjeść na swój ostatni posiłek:
Włoch:
- Chciałbym wielką pizze pepperoni obficie polaną sosem pomidorowym.
Dostał pizze i został stracony.
Niemiec:
- Chcę dobrze ugotowaną białą kiełbasę z pure ziemniaczanym, a do tego duży kufel piwa.
Dostał danie i też został stracony.
Żyd:
- A ja bym chciał truskawki.
- Ale zima nadchodzi, jest już po sezonie.
- W takim razie poczekam...
428

Dowcip #32363. Trzech więźniów zapytano co chcieli by zjeść na swój ostatni posiłek w kategorii: Humor o Niemcach, Śmieszne kawały o jedzeniu, Śmieszne żarty o więźniach, Żarty o Żydach, Kawały o Włochach.

Zima. Wichura, w lesie przysypana śniegiem mała chatka. Do drzwi podchodzą jakieś cienie i pukają.
- Kto tam?
- Gestapo!
- A co chcecie?
- Partyzanta!
- Którego?
- Kowalskiego!
- Nie ma go.
- A gdzie jest?
- Wziął ładunki i poszedł most kolejowy wysadzać, jak niemiecki transport będzie jechał.
- To jak wróci, przekażcie, że gestapo się na niego gniewa.
13

Dowcip #32364. Zima. Wichura, w lesie przysypana śniegiem mała chatka. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Żarty o Niemcach.

Kowalski trafia do więzienia:
- Za co siedzisz? - pytają więźniowie nowego.
- Za komunizm. Pracowałem według zdolności, a brałem według potrzeb!
10

Dowcip #32365. Kowalski trafia do więzienia w kategorii: Śmieszne kawały o Kowalskim, Śmieszne żarty o pracy, Żarty o więzieniu.

Do wsi słynącej z długowieczności swoich mieszkańców przyjeżdża telewizja.
- W jaki sposób - pyta reporter staruszka - można dożyć tak sędziwego wieku?
- Rano gimnastyka, po południu gimnastyka, wieczorem gimnastyka.
- A ile lat sobie liczycie?
- Dziewięćdziesiąt sześć.
- A wy, dziadku, jaką macie dewizę? - pyta reporter drugiego.
- Rano mleko - odpowiada dziadek - po południu mleko, wieczorem mleko...
- A ile macie lat?
- Sto sześć.
- A wy, dziadku?
- Rano kobietki, po południu kobietki, wieczorem kobietki. - odpowiada rozmówca.
- Coś podobnego! A ile macie lat, dziadku?
- Trzydzieści sześć.
14

Dowcip #32366. Do wsi słynącej z długowieczności swoich mieszkańców przyjeżdża w kategorii: Żarty o kobietach, Humor o staruszkach, Śmieszne kawały o dziennikarzach.

Pewien bardzo stary Indianin potrzebował pożyczki w wysokości pięciuset euro. Udał się do lokalnego banku. Bankier wyciągnął formularz i zaczął zadawać pytania:
- Na co zamierza pan przeznaczyć pieniądze?
- Na podróż do miasta, żeby sprzedać to, co wykopałem z mojej ziemi.
- Jaki proponuje pan zastaw?
- Nie wiem co to zastaw. - odpowiedział Indianin
- To jest coś wartościowego, co pozwoli pokryć koszty pożyczki, gdyby pan jej nie był w stanie spłacić... Może ma pan jakieś pojazdy?
- Mam pickupa Chevy z 1949 r.
Bankier potrząsnął głową...
- A może ma pan jakiś żywy inwentarz?
- Mam konia...
- Może być. - powiedział bankier przyznał pożyczkę pod zastaw konia.
Kilka tygodni później starzec przyszedł ponownie do banku. Wyciągnął gruby zwitek banknotów, odliczył pięćset dolarów i naliczone przez bankiera odsetki...
- Tu są pieniądze, które pożyczyłem. - powiedział wręczając je bankierowi.
- A co zamierza pan zrobić z resztą pieniędzy? - spytał bankier.
- Włożyć do kieszeni.- odparł Indianin
- A może złożyłby je pan w depozycie w naszym banku?
- Nie wiem co to depozyt...
- Cóż, wpłaca pan pieniądze do naszego banku, my się o nie troszczymy, pilnujemy ich, a jak ich pan potrzebuje, to je pan wypłaca...
Stary Indianin pochylił się w stronę bankiera, spojrzał na niego podejrzliwie i spytał:
- A jaki pan proponuje zastaw?
17

Dowcip #32367. Pewien bardzo stary Indianin potrzebował pożyczki w wysokości w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Żarty o indianach, Kawały o bankierach.

Facet wszedł do sklepu z bielizną, podszedł do sprzedawczyni i nieśmiało powiedział:
- Chciałbym kupić stanik dla żony...
- Jakiego rodzaju? ?
- Rodzaju? To są różne rodzaje?
- Proszę spojrzeć. - powiedziała sprzedawczyni i pokazała mu całe mnóstwo staników we wszystkich możliwych kolorach, rozmiarach, kształtach i materiałach.
Gościu wyglądał na strasznie zakłopotanego... Sprzedawczyni uśmiechnęła się i powiedziała:
- Tak naprawdę, pomimo tej różnorodności, są tylko cztery typy staników: Katolicki, Armii Zbawienia, Prezbiteriański i Baptystyczny... Jaki pan sobie życzy?
Facet, jeszcze bardziej zaskoczony poprosił o wytłumaczenie różnicy między tymi typami...
- To proste. - rzekła sprzedawczyni - Katolicki wspiera masy, Armii Zbawienia podnosi upadłych, Prezbiteriański pozwala im stać prosto, a Baptystyczny robi góry z malutkich pagórków...
38

Dowcip #32368. Facet wszedł do sklepu z bielizną w kategorii: Śmieszny humor o facetach, Śmieszne kawały o zakupach, Żarty o sprzedawcach, Dowcipy o piersiach, Kawały o bieliźnie.

Stalin rozpoczął przemówienie. Nagle w absolutnej ciszy rozlega się kichnięcie.
- Kto kichnął? - pyta Stalin.
Milczenie.
- Kto kichnął? - powtarza zniecierpliwiony.
Znowu milczenie.
- Towarzyszu Beria - rzekł Stalin - wyprowadzić cały jedenasty rząd.
Po chwili z zewnątrz dobiega zebranych seria - ta - ta - ta - ta. Stalin kontynuuje przemówienie. Wtem znów przerywa mu głośne kichnięcie.
- Kto kichnął? - pyta Stalin.
I znów odpowiada mu milczenie.
- Towarzyszu Beria, wyprowadzić szesnasty rząd.
Po chwili z zewnątrz znów słychać serię kałasznikowa.
- Ta - ta - ta - ta!
Stalin przemawia dalej i znów kichnięcie.
- Kto kichnął? - gniewnie pyta Stalin.
- To ja.
Wstaje biały jak śmierć staruszek i jąkając się ze strachu przyznaje się:
- To ja kichnąłem.
- Na zdrowie, towarzyszu. - serdecznie odpowiada Stalin.
012

Dowcip #32369. Stalin rozpoczął przemówienie. w kategorii: Żarty o staruszkach, Kawały o żołnierzach, Śmieszne żarty o Józefie Stalinie, Śmieszne dowcipy o kichaniu.

Do Kowalskiego przyjechał Fąfara, kolega z wojska. Od słowa do słowa pękły dwie flaszki, a Fąfarze uciekł ostatni autobus.
- Nic się nie martw. - mówi Kowalski - Prześpisz się u nas.
Kowalski z żoną, typowa polska rodzina na dorobku, mieli tylko jeden pokój, a w nim jedno łóżko. No więc wszyscy troje położyli się spać na tym łóżku...
Następnego dnia, kiedy żona Kowalskiego poszła do sklepu po bułki na śniadanie. Fąfara, z typową dla kolegów z wojska otwartością, mówi:
- Nie chcę Cię martwić, ale Twoja stara jest nielicha zdzira, ona mnie całą noc za ptaka trzymała!
- Nie chcę Cię martwić, ale Ty żeś jest głupi. To ja Cię trzymałem. Przezorny zawsze ubezpieczony!
16

Dowcip #32370. Do Kowalskiego przyjechał Fąfara, kolega z wojska. w kategorii: Śmieszne kawały o Fąfarze, Żarty o Kowalskim, Śmieszny humor o męskim przyrodzeniu.

Dzwoni blondynka do koleżanki:
- Jola mówiłaś, że lubisz ptasie mleczko.
- Tak, nawet bardzo.
- To wpadnij do mnie, mam tu dwóch orłów.
02

Dowcip #32371. Dzwoni blondynka do koleżanki w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Śmieszne żarty o blondynkach.

Facet daje ogłoszenie do gazety:
Sprzedam encyklopedie wszystkie tomy, każdy po złotówce. Mi już nie będą potrzebne. Żona wszystko wie najlepiej.
27

Dowcip #32372. Facet daje ogłoszenie do gazety w kategorii: Żarty o żonie, Dowcipy o ogłoszeniach.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator alfabetu Morse'a OnLine

» Ogłoszenia motoryzacyjne

» Internetowy słownik wyrazów przeciwstawnych języka polskiego

» Słownik znaczeń

» Wyszukiwarka haseł i odpowiedzi do krzyżówek

» Odmiana przez przypadki online

» Praca na cały etat dla opiekunek do dzieci

» Słownik rymów do czasowników

» Stopniowanie przymiotników i przysłówków

» Internetowy słownik wyrazów bliskoznacznych języka polskiego

» Wyliczanki do skakanki

» Zagadki dla dzieci z odpowiedziami do drukowania

» Zmiana czasu - informacje

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost