Przy stoliku w niedużej knajpie dwóch panów spożywa obiad.
Przy stoliku w niedużej knajpie dwóch panów spożywa obiad. Jeden z nich odzywa się:
- Zmuszony jestem stołować się tutaj, bo żona nie chce nic gotować.
- Ale z pana szczęściarz! Ja tu jadam, ponieważ moja żona uparła się, że będzie gotować.
- Zmuszony jestem stołować się tutaj, bo żona nie chce nic gotować.
- Ale z pana szczęściarz! Ja tu jadam, ponieważ moja żona uparła się, że będzie gotować.
16
Dowcip #13176. Przy stoliku w niedużej knajpie dwóch panów spożywa obiad. w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Żarty o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Śmieszne żarty o restauracji i barze, Humor o gotowaniu.
Przynosi mąż wypłatę do domu, kładzie ją przed lustrem i mówi:
- To co w lustrze twoje, a to co przed lustrem moje!
Na to żona rozbiera się do naga i staje przed lustrem:
- To co w lustrze twoje, a to co przed lustrem sąsiada z dołu.
- To co w lustrze twoje, a to co przed lustrem moje!
Na to żona rozbiera się do naga i staje przed lustrem:
- To co w lustrze twoje, a to co przed lustrem sąsiada z dołu.
25
Dowcip #13177. Przynosi mąż wypłatę do domu, kładzie ją przed lustrem i mówi w kategorii: Humor o mężu i żonie, Śmieszny humor o pieniądzach, Śmieszny humor o sąsiadach, Kawały o lusterku, Kawały o nagości.
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, ten Mosiek to dopiero świnia!
- Ale dlaczego?
- Zaprosiliśmy go któregoś dnia na kolację, zasiedział się do późna i mąż zaproponował, żeby przenocował u nas. Położyliśmy się w jednym łóżku, Mosiek przy ścianie. Rano mąż wstał i poszedł do pracy, ja udaję, że śpię, nagle słyszę szept: ”Pani Salcie czy można?” - ja nic, znowu: ”Pani Salcie czy można?” - odszepnęłam, że tak. I ty wiesz, co ten świnia zrobił? Przelazł nade mną poszedł do stołu i zeżarł ostatni kawałek ryby!
- Wiesz, ten Mosiek to dopiero świnia!
- Ale dlaczego?
- Zaprosiliśmy go któregoś dnia na kolację, zasiedział się do późna i mąż zaproponował, żeby przenocował u nas. Położyliśmy się w jednym łóżku, Mosiek przy ścianie. Rano mąż wstał i poszedł do pracy, ja udaję, że śpię, nagle słyszę szept: ”Pani Salcie czy można?” - ja nic, znowu: ”Pani Salcie czy można?” - odszepnęłam, że tak. I ty wiesz, co ten świnia zrobił? Przelazł nade mną poszedł do stołu i zeżarł ostatni kawałek ryby!
23
Dowcip #13178. Rozmawiają dwie przyjaciółki w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Śmieszne kawały o kolegach.
W muzeum grupa zwiedza wystawę rzeźb.
- To jest posąg Minerwy z III wieku naszej ery - mówi przewodniczka.
- A ten bożek obok, to jej mąż?
- Nie. Minerwa nigdy nie wyszła za mąż. Ona była boginią mądrości.
- To jest posąg Minerwy z III wieku naszej ery - mówi przewodniczka.
- A ten bożek obok, to jej mąż?
- Nie. Minerwa nigdy nie wyszła za mąż. Ona była boginią mądrości.
45
Dowcip #13179. W muzeum grupa zwiedza wystawę rzeźb. w kategorii: Śmieszny humor o wycieczce, Śmieszny humor o małżeństwie, Kawały o muzeum.
Papież tego nie używa, a mąż daje żonie?
- Nazwisko.
- Nazwisko.
216
Dowcip #13180. Papież tego nie używa, a mąż daje żonie? w kategorii: Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne żarty zagadki, Humor o papieżu.
- Niech oskarżony powie, jak zmarła pana pierwsza żona.
- Zatruła się grzybkami.
- A druga żona?
- Zatruła się grzybkami.
- A trzecia?
- Utopiłem ją.
- Dlaczego?
- Nie lubiła grzybków.
- Zatruła się grzybkami.
- A druga żona?
- Zatruła się grzybkami.
- A trzecia?
- Utopiłem ją.
- Dlaczego?
- Nie lubiła grzybków.
1633
Dowcip #13181. - Niech oskarżony powie, jak zmarła pana pierwsza żona. w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Kawały o mężu, Kawały o żonie, Śmieszny humor o sądzie, Śmieszny humor o grzybach.
Garbaty facet szedł nocą przez cmentarz, gdy nagle drogę zastąpił mu duch.
- Co masz?
- Ja...ja...mam tylko garb.
- Dawaj! - rzekł duch i zabrał mu garb.
Uszczęśliwiony facet obiegł do domu i opowiedział żonie co mu się wydarzyło. Ta powtórzyła to wszystko sąsiadce, której mąż był kulawy.
- Idź mężu na cmentarz! - żona prosi kulawego. - Gdy duch cię spyta co masz, powiedz, że masz kulawą nogę.
Ledwo wszedł na cmentarz, duch zastąpił mu drogę i zapytał:
- Masz garb?
- Nie mam.
- To masz!
- Co masz?
- Ja...ja...mam tylko garb.
- Dawaj! - rzekł duch i zabrał mu garb.
Uszczęśliwiony facet obiegł do domu i opowiedział żonie co mu się wydarzyło. Ta powtórzyła to wszystko sąsiadce, której mąż był kulawy.
- Idź mężu na cmentarz! - żona prosi kulawego. - Gdy duch cię spyta co masz, powiedz, że masz kulawą nogę.
Ledwo wszedł na cmentarz, duch zastąpił mu drogę i zapytał:
- Masz garb?
- Nie mam.
- To masz!
341
Dowcip #13182. Garbaty facet szedł nocą przez cmentarz w kategorii: Śmieszne żarty o sąsiadach, Humor o duchach, Humor o cmentarzu, Dowcipy o garbatych, Śmieszny humor o kulawych.
Przyjeżdża polski polityk do francuskiego polityka. Polak pyta:
- Skąd wy macie tyle kasy?
- Za autostrady.
- Jak to?
- No popatrz, dostałem pieniądze na sto km autostrady i zobacz ile zbudowałem.
- No ale tam nie ma stu km, najwyżej sześćdziesiąt km.
- No właśnie. Po pięciu latach francuz przyjeżdża do Polaka.
- Ale tu u was dobrobyt, jak wy to robicie? -
No popatrz dali mi pieniądze na sto km autostrad i zobacz ile zbudowałem.
- No ale tam nic nie ma.
- No właśnie.
- Skąd wy macie tyle kasy?
- Za autostrady.
- Jak to?
- No popatrz, dostałem pieniądze na sto km autostrady i zobacz ile zbudowałem.
- No ale tam nie ma stu km, najwyżej sześćdziesiąt km.
- No właśnie. Po pięciu latach francuz przyjeżdża do Polaka.
- Ale tu u was dobrobyt, jak wy to robicie? -
No popatrz dali mi pieniądze na sto km autostrad i zobacz ile zbudowałem.
- No ale tam nic nie ma.
- No właśnie.
22
Dowcip #13183. Przyjeżdża polski polityk do francuskiego polityka. w kategorii: Kawały o Francuzach, Kawały o pieniądzach, Śmieszny humor o Polakach, Śmieszny humor o politykach.
Baca poszedł do spowiedzi, klęknął w konfesjonale, ale coś nie może słowa z siebie wydusić, to ksiądz zaczyna go ciągnąć za język:
- Baco, pijecie?
Baca milczy.
- Baco, pijecie? - pyta ponownie ksiądz.
Baca wciąż nic.
- Baco, no powiedzcie, pijecie? - pyta klecha ponownie.
- Jak mos to polej, bo jak pizna w ta budka, to się rozpadnie.
- Baco, pijecie?
Baca milczy.
- Baco, pijecie? - pyta ponownie ksiądz.
Baca wciąż nic.
- Baco, no powiedzcie, pijecie? - pyta klecha ponownie.
- Jak mos to polej, bo jak pizna w ta budka, to się rozpadnie.
2623
Dowcip #13184. Baca poszedł do spowiedzi, klęknął w konfesjonale w kategorii: Humor o Bacy, Humor o alkoholu, Dowcipy o duchownych, Śmieszny humor o spowiedzi.
Początkujący ksiądz ma pierwsza spowiedź. Spowiada się młoda dziewczyna:
- Proszę księdza, ciągnęłam druta.
Ksiądz trochę zmieszany, nie wie jaką dać jej pokutę więc biegnie do ministrantów i pyta się:
- Co ksiądz proboszcz daje za ciągnięcie druta?
Na to ministranci:
- Nam po Snickersie.
- Proszę księdza, ciągnęłam druta.
Ksiądz trochę zmieszany, nie wie jaką dać jej pokutę więc biegnie do ministrantów i pyta się:
- Co ksiądz proboszcz daje za ciągnięcie druta?
Na to ministranci:
- Nam po Snickersie.
2126