Pani Kowalska pyta Kowalskiego
Pani Kowalska pyta Kowalskiego:
- Jak mam się ubrać do teatru?
- Szybko - odpowiada mąż.
- Jak mam się ubrać do teatru?
- Szybko - odpowiada mąż.
424
Dowcip #610. Pani Kowalska pyta Kowalskiego w kategorii: Dowcipy o Kowalskim, Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszny humor o ubiorze.
Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
”Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda pięć tysięcy złotych!”
- Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
- Nie ma obawy, sam go utopiłem.
”Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda pięć tysięcy złotych!”
- Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
- Nie ma obawy, sam go utopiłem.
734
Dowcip #611. Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie w kategorii: Czarny humor dowcipy, Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o kotach.
Osiemdziesięciolatek chce się kochać z żoną.
- Ale tylko z prezerwatywą, zaznacza żona.
- Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża, przekonuje mąż.
- Ale salmonella od starych jaj.
- Ale tylko z prezerwatywą, zaznacza żona.
- Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża, przekonuje mąż.
- Ale salmonella od starych jaj.
25
Dowcip #612. Osiemdziesięciolatek chce się kochać z żoną. w kategorii: Śmieszne dowcipy erotyczne, Śmieszny humor o mężu i żonie, Żarty o staruszkach, Śmieszne kawały o prezerwatywach, Humor o higienie, Humor o jądrach męskich.
Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
- Widziałeś co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
323
Dowcip #613. Bandyta wchodzi do banku w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne żarty o złodziejach, Śmieszny humor o banku, Śmieszne żarty o pistoletach.
Diabeł kazał Polakowi, Niemcowi i Rusakowi nie sikać przez tydzień. Polakowi chciało się sikać więc wywiercił dziurę do Niemca. Niemcowi też chciało się sikać więc wywiercił dziurę do Ruska. Po tygodniu przychodzi diabeł do Polaka ani kropelki, pierwsze miejsce. Idzie do Niemca kropelka, drugie miejsce. Idzie do Ruska puka do drzwi puk puk.
- Tak, już płynę.
- Tak, już płynę.
2554
Dowcip #614. Diabeł kazał Polakowi, Niemcowi i Rusakowi nie sikać przez tydzień. w kategorii: Dowcipy Polak, Rusek i Niemiec, Żarty o diable, Śmieszne kawały o sikaniu.
Był sobie Polak Niemiec i Rusek. Założyli się kto najdłużej wytrzyma w klatce z skunksem. Pierwszy wchodzi do klatki Niemiec i od razu ucieka. Następny wchodzi Rusek ale tez od razu uciekł. Ostatni wchodzi Polak. Siedzi, siedzi, siedzi ... Niemiec z Ruskiem się zastanawiają co on tak długo w tej klatce robi. Przychodzi w końcu Polak i Niemiec pyta:
- Coś ty zrobił?
A Polak odpowiada:
Wystarczyło, że ściągnąłem skarpetki, a skunks sam uciekł.
- Coś ty zrobił?
A Polak odpowiada:
Wystarczyło, że ściągnąłem skarpetki, a skunks sam uciekł.
725
Dowcip #615. Był sobie Polak Niemiec i Rusek. w kategorii: Kawały o Polaku, Rusku i Niemcu, Śmieszne żarty o higienie, Śmieszny humor o skunksie.
Złapał diabeł Niemca, Ruska i Polaka. Dal im alternatywę:
Kocioł, albo powiedzą liczbę, dla której on nie będzie znal większej.
Niemiec: Miliard.
Diabeł: Dwa miliardy. Do kotła!
Rusek: Bilion.
Diabeł: Dwa biliony. Do kotła!
Polak: Od cholery i trochę.
Diabeł: A ile to jest?
Polak: Umiesz liczyć ziarenka piasku?
Diabeł: Tak.
Polak: A widzisz to drzewo?
Diabeł: Widzę.
Polak: Jest to tyle ziarenek piasku ile od tego drzewa w pizdu.
Kocioł, albo powiedzą liczbę, dla której on nie będzie znal większej.
Niemiec: Miliard.
Diabeł: Dwa miliardy. Do kotła!
Rusek: Bilion.
Diabeł: Dwa biliony. Do kotła!
Polak: Od cholery i trochę.
Diabeł: A ile to jest?
Polak: Umiesz liczyć ziarenka piasku?
Diabeł: Tak.
Polak: A widzisz to drzewo?
Diabeł: Widzę.
Polak: Jest to tyle ziarenek piasku ile od tego drzewa w pizdu.
429
Dowcip #616. Złapał diabeł Niemca, Ruska i Polaka. w kategorii: Śmieszny humor o Polaku, Rusku i Niemcu, Śmieszne kawały o diable, Humor o piekle.
Pyta policjant policjanta:
- Ej, gdzie tu jest druga strona ulicy?
- No, tam.
- Coś kręcisz! Jak byłem tam, to mi powiedzieli, że tu!
- Ej, gdzie tu jest druga strona ulicy?
- No, tam.
- Coś kręcisz! Jak byłem tam, to mi powiedzieli, że tu!
630
Dowcip #617. Pyta policjant policjanta w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach.
Dwaj policjanci łowią ryby. Nagle jeden pyta:
- Masz może zapasowy spławik?
- Po co ci?
- Mój jest chyba zepsuty. Od minuty ciągle się zanurza.
- Masz może zapasowy spławik?
- Po co ci?
- Mój jest chyba zepsuty. Od minuty ciągle się zanurza.
324
Dowcip #618. Dwaj policjanci łowią ryby. w kategorii: Śmieszne kawały o policjantach, Humor o wędkarzach.
Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr:
- Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepsza chatę w niebiosach!
J.P.II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. J.P.II zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mowi:
- Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza! Zrób z tym coś!
św. Piotr z zadumą w głosie:
- Ciężka sprawa, syn Szefa.
- Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepsza chatę w niebiosach!
J.P.II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. J.P.II zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mowi:
- Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza! Zrób z tym coś!
św. Piotr z zadumą w głosie:
- Ciężka sprawa, syn Szefa.
1539