Skoki spadochronowe w jednostce wojskowej.
Skoki spadochronowe w jednostce wojskowej. Porucznik mówi do szeregowego Fąfary:
- Szeregowy Fąfara to jest spadochron. Kiedy wyskoczycie z samolotu to pociągnijcie za tą linkę, wtedy otworzy się spadochron. Jeśli spadochron się nie otworzy, to pociągnijcie za drugą linkę. Jeśli to nie podziała, to pociągnijcie za trzecią linkę. A jeśli to nie podziała, to macie w kieszeni instrukcję obsługi.
Fąfara wyskoczył z samolotu i chce otworzyć spadochron. Pociąga za pierwszą linkę i nic, pociąga za drugą linkę i nic, pociąga za trzecią linkę i nic. Wyjmuje instrukcję obsługi i czyta:
- ”Ojcze nasz, któryś jest w niebie...”
- Szeregowy Fąfara to jest spadochron. Kiedy wyskoczycie z samolotu to pociągnijcie za tą linkę, wtedy otworzy się spadochron. Jeśli spadochron się nie otworzy, to pociągnijcie za drugą linkę. Jeśli to nie podziała, to pociągnijcie za trzecią linkę. A jeśli to nie podziała, to macie w kieszeni instrukcję obsługi.
Fąfara wyskoczył z samolotu i chce otworzyć spadochron. Pociąga za pierwszą linkę i nic, pociąga za drugą linkę i nic, pociąga za trzecią linkę i nic. Wyjmuje instrukcję obsługi i czyta:
- ”Ojcze nasz, któryś jest w niebie...”
36
Dowcip #9617. Skoki spadochronowe w jednostce wojskowej. w kategorii: Dowcipy o Fąfarze, Kawały o żołnierzach, Żarty o modlitwie, Śmieszne kawały o spadochroniarzach.
Było sobie dwóch pijaczków. Jeden lekko podpity na humorku, drugiemu film się urwał jeszcze na początku wieczoru. Postanowili po imprezce pójść do agencji towarzyskiej. Ten mniej pijany podchodzi do recepcji i mówi:
- Chciałbym zamówić dwie dziewczyny na dzisiejszą noc.
- Niestety, proszę pana, mamy tylko jedną, drugą możemy dać gumową. - odpowiada recepcjonistka.
- No dobrze, mój kolega i tak jest za bardzo pijany, żeby zauważył.
I tak po długiej i szalonej nocy spotykają się obaj pijacy i ten, który był bardziej pijany pyta:
- No i jak było, jak twoja dziewczyna?
- Super, super, ale się bawiłem, a twoja?
- Oj, moja była jakaś dziwna. Ja ją ugryzłem w pierś, a ta puściła bąka i wyleciała przez okno.
- Chciałbym zamówić dwie dziewczyny na dzisiejszą noc.
- Niestety, proszę pana, mamy tylko jedną, drugą możemy dać gumową. - odpowiada recepcjonistka.
- No dobrze, mój kolega i tak jest za bardzo pijany, żeby zauważył.
I tak po długiej i szalonej nocy spotykają się obaj pijacy i ten, który był bardziej pijany pyta:
- No i jak było, jak twoja dziewczyna?
- Super, super, ale się bawiłem, a twoja?
- Oj, moja była jakaś dziwna. Ja ją ugryzłem w pierś, a ta puściła bąka i wyleciała przez okno.
28
Dowcip #9618. Było sobie dwóch pijaczków. w kategorii: Żarty o pijakach, Śmieszne kawały o burdelu, Humor o gumowej lalce.
Dwa balony na pustyni:
- Uważaj! Kaktussssssssssssssssss...
- Co mówiszszszszszszszszszszsz...?
- Uważaj! Kaktussssssssssssssssss...
- Co mówiszszszszszszszszszszsz...?
815
Dowcip #9619. Dwa balony na pustyni w kategorii: Kawały o pustyni, Żarty o kaktusach.
Zima. Dwa jelenie stoją przy paśniku i żują ospale siano. W pewnej chwili jeden z nich mówi:
- Wiesz, tak bardzo chciałbym, żeby już była wiosna.
- Tak Ci mróz doskwiera?
- Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!
- Wiesz, tak bardzo chciałbym, żeby już była wiosna.
- Tak Ci mróz doskwiera?
- Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!
25
Dowcip #9620. Zima. Dwa jelenie stoją przy paśniku i żują ospale siano. w kategorii: Żarty o jedzeniu, Humor o zimie, Śmieszny humor o jeleniach.
W sklepie mięsnym za ladą powieszono ogromne lustro. Ekspedient pyta kierownika:
- Po co to lustro?
- Żeby klientki nie patrzyły na wagę.
- Po co to lustro?
- Żeby klientki nie patrzyły na wagę.
34
Dowcip #9621. W sklepie mięsnym za ladą powieszono ogromne lustro. w kategorii: Żarty o lusterku, Śmieszne kawały o sklepach.
Co robi Niemiec, jak mu mucha wpadnie do kieliszka z winem?
- Woła kelnera i każe wymienić kieliszek.
A co robi wtedy Francuz?
- Wyławia muchę i pije dalej wino.
A co robi w takiej sytuacji Szkot?
- Bierze muchę za skrzydełka i tłucze jej główką o ścianki kieliszka krzycząc: Wypluj!
- Woła kelnera i każe wymienić kieliszek.
A co robi wtedy Francuz?
- Wyławia muchę i pije dalej wino.
A co robi w takiej sytuacji Szkot?
- Bierze muchę za skrzydełka i tłucze jej główką o ścianki kieliszka krzycząc: Wypluj!
311
Dowcip #9622. Co robi Niemiec, jak mu mucha wpadnie do kieliszka z winem? w kategorii: Humor o Francuzach, Śmieszny humor o Niemcach, Śmieszne dowcipy o Szkotach, Dowcipy o alkoholu, Śmieszne dowcipy zagadki, Kawały o muchach.
Kowalski mówi do żony, która szykuje mu drugie śniadanie do pracy:
- Tylko nie smaruj mi bułki tak grubo masłem, bo potem nie mogę w Maluchu domknąć bagażnika.
- Tylko nie smaruj mi bułki tak grubo masłem, bo potem nie mogę w Maluchu domknąć bagażnika.
36
Dowcip #9623. Kowalski mówi do żony, która szykuje mu drugie śniadanie do pracy w kategorii: Śmieszne kawały o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszne dowcipy o fiacie 126p.
Co mają ze sobą wspólnego Maluch z Mercedesem?
- Ich strefa zgniotu kończy się na silniku.
- Ich strefa zgniotu kończy się na silniku.
28
Dowcip #9624. Co mają ze sobą wspólnego Maluch z Mercedesem? w kategorii: Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne kawały o autach, Śmieszne dowcipy o fiacie 126p.
Rastaman rodem z Jamajki poszedł do nieba ... Staje u wrót św. Piotra, paląc jointa, a Piotr z kluczem też trzyma w zębach ładnego skręta.
- Hej, św. Piotrze, jak dojść do Boga?
- Odhaczę cię na liście i dalej prosto, w lewo i w prawo.
- Spoko, dzięx.
Idzie tak dalej, zgodnie z kierunkiem, na rozwidleniu dróg za chwilkę mija Jezusa. Jezus ma dużo większego bata niż on, ale rastaman myśli:
- No cóż, to w końcu Jezus, on może palić sporo zioła.
- A cóż tu robisz, brotha? - pyta go Jezus.
- Szukam Boga! Jak Go znaleźć?
- Tędy prosto i dalej już w prawo.
- Spoko, dzięx ziooom.
Rastaman wchodzi do wielkiej sali, a tam na środku pięciometrowy tron, na nim siedzi poważny starzec i pali jointa wielkości ręki. Z wrażenia rasta upuszcza jointa i mówi:
- O Boże!
Pan Bóg bierze strzała, zaciąga się mocno, wypuszcza dym i mówi:
- Dla przyjaciół Boogie.
- Hej, św. Piotrze, jak dojść do Boga?
- Odhaczę cię na liście i dalej prosto, w lewo i w prawo.
- Spoko, dzięx.
Idzie tak dalej, zgodnie z kierunkiem, na rozwidleniu dróg za chwilkę mija Jezusa. Jezus ma dużo większego bata niż on, ale rastaman myśli:
- No cóż, to w końcu Jezus, on może palić sporo zioła.
- A cóż tu robisz, brotha? - pyta go Jezus.
- Szukam Boga! Jak Go znaleźć?
- Tędy prosto i dalej już w prawo.
- Spoko, dzięx ziooom.
Rastaman wchodzi do wielkiej sali, a tam na środku pięciometrowy tron, na nim siedzi poważny starzec i pali jointa wielkości ręki. Z wrażenia rasta upuszcza jointa i mówi:
- O Boże!
Pan Bóg bierze strzała, zaciąga się mocno, wypuszcza dym i mówi:
- Dla przyjaciół Boogie.
86
Dowcip #9625. Rastaman rodem z Jamajki poszedł do nieba ... Staje u wrót św. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jezusie, Śmieszny humor o Bogu, Śmieszne żarty o Świętym Piotrze.
Kończy się seminarium poświęcone osmozie cieczy. Profesor podsumowuje:
- I tak właśnie woda ścieka. Czy wszystko jest zrozumiałe?
Wstaje Murzyn:
- Ja ciegoś nie rozumiem. Jak to jest: woda ścieka i pies ścieka?
- I tak właśnie woda ścieka. Czy wszystko jest zrozumiałe?
Wstaje Murzyn:
- Ja ciegoś nie rozumiem. Jak to jest: woda ścieka i pies ścieka?
37