Przyjeżdża Amerykanin do kanady i wchodzi do restauracji.
Przyjeżdża Amerykanin do kanady i wchodzi do restauracji. Zamawia wodę z cytryną i lodem, kontem oka zauważa smutnie siedzącego Anglika i postanawia się do niego przysiąść jak to Amerykanin cwaniak w kaszkietówce, obcisłej koszulce, adidaski i oczywiście guma do żucia w buzi.
- Cześć co jesz?
- Kanapkę z dżemem.
- Kanapkę powiadasz, z czego ta kanapka?
- No jak to z czego? Z chleba i dżemu.
- A jak ci smakuje ten chleb?
- No bardzo smaczny.
- Bo widzisz, my w Stanach zbieramy zboże i to najlepsze bierzemy dla siebie, a te wszystkie złe i brzydkie zborze wywozimy w jedno miejsce, tam je mielimy i wysyłamy do kanady na chleb
Anglik taki wkurzony ale powstrzymał się od komentarza.
- A jak smakuje ci dżem?
- Bardzo dobry dżem.
- A widzisz bo my w Stanach jak zbieramy owoce to miąższ bierzemy dla siebie, a te pestki i skórki wywozimy do jednego miejsca, tam mielimy dodajemy cukru i wysyłamy do kanady jako dżem.
Siedzi taki uśmiechnięty i dumny z siebie ciągle żując gumę. Anglik już nie wytrzymał
- A wy tam w stanach to kochacie się ze swoimi kobietami?
- Oczywiści,e że tak.
- A prezerwatyw wy używacie?
- Oczywiście.
- A co robicie ze zużytymi prezerwatywami?
- No jak to co? Wyrzucamy.
- A widzisz my nie, my je wszystkie zbieramy do jednego miejsca, topimy, przetwarzamy i wysyłamy do stanów zjednoczonych jako guma do żucia!
- Cześć co jesz?
- Kanapkę z dżemem.
- Kanapkę powiadasz, z czego ta kanapka?
- No jak to z czego? Z chleba i dżemu.
- A jak ci smakuje ten chleb?
- No bardzo smaczny.
- Bo widzisz, my w Stanach zbieramy zboże i to najlepsze bierzemy dla siebie, a te wszystkie złe i brzydkie zborze wywozimy w jedno miejsce, tam je mielimy i wysyłamy do kanady na chleb
Anglik taki wkurzony ale powstrzymał się od komentarza.
- A jak smakuje ci dżem?
- Bardzo dobry dżem.
- A widzisz bo my w Stanach jak zbieramy owoce to miąższ bierzemy dla siebie, a te pestki i skórki wywozimy do jednego miejsca, tam mielimy dodajemy cukru i wysyłamy do kanady jako dżem.
Siedzi taki uśmiechnięty i dumny z siebie ciągle żując gumę. Anglik już nie wytrzymał
- A wy tam w stanach to kochacie się ze swoimi kobietami?
- Oczywiści,e że tak.
- A prezerwatyw wy używacie?
- Oczywiście.
- A co robicie ze zużytymi prezerwatywami?
- No jak to co? Wyrzucamy.
- A widzisz my nie, my je wszystkie zbieramy do jednego miejsca, topimy, przetwarzamy i wysyłamy do stanów zjednoczonych jako guma do żucia!
213
Dowcip #21425. Przyjeżdża Amerykanin do kanady i wchodzi do restauracji. w kategorii: Kawały o Anglikach, Humor o jedzeniu, Śmieszne kawały o prezerwatywach, Humor o Amerykanach.
- Jak ci się podobał film?
- Jest dokładnie taki sam jak książka. Nawet zasnąłem w tym samym miejscu.
- Jest dokładnie taki sam jak książka. Nawet zasnąłem w tym samym miejscu.
05
Dowcip #21426. - Jak ci się podobał film? w kategorii: Śmieszny humor o książkach, Dowcipy o filmach, Żarty o spaniu.
Blondynka wchodzi do windy, a tam czekająca już brunetka pyta ją:
- Na drugie?
- Karolina.
- Na drugie?
- Karolina.
08
Dowcip #21427. Blondynka wchodzi do windy, a tam czekająca już brunetka pyta ją w kategorii: Humor o blondynkach, Śmieszne kawały o windzie.
Sytuacja jest następująca:jedzie sobie karawan, w karawanie trumna, w trumnie trup, a karawanem kieruje bardzo pijany kierowca. Jest noc, pada deszcz, nic nie widać. Kierowca jedzie dość brawurowo, dawno już przekroczył dozwoloną prędkość, za ostro wszedł w zakręt, bagażnik się otworzył, wieczko od trumny się uchyliło i trup wypadł na jezdnię. Po pewnym czasie, tą samą trasą jedzie starsze małżeństwo, nagle kierowca czuje, że na coś najechał. Starsza pani wpada w panikę, krzycząc:
- Jezus Maria! Człowieka przejechałeś! Co my teraz zrobimy!?
Wysiedli z samochodu, zobaczyli, że obok jest mur, więc przerzucili tego trupa za mur. Za murem była jednostka wojskowa. Wartownik krzyczy:
- Stój bo strzelam!
I puszcza serię z karabinu. Podchodzi do muru, widzi trupa, wpada w rozpacz:
- Co ja zrobiłem!? Zabiłem człowieka!
Ale żeby się pozbyć kłopotu wyrzuca trupa za mur. Jedzie na rowerze pijany facet i oczywiście przejeżdża po tym trupie. Zsiada z roweru i mówi:
- Co ja zrobiłem, człowieka przejechałem! Wezmę go do szpitala, może go jeszcze uratują!
Przerzucił zwłoki przez ramę, zawiózł do szpitala. Tam trafił na salę operacyjną. Mija jedna godzina, druga, trzecia, wreszcie wychodzi z sali pijany chirurg, cały we krwi i mówi:
- Ma pan szczęście, że pan na mnie trafił! Będzie żył!
- Jezus Maria! Człowieka przejechałeś! Co my teraz zrobimy!?
Wysiedli z samochodu, zobaczyli, że obok jest mur, więc przerzucili tego trupa za mur. Za murem była jednostka wojskowa. Wartownik krzyczy:
- Stój bo strzelam!
I puszcza serię z karabinu. Podchodzi do muru, widzi trupa, wpada w rozpacz:
- Co ja zrobiłem!? Zabiłem człowieka!
Ale żeby się pozbyć kłopotu wyrzuca trupa za mur. Jedzie na rowerze pijany facet i oczywiście przejeżdża po tym trupie. Zsiada z roweru i mówi:
- Co ja zrobiłem, człowieka przejechałem! Wezmę go do szpitala, może go jeszcze uratują!
Przerzucił zwłoki przez ramę, zawiózł do szpitala. Tam trafił na salę operacyjną. Mija jedna godzina, druga, trzecia, wreszcie wychodzi z sali pijany chirurg, cały we krwi i mówi:
- Ma pan szczęście, że pan na mnie trafił! Będzie żył!
07
Dowcip #21428. Sytuacja jest następująca w kategorii: Dowcipy abstrakcyjne, Żarty o kierowcach, Kawały o pijakach, Żarty o chirurgach.
Na Rybach:
- I co biorą, Panie Nowak? - Pyta Franek.
- Biorą, biorą. Wczoraj teczkę mi zabrali, a dzisiaj już rower.
- I co biorą, Panie Nowak? - Pyta Franek.
- Biorą, biorą. Wczoraj teczkę mi zabrali, a dzisiaj już rower.
36
Dowcip #21429. Na Rybach w kategorii: Śmieszne kawały o wędkarzach, Humor o złodziejach, Śmieszne żarty o rowerze.
Mój stosunek do Dulskiej jest odrażający.
74
Dowcip #21430. Mój stosunek do Dulskiej jest odrażający. w kategorii: Żarty o postaciach z książek.
DO MOJEJ DROGIEJ ŻONY:
Przez ostatni rok próbowałem kochać się z tobą trzysta sześćdziesiąt pięć razy. Udało mi się trzydzieści sześć razy, czego średnią jest raz na dziesięć dni. Poniższa lista wyjaśnia dlaczego częściej nie odnosiłem sukcesu:
- Pięćdziesiąt cztery razy prześcieradła nie były czyste.
- Siedemnaście razy było za późno.
- Czterdzieści dziewięć razy byłaś zbyt zmęczona.
- Dwadzieścia razy było za gorąco.
- Piętnaście razy byłaś śpiąca.
- Dwadzieścia dwa razy bolała cię głowa.
- Siedemnaście razy bałaś się, że obudzisz dziecko.
- Szesnaście razy mówiłaś, że jesteś zbyt rozdrażniona.
- Dwanaście razy był to zły czas w miesiącu.
- Dziewiętnaście razy musiałaś wstać wcześnie.
- Dziewięć razy powiedziałaś, że nie masz nastroju.
- Siedem razy podczas opalania spiekłaś się.
- Sześć razy oglądałaś wieczorny seans.
- Pięć razy nie chciałaś zniszczyć swojej nowej fryzury.
- Trzy razy powiedziałaś, że sąsiedzi mogą nas usłyszeć.
- Dziewięć razy powiedziałaś, że twoja matka nas usłyszy.
Z tych trzydziestu sześciu razy, w których odniosłem sukces, aktywność nie była satysfakcjonująca, ponieważ:
- Sześć razy po prostu leżałaś.
- Osiem razy przypomniałaś mi, że sufit pęka.
- Cztery razy powiedziałaś, żebym się pospieszył i obszedł ”to”.
- Siedem razy musiałem cię obudzić i powiedzieć, że już skończyłem.
- Raz obawiałem się, że cię zraniłem ponieważ się ruszyłaś.
DO MOJEGO DROGIEGO MĘŻA
Myślę, że jesteś trochę zmieszany. Oto powody dlaczego nie dostałeś więcej niż zrobiłeś:
- Pięć razy wróciłeś do domu pijany i próbowałeś pieścić kota.
- Trzydzieści sześć razy w ogóle nie wróciłeś do domu.
- Dwadzieścia jeden razy nie kumałeś o co chodzi.
- Trzydzieści trzy razy przyszedłeś za wcześnie.
- Dziewiętnaście razy wszedłeś delikatnie po tym jak doszedłeś.
- Trzydzieści osiem razy pracowałeś do późna.
- Dziesięć razy miałeś skurcz w palcach.
- Dwadzieścia dziewięć razy musiałeś wstać wcześnie, bo grałeś w golf-a.
- Dwa razy kiedy byłeś pijany ktoś w drodze do domu kopnął cię w przyrodzenie.
- Cztery razy zaciąłeś się suwakiem.
- Trzy razy byłeś przeziębiony.
- Dwa razy miałeś drzazgę w palcu.
- Dwadzieścia razy straciłeś wenę po całodziennym myśleniu.
- Sześć razy przyszedłeś w piżamie, a ja czytałam romanse.
- Dziewięćdziesiąt osiem razy byłeś zajęty oglądaniem piłki nożnej, baseball-u, itp. w TV
Z tych razy, kiedy zrobiliśmy to razem:
- Powodem, przez których leżałam, było to, że nie trafiłeś i pieściłeś prześcieradło
- Nie mówiłam, że sufit pęka, tylko mówiłam ”Czy chcesz mnie od tyłu, czy na jeźdźca?”
- Wtedy gdy poczułeś mój ruch wywołane to było tym, że pościłeś bąka, a ja próbowałam złapać oddech.
Przez ostatni rok próbowałem kochać się z tobą trzysta sześćdziesiąt pięć razy. Udało mi się trzydzieści sześć razy, czego średnią jest raz na dziesięć dni. Poniższa lista wyjaśnia dlaczego częściej nie odnosiłem sukcesu:
- Pięćdziesiąt cztery razy prześcieradła nie były czyste.
- Siedemnaście razy było za późno.
- Czterdzieści dziewięć razy byłaś zbyt zmęczona.
- Dwadzieścia razy było za gorąco.
- Piętnaście razy byłaś śpiąca.
- Dwadzieścia dwa razy bolała cię głowa.
- Siedemnaście razy bałaś się, że obudzisz dziecko.
- Szesnaście razy mówiłaś, że jesteś zbyt rozdrażniona.
- Dwanaście razy był to zły czas w miesiącu.
- Dziewiętnaście razy musiałaś wstać wcześnie.
- Dziewięć razy powiedziałaś, że nie masz nastroju.
- Siedem razy podczas opalania spiekłaś się.
- Sześć razy oglądałaś wieczorny seans.
- Pięć razy nie chciałaś zniszczyć swojej nowej fryzury.
- Trzy razy powiedziałaś, że sąsiedzi mogą nas usłyszeć.
- Dziewięć razy powiedziałaś, że twoja matka nas usłyszy.
Z tych trzydziestu sześciu razy, w których odniosłem sukces, aktywność nie była satysfakcjonująca, ponieważ:
- Sześć razy po prostu leżałaś.
- Osiem razy przypomniałaś mi, że sufit pęka.
- Cztery razy powiedziałaś, żebym się pospieszył i obszedł ”to”.
- Siedem razy musiałem cię obudzić i powiedzieć, że już skończyłem.
- Raz obawiałem się, że cię zraniłem ponieważ się ruszyłaś.
DO MOJEGO DROGIEGO MĘŻA
Myślę, że jesteś trochę zmieszany. Oto powody dlaczego nie dostałeś więcej niż zrobiłeś:
- Pięć razy wróciłeś do domu pijany i próbowałeś pieścić kota.
- Trzydzieści sześć razy w ogóle nie wróciłeś do domu.
- Dwadzieścia jeden razy nie kumałeś o co chodzi.
- Trzydzieści trzy razy przyszedłeś za wcześnie.
- Dziewiętnaście razy wszedłeś delikatnie po tym jak doszedłeś.
- Trzydzieści osiem razy pracowałeś do późna.
- Dziesięć razy miałeś skurcz w palcach.
- Dwadzieścia dziewięć razy musiałeś wstać wcześnie, bo grałeś w golf-a.
- Dwa razy kiedy byłeś pijany ktoś w drodze do domu kopnął cię w przyrodzenie.
- Cztery razy zaciąłeś się suwakiem.
- Trzy razy byłeś przeziębiony.
- Dwa razy miałeś drzazgę w palcu.
- Dwadzieścia razy straciłeś wenę po całodziennym myśleniu.
- Sześć razy przyszedłeś w piżamie, a ja czytałam romanse.
- Dziewięćdziesiąt osiem razy byłeś zajęty oglądaniem piłki nożnej, baseball-u, itp. w TV
Z tych razy, kiedy zrobiliśmy to razem:
- Powodem, przez których leżałam, było to, że nie trafiłeś i pieściłeś prześcieradło
- Nie mówiłam, że sufit pęka, tylko mówiłam ”Czy chcesz mnie od tyłu, czy na jeźdźca?”
- Wtedy gdy poczułeś mój ruch wywołane to było tym, że pościłeś bąka, a ja próbowałam złapać oddech.
46
Dowcip #21431. DO MOJEJ DROGIEJ ŻONY w kategorii: Żarty o mężczyznach, Śmieszne żarty o kobietach, Śmieszne żarty o seksie.
W sądzie trwa rozprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. Matka wstała i jasno daje do zrozumienia, że dzieci należą się jej. To ona je urodziła, więc to są jej dzieci. Sędzia zwrócił się do męża, co on ma do powiedzenia.
- Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie czy do automatu?
- Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie czy do automatu?
25
Dowcip #21432. W sądzie trwa rozprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. w kategorii: Kawały o dzieciach, Kawały o mężczyznach, Śmieszne żarty o sądzie.
Nad brzegiem Amazonki siedzi małpa. Przypływa aligator i pyta:
- Małpo, co robisz?
- Powiem Ci jak dasz mi dziesięć dolarów.
- Oj małpo, no dobra, masz.
- Jem banana.
- Małpo, ale ty głupia jesteś!
- Głupia, nie głupia, ale sto dolarów dziennie mam.
- Małpo, co robisz?
- Powiem Ci jak dasz mi dziesięć dolarów.
- Oj małpo, no dobra, masz.
- Jem banana.
- Małpo, ale ty głupia jesteś!
- Głupia, nie głupia, ale sto dolarów dziennie mam.
627
Dowcip #21433. Nad brzegiem Amazonki siedzi małpa. w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Śmieszne żarty o krokodylach, Śmieszne dowcipy o małpie.
Dzielnicowy zatrzymuje Masztalskiego:
- Pan wie, że na pana żonę napadł dziś złodziej?
- To okropne! - krzywi się Masztalski. - A kaj go odwieźli? Do szpitala czy do kostnicy?
- Pan wie, że na pana żonę napadł dziś złodziej?
- To okropne! - krzywi się Masztalski. - A kaj go odwieźli? Do szpitala czy do kostnicy?
732