
Dowcipy o restauracji i barze
Rozmawia dwóch kierowców:
- Już nigdy nie zjem w tym barze przy jeziorku. Zjadłem obiad i czuję do tej pory pieczenie w żołądku.
- Jakie pieczenie? Wołowe czy wieprzowe?
- Już nigdy nie zjem w tym barze przy jeziorku. Zjadłem obiad i czuję do tej pory pieczenie w żołądku.
- Jakie pieczenie? Wołowe czy wieprzowe?
1314
Dowcip #21724. Rozmawia dwóch kierowców w kategorii: „Dowcipy o restauracji i barze”.
Proszę rosół z makaronem i schabowego z frytkami.
- Skąd pan wie, co mamy, skoro jeszcze nie zdążyłem podąć karty? - dziwi się kelner.
- Obejrzałem obrus.
- Skąd pan wie, co mamy, skoro jeszcze nie zdążyłem podąć karty? - dziwi się kelner.
- Obejrzałem obrus.
78
Dowcip #13056. Proszę rosół z makaronem i schabowego z frytkami. w kategorii: „Śmieszne żarty o restauracji i barze”.

Baca w barze mówi do juhasa:
- Widzis Józuś, tego cepra, co siedzi pod ścianom?
- Którego? Tam jest trzech ceprów.
- Tego, co pije piwo.
- Oni syćka pijom piwo. O którego wam chodzi?
- Tego w kosuli w krate.
- Oni syćka majom kosule w krate.
- Cekoj, zarozki ci pokaze.
Baca bierze ciupage, podchodzi do stolika i wali w głowę dwóch facetów którzy spadają pod stolik. Wraca do juhasa i mówi:
- Teroz, Józuś, wies, o kogo mi chodzi?
- No wiem. I co?
- On mi się jakoś nie widzi, chyba go trzasnę ciupażkom.
- Widzis Józuś, tego cepra, co siedzi pod ścianom?
- Którego? Tam jest trzech ceprów.
- Tego, co pije piwo.
- Oni syćka pijom piwo. O którego wam chodzi?
- Tego w kosuli w krate.
- Oni syćka majom kosule w krate.
- Cekoj, zarozki ci pokaze.
Baca bierze ciupage, podchodzi do stolika i wali w głowę dwóch facetów którzy spadają pod stolik. Wraca do juhasa i mówi:
- Teroz, Józuś, wies, o kogo mi chodzi?
- No wiem. I co?
- On mi się jakoś nie widzi, chyba go trzasnę ciupażkom.
711
Dowcip #17054. Baca w barze mówi do juhasa w kategorii: „Kawały o restauracji i barze”.
Polski turysta na Kubie nie mający ani grosza widzi, że w jednej restauracji, kiedy dochodzi do płacenia, to niektórzy goście pokazują na brodę typu ”Fidel”, mówią ”kubanos partizanos” i wtedy mogą nie płacić. Więc Polak też sobie pojadł do syta, podchodzi kelner z rachunkiem, a Polak nie ma brody. Odchyla więc majtki i szepcze konfidencjonalnie:
- Tajnos agentos ...
- Tajnos agentos ...
2826
Dowcip #10081. Polski turysta na Kubie nie mający ani grosza widzi w kategorii: „Kawały o restauracji i barze”.

Oburzony gość w barze do kelnera, na widok ozorka jako specjalności dnia:
- Co pan sobie wyobraża, że wezmę do ust coś, co było już w innych ustach?
Zmieszany kelner pyta:
- Co podać?
Gość:
- Proszę dwa jajka kurze.
- Co pan sobie wyobraża, że wezmę do ust coś, co było już w innych ustach?
Zmieszany kelner pyta:
- Co podać?
Gość:
- Proszę dwa jajka kurze.
1933
Dowcip #7525. Oburzony gość w barze do kelnera w kategorii: „Śmieszne dowcipy o restauracji i barze”.
Siedzą dwie blondynki w barze i zamówiły butelkę Coli. Jedna z blondynek odkręciła butelkę i zaczyna wlewać do szklanki odwróconej do góry dnem. Leje, leje i leje, aż w końcu mówi do drugiej blondynki:
- Ej z tą szklanką jest coś nie tak.
- Jak to, pokaż.
Druga blondynka robi dokładnie to samo co pierwsza, ale po chwili stwierdza:
- Pewnie, że z tą szklanką jest coś nie tak, ona nie ma dna.
- Ej z tą szklanką jest coś nie tak.
- Jak to, pokaż.
Druga blondynka robi dokładnie to samo co pierwsza, ale po chwili stwierdza:
- Pewnie, że z tą szklanką jest coś nie tak, ona nie ma dna.
1215
Dowcip #29086. Siedzą dwie blondynki w barze i zamówiły butelkę Coli. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o restauracji i barze”.

Rozmawiają dwie koleżanki:
- Wczoraj w restauracji musieliśmy długo czekać na stolik.
- Ja z tym nie mam problemu. Wyjmuję telefon i głośno mówię do słuchawki:
”Kochana, przyjdź szybko, Twój mąż tu siedzi z jakąś obcą babą”. Zawsze od razu zwalnia się kilka stolików.
- Wczoraj w restauracji musieliśmy długo czekać na stolik.
- Ja z tym nie mam problemu. Wyjmuję telefon i głośno mówię do słuchawki:
”Kochana, przyjdź szybko, Twój mąż tu siedzi z jakąś obcą babą”. Zawsze od razu zwalnia się kilka stolików.
640
Dowcip #33902. Rozmawiają dwie koleżanki w kategorii: „Śmieszny humor o restauracji i barze”.
W restauracji kelner podchodzi do stolika gości i pyta:
- Dzień dobry. Czym mogę służyć? Dodam, że nasz lokal słynie ze ślimaków.
Na to jeden z gości:
- O, to nic nowego. Tydzień temu też tutaj byliśmy i obsługiwał nas jeden z nich.
- Dzień dobry. Czym mogę służyć? Dodam, że nasz lokal słynie ze ślimaków.
Na to jeden z gości:
- O, to nic nowego. Tydzień temu też tutaj byliśmy i obsługiwał nas jeden z nich.
819
Dowcip #33880. W restauracji kelner podchodzi do stolika gości i pyta w kategorii: „Humor o restauracji i barze”.

Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.
318
Dowcip #31642. Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę w kategorii: „Humor o restauracji i barze”.
Rzecz się dzieje w Stanach Zjednoczonych, jest saloon, czasy westernu, saloon pełen ludzi. Wchodzi do baru koń, po suficie, przechodzi nad pianistą, siada przy barze, zamawia whisky z wodą, wypija whisky, wypija wodę, wstaje, znowu przechodzi po suficie nad pianistą do wyjścia i wychodzi. Przy jednym stole siedzi dwóch pijaczków, obserwują sytuację i po wyjściu konia z saloonu, jeden z nich mówi zdziwiony:
- Ty widziałeś? Nie zapłacił!
- Ty widziałeś? Nie zapłacił!
826
Dowcip #30384. Rzecz się dzieje w Stanach Zjednoczonych, jest saloon, czasy westernu w kategorii: „Śmieszne żarty o restauracji i barze”.
